Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V Ka 749/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-08-22

Sygn. akt V Ka 749/19

UZASADNIENIE

A. O. została oskarżona o to, że:

w dniach 30 grudnia 2015 r. oraz w nieustalonym dniu w 2016 r. – podczas postępowania likwidacyjnego – do dnia 24 marca 2016 r. w Ł., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, składając oświadczenia w (...) S.A. dotyczące uszkodzeń powstałych w samochodzie marki A. (...) numer rejestracyjny (...) w dniu 27 grudnia 2015 r. podczas kolizji z samochodem marki K. C. numer rejestracyjny (...), wprowadzając w błąd (...) S.A. co do zakresu i rodzaju uszkodzeń powstałych w samochodzie marki A. (...) numer rejestracyjny (...) w wyniku w/w kolizji, wskazując w oświadczeniach, że samochód A. nie posiadał nienaprawionych wcześniej uszkodzeń, podając, że w wyniku kolizji został uszkodzony górny obszar drzwi powyżej lister ochronnych, zagięcia drzwi tylnych prawych, które nie mogły powstać podczas kolizji z samochodem marki K. oraz wskazując uszkodzenia na błotniku przednim prawym, drzwiach przednich prawych, tylnych prawych – jako uszkodzenia powstałe w wyniku kontaktu pomiędzy ww. samochodami, a które są tożsame z uszkodzeniami udokumentowanymi po szkodzę z dnia 17 października 2015 r. i nie mogły powstać podczas kolizji, usiłowała doprowadzić (...) S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci wypłaty nienależnego odszkodowania w kwocie 2.530,17 zł, tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.;

S. O. został oskarżonego o to, że:

dnia 29 maja 2017 r. w Komisariacie II Komendy Miejskiej Policji w Ł., składając zeznanie mające służyć za dowód w sprawie karnej (...). (...).2017, będąc uprzedzony o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie, zeznał nieprawdę co do zakresu naprawy samochodu marki A. (...) numer rejestracyjny (...), po kolizji, która miała miejsce w październiku 2015 r., tj. o czyn z art. 233 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 26 lutego 2019 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt V K 585/18, Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi:

1.  uznał oskarżoną A. O. za winną dokonania zarzuconego jej czynu, z tą zmianą, że wyczerpuje on dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. w zw. z art. 34 § 1 i 1a pkt 1 k.k. w zw. z art. 35 § 1 k.k. wymierzył jej karę 8 miesięcy ograniczenia wolności w postaci obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym,

2.  uznał oskarżonego S. O. za winnego dokonania zarzuconego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 233 § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 233 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. w zw. z art. 34 § 1 i 1a pkt 1 k.k. w zw. z art. 35 § 1 k.k. wymierzył mu karę 6 miesięcy ograniczenia wolności w postaci obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym,

3.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. P. kwotę 826,56 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu S. O. z urzędu,

4.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. B. P. kwotę 929,88 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej A. O. z urzędu,

5.  zasądził od oskarżonej A. O. na rzecz oskarżyciela posiłkowego (...) S.A. w W. kwotę 1.872 zł tytułem zwrotu kosztów ustanowienia pełnomocnika w sprawie,

6.  pozostawił w aktach sprawy dowód rzeczowy nr 633/18 w postaci dwóch płyt z dokumentacją szkody na k. 5 i 90,

7.  zasądził od oskarżonej A. O. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.501,45 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów sądowych,

8.  zasądził od oskarżonego S. O. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 490 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów sądowych.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli oskarżona A. O., obrońca oskarżonej i obrońca oskarżonego S. O..

Obrońca oskarżonej A. O. zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie pkt 1, 5 i 7 wyroku, na korzyść oskarżonej.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych, który mógł mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, polegający na uznaniu, że A. O. dopuściła się popełnienia przypisanego jej przestępstwa, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności w postaci wyjaśnień oskarżonej, która ostatecznie nie przyznała się do popełnienia czynu, nie daje dostatecznych podstaw do uznania jej za winną popełnienia przestępstwa polegającego na usiłowaniu doprowadzenia ubezpieczyciela do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci wypłaty nienależnego odszkodowania w kwocie 2.530,17 zł;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych, w zakresie mającym wpływ na treść orzeczenia polegający na uznaniu, że oskarżona przy swoich wyjątkowo skromnych źródłach utrzymania będzie w stanie ponieść koszty procesu w łącznej kwocie 5.373,45 zł;

III.  obrazę przepisów postępowania w zakresie mającym wpływ na treść orzeczenia, a to art. 624 § 1 k.p.k. poprzez zaniechanie zwolnienia oskarżonej od kosztów sądowych w całości;

IV.  rażącą niewspółmierność orzeczonej kary ograniczenia wolności.

Na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. skarżący ten wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uniewinnienie oskarżonej A. O. od popełnienia zarzucanego jej czynu;

w przypadku nie podzielenia podnoszonych zarzutów, wniósł alternatywnie o:

2.  zmianę zaskarżonego orzeczenia w zakresie rozstrzygnięcia o karze i o kosztach postępowania poprzez wymierzenie oskarżonej kary łagodniejszej lub w mniejszym rozmiarze, a nadto zwolnienie jej w całości od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych.

Oskarżona A. O., jak należy rozumieć jej apelację, zaskarżyła wskazany wyrok w całości w stosunku do swojej osoby i zarzuciła orzeczeniu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia i mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że oskarżona dopuściła się przypisanego jej czynu, sprzecznie z materiałem dowodowym w postaci jej wyjaśnień i oświadczeń, które jednoznacznie wskazują, że przypisanego jej czynu nie popełniła, gdyż po kolizji w październiku 2015 roku samochód został w całości naprawiony, wymienione były prawe drzwi samochodu i nie miał on widocznych zewnętrznie uszkodzeń;

2.  nadto oskarżona osobiście wprost podniosła, iż zarzuca wyrokowi istnienie „nie jasności w sprawie” (k. 449).

W konkluzji oskarżona wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie jej od dokonania zarzucanego czynu, choć określiła ów wniosek mianem uchylenia od zarzucanych czynów (k. 449v).

Obrońca oskarżonego S. O. zaskarżył wyrok w części dotyczącej S. O. – w całości, na korzyść oskarżonego.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

I. naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to:

1. art. 4 i 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. - poprzez:

a. wybiórczą i selektywną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności w postaci wyjaśnień oskarżonego S. O. i bezzasadne przyjęcie, że z wyjaśnień tych wynika fakt złożenia w dniu 29 maja 2017 r. nieprawdziwych zeznań co do usunięcia zakresu szkody z października 2015 r., a jednocześnie pominięcie ich rzeczywistej treści, w tym co do wymiany uszkodzonych elementów, m.in. drzwi, a która była zbieżna z tym co podał oskarżony w trakcie przesłuchania w związku z którym zarzucono mu składanie fałszywych zeznań w niniejszym postępowaniu;

b. pominięcie przy ocenie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego S. O. oraz przy analizie prawdziwości złożonych przez niego zeznań w dniu 29 maja 2017 r. co do zakresu naprawy samochodu marki A. (...) po kolizji, która miała miejsce w październiku 2015 r. - tej części uzupełniającej opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej J. W., która została złożona ustnie w toku postępowania sądowego na rozprawie głównej w dniu 4 października 2018 r., z której treści wynikały wątpliwości, co do wcześniej zawartych wniosków biegłego w opiniach pisemnych, zwłaszcza w zestawieniu tej opinii z materiałem fotograficznym, na którym uwidoczniono stan pojazdu marki A. (...) po pierwszej i drugiej kolizji;

a nadto niezależnie od w/w zarzutów:

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę skarżonego rozstrzygnięcia i mający wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu, iż oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona typu podstawowego przestępstwa z art. 233 § 1 k.k. - podczas, gdy w sytuacji procesowej, jaka zaistniała w niniejszym postępowaniu (tj. w związku z faktem złożenia zawiadomienia o przestępstwie, które miało zostać popełnione przez żonę oskarżonego - A. O., co w efekcie doprowadziło do postawienia jej zarzutu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k.) zasadne było przyjęcie, że czyn ten stanowi typ uprzywilejowany określony w art. 233 § la k.k. i wobec nie pouczenia S. O. przed jego przesłuchaniem w charakterze świadka o treści art. 182 § 1 k.p.k. (tj. braku jego wiedzy o prawie do odmowy składania zeznań), zasadne było umorzenie postępowania na podstawie art. 233 § 3 k.k. z uwagi na nie podleganie przez oskarżonego karze.

W konsekwencji skarżący ten wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego S. O. od dokonania zarzucanego mu czynu;

ewentualnie o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zakwalifikowanie zachowania oskarżonego z art. 233 § la k.k. i umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt. 4 k.p.k. w zw. z art. 233 § 3 k.k. - z uwagi na nie podleganie przez oskarżonego karze.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacje oskarżonej A. O. i jej obrońcy okazały się niezasadne i jako takie nie zasługiwały na uwzględnienie. Podobnie apelacja obrońcy oskarżonego S. O. w zakresie podstawowych zarzutów w niej postawionych, których uwzględnienie miałoby prowadzić do uniewinnienia oskarżonego od dokonania zarzucanego mu czynu, okazała się niezasadna i w tym zakresie nie podlegała uwzględnieniu. Tym niemniej jako zasadny i zasługujący na uwzględnienie okazał się zarzut alternatywny postawiony w przedmiotowej apelacji. Stąd zaś Sąd odwoławczy po przeanalizowaniu materiału dowodowego zawartego w aktach sprawy oraz okoliczności procesowych zaistniałych w sprawie, dokonał korekty wyroku wobec S. O. poprzez przyjęcie, że S. O. złożył zeznania w charakterze świadka w dniu 29 maja 2017 roku nie wiedząc o prawie odmowy zeznania, co skutkowało przyjęcie, iż wobec oskarżonego doszło do spełnienia przesłanek ujętych w art. 233 § 3 k.k., to zaś prowadziło do uchylenia rozstrzygnięcia zawartego w punkcie 2 wyroku wobec S. O. oraz umorzenia postępowania wobec tego oskarżonego w zakresie zarzucanego mu czynu, w oparciu o art. 17 § 1 pkt 4 k.p.k. w zw. z art. 233 § 3 k.k., z uwagi na niepodleganie przez oskarżonego karze.

W toku dokonywanych rozważań i prezentowanych ocen Sąd w pierwszej kolejności odniesie się do apelacji oskarżonej i jej obrońcy oraz apelacji obrońcy S. O. w odniesieniu do podstawowych, pierwszych w kolejności zarzutów w niej postawionych, dotyczących zagadnień związanych ze sprawstwem obojga oskarżonych zarzucanych im czynów, dowodach tego dotyczących, jak i okoliczności faktycznych z nich wynikających, zaś w dalszej części uzasadnienia omówi elementy i powody zapadłego w ostateczności rozstrzygnięcia w stosunku do S. O.. Są to bowiem zasadniczo różne i odmienne w swej istocie aspekty. Natomiast ostateczne rozstrzygnięcie zapadłe wobec S. O. ma swe oparcie nie w kwestiach oceny materii dowodowej zebranej w sprawie oraz ustaleń poczynionych w oparciu o dowody ocenione jako wiarygodne, lecz zasadniczo w elementach związanych z oceną prawną, jak też przestrzeganiem zasad procedury oraz podstawowych zasad gwarancyjnych wynikających z procedury karnej. Są to więc zasadniczo różne i odmienne płaszczyzny, które nie mają istotnych elementów stycznych, stąd też odrębne odniesienie się do wskazanych aspektów jest w pełni zasadne.

Na wstępie przedmiotowych rozważań Sąd odwoławczy pragnie podkreślić, iż złożone w sprawie apelacje oskarżonej A. O. i jej obrońcy są nadzwyczaj skąpe w zakresie faktycznej merytorycznej treści oraz ujęcia w nich racjonalnie uzasadnionych argumentów, które miałyby wspierać stanowisko skarżących i postawione tezy. Tych ostatnich wskazanych elementów, a mianowicie konkretnych logicznie wspartych argumentów, w apelacjach zabrakło, zaś prezentowane przez skarżących stanowisko w zasadzie w ogóle nie odnosi się do materii dowodowej będącej podstawą dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych oraz wydanego orzeczenia, ograniczając się w praktyce do kompletnie gołosłownej negacji słuszności zapadłego wyroku. Powoduje to daleko idącą trudność w odniesieniu się do sformułowanych we wskazany sposób zarzutów, przy jednoczesnej próbie posłużenia się w tym zakresie logicznie wspartą argumentacją, która jednocześnie miałaby się odnosić do takowej właśnie argumentacji ujętej w złożonych środkach odwoławczych. Obie te apelacje, z formalnego punktu widzenia, w ogóle nie zawierają zarzutu dotyczącego sposobu poczynienia przez Sąd meriti oceny dowodów. W szczególności, w jakimkolwiek stopniu nie kwestionują opinii wydanej w sprawie przez biegłego z zakresu mechaniki i rekonstrukcji wypadków drogowych J. W.. Skoro skarżący ci nie podważają wiarygodności opinii wskazanego biegłego, nie podnoszą argumentów, które wskazywałyby na brak jasności lub pełności owej opinii, wniosków prezentowanych przez biegłego, to wręcz wprost statuuje to owe apelacje poza zakresem istoty sprawy. Przecież właśnie opinia wskazanego biegłego była istotą i podstawą zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia, co do wszelkich praktycznie elementów przedmiotowych czynu przypisanego oskarżonej. Pominiecie w tych apelacjach tego dowodu, jego oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy, wskazuje że obie apelacje w swej istocie i wymowie mają wybitnie polemiczny charakter, skoro w ogóle nie dotykają zasadniczej i podstawowej materii dowodowej stanowiącej główny aspekt i przyczynę rozstrzygnięcia zapadłego w stosunku do A. O.. Co więcej, obie apelacje, opierają się na stawianiu wzajemnie wykluczających się tez, co do rzeczywistych zdarzeń. Obrońca oskarżonej A. O. twierdzi bowiem w apelacji, iż „po pierwszej kolizji drzwi przednie i tylne nie zostały wymienione lecz jedynie zaszpachlowane i przemalowane” (k. 435). Natomiast oskarżona w złożonej przez siebie apelacji twierdzi zupełnie odmiennie, a mianowicie wskazuje, że po owej pierwszej kolizji drzwi prawe samochodu zostały z całą pewnością wymienione, a jedynie nie dysponuje na te okoliczności dokumentami, gdyż „nie wiedziałam że będą mi do czegokolwiek potrzebne” (k. 449v). Daje to obraz oparcia obu tych apelacji, samej oskarżonej, jak i jej obrońcy, na wzajemnie wykluczających się tezach w zakresie zaistniałych faktów, co też obrazuje istotną sprzeczność obu tych apelacji, również w aspekcie ewentualnej oceny materii dowodowej. Oznacza to, że apelacje oskarżonej i jej obrońcy nie zawierają wprost wyłuszczenia problemów istotnych dla rozpoznania niniejszej sprawy na etapie kontroli odwoławczej oraz opierają się na wzajemnie sprzecznych tezach. Tym niemniej zawierają ogólnikowy zarzut kwestionujący prawidłowość dokonanej przez Sąd meriti oceny dowodów i ustaleń faktycznych, które – zdaniem skarżących – zostały poczynione błędnie, gdy w swej istocie ustalenia faktyczne zgodne z rzeczywistością (choć ową rzeczywistość oskarżona i jej obrońca przedstawiają odmiennie) dawały podstawę do uznania, że oskarżona swoim zachowaniem nie wyczerpała dyspozycji przypisanego jej czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Niezależnie od braków i wad tych apelacji w sferze ich merytorycznie uzasadnionej argumentacji, Sąd odwoławczy dokonał kompleksowej oceny prawidłowości zaskarżonego wyroku wobec obojga oskarżonych, traktując we właściwy sposób istotę postawionych zarzutów, z uwzględnieniem w szczególności art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k., i obejmowały one całość istoty sprawy. Analizując bowiem rzeczywistą treść apelacji, w tym ich część motywacyjną, a także dodatkowo apelację obrońcy oskarżonego S. O., należało uznać, że skarżący de facto zmierzali do podniesienia w złożonych środkach odwoławczych uchybień dotyczących błędnych ustaleń faktycznych u źródła, których leżała – ich zdaniem – dowolna ocena zgromadzonego materiału dowodowego, a przez to zasadność przypisania oskarżonym popełnienia czynów zarzucanych w akcie oskarżenia. Stąd też Sąd pominie uwagi krytyczne w kontekście złożonych apelacji, jako że nie wpłynęło to na pełną kontrolę zaskarżonego wyroku, która przybrała całościowy charakter. Niemniej jednak trudno w logiczny i racjonalny sposób odnieść się do apelacji oskarżonej A. O. oraz jej obrońcy, skoro obie te apelacje przedstawiają odmienny stan faktyczny istniejący w sprawie, wzajemnie się wykluczający, przy czym jednocześnie oparty na tych samych dowodach, konkretnie wyjaśnieniach oskarżonej, a do tego owe środki odwoławcze w ogóle nie zawierają jakichkolwiek elementów podważających opinię biegłego J. W., czyli dowodu o charakterze podstawowym w sprawie w stosunku do rozstrzygnięcia zapadłego wobec A. O..

W przedmiotowej sprawie kwestią, która wymagała kontroli odwoławczej, w świetle zakresu apelacji oskarżonej A. O. i jej obrońcy oraz obrońcy S. O., w pierwszej kolejności, był sposób dokonania przez Sąd meriti oceny zebranych w sprawie dowodów oraz sposób dokonania ustaleń faktycznych w kontekście przypisanych oskarżonym czynów. Logiczna analiza złożonych apelacji przez oskarżoną oraz obrońców oskarżonych prowadzi do wniosku, że to właśnie te elementy stanowią ich istotę i zmierzają do podważenia prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji oceny zebranych w sprawie dowodów, a w konsekwencji do zakwestionowania prawidłowości poczynionych przezeń ustaleń faktycznych.

Warto tu zasygnalizować wypracowane przez lata w orzecznictwie i doktrynie uwagi odnośnie wymogów, jakie muszą być spełnione, aby można było mówić o prawidłowości dokonanej w sprawie oceny dowodów oraz poczynionych ustaleń faktycznych, a przez to również, by uzasadnienie wyroku sporządzone przez Sąd I instancji mogło być uznane za prawidłowe, poddające się kontroli odwoławczej, choć ta ostatnio sygnalizowana kwestia straciła istotnie na znaczeniu wobec aktualnie obowiązujących regulacji procesowych.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż uzasadnienie wyroku musi jasno i precyzyjnie wskazywać na ustalone przez Sąd I instancji fakty, które ściśle odnosić się będą do strony przedmiotowej czynu (czynów), a więc okoliczności stanowiących znamiona czasownikowe czynności sprawczych i przedmiotu czynności wykonawczych. Wszelkie istotne fakty i okoliczności przebiegu zdarzenia (zdarzeń) będącego przedmiotem rozpoznania muszą być ustalone przez Sąd I instancji. Nieprawidłowym jest, aby to sąd odwoławczy dokonywał tego typu ustaleń samodzielnie, działając w ten sposób za sąd I instancji, albo też domyślał się faktów będących podstawą rozstrzygnięcia (tak też: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11.04.2007 roku, V KK 226/06 – Prok. i Pr. 2007, Nr 12, poz.19; Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 31.01.2006 roku, II AKa 5/06 – KZS 2006, Nr 3, poz.38).

Dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne muszą opierać się na konkretnie wskazanych i precyzyjnie określonych dowodach. W tym aspekcie niezbędne jest przeprowadzenie wszechstronnej analizy zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd rozpoznający sprawę obowiązany jest przeprowadzić analizę wszystkich zebranych w sprawie dowodów, podać przyczyny dania wiary tym, na których oparte zostały ustalenia faktyczne, a także precyzyjnie określić oraz podnieść argumenty przemawiające za odmową dania wiary dowodom przeciwnym. Jak słusznie ujął to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13.05.2008 roku wydanym w sprawie V KK 435/07: „Ustalenia faktyczne tylko wtedy mieszczą się w ramach swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Kierując się treścią przepisu art. 7 k.p.k. sąd może dać wiarę określonym zeznaniom świadka, pod warunkiem, że przekonanie swoje w sposób przekonujący uzasadni w konfrontacji z całością dowodów” (LEX nr 398541). Dokonanie pełnej, wszechstronnej i przekonującej analizy zebranych w sprawie dowodów jest niezbędne w każdej sprawie, a już w szczególności, gdy dowody te są sprzeczne, rozbieżne, wzajemnie wykluczające się, niekonsekwentne. W takim wypadku konieczne jest wyjątkowo precyzyjne nie tylko ustalenie stanu faktycznego w sprawie, ale także dokonanie w pełni logicznej i zgodnej z zasadami wiedzy życiowej oceny dowodów potwierdzających, w niebudzący wątpliwości sposób, ustaloną przez ten Sąd wersję przebiegu zdarzenia, jak i odrzucenie wersji przeciwnych (zob. tak też: Sądy Apelacyjne: we W. w wyroku z dnia 14.12.2006 roku, II AKa 333/06 – LEX nr 211745; w K. w wyroku z dnia 9.11.2006 roku, II AKa 161/06 - KZS 2007, Nr 1, poz.48; w K. w wyroku z dnia 19.10.2006 roku, II AKa 145/06 – LEX nr 217105; w L. w wyroku z dnia 9.03.2006 roku, II AKa 36/06 – Prok. i Pr. 2006, Nr 10, poz.18; w Ł. w wyroku z dnia 18.04.2001 roku, II AKa 246/00 – Prok. i Pr. 2002, Nr 10, poz.28).

Należy w pełni podzielić pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 01.04.2005 roku w sprawie V KK 360/04, a mianowicie: „Z uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji powinno w sposób klarowny wynikać, iż dokonał oceny wszystkich zebranych dowodów, a także to, które z tych dowodów uznał za wiarygodne, które zaś odrzucił (art. 424 § 1 k.p.k.). Jedynie w oparciu o uzasadnienie odpowiadające tym wymogom można ocenić, czy sąd wypełnił swoim procedowaniem dyspozycje norm art. 92 i art. 410 k.p.k.” (LEX nr 148230). Na tym tle należy podkreślić, iż nie ulega żadnej wątpliwości, że w każdym wypadku Sąd meriti ma obowiązek odnieść się do wyjaśnień oskarżonego i dokonać ich przekonującej i pełnej oceny, jak i dowodów powołanych na obronę oskarżonego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.11.2007 roku, V KK 186/07 – OSN w SK 2007, nr 1, poz. 2669; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9.02.2000 roku, II AKa 211/99 – KZS 2000, nr 4, poz. 46).

Zamykając kwestie sposobu procedowania w sprawie, przeprowadzania dowodów, ich oceny, jak i wyłuszczania tych zagadnień ze sfery faktycznej i motywacyjnej w uzasadnieniu wyroku koniecznie należy podkreślić, iż aby uznać, że nie doszło do naruszenia podstawowych zasad procedury (art. 4, art. 7, art. 410, art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) niezbędne jest, aby przekonanie o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych:

a) było poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy;

b) stanowiło rozważenie wszelkich okoliczności przemawiających tak na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (oskarżonych);

c) było zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i wiedzy oraz w logiczny i wyczerpujący sposób uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy: w postanowieniu z dnia 12.07.2006 roku, II KK 12/06 – LEX 193084; w wyroku z dnia 23.07.2008 roku, IV KK 208/06 – LEX 445353; w wyroku z dnia 28.02.2008 roku, V KK 326/07 – LEX 362203; w postanowieniu z dnia 18.01.2007 roku, III KK 271/06 – OSN w SK 2007, nr 17, poz. 9; w wyroku z dnia 23.07.2003 roku, V KK 375/02 – LEX 80278; Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20.03.2002 roku, II AKa 49/02 – Prok. i Pr. 2004, nr 6, poz. 29).

Sąd podnosi wyżej przedmiotowe okoliczności, aby zobrazować wymogi, jakie stawiane są przed wyrokiem sądu I instancji, a także uzasadnieniem tegoż wyroku zgodnie z treścią art. 424 k.p.k. oraz skutki niespełnienia wskazanych kryteriów, w tym rzutujące na naruszenie innych norm procedury o zasadniczym znaczeniu, choćby art. 7 k.p.k., czy art. 410 k.p.k.

Podkreślenia wymaga, iż dokonane przed Sąd meriti ustalenia faktyczne muszą opierać się na konkretnie wskazanych i adekwatnych dowodach, poddanych uprzednio wszechstronnej analizie. Rozstrzygając kwestię odpowiedzialności karnej oskarżonego sąd winien dążyć do wyjaśnienia za pomocą możliwych do przeprowadzenia i dostępnych środków dowodowych wszystkich istotnych faktów w obszarze ustaleń, w granicach wyznaczonych aktem oskarżenia, pozwalających na odtworzenie inkryminowanych zachowań w sposób poddający się obiektywnemu i miarodajnemu osądowi, czy rzeczone zachowania miały charakter bezprawny i zawiniony i jako takie podlegają subsumcji pod określoną normę ustawy karnej typizującą czyn zabroniony w postaci, którą zarzucono i przypisano, albo przeciwnie, że nie zawierają one elementów warunkujących odpowiedzialność karną oskarżonego, więc pozostają obojętne z punktu widzenia prawa karnego materialnego.

Wskazane zaś wyżej kwestie mają wprost przełożenie na rozstrzygnięcie jakie winno zapaść w sprawie przed Sądem II instancji.

W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że Sąd I instancji, we wskazanym wyżej zakresie, w dostateczny sposób sprostał stawianym przez podniesione zasady zadaniom. Dokonana przezeń w sposób ogólny ocena zebranych w sprawie dowodów jest całkowicie prawidłowa i znajduje pełną ochronę w treści art. 7 k.p.k. Ocena ta jest pełna, dotyczy całości materiału dowodowego, a przez to jest merytoryczna. Zawiera jasno sprecyzowane argumenty, które doprowadziły Sąd meriti do określonych wniosków co do wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów, konkretnie odnosząc się do treści jawiących się z poszczególnych dowodów. Sąd I instancji w ramach tej oceny nie pominął żadnego istotnego ze zgromadzonych w sprawie dowodów. Przeprowadził kompleksową, wyczerpującą ocenę wyjaśnień oskarżonych, zeznań świadków, opinii biegłych, jak i dowodów o charakterze nieosobowym. Żaden z dowodów nie został w owej ocenie pominięty. Sąd uwzględnił wszelkie dowody, zarówno te przemawiające na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonej. Posłużył się przy tym logicznymi argumentami, dokonał całkowitego, przekonującego powiązania okoliczności wynikających z poszczególnych dowodów, które łącznie przemówiły za daniem wiary określonym dowodom lub jednoznacznie wykluczyły wiarygodność innych (czy ich fragmentów). Sąd Rejonowy dokonał analizy wyjaśnień oskarżonych, nie pomijając żadnej ważkiej okoliczności wynikającej z ich treści, argumentując, dlaczego w istotnym zakresie uznał je za niewiarygodne. Stanowisko Sądu I instancji znalazło odzwierciedlenie w treści sporządzonego uzasadnienia wyroku. Należy jednoznacznie podkreślić, iż treść uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego oddaje sposób procedowania przez ten Sąd, obrazując pełną gamę czynionych ocen i rozważań w kontekście rysujących się w sprawie możliwych rozstrzygnięć, co do przebiegu zdarzenia. Obrazuje to prawidłowość procedowania przez Sąd meriti oraz oparcia wyroku na treści dowodów mających rzeczywiście przymiot prawdziwości.

W przedłożonych apelacjach oskarżona i obrońcy oskarżonych nie zawarli argumentów, które skutecznie mogłyby podważyć dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów, w tym zeznań świadków i wyjaśnień (oświadczeń) oskarżonych. Za takie nie może być uznane posługiwanie się określonymi przymiotnikami lub ogólnikami w odniesieniu do określonych dowodów, bez przekonującego wykazania jakie powody, przyczyny, okoliczności przemawiają za prezentowanym stanowiskiem, choćby z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Takich elementów w apelacjach nie ma, co obrazuje ich oczywistą niezasadność. Apelacje w tym zakresie, w szczególności oskarżonej A. O. i jej obrońcy, ograniczają się bowiem praktycznie do stwierdzenia, że oskarżona nie przyznała się do dokonania czynu jej ostatecznie przypisanego, co wyklucza uznanie jej sprawstwa i winy. Nic ponad to nie zostało ujęte w złożonych apelacjach w odniesieniu do oceny zgromadzonych w sprawie dowodów i domniemanej obrazy art. 7 k.p.k., oprócz oczywiście sprzecznie podawanych okoliczności faktycznych w obu tych apelacjach. W sytuacji bowiem, gdy – jak to ma miejsce w niniejszej sprawie – Sąd I instancji dokonał prawidłowej oceny dowodów, jasno wyłuszczył przyczyny dla których w określony sposób ocenił ich wiarygodność, posłużył się konkretnymi argumentami na poparcie swojego stanowiska, nie można uznać za przekonujące stanowiska wskazanych skarżących sprowadzającego się do tezy o nieprawidłowości owej oceny, gdyż tak uważają autorzy apelacji, prezentując w tym względzie własny punkt widzenia, oderwany od obiektywnych kryteriów. Taki sposób sformułowania apelacji oraz postawionych zarzutów w tym zakresie może być, co najwyżej, uznany za polemikę ze stanowiskiem Sądu I instancji, co jednak nie może doprowadzić do uznania apelacji za zasadną, wspartą konkretnymi oraz przekonującymi argumentami.

Oskarżona A. O. i jej obrońca w złożonych apelacjach negują dokonaną przez Sąd I instancji ocenę zebranych w sprawie dowodów. Czynią to jednak wybitnie subiektywnie, jak również ogólnikowo, koncentrując się jedynie na stanowisku prezentowanym przez oskarżoną, zresztą nie wiadomo jakim, skoro obie apelacje odmiennie przestawiają kwestie domniemanej wymiany lub jej braku drzwi w pojeździe po kolizji z października 2015 roku, a pomijając zupełnie pozostałe liczne dowody przeciwne, jak też nie odnosząc się do całości materiału dowodowego, który należałoby ocenić obiektywnie i kompleksowo, na skutek czego przedstawiają swoiście życzeniowy punkt widzenia oparty na wybiórczo wskazanych dowodach (jedynie wyjaśnieniach i oświadczeniach oskarżonej) oraz arbitralnie postawionej tezie o ich wiarygodności (choć w świetle obu apelacji nie wiadomo wręcz, które z wyjaśnień A. O. polegały na prawdzie), bez wsparcia jej intelektualnie uzasadnionymi elementami, które faktycznie byłby zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. W tym zakresie w zasadzie brak jest w apelacjach argumentów. Analizując postawione zarzuty, podniesione uchybienia oraz ich uzasadnienie w złożonych środkach odwoławczych nie sposób dopatrzeć się jakiegokolwiek przekonującego argumentu, który potwierdzałby słuszność zasygnalizowanego stanowiska. Ze złożonych apelacji nie wynika w szczególności w czym skarżący ci upatrują naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 7 k.p.k., a na skutek tego, dopuszczenia się przez ten Sąd błędnych ustaleń faktycznych. Trudno oczekiwać, aby Sąd odwoławczy po raz kolejny przeprowadzał tożsamą analizę i ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, w sposób przynależny Sądowi I instancji. Rola Sądu odwoławczego sprowadza się do kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia, co powoduje oczywiście potrzebę dokonania analizy, oceny i rozważenia, w kontekście prawidłowości procedowania przez Sąd I instancji, braku uchybienia przepisom procedury, prawidłowości dokonania oceny zgromadzonych w sprawie dowodów w kontekście granic zakreślonych przez zasadę swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.), poczynienie ustaleń faktycznych zgodnych z rzeczywistym przebiegiem zdarzenia i mających oparcie w wiarygodnych dowodach zebranych w sprawie, prawidłowość dokonania subsumcji oraz zastosowanej reakcji karnej. Wszystkie te elementy i kwestie podlegały ocenie Sądu II instancji, a skutek kontroli odwoławczej doprowadził do przekonania o prawidłowości zapadłego w sprawie wyroku oraz sposobu procedowania przez Sąd meriti, za wyjątkiem kwestii dotyczących sposobu rozstrzygnięcia zapadłego wobec S. O., co jednak było przedmiotem apelacji obrońcy tego oskarżonego, postawionego alternatywnie zarzutu, stąd Sąd odniesie się do tego zagadnienia w dalszej części uzasadnienia. Nie ulega wątpliwości, iż rolą Sądu odwoławczego jest również odniesienie się do konkretnych postawionych zarzutów w środku odwoławczym oraz argumentacji podniesionej przez skarżącego na ich poparcie. W niniejszej sprawie złożone apelacje przez oskarżoną i obrońców oskarżonych zasadniczo doprowadziły do dokonania pełnej i wszechstronnej kontroli odwoławczej zaskarżonego orzeczenia z uwagi na fakt złożenia środków odwoławczych, przy szeroko zakreślonych granicach zaskarżenia. Skutkiem zaś tej kontroli było ustalenie, że orzeczenie Sądu I instancji jest – co do zasady – prawidłowe, słuszne i sprawiedliwe w odniesieniu do A. O..

Analiza pisemnych motywów skarżonego rozstrzygnięcia prowadzi do wniosku, iż Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wykazując w sposób przekonujący, z jakich względów w przeważającej mierze odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonych, kwestionujących swoje sprawstwo. Ocena ta, przeprowadzona zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, pozwoliła na poczynienie nie budzących wątpliwości ustaleń faktycznych, poddanych trafnej subsumcji pod zespół znamion typu czynu zabronionego, wyczerpującego dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., w odniesieniu do A. O..

Przede wszystkim, Sąd Rejonowy dokonał oceny zebranych w sprawie dowodów w sposób ostrożny i rzetelny. Dokonując owej oceny koncentrował się zarówno na treści poszczególnych dowodów, jak również uwzględniał pełną gamę okoliczności, które jawiły się z całego kompleksu zebranych w sprawie dowodów. Owszem oskarżona, jak i jej obrońca mają prawo wyrażać niezadowolenie ze sposobu dokonanej oceny dowodów przez Sąd meriti, a nawet się z ową oceną nie zgadzać, powtarzając jakąkolwiek wersję prezentowaną w sprawie przez oskarżoną, co jednak nie może rzutować na ustalenie sposobu oceny zebranych w sprawie dowodów dokonane przez Sąd Rejonowy. Zauważyć należy, że dokonując owej oceny dowodów Sąd I instancji nie pominął żadnych istotnych elementów.

Oskarżona A. O. i jej obrońca twierdzili w apelacjach, że wyjaśnienia oskarżonej zasługują w pełni na wiarę. Tyle tylko, że skarżący nie przedstawiają żadnych argumentów na poparcie tej tezy. Wyjaśnienia oskarżonej zasadniczo nie zawierają żadnych istotnych merytorycznie treści, które odnosiłyby się do zarzucanych jej czynów, czy też w konsekwencji czynu przypisanego. Ich analiza prowadzi do wniosku, iż ograniczają się w praktyce do oświadczeń o nieprzyznaniu się do popełnienia czynu. Zresztą w świetle obu tych apelacji, trudno dociec jaki zakres wyjaśnień oskarżonej zasługuje na wiarę, skoro oskarżona twierdzi, że po kolizji w październiku 2015 roku drzwi z prawej strony pojazdu zostały wymienione, zaś jej obrońca – powołując się również na treść wyjaśnień oskarżonej – podnosi przeciwnie, iż nie doszło do takiej wymiany, a jedynie drzwi były szpachlowane i malowane. Daje to – z logicznego punktu widzenia – obraz charakteru wyjaśnień oskarżonej, pełnych sprzeczności, niejasności, podnoszenia wykluczających się kwestii, a przez to niewiarygodnych w zasadniczej i newralgicznej części. Nadto wyjaśnienia te stoją w ewidentnej sprzeczności z całym pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. W odniesieniu zaś do tego pozostałego materiału dowodowego oraz jego oceny zaprezentowanej przez Sąd Rejonowy, brak jest w złożonych apelacjach postawienia jakichkolwiek zarzutów. Przekonuje to właśnie o braku po stronie tych skarżących jakichkolwiek argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów. Zeznania zaś świadków były konsekwentne, spójne, logiczne, miały oparcie w innych dowodach mających przymiot wiarygodności, nie zawierały sprzeczności, braków, były pełne i jasne, a przez to w pełni wiarygodne, co również należy odnieść do opinii biegłego J. W.. Dokonując analizy owych dowodów należy podkreślić, iż mają one pełne oparcie w dokumentach zebranych w sprawie, nagraniach z monitoringu, tworząc z tymi dowodami jasną i spójną całość wskazującą wprost na sprawstwo oskarżonej w zakresie przypisanego jej czynu. Wiarygodność zaś tych dowodów nie została w sprawie w ogóle podważona, jak też zakwestionowana skutecznie w apelacjach oskarżonej A. O. i obrońców oskarżonych.

Na tym tle należy zauważyć daleko idącą sprzeczność wyjaśnień oskarżonego S. O., który składając wyjaśnienia przez Sądem z jednej strony podnosił, że po kolizji z października 2015 roku doszło do wymiany prawych drzwi w pojeździe A., zaś z drugiej strony przeczył temu przez stwierdzenie, że drzwi te były jedynie szpachlowane i malowane. Jest to również istotny element w ocenie wiarygodności wyjaśnień oskarżonych. Słusznie więc Sąd I instancji dokonał oceny wyjaśnień oskarżonych w prezentowany sposób, wspierając się w tej ocenie oraz czynionych ustaleniach faktycznych, w szczególności opinią biegłego do spraw mechaniki i wypadków drogowych J. W..

Z treści pisemnych motywów skarżonego wyroku wynika, że zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy Sąd przypisał dowodom o charakterze nieosobowym, przed wszystkim opiniom biegłego z zakresu mechaniki i ruchu drogowego J. W., dostrzegając istotne ułomności w relacjach uczestników kolizji, jaka miała miejsce w grudniu 2015 roku. Konstruując zatem stan faktyczny w zakresie czynu opisanego w punkcie 1, w odniesieniu do samego przebiegu kolizji w ogólnym jego zarysie Sąd a quo oparł się zarówno na zeznaniach M. J., jak i wyjaśnieniach oskarżonej A. O., przyjmując finalnie, że do zderzenia pojazdów prowadzonych przez te osoby doszło w momencie, gdy M. J. wyjeżdżał z parkingu na ul. (...) w Ł.. W oparciu o zgromadzoną dokumentację zawartą w aktach sprawy oraz opinię biegłego J. W. Sąd ustalił również, które elementy zostały uszkodzone w samochodzie K. w wyniku kolizji, oraz jakiego rodzaju szkody odnotowano w A., kierowanym przez A. O.. Sąd meriti wyszedł przy tym ze słusznego założenia, że szczegółowy przebieg samej kolizji nie jest na tyle istotny dla przedmiotowego postępowania, by koniecznym było podjęcie próby jego drobiazgowego odtworzenia. (...) się w to miejsce na okoliczności bezdyskusyjnie ważkiej w kontekście odpowiedzialności karnej oskarżonej za zarzucany jej czyn, a mianowicie czy dane, które podała oskarżona w zgłoszeniu szkody do Towarzystwa (...) (uprzednio L.) w związku z zaistniałą kolizją drogową, znajdowały odzwierciedlenie w rzeczywistym stanie rzeczy, dochodząc od przekonujących wniosków, że na tak zadane pytanie należało udzielić odpowiedzi negatywnej.

Podstawę do stwierdzenia, iż uszkodzenia samochodu A. (...) zgłoszone przez A. O. Towarzystwu (...) w związku z przedmiotową kolizją nie korelowały z uszkodzeniami samochodu K. i nie mogły powstać w wyniku zderzenia z tym samochodem w warunkach rzeczonej kolizji, stanowiły opinie biegłego z zakresu mechaniki i ruchu drogowego J. W., uzupełniane w toku postępowania sądowego. Paradoksalnie przedmiotowa opinia nie została skutecznie zakwestionowana w apelacjach oskarżonej A. O. i jej obrońcy. W obu tych apelacjach w ogóle nie zostały podniesione zarzuty dotyczące wiarygodności owej opinii, niedoszło nawet do próby podważenia jej jasności i pełności. Daje to oczywisty obraz niezasadności tych złożonych środków odwoławczych, skoro brak jest w nich negacji dowodu zasadniczego i podstawowego statuującego istotę odpowiedzialności oskarżonej.

Próba podważenia wiarygodności owej opinii biegłego została podjęta natomiast w apelacji obrońcy oskarżonego S. O.. Jednakże z zarzutem dotyczącym tego dowodu nie sposób się zgodzić. Wbrew bowiem stanowisku skarżącego biegły w podnoszonych w zarzucie elementach związanych z wybrzuszeniem korozyjnym na drzwiach prawych przednich pojazdu oraz grubości zarysowań na drzwiach prawych tylnych zajął jednoznaczne, przekonujące i zrozumiałe stanowisko. Zagadnienia te w żadnej mierze nie wpłynęły na treść opinii biegłego, jak też nie rzutowały na ostateczne wnioski prezentowane w sprawie. Biegły przekonująco odniósł się do tych zagadnień, wskazując ich znaczenie i wpływ na treść opinii. Kwestia zaś mocno akcentowanego w apelacji wybrzuszenia korozyjnego na drzwiach przednich prawych z łatwością mogła zostać usunięta, choćby właśnie na skutek podjętych czynności naprawczych, szpachlowania i malowania drzwi, bez konieczności ich wymiany. Oznacza to, że okoliczności te nie mogą rzutować na treść opinii biegłego oraz jej ocenę dokonaną przez Sąd meriti.

Innymi słowy, w przedmiotowej sprawie w ogóle nie doszło do skutecznego podważenia wiarygodności opinii biegłego J. W., który to dowód stał się kanwą rozstrzygnięcia zapadłego w sprawie. Sąd odwoławczy nie będzie opisywał treści tej opinii biegłego, ani przytaczał jej wniosków końcowych, gdyż nie ma to w swej istocie racji w kontekście orzeczenia Sądu II instancji. Kwestie te zostały jasno wyłuszczone w treści uzasadnienia Sądu Rejonowego w pełny sposób, zgodny z treścią owej opinii biegłego, stąd nie jest celowym powielanie tych samych zagadnień. Najistotniejszym jest bowiem to, że Sąd meriti miał zatem pełne podstawy ku temu, by w oparciu o wskazaną opinię czynić wiążące ustalenia w sprawie. Oceniając kompleksowo opinie biegłego J. W. (wszystkie opinie pisemne i ustne) należy z pełnym przekonaniem uznać je jako wiarygodne. Opinie te są pełne i jasne. Udzielają odpowiedzi na postawione pytania w sposób zgodny z dostępnym przez biegłego materiałem dowodowym i wiedzą fachową, uwzględniają wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności, zawierają uzasadnienie wyrażonych w nich ocen i poglądów. Zawarte w nich sformułowania pozwalają na zrozumienie tych ocen i poglądów, sposobu dochodzenia do nich, nie zawierają wewnętrznych sprzeczności, posługują się logicznymi argumentami. Stąd też stanowią pełnowartościowy materiał dowodowy, który dawał podstawę do czynienia w oparciu o ten dowód ustaleń faktycznych oraz oparcia na nim rozstrzygnięcia w sprawie, zaś wiarygodność dowodu z opinii biegłego J. W. nie została w ogóle lub też skutecznie, zakwestionowana w złożonych środkach odwoławczych.

W świetle powyższego za bezpodstawny uznać należało domniemany zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. poprzez dokonanie wadliwej, dowolnej oceny dowodu z opinii biegłych oraz rozstrzygnięcia wątpliwości nieusuniętych w postępowaniu dowodowym na niekorzyść oskarżonych. Wbrew twierdzeniom skarżących uznać należało, iż opinie J. W. zawierały jasne, wyczerpujące, wewnętrznie niesprzeczne i zrozumiałe wnioski, wywiedzione na podstawie wszechstronnej analizy okoliczności zdarzenia, w związku z czym w pełni zasługiwały one na podzielenie. Kluczowym w sprawie było stwierdzenie, że uszkodzenia samochodu A. zgłoszone TU A. przez A. O. w związku z rozpatrywaną kolizją drogową z dnia 27 grudnia 2015 r. nie korelowały w pełni z uszkodzeniami auta współuczestniczącego w rzeczonym zdarzeniu drogowym, a zatem część z nich nie mogła powstać w warunkach tej kolizji. Wnioskowanie przeprowadzone przez Sąd a quo w tym zakresie nie wskazuje na to, aby czyniąc ustalenia w oparciu o powyższe opinie Sąd dopuścił się naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., zaś za przejaw takowego naruszenia nie może być poczytane przyjęcie wersji zdarzenia stojącej w opozycji do twierdzeń oskarżonych. Zaznaczyć w tym miejscu trzeba, iż sam fakt kwestionowania przez skarżących sprawstwa oskarżonych nie decyduje o tym, że w sprawie mamy do czynienia z istotnymi wątpliwościami, których nie da się usunąć. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są bowiem miarodajne tego rodzaju wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie Sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, ewentualnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć. W wypadku zatem, gdy poczynienie konkretnych ustaleń faktycznych zależne jest od dania wiary temu lub innemu dowodowi bądź grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a jedynie zgłaszać zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu przez pryzmat standardów określonych w art. 7 k.p.k. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 12 grudnia 2014 r., (...) 43/14; Prok.i Pr.-wkł. 2015/4/9). Innymi słowy zasada ta nie ma zastosowania jako jedno z kryteriów oceny dowodów. Dopiero w sytuacji, gdy prawidłowo przeanalizowane dowody nie pozwalają na ustalenie jednego, spójnego i wiarygodnego faktycznego przebiegu zdarzenia, stanowią zaś asumpt do tworzenia różnych jego wariantów, z których żadnego nie da się w sposób pewny wykluczyć, wówczas wszelkie wątpliwości należy poczytywać na korzyść oskarżonego zgodnie z art. 5 § 2 k.p.k. W opinii Sądu odwoławczego okoliczności przedmiotowej sprawy jednoznacznie przemawiały za uznaniem, iż Sąd meriti dokonując kompleksowej oceny materiału dowodowego miał pełne podstawy do tego, by generalnie stanowisko oskarżonych odrzucić, w związku z czym zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. nie zasługiwał na uwzględnienie. Dodatkowo należy również wskazać, iż w tym aspekcie Sąd meriti zaistniałe w sprawie wątpliwości poczytał na korzyść oskarżonej A. O.. W każdym bowiem wypadku, gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy pozostawiał jakiekolwiek wątpliwości, a mianowicie czy dane, stwierdzone uszkodzenie samochodu A. mogło faktycznie powstać w ramach przedmiotowej kolizji drogowej, było to poczytywane na korzyść oskarżonej i uznawane przez Sąd I instancji jako rzeczywiście zaistniałe w tym konkretnym zdarzeniu z grudnia 2015 roku.

Reasumując, nietrafny okazał się postawiony również, w dorozumiany sposób, w apelacjach zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. Podkreślenia wymaga, iż zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą „zarzut obrazy art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy apelujący wykaże, że sąd orzekający – oceniając dowody – naruszył zasadę logicznego rozumowania oraz nie uwzględnił przy ocenie materiału dowodowego wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego” (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 6 czerwca 2013 roku, sygn. akt II AKa 159/13, opubl. na stronie internetowej orzeczenia.ms.gov.pl). W tym kontekście wskazania wymaga, iż Sąd meriti przeprowadził prawidłową analizę wyjaśnień oskarżonych oraz zeznań świadków i innych dowodów zgromadzonych w sprawie. Odniósł się do podnoszonych w sprawie wszelkich istotnych okoliczności rzutujących na dokonaną ocenę dowodów, co wyżej wykazano. Tym samym twierdzenia przedstawione w apelacjach, w odniesieniu do tej kwestii, należało potraktować, co najwyżej, jako przejaw polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego.

Nie można skutecznie twierdzić, iż Sąd meriti dopuścił się naruszenia art. 410 k.p.k. Należy zdecydowanie podkreślić, że nie stanowi naruszenia tego przepisu dokonanie oceny materiału dowodowego przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań stron procesowych. Do takiego naruszenia doszłoby tylko wtedy, gdyby Sąd pierwszej instancji wydając wyrok oparł się jedynie na części materiału dowodowego, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Jednocześnie przepisu art. 410 k.p.k. nie można rozumieć w ten sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Nie można zarzucać, że niektóre dowody nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych, jeżeli sąd je rozważył i odrzucił na płaszczyźnie art. 7 k.p.k. jako niewiarygodne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2013 roku, sygn. akt II KK 223/13, opubl. (...) sn.pl). Sąd Rejonowy korzystając z uprawnień wynikających z art. 7 k.p.k. dokonał prawidłowej, swobodnej oceny wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów i wszechstronnie, zgodnie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, w sposób logiczny i niesprzeczny uzasadnił, które dowody uznał za wiarygodne, a którym odmówił waloru wiarygodności, jednocześnie podając wyczerpujące powody takiego rozstrzygnięcia. Należy wyraźnie podkreślić, że odrzucenie przez sąd pewnych dowodów w końcowej ocenie, przy jednoczesnym uwzględnieniu innych dowodów, stanowi uprawnienie sądu dokonującego ustaleń faktycznych z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów i nie może być uznane za przejaw naruszenia zasady obiektywizmu. Wskazać należy, iż zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie poglądem, „wyrażona w art. 4 k.p.k. zasada obiektywizmu nie polega na obowiązku interpretowania materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jedynie na korzyść oskarżonego. Zasada ta nakazuje zachowanie obiektywnego stosunku do stron procesowych i do obiektywnej oceny wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 20 czerwca 2012 roku, sygn. akt II AKa 98/12, opubl. LEX nr 1216340). W ocenie Sądu odwoławczego Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się naruszenia również tej zasady. Stanowisko Sądu a quo, wyrażone w pisemnych motywach wyroku, jednoznacznie wskazuje, iż sąd ten rzetelnie rozpatrzył niniejszą sprawę, zachowując konieczny i nakazany przez ustawę obiektywizm w stosunku do stron procesowych, choć jednocześnie nieprawidłowo ocenił sytuację procesową dotycząca oskarżonego S. O. oraz postawionego mu zarzutu. Jest to jednak kwestia odrębna od podniesionych wyżej zagadnień, dotycząca zasadniczo interpretacji zasad postępowania oraz gwarancji procesowych, do czego Sąd odniesie się niżej.

Reasumując należy wskazać, że kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku doprowadziła do uznania, że Sąd Rejonowy dokonał w sprawie pełnej i prawidłowej oceny wiarygodności zebranych dowodów. Nie umknęły ocenie Sądu Rejonowego żadne istotne dowody oraz okoliczności z nich płynące. Sąd meriti dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych uczynił to w powiązaniu z treścią innych zgromadzonych w sprawie dowodów. W tożsamy sposób dokonał również analizy i oceny zeznań świadków, opinii biegłych, jak też innych zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd Rejonowy w sposób jasny i przekonujący przedstawił swoje poglądy i oceny w odniesieniu do dowodów zgromadzonych w sprawie. Ocena ta jest jasna, przejrzysta, przekonująca, posługuje się logicznymi argumentami. Uwzględnia ona wszelkie wymogi w kontekście kwestii odnoszących się do treści art. 7 k.p.k., art. 424 k.p.k., czy też art. 410 k.p.k., które wyżej zostały omówione przez Sąd. Podkreślenia wymaga również to, że dokonana przez Sąd meriti ocena dowodów jest faktycznie prawidłowa, spójna, opiera się na daleko idącej ostrożności, dokonana jest z należytą starannością, z powołaniem również dowodów, które potwierdzają określone tezy stawiane przez ten Sąd. W tym zakresie nie sposób postawić Sądowi I instancji jakichkolwiek zarzutów. W złożonej apelacji skarżący również tego nie czyni, w sposób umożliwiający skuteczne podważenie stanowiska Sądu meriti. Z treści apelacji nie wynikają bowiem żadne przekonujące argumenty mające wsparcie w konkretnych dowodach, które odnosiłyby się do przedmiotowych zagadnień i skutecznie podważały dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów zebranych w sprawie, jak i poczynionych na podstawie wiarygodnych dowodów ustaleń faktycznych, które rzeczywiście stanowiłby kompleksowy wywód wsparty logicznie, jawiący się z odniesienia do pełnej gamy zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Mając na uwadze powyższe rozważania za bezzasadne uznać należało podniesione przez skarżących oskarżoną i jej obrońcę zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych, których miał się dopuścić Sąd pierwszej instancji poprzez przyjęcie, że oskarżona dopuściła się przypisanego jej zaskarżonym wyrokiem przestępstwa. Owe zarzuty są immanentnie związane z dorozumianym zarzutem naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania i jest pochodną odmiennej oceny dowodów, dokonanej przez skarżących w wywiedzionych środkach odwoławczych, która to ocena nie zasługuje na podzielenie. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że o błędzie w ustaleniach faktycznych można mówić tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada zasadom logicznego rozumowania. Mógłby być skuteczny jedynie w razie wykazania, jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy, jak również doświadczenia życiowego i logiki dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie dowodów. Apelacje obrońców, jak i samej A. O., takich wymogów nie spełniają, a ich istota sprowadza się do forsowania odmiennej wersji zdarzeń, z pominięciem większości przeprowadzonych dowodów, do których odniósł się Sąd meriti. Przedstawiona w środkach odwoławczych argumentacja jest jedynie dowolną oceną okoliczności, daleką od faktów, i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie.

Podsumowując przedmiotowe rozważania Sądu, odnoszące się do omawianych kwestii i przypisanego oskarżonej czynu, jak też uwzględniając treść apelacji, należy podkreślić, iż dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranych w sprawie dowodów znajduje się pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów. Ocena ich wiarygodności nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest też ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy zostały oparte (poprzedzone) na dowodach ujawnionych w toku rozprawy głównej, obejmujących całokształt okoliczności sprawy. Przekonanie Sądu I instancji o wiarygodności lub niewiarygodności poszczególnych dowodów stanowi wynik rozważenia wszelkich okoliczności zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonej. Ocena ta została przez Sąd I instancji wyczerpująco i logicznie uargumentowana w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy w sprawach: (...) 149/90 – OSNKW 1991, nr 7 poz.41; II KR 114/74, OSNKW 1975, nr 2 poz.28).

Sąd II instancji w pełni podziela dokonaną przez Sąd I instancji ocenę zebranych w sprawie dowodów z przyczyn wskazanych wyżej. Dokonana przez ten Sąd ocena dowodów nie nosi jakichkolwiek znamion czy okoliczności wskazujących na dowolność dokonanych ocen. Prowadzi to zaś do jednoznacznego ustalenia, że ocena ta znajduje się w pełni pod ochroną art. 7 k.p.k. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy znajdują pełne oparcie w treści dowodów prawidłowo ocenionych przez tenże Sąd jako wiarygodne. Nie są to więc ustalenia dowolne, nie mające oparcia w materiale dowodowym. Jest wprost przeciwnie.

W ramach prowadzonej kontroli odwoławczej Sąd ad quem doszedł jednak do przekonania, że na pewnym etapie w rozważania Sądu meriti wkradła się dowolność, a uchybienie w tej postaci skutkować musiało stosowną modyfikacją zaskarżonego wyroku. Uwaga ta odnosi się do wywodów dotyczących czynu przypisanego oskarżonemu S. O. oraz zaprezentowanych na tym tle ocen przez Sąd I instancji. Przypisując S. O. popełnienie zarzucanego mu czynu z art. 233 § 1 k.k. Sąd Rejonowy pominął zasadnicze aspekty warunkujące ewentualną odpowiedzialność za tego typu czyn, jaki został zarzucony oskarżonemu. Od razu na wstępie przedmiotowych rozważań wskazać należy kilka podstawowych zasad, które muszą być bezwzględnie przestrzegane w toku przeprowadzenia dowodów w sprawie, w tym dowodu z zeznań świadka, oprócz oczywistych okoliczności podniesionych przez Sąd meriti (k. 430v). Do takich zasad należy:

1.  zakaz przesłuchiwania oskarżonego w jego własnej sprawie w charakterze świadka,

2.  zakaz wykorzystania zeznań złożonych w charakterze świadka przez oskarżonego we własnej sprawie w charakterze dowodowym, czy to bezpośrednio, czy też pośrednio, jeżeli już dojdzie do takiego przesłuchania,

3.  niemożność skazania sprawcy fałszywych zeznań za przestępstwo określone w art. 233 § 1 k.k., jeżeli w postępowaniu występował jako oskarżony i złożył zeznania, co do okoliczności związanych z zarzucanym mu czynem,

4.  bezwzględny obowiązek organu procesowego pouczania świadka o jego obowiązkach oraz przysługujących uprawnieniach, w tym prawie do odmowy zeznań określonym w art. 182 k.p.k., jak też prawie do odmowy udzielania odpowiedzi na pytania, jeżeli zeznanie mogłoby narazić świadka lub osobę mu najbliższą na odpowiedzialność karną, jeżeli ujawnią się okoliczności objęte tymi przepisami, co wynika wprost z regulacji art. 191 § 2 k.p.k., jak też ogólnej zasady informacji określonej w art. 16 § 1 k.p.k.,

5.  niemożność wykorzystania w charakterze dowodu w sprawie depozycji osoby, która skorzystała z prawa do odmowy zeznań, ale również takich depozycji, które zostały złożone przy braku świadomości osoby przesłuchiwanej co do obiektywnie przysługującego jej tego typu uprawnienia, w którym to przedmiocie, wobec braku stosownego pouczenia, nie mogła się wypowiedzieć,

6.  niedopuszczalność wykorzystania protokołu zwierającego fałszywe zeznanie w inny sposób, niż jako dokumentu, w którym utrwalony został fakt przestępstwa, konkretnie złożenia fałszywego zeznania.

Wskazane wyżej zasady, mające w swej istocie charakter gwarancyjny, są praktycznie bez zastrzeżeń przyjmowane w orzecznictwie, jak i doktrynie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2002 roku, III KK 342/99, KZS 202, nr 6, poz. 16; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1991 roku, I KZP 12/91, OSNKW 1991, nr 10 – 12, poz. 46; postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 17 marca 1993 roku, II KRN 36/93, OSNKW 1993, nr 5 – 6, poz. 32; z dnia 5 stycznia 2006 roku, III KK 195/05, OSNKW 2006, nr 4, poz. 39; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 czerwca 2001 roku, II AKa 74/01, OSP 2002, nr 9, poz. 22; B. Kunicka – Michalska [w] – Kodeks karny. Cześć szczególna. Komentarz do art. 222 – 316, TII, pod red. A. Wąska, Warszawa 2006, str. 148 i nast. oraz szeroko powołane tam orzecznictwo i stanowisko doktryny).

Sąd podnosi przedmiotowe kwestie, gdyż mają one zasadnicze znaczenie dla rozpoznania sprawy w odniesieniu do stawianego zarzutu z art. 233 § 1 k.k. w stosunku do S. O.. Zagadnienia te została zaś zupełnie pominięte przez Sąd I instancji.

Przystępując do rozpoznania przedmiotowej sprawy od razu na wstępie należało zauważyć, iż zaistniała w niej sytuacja faktyczna i procesowa była dalece nietypowa. W jednym bowiem postępowaniu oraz w jednej skardze, prokurator postawił A. O. zarzut popełnienia czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i art. 12 k.k., zaś jej małżonkowi S. O. zarzut złożenia fałszywego zeznania kwalifikowanego z art. 233 § 1 k.k. na okoliczności objęte zarzutem stawianym jego żonie. Tego typu sytuacja procesowa jest niewątpliwie nietypowa. Skutkuje ona bowiem, co zostało wyżej podniesione, niemożnością dowodowego wykorzystania zeznań S. O., a w dalszej kolejności w zasadzie również jego wyjaśnień odnoszących się do zarzucanego mu czynu z art. 233 § 1 k.k., w kontekście odpowiedzialności jago żony A. O. za zarzucany jej czyn. Z powodu tego typu ograniczeń, wskazanych sytuacji procesowych się nie praktykuje, gdyż prowadzi to do pozbawienia mocy dowodowej określonego fragmentu zebranej materii dowodowej. Okoliczności te nie były w pełni rozumiane w toku rozpoznania przedmiotowej sprawy, ale w ostateczności nie rzutowały na orzeczenie zapadłe wobec A. O., głównie z powodu oparcia tego rozstrzygnięcia na powołanej już wyżej opinii biegłego oraz dowodach nieosobowych. W każdym bądź razie, zaistniała sytuacja faktyczna i procesowa w sprawie, warunkowała odpowiedzialność karną oskarżonego S. O. za złożenie fałszywego zeznania od dokonania pouczenia oskarżonego, przesłuchanego w charakterze świadka, o treści art. 182 § 1 k.k. Obowiązek taki wynika z powołanego wyżej art. 191 § 2 k.p.k., ale również z ogólnej normy art. 16 § 1 k.p.k. Brak zaś takiego pouczenia S. O. o prawie odmowy złożenia zeznania z uwagi na fakt, że postępowanie w sprawie dotyczyło jego małżonki, w praktyce skutkuje brakiem jego odpowiedzialności za złożenie fałszywego zeznania. W niniejszej sprawie nie sposób skutecznie odwoływać się do etapu złożenia zeznania przez S. O., a mianowicie jeszcze przed postawieniem A. O. zarzutu w formie procesowej. Nawet w takiej sytuacji, z uwagi na charakter sprawy, koniecznym było, aby po dokonaniu owej czynności ponownie przesłuchać S. O. z dokonaniem stosownego pouczenia o treści art. 182 § 1 k.p.k. Dopiero bowiem przy dokonaniu tej czynności istniała ewentualnie możliwość dowodowego wykorzystania złożonych przez niego zeznań, jak również dopiero w tej sytuacji, przy braku skorzystania przez S. O. ze wskazanego uprawnienia, mogła być rozważana kwestia odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego zeznania. Jest to w zasadzie zagadnienie niesporne w kontekście prawidłowego rozumienia norm procesowych, w tym o gwarancyjnym charakterze, warunkujących odpowiedzialność karną za złożenie fałszywego zeznania.

Niezależnie od wskazanych wyżej okoliczności obowiązek pouczenia S. O. o treści art. 182 § 1 k.p.k. zachodził już w dniu 29 maja 2017 roku, kiedy to S. O. został przesłuchany w charakterze świadka i miał złożyć fałszywe zeznanie na okoliczności dotyczące zakresu i sposobu naprawy samochodu A. (...) po kolizji z października 2015 roku, czyli na okoliczności w praktyce popełnienia przez jego żonę A. O. czynu, w konsekwencji jej zarzuconego, z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i art. 12 k.k., obejmującego w swej istocie określenie faktycznego zakresu uszkodzeń tego pojazdu w wyniku kolizji drogowej z grudnia 2015 roku. Na ten czas w pełni ujawniły się okoliczności o jakich mowa w art. 182 § 1 k.p.k. W sprawie tej bowiem w dniu 16 lutego 2017 roku wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez A. O., które miało polegać na usiłowaniu dokonania oszustwa na szkodę TU A. w związku z domniemaną kolizją drogową w dniu 27 grudnia 2017 roku, złożone przez wskazaną firmę ubezpieczeniową, z powołaniem dowodów z postępowania likwidacyjnego mających potwierdzać sprawstwo A. O. (k. 3 – 5). Okoliczności te zostały wstępnie zweryfikowane przez funkcjonariusza Policji, co zostało uwidocznione w notatce służbowej z daty 3 marca 2017 roku. W tej notatce wprost zawarto sformułowanie, że „działanie A. O.”…,,wyczerpuje dyspozycję czynu z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 k.k., zasadnym jest w przedmiotowej sprawie wszcząć postępowanie przygotowawcze” (k. 2v). W tym stanie rzeczy nie może być w sprawie jakichkolwiek wątpliwości, co do osoby podejrzanej o popełnienie czynu zabronionego, ostatecznie zarzuconego A. O.. Nie można w sprawie w ogóle przyjąć istnienia wątpliwości lub braku rozeznania, kto jest podejrzanym. Istnienie tego typu sytuacji w ogóle wykluczało zasadność, słuszność oraz podstawę do przesłuchania A. O. w charakterze świadka. Tymczasem po wszczęciu dochodzenia oraz sformułowaniu przedmiotu sprawy w sposób odpowiadający wprost późniejszemu zarzutowi postawionemu A. O., została ona przesłuchana w charakterze świadka i była to praktycznie pierwsza czynność procesowa w sprawie. Następnie zaś doszło w sprawie oraz przy wskazanych okolicznościach do przesłuchania w charakterze świadka S. O., dokładnie na okoliczności czynu zarzuconego jego żonie A. O.. W toku przedmiotowego przesłuchania S. O. nie został pouczony o treści art. 182 § 1 k.p.k., co wprost wynika z treści przedmiotowego protokołu oraz zawartych w nim zapisach w zakresie dokonanych pouczeń (k. 42v). Dla jasności przedmiotowych wywodów wskazać również należy, że postępowanie w sprawie, w tym przesłuchanie wskazanych osób, następowało przy aktywnym udziale ustanowionego profesjonalnego pełnomocnika TU A..

We wskazanej wyżej sytuacji w pełni zostały ujawnione okoliczności, o czym mowa wyżej, które jednoznacznie określały osobę podejrzaną o popełnienie czynu będącego przedmiotem postępowania, a mianowicie A. O.. W tym wypadku nie sposób powoływać się na brak rozeznania, wątpliwości, niejasności, skoro zostało to wprost wyartykułowane w ramach czynności początkowych, co Sąd podnosił, a nadto zostały dostarczone dowody i wszczęto postępowanie w zakresie czynu opisującego zarzucone działania przestępcze A. O.. Warunkowało to, z jednej strony niedopuszczalność przesłuchania A. O. w charakterze świadka (co jednak nastąpiło), ale również nakładało obowiązek pouczenia S. O. o prawie do odmowy złożenia zeznania, zgodnie z wymogami art. 191 § 2 k.p.k. i art. 16 § 1 k.p.k. oraz art. 182 § 1 k.p.k. (co jednak nie nastąpiło). W takiej sytuacji procesowej oraz faktycznej nie ulega żadnej wątpliwości, że S. O. nie może ponosić odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego zeznania. Nie został on bowiem w ogóle pouczony, choć powinien, o treści art. 182 § 1 k.p.k., co powoduje brak możliwości podważenia tezy obrońcy oskarżonego, że S. O. nie miał świadomości co do obiektywnie przysługującego mu uprawnienia do odmowy złożenia zeznania, nie mógł skutecznie skorzystać z tego prawa oraz uchylić się, bez konsekwencji prawnych, od złożenia zeznania. Tej okoliczności nie sposób w żadnej mierze podważyć, gdyż brak jest dowodów, które pozwalałyby na to, zaś fakt przesłuchania S. O. w charakterze świadka, w tych okolicznościach i przy braku pouczenia o treści art. 182 § 1 k.p.k., jest oczywisty. Wyklucza to ewidentnie możność przypisania oskarżonemu odpowiedzialności karnej za czyn z art. 233 § 1 k.k., wobec klauzuli ujętej w § 3 tego przepisu. Nie da się bowiem skutecznie podważyć tezy obrońcy S. O., iż złożył on określonej treści zeznania w obawie przed grożącą odpowiedzialnością karną jego żonie A. O., w stosunku do której w praktyce od początku owo postępowanie się toczyło, jako osobie realnie i rzeczywiście podejrzanej.

Paradoksalnie sam Sąd Rejonowy w treści uzasadnienia wyroku podniósł jeszcze inne argumenty, które jednoznacznie wykluczały odpowiedzialność S. O. za przypisany mu czyn. Sąd ten bowiem wprost odniósł się do zasadności uznania w świetle zgromadzonych dowodów w sprawie, iż zachowanie oskarżonego stanowiło pomocnictwo do oszustwa z art. 286 § 1 k.k. „popełnionego przez jego żonę A. H.O.” (k. 430v). Treść uzasadnienia wyroku wskazuje na rozważanie tego aspektu odpowiedzialności S. O., co zostało jednak wykluczone jedynie z przyczyn procesowych (formalnych). Sąd Rejonowy przyjął bowiem, że na kanwie zarzuconego S. O. czynu nie sposób przyjąć, iż polegał on na wskazywanym pomocnictwie do oszustwa, gdyż doszłoby w takiej sytuacji do wyjścia poza granice oskarżenia i faktycznie zarzuconego czynu. To jedynie skłoniło Sąd meriti do odrzucenia możliwości skazania S. O. za tak określony czyn (k. 430v – 431). Przedmiotowy wywód Sądu Rejonowego wskazuje dodatkowo na to, że oskarżony składając zeznania w sprawie w charakterze świadka, złożył je w określonej treści również w obawie przed własną odpowiedzialnością karną. Oskarżony złożył wskazane zeznanie nie będąc pouczonym o prawie do odmowy składania zeznań, nawet wręcz przy braku podstaw do słuchania go w charakterze świadka oraz dowolnego wykorzystania tych zeznań, skoro zgromadzone dowody wskazywały na zasadność przypisania mu czynu polegającego na pomocnictwie do oszustwa jakiego miała dopuścić się jego żona. Tym samym jest to kolejny argument wykluczający możliwość przypisania S. O. odpowiedzialności za czyn z art. 233 § 1 k.k., na skutek zaistnienia przesłanek ujętych w art. 233 § 3 k.k.

Na marginesie, jedynie dodatkowo godzi się podkreślić, iż z uwagi na wskazaną sytuację procesową i faktyczną zeznania S. O. z dnia 29 maja 2017 roku w ogóle nie stanowiły dowodu w sprawie i nie mogły być w tej formie wykorzystywane. W odniesieniu do odpowiedzialności jego żony A. O. za zarzucany i w konsekwencji przypisany jej czyn, formalnie nie istniał dowód z zeznań świadka S. O.. Zaistniały zaś w sprawie układ procesowy będący wynikiem objęcia jednym postępowaniem oraz jedną skargą zachowań zarzuconych A. O. i S. O., wykluczał możliwość rozważania funkcjonowania w sprawie dowodu z zeznań S. O., w tym oczywiście podstaw do jego oceny w kategoriach wiarygodności. To pośrednio stanowi kolejny aspekt wykluczający w praktyce odpowiedzialność S. O. za zarzucony mu czyn.

Kierując się powyższym Sąd Okręgowy w Łodzi zmienił zaskarżony wyrok w stosunku do S. O. w punkcie 2 w ten sposób, że przyjął, iż składając zeznania w dniu 29 maja 2017 roku S. O. nie wiedział o prawie odmowy zeznania, o którym nie został pouczony, wbrew obowiązkowi, i w oparciu o art. 437 k.p.k. i art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k., uchylił rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 2 wyroku, a na podstawie art. 17 § 1 pkt 4 k.p.k. i art. 233 § 3 k.k. umorzył postępowanie w stosunku do S. O. w zakresie zarzucanego mu czynu, uznając że nie podlega on karze, we wskazanych wyżej okolicznościach faktycznych i procesowych. Jednocześnie o kosztach postępowania Sąd orzekł zgodnie z treścią art. 632 pkt 2 k.p.k.

Odnosząc się dodatkowo do zarzutów obrońcy A. O. dotyczących orzeczonej wobec oskarżonej kary oraz zasądzonych kosztów postępowania, podkreślić należy, iż nie zasługiwały one na uwzględnienie.

Zaakcentować wypada, iż stosownie do treści art. 438 pkt 4 k.p.k. skuteczną podstawę odwoławczą stanowić może wymierzenie przez sąd pierwszej instancji tylko takiej kary, która jest niewspółmierna w stopniu rażącym. Owa rażąca niewspółmierność ma zaś miejsce wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można przyjąć, iż zachodzi wyraźna dysproporcja między karą orzeczoną przez sąd rejonowy a karą, jaką należałoby sprawcy wymierzyć w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw sądowego wymiaru kary określonych w art. 53 k.k. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 września 2010 r., II AKa 266/10, LEX nr 686862). Chodzi przy tym o „różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - »rażąco« niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować” (wyrok Sądu Najwyższego z 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, OSNPP 6/1995, poz. 18). Ponadto, orzeczona kara lub środek karny mogą być uznane za niewspółmierne, gdy nie uwzględniają w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnionego czynu, jak i osobowości sprawcy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 20.9.2001 r., II AKA 154/01, OSProk. i Pr. 2002, Nr 11, poz. 29; wyrok Sądu Najwyższego z 30.6.2009 r., WA 19/09, OSNwSK 2009, Nr 1, poz. 1255).

Przyjąć zatem należy, iż granice swobody sędziowskiej w procesie wymierzania kary zostaną naruszone wówczas, gdy Sąd meriti przy jej orzekaniu naruszy dyrektywy sądowego wymiaru kary poprzez pominięcie występujących okoliczności łagodzących, nadanie zbyt dużego znaczenia okolicznościom obciążającym, bądź też nienadanie właściwego znaczenia okolicznościom korzystnym dla oskarżonego i w konsekwencji orzeknie karę, która jest rażąco niewspółmiernie surowa. Zarzut rażącej niewspółmierności kary nie wymaga natomiast wskazania nowych, nieznanych przez Sąd okoliczności, polegać bowiem może na wykazaniu, że okoliczności prawidłowo ustalone mają takie znaczenie i ciężar gatunkowy, których orzeczona kara bądź nie uwzględnia w ogóle, bądź uwzględnia w stopniu niedostatecznym (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 czerwca 2017 r., II AKa 155/17; LEX nr 2319981).

Dyrektywy sądowego wymiaru kary, którymi winien kierować się Sąd przy jej orzekaniu, wyszczególnione zostały w art. 53 § 1 i 2 k.k. Naczelną zasadę stanowi dyrektywa indywidualizacji, oznaczająca konieczność relatywizacji sankcji karnej do okoliczności charakteryzujących czyn oskarżonego tak od strony jego elementów natury przedmiotowej, jak i podmiotowej. Sąd powinien zatem baczyć, aby jej dolegliwość nie przekraczała ustalonego stopnia winy, była współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu, w dalszej zaś perspektywie, aby kara spełniała swoje cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do skazanego oraz należycie kształtowała świadomość prawną społeczeństwa. Uwzględnieniu podlega również całokształt okoliczności przedmiotowych i podmiotowych czynu przypisanego oskarżonemu, jego właściwości osobiste, sytuacja rodzinna, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa oraz zachowanie po jego popełnieniu.

W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonej karę 8 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym, posiłkując się dyspozycją art. 37a k.k. Z treści uzasadnienia wynika, że jako okoliczności łagodzące poczytał oskarżonej jej uprzednią niekaralność, a nadto właściwości osobiste, jej ustabilizowany sposób życia przed i po dokonaniu przestępstwa, wreszcie także i to, że inkryminowany czyn zakończył się w fazie usiłowania, zaś rozmiar grożącej szkody był stosunkowo niewielki. Tego rodzaju uwarunkowania nakazywały sformułowanie względem oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej, co też Sąd a quo uczynił. Nie mogły jednak umknąć z pola widzenia okoliczności obciążające dla wymiaru kary, takie jak znaczny stopień społecznej szkodliwości czynu, jakiego dopuściła się oskarżona, na którego elementy składają się wysoki stopień umyślności działania, naganna motywacja, postać zamiaru oraz planowy sposób działania, a do zaistnienia szkody faktycznie nie doszło, jednak wyłącznie dlatego, że pokrzywdzony odmówił wypłaty odszkodowania.

Reasumując, okoliczności przedmiotowej sprawy nie przemawiały za orzeczeniem względem A. O. kary łagodniejszej niż ta, która została jej wymierzona zaskarżonym wyrokiem. Wymiar owej kary w dostateczny sposób odzwierciedla stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonej oraz stopień jej zawinienia. Sąd pierwszej instancji uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami jej wymiaru, nie dopuszczając się przekroczenia granic swobodnego uznania sędziowskiego, zaś okoliczności, na które powoływał się skarżący, nie mogły wpłynąć na obniżenie kary, orzeczonej w sposób korzystny dla oskarżonej z odwołaniem do uregulowania zawartego w art. 37a k.k., podczas gdy przypisany jej występek zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 8. Sankcja o charakterze nieizolacyjnym stanowi zatem adekwatną reakcję na czyn oskarżonej, pozwalającą na wyciągnięcie racjonalnych wniosków z dotychczasowego postępowania, przyczyniając się w ten sposób do ukształtowania pożądanej postawy na przyszłość. Jest oczywistym, że przy uwzględnieniu charakteru i rodzaju czynu oskarżonej taka postać karno-prawnej reakcji nie może być uznana za surową w stopniu rażąco niewspółmiernym, tylko zaś taki rodzaj niewspółmierności może stanowić podstawę do modyfikowania orzeczenia w omawianym zakresie. Nie budzi przy tym wątpliwości, że kara – jeśli ma odnieść pożądany efekt – musi nieść ze sobą określony ładunek surowości, aby skutecznie wdrożyć sprawcę do przestrzegania porządku prawnego. W świetle zaś rozstrzygnięcia zapadłego w sprawie wobec S. O., cały wywód skarżącego obrońcy A. O., zawarty w części motywacyjnej apelacji, został pozbawiony racji, gdyż postępowanie wobec S. O. zostało ostatecznie umorzone.

Zarzut obrońcy oskarżonej odnoszący się do kwestii zasądzenia od oskarżonej kosztów postępowania w części jest również pozbawiony racji. Zasadą jest bowiem, iż skazany ponosi koszty postępowania w sprawie. W tym wypadku Sąd Rejonowy zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3501,45 złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów postępowania. Nie jest to kwota w żaden sposób nadmiernie wygórowana, uwzględnia pełny aspekt rozstrzygnięcia w sprawie, brak orzeczenia wobec oskarżonej kar finansowych lub zawarcia rozstrzygnięć zawierających tego typu obciążenia, jak też sytuację rodzinną i majątkową oskarżonej. Skarżący obrońca wysokość tych zasądzonych kosztów sądowych, w nieuprawniony sposób połączył z kwotą 1872 złotych zasądzoną od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonego z tytułu ustanowienia w sprawie pełnomocnika. Należność ta nie może być łączona z kosztami sądowymi zasądzonymi na rzecz Skarbu Państwa. Są to kompletnie odmienne należności, które nie mają ze sobą żadnego związku, zaś Sąd nie ma żadnych instrumentów i podstaw do odmowy zwrotu kosztów ustanowionego w sprawie jednego pełnomocnika, co jednak zupełnie błędnie zostało przedstawione przez skarżącego obrońcę.

Podsumowując, stwierdzić należy, że wywody apelacji A. O. i jej obrońcy zawierają jedynie subiektywną wersję odmiennej oceny prawidłowo ustalonych faktów, których obiektywna wymowa jest jednoznaczna. Podniesione w tych środkach odwoławczych zarzuty wobec kwestionowanego rozstrzygnięcia okazały się niesłuszne, zaś zmiana zaskarżonego wyroku podyktowana była okolicznościami, które Sąd wziął pod uwagę uwzględniając alternatywny zarzut podniesiony w apelacji obrońcy oskarżonego S. O..

Mając na względzie powyższe, Sąd odwoławczy na podstawie art. 437 § 1 k.p.k., w pozostałym zakresie, w odniesieniu do oskarżonej A. O., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach obrony z urzędu oskarżonych za postępowanie drugoinstancyjne orzeczono na podstawie § 4 ust. 1 i 3, § 17 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2016 r., poz. 1714).

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd odwoławczy zwolnił oskarżoną A. O. od obowiązku zwrotu kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, mając na względzie jej sytuację materialną, rodzinną, charakter i rodzaj wymierzonej kary, orzeczone obciążenia finansowe zawarte w zaskarżonym wyroku, brak realnego majątku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kmieciak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: