V Ka 267/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-08-19

Sygn. akt V Ka 267/19

UZASADNIENIE

J. U. został oskarżony o to, że:

I. w dniach 21 października 2008 roku, 31 marca, 10 czerwca i 10 sierpnia 2009 roku w P. w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru działając w celu udaremnienia wykonania:

- nakazu zapłaty z dnia 1 lutego 2008 roku o sygn. X GNC 8/08 wydanego przez Sąd Okręgowy w Łodzi X Wydział Gospodarczy, zasądzającego na rzecz J. Sp z o.o. z siedzibą w P. od U. (...) J. U. kwotę 422.370,86 zł wraz z ustawowymi odsetkami, uchylonego częściowo wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi X Wydział Gospodarczy o sygn. X GC 93/08 z dnia 3 lipca 2012 roku w zakresie kwoty 20.740 zł oraz części ustawowych odsetek;

- nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 18 grudnia 2009 roku wydanego przez Sąd Rejonowy w Pabianicach I Wydział Cywilny o sygn. I Nc 1962/09 zasądzającego od U. (...) J. U. kwotę 12.748,36 zł wraz z ustawowymi odsetkami:

udaremnił zaspokojenie swojego wierzyciela w ten sposób, że:

- w dniu 21 października 2008 roku zawarł umowę rozdzielności majątkowej z M. U., nr rep. (...), na mocy której podział majątku dokonano w ten sposób, że M. U. nabyła nieruchomość położoną w L. o nr ewidencyjnym 601/2, nieruchomość położoną w K. o nr ewidencyjnym 396/6, nieruchomość położoną w K. o nr ewidencyjnym 396/7, samochody osobowe M. (...), M. (...), M. (...) oraz F. (...), a także kwotę 300.000 zł, a J. U. nabył działki położone w miejscowości D. o nr ewidencyjnych 298/6 i 373, udziały w (...) Sp. z o.o. oraz majątek prowadzonej działalności gospodarczej U. (...) J. U.,

- w dniu 21 października 2008 roku zawarł umowę darowizny na mocy której darował swojej żonie M. U. zagrożone zajęciem działki położone w D. o nr ewidencyjnych 298/6 i 373,

- w dniu 31 marca 2009 roku objął udziały w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w D. za kwotę 1.989.500 zł pokrywając je wkładem niepieniężnym w postaci zagrożonej zajęciem zorganizowanej części przedsiębiorstwa (...),

- w dniu 10 czerwca 2009 roku ustanowił umowę przewłaszczenia zagrożonych zajęciem posiadanych udziałów w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w D. na E. J. za kwotę 100.000 zł (udziały o nominalnej wartości 2.039.000 zł) jako przewłaszczenie na zabezpieczenie udzielonej mu pożyczki,

- w dniu 10 sierpnia 2009 roku z rachunku o numerze (...) dokonał przelewu na rachunek o numerze (...) kwoty 222,68 zł zajętej przez komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w Pabianicach w postępowaniu zabezpieczającym o sygn. Km 594/08, tj. o czyn z art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,

II. w październiku 2012 roku w P. chcąc, by E. J. przesłuchana jako świadek, którego zeznania miały być dowodem w śledztwie prowadzonym na podstawie k.p.k. nadzorowanym przez Prokuraturę Rejonową w Pabianicach o sygn. Ds 1673/12 (obecna sygn. Ds 2620/13), w toku przesłuchania przed funkcjonariuszem Policji, będąc pouczona o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, zeznała nieprawdę co do zawarcia w dniu 10 czerwca 2009 roku umowy pożyczki kwoty 100.000 zł i umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie udziałów w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w D. oraz zawarcia w dniu 4 stycznia 2010 roku umowy sprzedaży tychże udziałów na rzecz Z. U., nakłonił ją do tego, tj. o czyn z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 233 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 5 czerwca 2018 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II K 938/18, Sąd Rejonowy w Pabianicach:

1.  uznał oskarżonego J. U. za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie I, wypełniającego dyspozycję art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 4 § 1 kk. i za to, na podstawie art. 300 § 2 k.k. i art. 33 § 2 k.k. wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 50 złotych,

2.  uznał oskarżonego J. U. za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie II z tym uzupełnieniem, że czynu tego dopuścił się w październiku 2012 r. ale nie później niż 15-go dnia tego miesiąca, to jest czynu wypełniającego dyspozycję art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 233 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 r. w związku z art. 4 § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 233 § 1 k.k. w zw. z art. 19 § 1 k.k. wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności,

3.  na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 r. w związku z art. 4 § 1 k.k., w miejsce orzeczonych wobec oskarżonego kar pozbawienia wolności w punktach 1 i 2, orzekł karę łączną pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 6 miesięcy,

4.  na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 3 lat,

5.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.203 złote tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł oskarżonego J. U., który zaskarżył rozstrzygnięcie w całości na swoją korzyść.

Skarżący zarzucił orzeczeniu:

1.  naruszenie art. 5 § 1 k.p.k. – oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem,

2.  naruszenie art. 5 § 2 k.p.k. – nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego,

3.  w konsekwencji naruszenie art. 42 ust. 3 Konstytucji RP i art. 11 ust. 1 (...) Deklaracji Praw Człowieka i art. 14 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych i art. 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka poprzez przyjęcie „z góry” założonej tezy o winie oskarżonego,

4.  błąd w ustaleniach faktycznych, mających wpływ na treść orzeczenia, będące podstawą wyroku skazującego, które są w sprzeczności z materiałem dowodowym zebranym w sprawie, podstawowymi zasadami logiki i zasadami zdrowego rozsądku,

5.  całkowity brak zrozumienia meritum sprawy przez Sąd Rejonowy.

Wskazanej treści zarzuty zostały rozwinięte w części motywacyjnej złożonej apelacji przez oskarżonego, jak też w kolejnym piśmie stanowiącym jej uzupełnienie (k. 1386 – 1389).

W konkluzji oskarżony J. U. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie go od dokonania zarzucanych mu czynów.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonego J. U., w swym zasadniczym nurcie, okazała się niezasadna i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie, choć zaskarżony wyrok podlegał zmianie w zakresie rozstrzygnięcia o karze w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu w puncie 1, na skutek zaistnienia w sprawie przesłanek ujętych w art. 307 § 1 k.k.

W przedmiotowej sprawie kwestią, która wymagała kontroli odwoławczej, w świetle zakresu apelacji J. U., był sposób dokonania przez Sąd meriti oceny zebranych w sprawie dowodów oraz sposób dokonania ustaleń faktycznych, także w kontekście strony wolicjonalnej przypisanych J. U. czynów. Logiczna analiza złożonej apelacji przez oskarżonego prowadzi do wniosku, że to właśnie te elementy stanowią jej istotę i zmierzają do podważenia prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji oceny zebranych w sprawie dowodów, a w konsekwencji do zakwestionowania prawidłowości poczynionych przezeń ustaleń faktycznych.

Warto tu zasygnalizować wypracowane przez lata w orzecznictwie i doktrynie uwagi odnośnie wymogów, jakie muszą być spełnione, aby można było mówić o prawidłowości dokonanej w sprawie oceny dowodów oraz poczynionych ustaleń faktycznych, a przez to również, by uzasadnienie wyroku sporządzone przez Sąd I instancji mogło być uznane za prawidłowe, poddające się kontroli odwoławczej, choć ta ostatnio sygnalizowana kwestia straciła istotnie na znaczeniu wobec aktualnie obowiązujących regulacji procesowych.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż uzasadnienie wyroku musi jasno i precyzyjnie wskazywać na ustalone przez Sąd I instancji fakty, które ściśle odnosić się będą do strony przedmiotowej czynu (czynów), a więc okoliczności stanowiących znamiona czasownikowe czynności sprawczych i przedmiotu czynności wykonawczych. Wszelkie istotne fakty i okoliczności przebiegu zdarzenia (zdarzeń) będącego przedmiotem rozpoznania muszą być ustalone przez Sąd I instancji. Nieprawidłowym jest, aby to sąd odwoławczy dokonywał tego typu ustaleń samodzielnie, działając w ten sposób za sąd I instancji, albo też domyślał się faktów będących podstawą rozstrzygnięcia (tak też: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11.04.2007 roku, V KK 226/06 – Prok. i Pr. 2007, Nr 12, poz.19; Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 31.01.2006 roku, II AKa 5/06 – KZS 2006, Nr 3, poz.38).

Dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne muszą opierać się na konkretnie wskazanych i precyzyjnie określonych dowodach. W tym aspekcie niezbędne jest przeprowadzenie wszechstronnej analizy zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd rozpoznający sprawę obowiązany jest przeprowadzić analizę wszystkich zebranych w sprawie dowodów, podać przyczyny dania wiary tym, na których oparte zostały ustalenia faktyczne, a także precyzyjnie określić oraz podnieść argumenty przemawiające za odmową dania wiary dowodom przeciwnym. Jak słusznie ujął to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13.05.2008 roku wydanym w sprawie V KK 435/07: „Ustalenia faktyczne tylko wtedy mieszczą się w ramach swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Kierując się treścią przepisu art. 7 k.p.k. sąd może dać wiarę określonym zeznaniom świadka, pod warunkiem, że przekonanie swoje w sposób przekonujący uzasadni w konfrontacji z całością dowodów” (LEX nr 398541). Dokonanie pełnej, wszechstronnej i przekonującej analizy zebranych w sprawie dowodów jest niezbędne w każdej sprawie, a już w szczególności, gdy dowody te są sprzeczne, rozbieżne, wzajemnie wykluczające się, niekonsekwentne. W takim wypadku konieczne jest wyjątkowo precyzyjne nie tylko ustalenie stanu faktycznego w sprawie, ale także dokonanie w pełni logicznej i zgodnej z zasadami wiedzy życiowej oceny dowodów potwierdzających, w niebudzący wątpliwości sposób, ustaloną przez ten Sąd wersję przebiegu zdarzenia, jak i odrzucenie wersji przeciwnych (zob. tak też: Sądy Apelacyjne: we W. w wyroku z dnia 14.12.2006 roku, II AKa 333/06 – LEX nr 211745; w K. w wyroku z dnia 9.11.2006 roku, II AKa 161/06 - KZS 2007, Nr 1, poz.48; w K. w wyroku z dnia 19.10.2006 roku, II AKa 145/06 – LEX nr 217105; w L. w wyroku z dnia 9.03.2006 roku, II AKa 36/06 – Prok. i Pr. 2006, Nr 10, poz.18; w Ł. w wyroku z dnia 18.04.2001 roku, II AKa 246/00 – Prok. i Pr. 2002, Nr 10, poz.28).

Należy w pełni podzielić pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 01.04.2005 roku w sprawie V KK 360/04, a mianowicie: „Z uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji powinno w sposób klarowny wynikać, iż dokonał oceny wszystkich zebranych dowodów, a także to, które z tych dowodów uznał za wiarygodne, które zaś odrzucił (art. 424 § 1 k.p.k.). Jedynie w oparciu o uzasadnienie odpowiadające tym wymogom można ocenić, czy sąd wypełnił swoim procedowaniem dyspozycje norm art. 92 i art. 410 k.p.k.” (LEX nr 148230). Na tym tle należy podkreślić, iż nie ulega żadnej wątpliwości, że w każdym wypadku Sąd meriti ma obowiązek odnieść się do wyjaśnień oskarżonego i dokonać ich przekonującej i pełnej oceny, jak i dowodów powołanych na obronę oskarżonego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.11.2007 roku, V KK 186/07 – OSN w SK 2007, nr 1, poz. 2669; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9.02.2000 roku, II AKa 211/99 – KZS 2000, nr 4, poz. 46).

Zamykając kwestie sposobu procedowania w sprawie, przeprowadzania dowodów, ich oceny, jak i wyłuszczania tych zagadnień ze sfery faktycznej i motywacyjnej w uzasadnieniu wyroku koniecznie należy podkreślić, iż aby uznać, że nie doszło do naruszenia podstawowych zasad procedury (art. 4, art. 7, art. 410, art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) niezbędne jest, aby przekonanie o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych:

a) było poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy;

b) stanowiło rozważenie wszelkich okoliczności przemawiających tak na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (oskarżonych);

c) było zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i wiedzy oraz w logiczny i wyczerpujący sposób uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy: w postanowieniu z dnia 12.07.2006 roku, II KK 12/06 – LEX 193084; w wyroku z dnia 23.07.2008 roku, IV KK 208/06 – LEX 445353; w wyroku z dnia 28.02.2008 roku, V KK 326/07 – LEX 362203; w postanowieniu z dnia 18.01.2007 roku, III KK 271/06 – OSN w SK 2007, nr 17, poz. 9; w wyroku z dnia 23.07.2003 roku, V KK 375/02 – LEX 80278; Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20.03.2002 roku, II AKa 49/02 – Prok. i Pr. 2004, nr 6, poz. 29).

Sąd podnosi wyżej przedmiotowe okoliczności, aby zobrazować wymogi, jakie stawiane są przed wyrokiem sądu I instancji, a także uzasadnieniem tegoż wyroku zgodnie z treścią art. 424 k.p.k. oraz skutki niespełnienia wskazanych kryteriów, w tym rzutujące na naruszenie innych norm procedury o zasadniczym znaczeniu, choćby art. 7 k.p.k., czy art. 410 k.p.k.

Podkreślenia wymaga, iż dokonane przed Sąd meriti ustalenia faktyczne muszą opierać się na konkretnie wskazanych i adekwatnych dowodach, poddanych uprzednio wszechstronnej analizie. Rozstrzygając kwestię odpowiedzialności karnej oskarżonego sąd winien dążyć do wyjaśnienia za pomocą możliwych do przeprowadzenia i dostępnych środków dowodowych wszystkich istotnych faktów w obszarze ustaleń, w granicach wyznaczonych aktem oskarżenia, pozwalających na odtworzenie inkryminowanych zachowań w sposób poddający się obiektywnemu i miarodajnemu osądowi, czy rzeczone zachowania miały charakter bezprawny i zawiniony i jako takie podlegają subsumcji pod określoną normę ustawy karnej typizującą czyn zabroniony w postaci, którą zarzucono i przypisano, albo przeciwnie, że nie zawierają one elementów warunkujących odpowiedzialność karną oskarżonego, więc pozostają obojętne z punktu widzenia prawa karnego materialnego.

Wskazane zaś wyżej kwestie mają wprost przełożenie na rozstrzygnięcie jakie winno zapaść w sprawie przed Sądem II instancji.

W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że Sąd I instancji, we wskazanym wyżej zakresie, w dostateczny sposób sprostał stawianym przez podniesione zasady zadaniom, abstrahując aktualnie od rozstrzygnięcia dotyczącego reakcji karnej za czyn przypisany oskarżonemu w punkcie 1 wyroku, do czego Sąd odniesie się w dalszej części uzasadnienia. W każdym bądź razie, dokonana przez Sąd meriti w sposób ogólny ocena zebranych w sprawie dowodów jest całkowicie prawidłowa i znajduje pełną ochronę w treści art. 7 k.p.k. Ocena ta jest pełna, dotyczy całości materiału dowodowego, a przez to jest merytoryczna. Zawiera jasno sprecyzowane argumenty, które doprowadziły Sąd meriti do określonych wniosków co do wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów, konkretnie odnosząc się do treści jawiących się z poszczególnych dowodów. Sąd I instancji w ramach tej oceny nie pominął żadnego istotnego ze zgromadzonych w sprawie dowodów. Przeprowadził kompleksową, wyczerpującą ocenę wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, jak i dowodów o charakterze nieosobowym. Żaden z dowodów nie został w owej ocenie pominięty. Sąd uwzględnił wszelkie dowody, zarówno te przemawiające na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego. Posłużył się przy tym logicznymi argumentami, dokonał całkowitego, przekonującego powiązania okoliczności wynikających z poszczególnych dowodów, które łącznie przemówiły za daniem wiary określonym dowodom lub jednoznacznie wykluczyły wiarygodność innych (czy ich fragmentów). Sąd Rejonowy dokonał analizy wyjaśnień oskarżonego, nie pomijając żadnej ważkiej okoliczności wynikającej z ich treści, argumentując, dlaczego w istotnym zakresie uznał je za niewiarygodne. Stanowisko Sądu I instancji znalazło odzwierciedlenie w treści sporządzonego uzasadnienia wyroku. Należy jednoznacznie podkreślić, iż treść uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego oddaje sposób procedowania przez ten Sąd, obrazując pełną gamę czynionych ocen i rozważań w kontekście rysujących się w sprawie możliwych rozstrzygnięć, co do przebiegu zdarzenia. Obrazuje to prawidłowość procedowania przez Sąd meriti oraz oparcia wyroku na treści dowodów mających rzeczywiście przymiot prawdziwości.

W przedłożonej apelacji skarżący nie zawarł argumentów, które skutecznie mogłyby podważyć dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów, w tym zeznań świadków i wyjaśnień (oświadczeń) J. U.. Za takie nie może być uznane posługiwanie się określonymi przymiotnikami lub ogólnikami w odniesieniu do określonych dowodów, bez przekonującego wykazania jakie powody, przyczyny, okoliczności przemawiają za prezentowanym stanowiskiem, choćby z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Takich elementów w apelacji nie ma, co obrazuje jej oczywistą niezasadność. W sytuacji bowiem, gdy – jak to ma miejsce w niniejszej sprawie – Sąd I instancji dokonał prawidłowej oceny dowodów, jasno wyłuszczył przyczyny dla których w określony sposób ocenił ich wiarygodność, posłużył się konkretnymi argumentami na poparcie swojego stanowiska, nie można uznać za przekonujące stanowisko skarżącego sprowadzające się do tezy o nieprawidłowości owej oceny, gdyż tak uważa autor apelacji, prezentując w tym względzie własny punkt widzenia, oparty jedynie, w zasadzie, na stanowisku prezentowanym przez siebie w toku postępowania, oderwany od obiektywnych kryteriów. Taki sposób sformułowania apelacji oraz postawionych zarzutów w tym zakresie może być, co najwyżej, uznany za polemikę ze stanowiskiem Sądu I instancji, co jednak nie może doprowadzić do uznania apelacji za zasadną, wspartą konkretnymi oraz przekonującymi argumentami.

Skarżący w złożonej apelacji neguje dokonaną przez Sąd I instancji ocenę zebranych w sprawie dowodów. Czyni to jednak wybitnie ogólnikowo i subiektywnie, nie odnosząc się do całości materiału dowodowego, który należałoby ocenić obiektywnie i kompleksowo, na skutek czego przedstawia swoiście życzeniowy punkt widzenia, oparty na wybiórczo wskazanych dowodach. W tym zakresie w zasadzie brak jest w apelacji argumentów. Analizując postawione zarzuty, podniesione uchybienia oraz ich uzasadnienie w złożonym środku odwoławczym nie sposób dopatrzeć się jakiegokolwiek przekonującego argumentu, który potwierdzałby słuszność zasygnalizowanego stanowiska. Trudno oczekiwać, aby Sąd odwoławczy po raz kolejny przeprowadzał tożsamą analizę i ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, w sposób przynależny Sądowi I instancji. Rola Sądu odwoławczego sprowadza się do kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia, co powoduje oczywiście potrzebę dokonania analizy, oceny i rozważenia, w kontekście prawidłowości procedowania przez Sąd I instancji, braku uchybienia przepisom procedury, prawidłowości dokonania oceny zgromadzonych w sprawie dowodów w kontekście granic zakreślonych przez zasadę swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.), poczynienie ustaleń faktycznych zgodnych z rzeczywistym przebiegiem zdarzenia i mających oparcie w wiarygodnych dowodach zebranych w sprawie, prawidłowość dokonania subsumcji oraz zastosowanej reakcji karnej. Wszystkie te elementy i kwestie podlegały ocenie Sądu II instancji, a skutek kontroli odwoławczej doprowadził do przekonania o prawidłowości zapadłego w sprawie wyroku, w odniesieniu do sprawstwa i winy J. U., co do przypisanych mu czynów, oraz sposobu procedowania przez Sąd meriti. Nie ulega wątpliwości, iż rolą Sądu odwoławczego jest również odniesienie się do konkretnych postawionych zarzutów w środku odwoławczym oraz argumentacji podniesionej przez skarżącego na ich poparcie. W niniejszej sprawie złożona apelacja przez oskarżonego zasadniczo doprowadziła do dokonania pełnej i wszechstronnej kontroli odwoławczej zaskarżonego orzeczenia z uwagi na fakt złożenia środka odwoławczego, przy szeroko zakreślonych granicach zaskarżenia. Skutkiem zaś tej kontroli było ustalenie, że orzeczenie Sądu I instancji – co do zasady, w kontekście sprawstwa i winy oskarżonego – jest prawidłowe.

Analiza pisemnych motywów skarżonego rozstrzygnięcia prowadzi do wniosku, iż Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wykazując w sposób przekonujący, z jakich względów, w istotnym zakresie, odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego, kwestionującego swoje sprawstwo. Ocena ta, przeprowadzona zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, pozwoliła na poczynienie nie budzących wątpliwości ustaleń faktycznych, poddanych trafnej subsumcji pod zespół znamion typu czynu zabronionego, wyczerpującego dyspozycję art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. oraz art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 233 § 1 k.k.

Ustalając stan faktyczny w sprawie Sąd Rejonowy zasadniczo oparł się na zeznaniach świadków P. W., B. W., D. K., M. J., G. P., częściowo E. J., opinii psychologicznej. Dokonując oceny wiarygodności zeznań wskazanych świadków oraz czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd I instancji koncentrował się przede wszystkim na tym, co osoby te zeznawały w toku całego postępowania w sprawie. Jednocześnie Sąd meriti logicznie umotywował względy, które zważyły na uznaniu zeznań wskazanych świadków, w określonej części, za wiarygodne. Dokonując oceny zeznań tych świadków i wyjaśnień oskarżonego, w kontekście odpowiedzialności J. U., podnieść należy, że rzetelna analiza relacji składanych przez wskazanych świadków prowadzi do wniosku, iż ich zeznania polegały na prawdzie, w kontekście czynów przypisanych J. U.. Są to zeznania jasne, proste, spójne, zborne wewnętrznie, nie zawierają sprzeczności, są konsekwentne, jak również mają oparcie w zasadach logiki i doświadczenia życiowego. Brak jest w treści tych zeznań elementów, które pozwalałyby na ich ocenę jako stanowiących przejaw niezasadnego obciążania oskarżonego.

W sprawie zaś ważkim elementem jest fakt, iż skarżący nie podniósł w apelacji żadnych przekonujących argumentów, które skutecznie negowałyby wiarygodność zeznań świadków P. W., B. W., D. K., M. J., G. P., E. J., w określonym zakresie, oraz ten sposób dokonania oceny tych dowodów przez Sąd Rejonowy. W kontekście oceny materii dowodowej, w szczególności w odniesieniu do zeznań wskazanych świadków, dowodów kluczowych i zasadniczych dla rozstrzygnięcia sprawy, zasadniczo brak jest konkretnych zarzutów odnoszących się do uchybień jakich miałby dopuścić się Sąd Rejonowy w ocenie wiarygodności tych dowodów. Podniesione okoliczności w treści apelacji mają wybitnie ogólnikowy charakter, sprowadzający się do gołosłownej tezy o odmiennym punkcie widzenia skarżącego oskarżonego oceny tych dowodów, bez przeprowadzenia żadnej racjonalnej argumentacji przemawiającej za tym stanowiskiem.

Przede wszystkim, wskazać należy, że Sąd Rejonowy dokonał oceny zebranych w sprawie dowodów w sposób ostrożny i rzetelny. Dokonując owej oceny koncentrował się zarówno na treści poszczególnych dowodów, jak również uwzględniał pełną gamę okoliczności, które jawiły się z całego kompleksu zebranych w sprawie dowodów. Owszem oskarżony J. U., jak i jego obrońca, mają prawo wyrażać niezadowolenie ze sposobu dokonanej oceny dowodów przez Sąd meriti, a nawet się z ową oceną nie zgadzać, powtarzając wersję prezentowaną w sprawie przez oskarżonego, co jednak nie może rzutować na ustalenie sposobu oceny zebranych w sprawie dowodów dokonane przez Sąd Rejonowy. Zauważyć należy, że dokonując owej oceny dowodów Sąd I instancji nie pominął żadnych istotnych elementów. Miał na względzie wszelkie aspekty sprawy. Dokonując owej oceny uwzględnił treść wszelkich dowodów, ocenę tą wsparł logicznymi argumentami, a nadto przy dokonywaniu oceny wiarygodności poszczególnych dowodów opierał się o treści płynące z dowodów pochodzących ze źródeł lub osób, które nie były zaangażowane bezpośrednio w przedmiotową sprawę. Doprowadziło to Sąd meriti do określonych wniosków w kontekście dania wiary lub jej odmowie poszczególnym dowodom (ich fragmentom).

Jasno z powyżej wskazanych okoliczności oraz analizy treści zebranych w sprawie dowodów wynika, że Sąd Rejonowy dokonał pełnej i szczegółowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadków. Nie umknęły ocenie Sądu Rejonowego wszelkie istotne okoliczności sprawy oraz tak różne, wzajemnie wykluczające się stanowiska jawiące się ze zgromadzonego materiału dowodowego. Sąd meriti dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych uczynił to w powiązaniu z treścią innych zgromadzonych w sprawie dowodów. W tożsamy sposób dokonał również analizy i oceny zeznań świadków, jak też innych zgromadzonych w sprawie dowodów, której to oceny, skarżący w ogóle skutecznie nie zakwestionował, wobec braku postawienia w tym zakresie jakiegokolwiek przekonujących argumentów w apelacji. Sąd Rejonowy w sposób jasny i przekonujący przedstawił swoje poglądy i oceny w odniesieniu do dowodów zgromadzonych w sprawie, w tym również wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków. Ocena ta jest jasna, przejrzysta, przekonująca, posługuje się logicznymi argumentami. Uwzględnia ona wszelkie wymogi w kontekście kwestii odnoszących się do treści art. 7 k.p.k., art. 424 k.p.k., czy też art. 410 k.p.k., które wyżej zostały omówione przez Sąd. Podkreślenia wymaga również to, że dokonana przez Sąd meriti ocena dowodów jest faktycznie wnikliwa, szczegółowa, opiera się na daleko idącej ostrożności, dokonana jest z należytą starannością, z powołaniem również dowodów, które choćby pośrednio, ale potwierdzają określone tezy stawiane przez ten Sąd. W tym zakresie nie sposób postawić Sądowi I instancji jakichkolwiek zarzutów. W złożonej apelacji skarżący również tego nie czyni. Z treści uzasadnienia apelacji nie wynikają bowiem żadne konkretne argumenty, które odnosiłyby się do przedmiotowych zagadnień i podważały dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów zebranych w sprawie, jak i poczynionych na podstawie wiarygodnych dowodów ustaleń faktycznych, stanowiąc jedynie własną interpretację okoliczności zdarzeń.

Reasumując, nietrafny okazał się postawiony w apelacji oskarżonego zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. Podkreślenia wymaga, iż zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą „zarzut obrazy art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy apelujący wykaże, że sąd orzekający – oceniając dowody – naruszył zasadę logicznego rozumowania oraz nie uwzględnił przy ocenie materiału dowodowego wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego” (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 06 czerwca 2013 roku, sygn. akt II AKa 159/13, opubl. na stronie internetowej orzeczenia.ms.gov.pl). W tym kontekście wskazania wymaga, iż Sąd meriti przeprowadził szczegółową analizę wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadków. Odniósł się do podnoszonych w sprawie wszelkich istotnych okoliczności rzutujących na dokonaną ocenę dowodów, co wyżej wykazano. Tym samym twierdzenia przedstawione w apelacji, w odniesieniu do tej kwestii, należało potraktować wyłącznie jako przejaw polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego.

Mając na uwadze powyższe rozważania za bezzasadny uznać należało podniesiony przez skarżącego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, których miał się dopuścić Sąd pierwszej instancji poprzez przyjęcie, że oskarżony dopuścił się przypisanych mu zaskarżonym wyrokiem przestępstw. Ów zarzut jest immanentnie związany z zarzutem naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania i jest pochodną odmiennej oceny dowodów, dokonanej przez skarżącego w wywiedzionym środku odwoławczym, która to ocena nie zasługuje na podzielenie. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że o błędzie w ustaleniach faktycznych można mówić tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada zasadom logicznego rozumowania. Mógłby być skuteczny jedynie w razie wykazania, jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy, jak również doświadczenia życiowego i logiki dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie dowodów. Apelacja takich wymogów nie spełnia, a jej istota sprowadza się do forsowania odmiennej wersji zdarzeń, z pominięciem większości przeprowadzonych dowodów, do których odniósł się Sąd meriti. Przedstawiona w środku odwoławczym argumentacja jest jedynie dowolną oceną okoliczności, daleką od faktów, i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie.

Jako całkowicie błędny i chybiony ocenić trzeba domniemany zarzut naruszenia art. 4 k.p.k., który wynikałby z istoty apelacji J. U.. Podkreślić należy, że obraza art. 4 k.p.k. nie może być samoistną podstawą zarzutu, gdyż przestrzeganie zasady obiektywizmu gwarantowane jest przez poszczególne przepisy proceduralne, których naruszenie może uzasadniać twierdzenie, że doszło do obrazy tej zasady (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2017 r. II KK 174/17, Legalis nr 1625020). Skarżący nie wskazał na naruszenie konkretnych przepisów procedury, które mogłoby wskazywać na brak obiektywizmu Sądu Rejonowego w rozpoznaniu niniejszej sprawy, wobec czego przedmiotowy zarzut nie mógł zostać uwzględniony. Podkreślenia wymaga, iż ani oskarżony, ani jego obrońca – prowadząc polemikę z ustaleniami i wnioskami Sądu pierwszej instancji – nie muszą kierować się wyrażoną w art. 4 k.p.k., a sprowadzającą się do zobligowania sądu do tego, by z urzędu badał oraz uwzględniał okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, zasadą obiektywizmu. Podmioty te mogą bowiem całkowicie pomijać, bagatelizować, czy też spychać na dalszy plan te dowody, które są niewygodne z punktu widzenia realizacji linii obrony oraz równocześnie podkreślać i nadawać szczególne znaczenie tym, które są z tego punktu widzenia wygodne, mogą również w odmienny od sądu sposób interpretować różne okoliczności, nadawać im inne znaczenia. I taka właśnie sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie. W zasadzie trudno nie zauważyć, że oskarżony we wniesionym środku odwoławczym a priori zakłada, iż to wersja prezentowana przez niego w toku postępowania sądowego jest prawidłowa, a każdy z dowodów, który w najmniejszym chociażby sposób jest sprzeczny z tą wersją został przez Sąd meriti źle oceniony. Taka budowa środka odwoławczego prowadzi do konstatacji, iż ma on jedynie polemiczny charakter, który oparty jest o kryteria dowolności ustaleń i prezentowanych ocen, bez jakiegokolwiek wsparcia w elementarnych zasadach logiki i doświadczenia życiowego. Wybór wiarygodnych źródeł dowodowych przynależy do kompetencji sądu, a jego dokonanie pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., jeśli nie jest obarczone dowolnością kryteriów przyjętej oceny, a takowego zarzutu na gruncie tej sprawy nie można postawić sądowi orzekającemu.

Oczywistym jest również, iż w niniejszej sprawie niedoszło do naruszenia norm konstytucyjnych oraz uregulowań powołanych paktów. Przedmiotowy zarzut skarżącego nie ma kompletnie żadnego oparcia w realiach sprawy i stanowi przykład zupełnego oderwania postawionych przez skarżącego zarzutów od istoty, charakteru i sposobu rozpoznania sprawy.

Nie można również uznać, iż Sąd meriti dopuścił się naruszenia art. 410 k.p.k. Należy podkreślić, że nie stanowi naruszenia tego przepisu dokonanie oceny materiału dowodowego przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań stron procesowych. Do takiego naruszenia doszłoby tylko wtedy, gdyby sąd pierwszej instancji wydając wyrok oparł się jedynie na części materiału dowodowego, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Jednocześnie przepisu art. 410 k.p.k. nie można rozumieć w ten sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Nie można zarzucać, że niektóre dowody nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych, jeżeli sąd je rozważył i odrzucił na płaszczyźnie art. 7 k.p.k. jako niewiarygodne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2013 roku, sygn. akt II KK 223/13, opubl. (...) sn.pl). Odrzucenie przez sąd pewnych dowodów w końcowej ocenie, przy jednoczesnym uwzględnieniu innych dowodów, stanowi uprawnienie sądu dokonującego ustaleń faktycznych z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów i nie może być uznane za przejaw naruszenia zasady obiektywizmu.

Przełamanie zasady domniemania niewinności oskarżonego i przypisanie mu zarzucanych występków, znajduje stanowcze oparcie w tych dowodach, które sąd orzekający uznał za wiarygodne z trafnie wykazanych przyczyn motywujących taką ocenę. To, że z ostatecznej relacji oskarżonego można wysnuć konkurencyjną wersję, na której de facto jedynie wspiera się istota zarzutów odwoławczych w apelacji oskarżonego, nie oznacza, że to ona jest prawdziwa w sytuacji, gdy sąd orzekający nie pominął jej w obszarze analizy, ale po wnikliwym zbadaniu doszedł do przekonująco uzasadnionej konstatacji, że jest ona niezgodna z rzeczywistością. Zastrzec też trzeba, że tylko wówczas, gdy z zebranego materiału dowodowego wynikałyby różne wersje, ale żadnej z nich nie dawałoby się wyeliminować w drodze dostępnej weryfikacji, można by mówić o nie dających się usunąć wątpliwościach, które powinny być wtedy rozstrzygane na korzyść oskarżonego w sferze ustaleń (art. 5 § 2 k.p.k.). W realiach rzeczonej sprawy taka sytuacja, mająca prowadzić do uniewinnienia oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu dwóch czynów, nie zaistniała.

Na tym tle należy odnieść się do zarzutów zawartych w apelacji, naruszenia przez Sąd I instancji art. 5 § 2 k.p.k. Z treści apelacji zupełnie nie wynika jednak na czym naruszenie tego przepisu miałoby rzeczywiście polegać, gdyż w złożonym środku odwoławczym skarżący nie uzasadnił w pełny i przekonujący sposób przyczyn odwołania się do domniemanej obrazy przez Sąd meriti zasady wyrażonej w tym przepisie. Umiejscowienie jednak owego domniemanego naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., w aspekcie zarzutów naruszenia swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 7 k.p.k., pozwala przyjąć, że skarżący odnosił przedmiotową obrazę zasady in dubio pro reo do treści i sposobu dokonanej oceny dowodów zebranych w sprawie.

Odwoływanie się, w ramach omawianego zarzutu, do domniemanej obrazy przez Sąd meriti zasady in dubio pro reo wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k., w kontekście oceny zgromadzonych w sprawie dowodów, stanowi wyraz niezrozumienia jej istoty. Przedmiotowa zasada nie ma bowiem zastosowania jako jedno z kryteriów oceny dowodów. Z zebranych dowodów wynikać mogą różne wersje zdarzeń, a rolą Sądu jest dokonanie prawidłowej ich oceny, nawet w wypadku oczywistej sprzeczności dowodów. Ocena ta jest przeprowadzana w oparciu o wynikającą z art. 7 k.p.k. zasadę swobodnej oceny. Stosowanie zasady in dubio pro reo wchodzi w grę dopiero na etapie ustalania faktów w oparciu o dowody ocenione przez Sąd jako wiarygodne. W sytuacji, gdy z zebranych dowodów wysnuć można różne wnioski co do faktycznego przebiegu zdarzenia (ewentualnie może to mieć zastosowanie w kontekście kwalifikacji prawnej), to zgodnie z art. 5 § 2 k.p.k. wszelkie wątpliwości należy poczytywać na korzyść oskarżonego. Dotyczy to jednak ustalenia okoliczności faktycznych po uprzednim dokonaniu oceny wiarygodności zebranych w sprawie dowodów (tak też Sąd Najwyższy: w postanowieniu z dnia 16.06.2005 roku, II KK 257/05, OSNKW 2005, nr 9, poz. 86; w postanowieniu z dnia 09.05.2006 roku, II KK 254/05, OSN w SK 2006, nr 1, poz. 980; w wyroku z dnia 10.05.2006 roku, III KK 361/05, LEX nr 186958; w postanowieniu z dnia 20.09.2006 roku, II KK 327/05, LEX nr 202149). Oznacza to, że prezentowana teza skarżącego o naruszeniu przez Sąd meriti art. 5 § 2 k.p.k. poprzez odrzucenie wersji zdarzeń prezentowanej przez oskarżonego i przyjęcie wersji rysującej się z ocenianych przez Sąd Rejonowy dowodów jako wiarygodne, w zakresie oceny tych dowodów jako wiarygodnych i dających podstawę do skazania oskarżonego za przypisane mu czyny, jest pozbawiona racjonalnych podstaw, a podnoszone zagadnienie odnosi się do kwestii prawidłowości i zasadności dokonania oceny wiarygodności konkretnych dowodów (art. 7 k.p.k.), a nie okoliczności faktycznych, czy ewentualnie prawnych. Zasada in dubio pro reo nie służy bowiem do oceny zebranych w sprawie dowodów pod kątem ich wiarygodności, a może mieć zastosowanie dopiero na etapie ustalania faktów w oparciu o dowody ocenione jako wiarygodne. Zasada te nie służy bowiem uproszczonemu sposobowi oceny dowodów lub też uciekaniu od dokonania owej oceny, czy też braku umiejętności jej dokonania.

Mając na względzie powyższe należało stwierdzić, iż zarzuty podniesione w środku odwoławczym oskarżonego nie tylko nie znajdują oparcia w materiale dowodowym sprawy, ale również nie mają wsparcia we wskazaniach wiedzy i zasadach doświadczenia życiowego.

Reasumując należy wskazać, że kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku doprowadziła do uznania, że Sąd Rejonowy dokonał w sprawie pełnej i prawidłowej oceny wiarygodności zebranych dowodów. Nie umknęły ocenie Sądu Rejonowego żadne istotne dowody oraz okoliczności z nich płynące. Sąd meriti dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego uczynił to w powiązaniu z treścią innych zgromadzonych w sprawie dowodów. W tożsamy sposób dokonał również analizy i oceny zeznań świadków, jak też innych zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd Rejonowy w sposób jasny i przekonujący przedstawił swoje poglądy i oceny w odniesieniu do dowodów zgromadzonych w sprawie. Ocena ta jest jasna, przejrzysta, przekonująca, posługuje się logicznymi argumentami. Uwzględnia ona wszelkie wymogi w kontekście kwestii odnoszących się do treści art. 7 k.p.k., art. 424 k.p.k., czy też art. 410 k.p.k., które wyżej zostały omówione przez Sąd. Podkreślenia wymaga również to, że dokonana przez Sąd meriti ocena dowodów jest faktycznie prawidłowa, spójna, opiera się na daleko idącej ostrożności, dokonana jest z należytą starannością, z powołaniem również dowodów, które potwierdzają określone tezy stawiane przez ten Sąd. W tym zakresie nie sposób postawić Sądowi I instancji jakichkolwiek zarzutów. W złożonej apelacji skarżący również tego nie czyni, w sposób umożliwiający skuteczne podważenie stanowiska Sądu meriti. Z treści apelacji nie wynikają bowiem żadne przekonujące argumenty mające wsparcie w konkretnych dowodach, które odnosiłyby się do przedmiotowych zagadnień i skutecznie podważały dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów zebranych w sprawie, jak i poczynionych na podstawie wiarygodnych dowodów ustaleń faktycznych, które rzeczywiście stanowiłby kompleksowy wywód wsparty logicznie, jawiący się z odniesienia do pełnej gamy zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Podsumowując przedmiotowe rozważania Sądu, odnoszące się do omawianych kwestii i konkretnie przypisanych oskarżonemu czynów, jak też uwzględniając treść apelacji należy podkreślić, iż dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranych w sprawie dowodów znajduje się pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów. Ocena ich wiarygodności nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest też ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy zostały oparte (poprzedzone) na dowodach ujawnionych w toku rozprawy głównej, obejmujących całokształt okoliczności sprawy. Przekonanie Sądu I instancji o wiarygodności lub niewiarygodności poszczególnych dowodów stanowi wynik rozważenia wszelkich okoliczności zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego. Ocena ta została przez Sąd I instancji wyczerpująco i logicznie uargumentowana w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy w sprawach: (...) 149/90 – OSNKW 1991, nr 7 poz.41; II KR 114/74, OSNKW 1975, nr 2 poz.28).

Sąd II instancji w pełni podziela dokonaną przez Sąd I instancji ocenę zebranych w sprawie dowodów z przyczyn wskazanych wyżej. Dokonana przez ten Sąd ocena dowodów nie nosi jakichkolwiek znamion czy okoliczności wskazujących na dowolność dokonanych ocen. Prowadzi to zaś do jednoznacznego ustalenia, że ocena ta znajduje się w pełni pod ochroną art. 7 k.p.k. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy znajdują pełne oparcie w treści dowodów prawidłowo ocenionych przez tenże Sąd jako wiarygodne. Nie są to więc ustalenia dowolne, nie mające oparcia w materiale dowodowym. Jest wprost przeciwnie. Poczyniona zaś subsumcja przez Sąd I instancji jest w pełni prawidłowa, odpowiada ustalonym faktom oraz jest zgodna z przepisami prawa.

Niezależnie od wszelkich powyższych uwag Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że w sprawie została w pełni spełniona przesłanka ujęta w normie art. 307 § 1 k.k., polegająca na dobrowolnym naprawieniu szkody przez J. U. wyrządzonej przypisanym mu czynem w punkcie 1 wyroku. Z zebranych w sprawie dowodów w oczywisty sposób wynika, że w dniach 6 – 7 lutego 2014 roku J. U. uiścił na rzecz spółki (...) kwotę 680 000 złotych stanowiącą w całości naprawienie szkody wyrządzonej wskazanej spółce. Zostało to zresztą potwierdzone zawartą ugodą, jak i oświadczeniami złożonymi przez przedstawicieli spółki (...) oraz jej pełnomocnika.

Przechodząc do omówienia zagadnienia czynnego żalu ujętego w normie art. 307 § 1 k.k., w pierwszej kolejności wskazać wypada, iż nie jest on w żaden sposób ograniczony kryteriami czasowymi. Oznacza to, że do naprawienia szkody może dojść w każdy czasie, aż do prawomocnego zakończenia postępowania (zob. J. Postulski [w] – Kodeks Karny. Komentarz, pod red. R. Stefańskiego, Warszawa 2015, str. 1812).

Kwestia zaś pojęcia dobrowolności naprawienia szkody w żadnej mierze nie musi się wiązać, ze zmianą relacji między oskarżonym, a pokrzywdzonym. Nie musi to wynikać z zaistnienia pozytywnych relacji między tymi podmiotami. Przesłanki i przeżycia psychiczne oskarżonego nie mają znaczenia dla oceny dobrowolności naprawienia szkody. Istotą dobrowolności naprawienia szkody jest to, aby nastąpiło to bez żadnego przymusu fizycznego oraz nie było determinowane czynnikami zewnętrznymi, które nie pozostawiały oskarżonemu możliwości innego zachowania (tak R. Zawłocki [w] – Kodeks Karny. Część szczególna, Tom II. Komentarz do artykułów 222 – 316, pod. red. A. Wąska, Warszawa 2006, str. 1451). W niniejszej sprawie zaś niezaistniały żadne determinujące czynniki zewnętrzne lub przymus fizyczny, które wykluczałyby przyjęcie dobrowolności naprawienia szkody przez oskarżonego. W szczególności do tych okoliczności nie należało toczące się postępowanie karne w przedmiotowej sprawie. W żadnej mierze nie stanowiło ono elementu determinującego wolę oskarżonego w sposób uniemożliwiający mu odmienne zachowanie. Podnosząc w toku całego rozpoznawania sprawy te właśnie elementy, prokurator mylił pojęcie dobrowolności naprawienia szkody z pojęciem przesłanek (pobudek), motywacji, które to elementy miały skłaniać oskarżonego do takiego zachowania. W każdym bądź razie fakt toczącego się postępowania karnego nie stanowił żadnej przesłanki, która powodowałaby, że J. U. nie mógłby zachować się w odmienny sposób. Zresztą wprost na błędne odczytywanie tego znamienia przez prokuratora wskazuje fakt braku ograniczenia czasowego, innego niż prawomocne zakończenie postępowania, dla naprawienia szkody, które będzie miało dobrowolny charakter.

Również fakt toczących się postępowań cywilnych w zakresie przedmiotowych należności (zasadniczo należności głównej) nie wyklucza przyjęcia dobrowolności naprawienia szkody. Owszem zapadły w sprawie orzeczenia, które zasądzały stosowne należności na rzecz pokrzywdzonej spółki, ale realizacja i wykonanie owego wyroku nie znalazło się na takim etapie, który niweczyłby możliwość przyjęcia dobrowolności naprawienia szkody przez oskarżonego. Sytuacja taka mogłaby ewentualnie zaistnieć, gdyby należności te zostały wyegzekwowane w toku toczącego się postępowania egzekucyjnego. W takiej sytuacji mogłoby ewentualnie dojść do przyjęcia, że zaspokojenie pokrzywdzonego (wierzyciela) rzeczywiście nie miało charakteru dobrowolnego, a było skutkiem i wynikiem zaistnienia obiektywnych okoliczności zewnętrznych zamykających możność przyjęcia działania oskarżonego z wolną wolą. W przedmiotowej sprawie nic takiego jednak nie nastąpiło. Nawet więcej, bo trzeba przecież zwrócić uwagę na to, że w stosunku do części należności, dotyczących zasądzonych odsetek, postępowanie egzekucyjne wszczynane przez pokrzywdzoną spółkę, było dwukrotnie, w latach 2010 i 2012, umorzone wobec bezskuteczności egzekucji. Fakty te w pełni obrazują dobrowolność naprawienia szkody przez oskarżonego, skoro mimo zaistnienia tego typu okoliczności w sprawie, ostatecznie zaspokoił on swojego wierzyciela (pokrzywdzonego), naprawiając szkodę w całości.

W tym stanie rzeczy nie sposób w sprawie skutecznie negować dobrowolnego naprawienia szkody przez oskarżonego w związku z przypisanym mu czynem z art. 300 § 2 k.k. Oskarżony uczynił to poczuwając się do konieczności przyjęcia i respektowania ostatecznych orzeczeń zapadłych w sprawach cywilnych, czyli mając świadomość i wolę ich wykonania. Oznacza to także istnienie po jego stronie przesłanek pozytywnych w ujęciu moralnym, zastosowania się do ostatecznego orzeczenia rozstrzygającego spór cywilny. Uczynił to niezwłocznie po ostatecznym zakończeniu tego postępowania, a fakt zastosowania się do ostatecznych orzeczeń sądowych i ich wykonanie buduje porządek prawny, zaś aktualnie wcale nie jest takie zachowanie normą postępowania.

Podniesione wyżej okoliczności muszą być w sprawie dostrzeżone i poczytane na korzyść oskarżonego. „Oczywistym jest, że przesłanka dodatnia moralnie – np. świadomość konieczności naprawienia szkody musi wpłynąć na możliwość zastosowania wskazanych wyżej dobrodziejstw. Z uwagi jednak na fakt, iż art. 307 KK w sposób szczególny traktuje czynny żal przy przestępstwach gospodarczych ciężko jest sobie wyobrazić niezastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary lub od niej odstąpienia w przypadku naprawienia szkody bez uzasadnienia” – tak J. P. (op. cit., str. 1813).

W odniesieniu do przedmiotowego czynu oskarżonego wypełniającego normę art. 300 § 2 k.k. nie sposób uciec od oceny charakteru tego czynu. Jest to bowiem przestępstwo zaliczane do kategorii czynów o charakterze gospodarczym, mających zapewniać pewność obrotu gospodarczego. Taka jest w swej istocie charakterystyka tych czynów. Elementem nadrzędnym w wypadku takich przestępstw jest kwestia zaspokojenia wierzyciela, czyli w kontekście prawnokarnym naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. Jest to jądro tego typu czynów, element decydujący w kontekście oceny zachowania oskarżonego, wagi i skutków czynu, jego konsekwencji, a przez to również aspektu społecznej szkodliwości czynu. Dobrowolne naprawienie szkody ma właśnie w tym ujęciu tak zasadniczy i ważki aspekt. Musi być ono realnie uwzględnione przy orzekaniu w tego typu sprawach dając odczucie i przekonanie, że dobrowolne naprawienie szkody, przy tego typu przestępstwach, powoduje zasadniczy wpływ na reakcję karną, jako zachowanie pożądane i istotnie premiowane.

W tym zakresie należy również wskazać, iż przestępcze zachowanie oskarżonego dotykało jedynie jednego podmiotu pokrzywdzonego. Sporna kwota była relatywnie duża, a mimo to została praktycznie jednorazowo uiszczona przez oskarżonego w krótki czas po ostatecznym zakończeniu całości postępowań cywilnych dotyczących tych należności. Oskarżony zastosował się do ostatecznych orzeczeń cywilnych rozstrzygających przedmiotowy spór. Przejawił w tym zakresie dobrą wolę. Uiścił na rzecz pokrzywdzonej spółki faktycznie znaczną kwotę, niezależnie od zaistnienia wszelkich innych okoliczności, w tym dwukrotnego uprzedniego umorzenia postępowania egzekucyjnego dotyczącego zasądzonych wcześniej prawomocnie należnych odsetek. Uczynił to w znaczny czas od zakończenia toczącego się postępowania karnego. Jego zachowanie wskazuje, że fakt toczącego się postępowania karnego nie miał żadnego wpływu na naprawienie wskazanej szkody. Decydującym w tym aspekcie było ostateczne rozstrzygnięcie istniejącego sporu na kanwie postępowania cywilnego.

Podniesione wyżej okoliczności oraz ocena istoty i charakteru instytucji ujętej w normie art. 307 § 1 k.k. przemawiały za zasadnością zmiany zaskarżonego wyroku oraz, przy zastosowaniu wskazanej normy, odstąpienia od wymierzenia kary J. U. za przypisany mu czyn w punkcie 1 wyroku wyczerpujący dyspozycję art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Podsumowując, stwierdzić należy, że wywody apelacji oskarżonego J. U., w kontekście zasadniczych zarzutów oraz wniosku końcowego apelacji o uniewinnienie oskarżonego od dokonania zarzucanych mu czynów, zawierają jedynie własną i swoiście życzeniową próbę odmiennej oceny prawidłowo ustalonych faktów, których obiektywna wymowa jest jednoznaczna. Podniesione w środku zaskarżenia zasadnicze zarzuty oraz uchybienia wobec kwestionowanego rozstrzygnięcia okazały się niesłuszne, dlatego też Sąd odwoławczy nie uwzględnił złożonej apelacji przez J. U. w tym zakresie. Tym niemniej apelacja oskarżonego okazała się zasadna w kontekście okoliczności związanych z naprawieniem w całości przez J. U. szkody związanej z czynem przypisanym mu w punkcie 1 wyroku, co dawało pełne podstawy do zastosowania w sprawie instytucji o jakiej mowa w art. 307 § 1 k.k. i odstąpienia od wymierzenia kary za ów czyn. Stąd też Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że rozwiązał karę łączną pozbawienia wolności orzeczoną w puncie 3 wyroku. W oparciu o art. 437 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. uzupełnił opis czynu przypisanego oskarżonemu J. U. w punkcie 1 wyroku o sformułowanie, że w dniach 6 i 7 lutego 2014 roku J. U. naprawił szkodę na rzecz pokrzywdzonej spółki (...) Sp. z o.o. w P. poprzez zapłatę kwoty 680 000 złotych w ramach realizacji ugody zawartej pomiędzy spółką (...) a oskarżonym J. U. i jednocześnie w parciu o art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 307 § 1 k.k. odstąpił od wymierzenia oskarżonemu kary za ten czyn. Nadto Sąd odwoławczy zmienił rozstrzygnięcie w punkcie 5 zaskarżonego wyroku poprzez obniżenie kwoty zasądzonych od oskarżonego kosztów postępowania na rzecz Skarbu Państwa z uwagi na zmianę wymiaru kary zasadniczej, co powoduje, zgodnie z art. 10 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 z póź. zm.), iż wysokość orzeczonych kosztów postępowania należało obniżyć o wielkość zasądzonej opłaty, gdyż w takiej sytuacji Sąd odwoławczy wymierza jedną opłatę za obie instancje. Natomiast w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy, jako że apelacja J. U. w głównym jej nurcie okazała się niezasadna, zaś Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w tym zakresie innego rodzaju uchybień, które musiałyby skutkować koniecznością uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji, bądź też podjęcia innych czynności z urzędu.

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. Sąd zasądził od oskarżonego J. U. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 170 złotych tytułem kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, uznając że w świetle jego obecnej sytuacji osobistej i majątkowej, uiszczenie tych kosztów jest w pełni możliwe, a obowiązek ich poniesienia wynika również z odpowiedzialności za wynik procesu. Jednocześnie wskazać należy, że kwota zasądzonych kosztów sądowych obejmuje kwotę 150 złotych opłaty za obie instancje, orzeczonej zgodnie z regulacją ujętą w art. 10 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 z póź. zm.).

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w części dyspozytywnej.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kmieciak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: