V Ka 1429/15 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-03-08

Sygn. akt: V Ka 1429/15

UZASADNIENIE

Oskarżycielka prywatna I. F. oskarżyła M. O. o to, że w dniu 28 lipca 2013 roku między godziną 17.00 a 18.00 w miejscowości A., uderzył dłonią w lewą część twarzy w okolice żuchwy I. F., tym samym naruszając jej nietykalność cielesną, tj. o przestępstwo określone w art. 217§l k.k.

Wyrokiem z dnia 3 czerwca 2015 roku w sprawie II K 147/14 Sąd Rejonowy w Kutnie w II Wydziale Karnym poczynił następujące rozstrzygnięcia:

1.  Oskarżonego M. O. w ramach zarzucanego mu czynu uznał za winnego tego, że w dniu 28 lipca 2013 roku między godziną 17.00 a 18.00 w miejscowości A., woj. (...) uderzył lewą ręką – zewnętrzną częścią otwartej dłoni w lewą część twarzy w okolicy żuchwy I. F., w ten sposób naruszając jej nietykalność cielesną, czym wypełnił znamiona przestępstwa z art. 217§1 k.k. i na podstawie art. 217§1 k.k. w związku z art. 33§1 i §3 k.k. wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych, przy ustaleniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych;

2.  Na podstawie art. 69§1 i §2 k.k. i art. 70§1 pkt 2 k.k. warunkowo zawiesił oskarżonemu wykonanie orzeczonej kary grzywny na okres próby 2 lat próby.

3.  Na podstawie art. 46§2 k.k. orzekł od oskarżonego M. O. na rzecz I. F. kwotę 500 złotych tytułem nawiązki;

4.  Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. S. kwotę 826,56 złotych tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu M. O. z urzędu w postępowaniu przed sądem I instancji;

5.  Zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycielki prywatnej I. F. kwotę 300 złotych tytułem zwrotu zryczałtowanej równowartości wydatków oraz kwotę 1.530 złotych tytułem wydatków z tytułu ustanowienia w sprawie pełnomocnika.

Apelację od wyroku sądu rejonowego złożył obrońca oskarżonego. Skarżący, na podstawie art. 425§1 i 2 k.p.k. oraz art. 444 k.p.k., zaskarżył wyrok w całości na korzyść oskarżonego i na podstawie art. 438 pkt. 2 oraz art. 439 punkt 9 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia i tak:

1.  art. 5§2 k.p.k. – poprzez nie rozstrzygnięcie na korzyść oskarżonego nie dających się usunąć wątpliwości w szczególności dotyczących sposobu w jaki miało dojść do przedmiotowego urazu u pokrzywdzonej I. F.;

2.  art. 7 k.p.k. i art. 366§1 k.p.k. poprzez:

- uznanie za wiarygodne zeznań J. M. i L. F. w sytuacji, gdy zeznania te nie są spójne, a sąd rozbieżności w sposób przekonujący nie rozstrzygnął;

- uznanie za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego w sytuacji, gdy są one spójne i przekonujące;

- uznanie za niewiarygodne zeznań świadka B. O., w sytuacji gdy zeznania te są spójne i zbieżne z wyjaśnieniami oskarżonego,

- nie wyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy przejawiających się w braku rozstrzygnięcia czy do przedmiotowego urazu mogło dojść w sposób bierny poprzez samoczynne uderzenie się przez pokrzywdzoną podczas wyszarpywania dokumentów oskarżonemu;

3.  art. 193 k.p.k. poprzez oddalenie przez sąd wniosku dowodowego dotyczącego przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego medyka sądowego na okoliczność, czy doznane przez pokrzywdzoną urazy mogły powstać w okolicznościach przez nią wskazanych, w sytuacji gdy przeprowadzenie tego dowodu byłoby kluczowe dla ustalenia okoliczności faktycznych zaistniałych w ww. zdarzeniu;

4.  art. 211 k.p.k. poprzez oddalenie przez sąd wniosku dowodowego dotyczącego przeprowadzenia dowodu z eksperymentu procesowego na okoliczności ustalenia przebiegu zdarzenia z dnia 28 lipca 2013 roku w sytuacji gdy przeprowadzenie tego dowodu było kluczowe dla ustalenia okoliczności faktycznych zaistniałych w ww. zdarzeniu.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego czynu i zasądzenie na jego rzecz kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu w toku postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie sądu odwoławczego sąd rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe i zgodnie z normami procesowymi dokonał oceny zebranego w jego toku materiału, zaś wydane przez ten sąd orzeczenie końcowe nie zawiera wad wymagających reformy wyroku bądź determinujących konieczność jego uchylenia.

Sąd okręgowy nie podzielił zapatrywań obrońcy w zakresie dokonania przez sąd rejonowy wadliwej oceny dowodów z zeznań J. M. i L. F., a także dowodów z wyjaśnień oskarżonego i zeznań jego żony. Przeciwnie. Sąd I instancji drobiazgowo omówił wszystkie dowody ze źródeł osobowych - wszystkich osób uczestniczących w zdarzeniu. Omówienia tego dokonał w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego i zasad prawidłowego rozumowania. Sąd I instancji zasadnie powołał okoliczności, które deprecjonują relacje oskarżonego i B. O. jako materiał spójny, wskazując rozbieżności w zakresie kluczowych momentów zdarzenia. Prawidłowo uwypuklił, w tym zakresie, brak w relacji B. O. elementów potwierdzających zaatakowanie M. O. przez pokrzywdzoną a następnie zaatakowania go przez J. M. i L. F., które to elementy występowały w wyjaśnieniach oskarżonego. Sąd meriti nie pominął też wskazania, iż relacja zarówno oskarżonego jak i jego żony nie znajduje odzwierciedlenia w fonicznym zapisie zarejestrowanym przez I. F..

Z drugiej strony sąd rejonowy trafnie wskazał, iż dowody z zeznań I. F., jej męża oraz J. M. pozostają w kluczowych kwestiach spójne oraz korespondują z treścią fonicznych zapisów przebiegu zdarzenia, a także dokumentacją medyczną i zdjęciami potwierdzającymi obrażenia lewej części twarzy i szyi I. F.. Wbrew zarzutom obrońcy sąd I instancji zauważył i omówił rozbieżności pojawiające się w relacjach I. F., jej męża i J. M.. Przekonująco umotywował dlaczego sprzeczności te nie mają w jego ocenie znaczenia dla uznania tych dowodów za wiarygodne. Analizy te należy w pełni podzielić. Rzeczywiście to, czy pokrzywdzona w chwili uderzenia już wstała, czy dopiero była w fazie wstawiania nie ma większego znaczenia i mogło nie zostać prawidłowo postrzeżone i zapamiętane przez świadków, w szczególności, iż relacje I. F., J. M. i L. F. były stanowcze w zakresie samego uderzenia i, z wyłączeniem J. M., jego mechanizmu. Do obszernej analizy sądu rejonowego dodać należy, iż relacje te znajdują częściowe potwierdzenie w wyjaśnieniach oskarżonego, który choć wykluczył to, aby uderzył pokrzywdzoną, zgodnie z zeznaniami wymienionych świadków opisał, iż pokrzywdzona wyrywała mu dokumenty przez lewe ramie. Oskarżony twierdził też, że wyrywając mu dokumenty pokrzywdzona mogła się o niego uderzyć (k.82). I to koreluje z zeznaniami omawianych świadków, albowiem potwierdza nie tylko stronę oskarżonego po której znajdowała się I. F., ale także bliskość umożliwiającą zadanie uderzenia.

Omyłka J. M. w zakresie strony twarzy w którą pokrzywdzona została uderzona także została przez sąd w sposób przekonujący omówiona. Ustalenia i analizy sądu rejonowego w tej części należy w pełni zaaprobować. Rzeczywiście bowiem miejsce, w którym znajdował się J. M. oraz dynamika zdarzenia mogły wpłynąć na pomylenie miejsca, w które uderzona została pokrzywdzona.

W tym stanie rzeczy sąd okręgowy nie znalazł podstaw do uznania za zasadne zarzutów naruszenia przez sąd I instancji normy art. 5§2 k.p.k. poprzez niezastosowanie tego przepisu w sytuacji, gdy istniały wątpliwości co do sposobu w jaki mogło dojść do obrażeń u I. F.. Sąd bez wątpliwości ustalił przecież na podstawie zebranego materiału dowodowego stan faktyczny i trafnie dokonał subsumpcji ustalonego zachowania oskarżonego pod właściwą normę prawnokarną.

Sąd okręgowy nie podzielił zapatrywania skarżącego także w tym zakresie, że sąd rejonowy nie wyjaśnił wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w szczególności nie przeprowadził wnioskowanych przez obronę dowodów z eksperymentu procesowego oraz opinii biegłego medycyny sądowej w kierunku tego, czy obrażenia stwierdzone u pokrzywdzonej mogły powstać w okolicznościach przez nią wskazanych.

Po pierwsze zwrócić należy uwagę, iż obrońca przy omówieniu tego uchybienia sądu I instancji podniósł, iż sąd ten nie uwzględnił wniosku o przeprowadzenie przedmiotowego dowodu, w sytuacji gdy szczegółowa analiza akt postępowania nie tylko nie wskazuje, aby sąd w przedmiocie biegłego medycyny sądowej podejmował jakąkolwiek decyzję, ale także wskazuje, iż nie tylko obrońca, ale także żaden inny z uczestników postępowania nie składał wniosku o przeprowadzenie dowodu w kierunku opisanym przez skarżącego w zarzucie. W tych warunkach absolutnie nie można mówić o naruszeniu normy art. 193 k.p.k. poprzez niezasadne oddalenie wniosku, albowiem wniosek takowy w ogóle złożony nie został.

Niezależnie od tego błędnego sformułowania zarzutu sąd okręgowy zbadał, czy sąd rejonowy uchybił treści art. 193 k.p.k. poprzez niepowołanie biegłego do oceny obrażeń I. F.. W ocenie sądu odwoławczego sąd rejonowy nie był zobligowany do powołania biegłego z zakresu medycyny sądowej, a tym samym nie procedował z obrazą przepisu art. 193 k.p.k.. W toku całego postępowania kwestia zaistnienia obrażeń u pokrzywdzonej nie była przez obronę kwestionowana. Obrona kwestionowała jedynie okoliczności powstania obrażeń ferując, wynikający z wyjaśnień oskarżonego, mechanizm wskazujący na powstanie obrażeń poprzez samouderzenie się pokrzywdzonej. Powoływanie biegłego w tym kierunku było zbędne. Nawet w przypadku stwierdzenia przez biegłego, że mechanizm powstania obrażeń pokrzywdzonej mógł być inny niż uderzenie przez inną osobę, to ustalenie to nie miałoby znaczenia dla rozstrzygnięcia. Sąd w sposób kategoryczny i przekonujący wskazał w pisemnych motywach rozstrzygnięcia dlaczego przyjął, iż obrażenia pokrzywdzonej, utrwalone w dokumentacji medycznej i fotograficznej, powstały w wyniku uderzenia I. F. przez oskarżonego. Nie powielając wcześniejszych analiz przypomnieć wypada, iż decydujący wpływ miały tu relacje I. F., jej męża oraz J. M.. W tym zaś wypadku hipotetyczne dopuszczenie przez biegłego możliwości powstania obrażeń w okolicznościach powoływanych przez oskarżonego nie miałoby większego znaczenia. W analizach dotyczących tego zarzutu apelacyjnego podkreślić wypada, iż naruszenie nietykalności cielesnej w ogóle nie musi wiązać się z powstaniem zauważalnych obrażeń ciała. Powołać należy także to, iż badanie możliwości powstania obrażeń u pokrzywdzonej w wersji przytoczonej przez oskarżonego pozbawione było racjonalnego umocowania, albowiem przyjmując wersję M. O., o nachylaniu się nad nim przez pokrzywdzoną z lewej jego strony, to uwzględniając, iż obrażenia stwierdzone u pokrzywdzonej znajdują się na lewej części jej twarzy, niemożliwym było uderzenie się pokrzywdzonej o oskarżonego lub jakikolwiek przedmiot. W takim zaś wypadku obrażenia musiałaby powstać u niej w innym czasie i okolicznościach, to zaś byłoby sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym. Oskarżony ani jego żona nie wspominali, aby pokrzywdzona posiadała obrażenia w chwili przyjścia do nich do domu. Z dokumentacji medycznej wynika zaś, że obrażenia były stwierdzone w dniu wizyty.

W tym stanie rzeczy sąd rejonowy nie był zobligowany do powoływania biegłego medycyny sądowej z urzędu, a tym samym nie dopuścił się obrazy art. 193 k.p.k. mającej wpływ na treść orzeczenia.

Z podobnych względów nie można zgodzić się z oceną obrońcy oskarżonego, iż oddalenie wniosku o przeprowadzenie eksperymentu procesowego stanowiło obrazę art. 211 k.p.k., która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia. Sąd I instancji odtworzył, na ile to było możliwe, wnioskowane we wniosku okoliczności na podstawie tych dowodów, którymi dysponował. Jednocześnie sądu rejonowego przekonująco uzasadnił brak potrzeby przeprowadzenia przedmiotowego eksperymentu. Ocenę tę wyraził zarówno w postanowieniu jak i uzasadnieniu wyroku.

Do oceny tej dodać należy, iż nawet przy zachowaniu dobrej jakości nagrania, dowód ten nie był przydatny do stwierdzenia wnioskowanych okoliczności. Przecież zapisy na płycie CD były zapisami audio, bez rejestracji przestrzennej, i tym samym na ich podstawie nie można by było w sposób precyzyjny ustalić usytuowania poszczególnych osób w pomieszczeniu oraz płynnie i kategorycznie uchwycić sposobu i miejsc przemieszczania. W tym stanie rzeczy oraz uwzględniając, iż sąd meriti w sposób bardzo wnikliwy zbadał okoliczności związane z usytuowaniem poszczególnych osób znajdujących się w pomieszczeniu, w oparciu tak o źródła osobowe jak i rzeczowe, a także poddał je wszechstronnej analizie w pisemnych motywach wyroku, uznać należało, iż oddalenie wniosku o przeprowadzenie eksperymentu procesowego nie stanowiło uchybienia procesowego mającego wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia.

Ze wszystkich powyższych względów, jak również uznając, iż ustalenia faktyczne i oceny sądu rejonowego w zakresie sprawstwa i winy oskarżonego są trafne, sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do wzruszenia wyroku sądu meriti i dlatego utrzymał orzeczenie w mocy.

Z uwagi na to, że oskarżycielka prywatna korzystała z zastępstwa procesowego w toku postępowania odwoławczego, sąd okręgowy orzekł o przyznaniu od oskarżonego na jej rzecz zwrotu poniesionych z tego tytułu kosztów.

Z uwagi na fakt, że oskarżony korzystał w postępowaniu odwoławczym z pomocy prawnej świadczonej przez obrońcę ustanowionych z urzędu, a obrońca złożył wniosek o przyznanie nieopłaconego wynagrodzenia, sąd okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. S. należną kwotę 516,60 zł na podstawie § 14 ust. 1 punkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348 ze zm.), uwzględniającą zgodnie z § 2 ust. 3 rozporządzenia stawkę 23 % podatku od towarów i usług – od wynagrodzenia przyznanego w minimalnej kwocie 420 złotych.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, uznając, iż uiszczenie ich byłoby dla niego zbyt uciążliwe, zważywszy na jego sytuację majątkową.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kmieciak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: