V Ka 1725/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-02-28

Sygn. akt V Ka 1725/18

UZASADNIENIE

Z. J. został oskarżony o to, że w okresie od lipca 2016 do 10 lutego 2017 roku w Ł., woj. (...) działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru wbrew przepisom ustawy uniemożliwiał przeprowadzenie kontroli oraz zapoznanie się z dokumentami Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego w Ł. związanymi z powstaniem oraz utrzymaniem przebudowanego i rozbudowanego budynku mieszkalnego na działce nr (...) przy ul. (...), tj. o czyn z art. 91 ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku Prawo budowlane (Dz.U. z 2016 roku, poz. 290, 961, 1165, 1250) w zw. z art. 12 k.k.

Wyrokiem z dnia 21 września 2018 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II K 226/17, Sąd Rejonowy w Łęczycy:

1.  przyjął w miejsce zarzucanego czynu, iż oskarżony Z. J. w okresie od 6 grudnia 2016 r. do 11 stycznia 2017 r. w Ł., woj. (...), w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru udaremniał określone ustawą czynności Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Ł. w ten sposób, że uniemożliwiał temu organowi przeprowadzenie czynności kontrolnych w obiekcie budowlanym – budynku mieszkalnym położonym w Ł. na działce nr (...) oraz zapoznanie się z dokumentami związanymi z prowadzeniem w wyżej wymienionym obiekcie robót oraz przekazywaniem go do użytkowania, przez co dopuścił się czynu wyczerpującego dyspozycję art. 91 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 r., poz. 1202 z późn. zm.) w zw. z art. 12 k.k., na podstawie art. 66 § 1 k.k. i art. 67 § 1 k.k. warunkowo umarzył postępowanie karne przeciwko niemu na okres 1 roku próby,

2.  na podstawie art. 67 § 3 k.k. orzekł wobec oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 300 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej,

3.  zasądził od oskarżonego Z. J. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem opłaty oraz kwotę 70 złotych tytułem pozostałych kosztów sądowych.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył oskarżony Z. J., zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu na postawie art. 438 k.p.k.:

1)  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku,

na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. oraz art. 427 § 2 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę i mający wpływ na treść wyroku,

a mianowicie:

a)  art. 424 § 1 k.p.k. polegającą na nie odniesieniu się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do istotnych kwestii mogących mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, a mianowicie okoliczności, że jedynie świadek W. T. (1) zeznawał w toku przeprowadzonego postępowania, że oskarżony brał udział w inkryminowanym zdarzeniu - k. 85, a ponadto okoliczności, z powodów których Sąd dał wiarę zeznaniom głównego świadka, będącego jednocześnie poszkodowanym i autorem zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oraz okoliczności, na jakiej podstawie całkowicie odmówił wiarygodności wyjaśnieniom złożonym przez oskarżonego,

b)  art. 4, 7, 410, i 424 § 1 pkt 1 k.p.k. wyrażającą się w ustaleniu okoliczności faktycznych sprawy na postawie niekompletnego materiału dowodowego z wyeliminowaniem zeznań świadków, o których powołanie oskarżony wnosił,

c)  art. 170 § 1 i art. 174 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego bez wskazania przesłanek takiej decyzji co miało bezpośredni wpływ na treść wyroku:

-

wniosek o powołanie biegłego z zakresu budownictwa w aspekcie prawa budowlanego - k. 197,

-

wniosek o powołanie świadka, który by mógł potwierdzić złożenie przez oskarżonego kompletu dokumentów do (...) k. 198,

d)  art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. przez uznanie, że wniosek dowodowy oskarżonego o uzyskanie oryginałów dokumentów ze Starostwa Powiatowego w sposób oczywisty zmierzał do przedłużania postępowania - k. 225,

e)  art. 97 w zw. z art. 4 k.p.k. - polegającą na rezygnacji ze sprawdzenia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia Sądu wykazanych w uzasadnieniu.

2)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,

na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. oraz art. 427 § 2 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę i mający wpływ na treść wyroku:

a)  poprzez niezasadne ustalenie na podstawie faktów i dowodów, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu z winy umyślnej,

b)  polegający na dowolnej, a w konsekwencji błędnej ocenie materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień oskarżonego, zeznań pokrzywdzonego i świadka w jednej osobie, co w konsekwencji doprowadziło do skazania oskarżonego,

3)  obrazę prawa materialnego

na podstawie art. 438 pkt 1 k.p.k. oraz art. 427 § 2 k.p.k. obrazę prawa materialnego:

a) art. 91 Ustawy Prawo Budowlane przez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że oskarżony udaremniał działania organu nadzoru budowlanego poprzez niedopuszczenie do dokonania kontroli jego budynku, podczas gdy kontrola ta się odbyła w dn. 18 grudnia 2015 r., a ponadto oskarżony domagał się ponowienia kontroli, co zawarł w piśmie z dn. 22 grudnia 2015 r. skierowanym do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Ł. ( (...)) oraz składał do (...) kopie podstawowych dokumentów - k. 36, 121,

b)  przez błędne przyjęcie wersji przedstawianej przez Prokuraturę w akcie oskarżenia, z którego wynika, że budynek został poddany rozbudowie, a nie przebudowie, mimo faktu że na przebudowę wskazują wszystkie dokumenty postępowań administracyjnych, w tym prawomocnych decyzji o pozwoleniu na budowę – k. 76,

c)  przez błędne przyjęcie wersji przedstawianej w zeznaniach przez W. T. (1) będącego świadkiem, przedstawicielem organu nadzoru budowlanego: Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego ( (...)), autorem i podpisującym wszystkie orzeczenia administracyjne I instancji - w jednej osobie, z której to wersji wynika, że budynek został poddany rozbudowie, a nie przebudowie, mimo że na przebudowę wskazują wszystkie dokumenty postępowań administracyjnych oraz kontrola budynku wraz z dokumentacją fotograficzną z 18 grudnia 2015 r. - k. 19, 120,

d)  przez błędne przyjęcie wersji przedstawianej w zeznaniach przez W. T. (1) będącego świadkiem, autorem i podpisującym wszystkie orzeczenia administracyjne I instancji - w jednej osobie, z których wynika, że zakończenie budowy budynku nie zostało zgłoszone do (...) i inwestor nie uzyskał wymaganego odbioru budowlanego co stoi w sprzeczności z orzeczeniami II instancji, (...) Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego ( (...)) - k. 64, 65 załącznika (...)

e)  przez błędne przyjęcie wersji przedstawianej w zeznaniach przez W. T. (1) będącego świadkiem i autorem wszystkich orzeczeń administracyjnych I instancji - w jednej osobie, z których wynika, że budynek jest ciągle w trakcie budowy, ponieważ zakończenie budowy budynku nie zostało zgłoszone do (...) i obiekt nie uzyskał wymaganego odbioru budowlanego, co stoi w sprzeczności z wydanym przez (...) pismem z 28 maja 2010 r. zezwalającym na użytkowanie budynku - k. 37,

f)  przez błędne przyjęcie wersji przedstawianej w zeznaniach przez W. T. (1) będącego świadkiem i autorem wszystkich orzeczeń administracyjnych I instancji - w jednej osobie, z których wynika, że do budynku dokonano dobudowy, przez co budynek poddano rozbudowie, a nie przebudowie w rozumieniu definicji tych pojęć zawartej art. 3. 6) i 7a) Ustawy Prawo Budowlane, co potwierdza wyjaśnienie W. T., że oprócz przebudowy dokonano również dobudowy - k. 147 v.,

g)  przez błędne przyjęcie wersji przedstawianej w zeznaniach przez W. T. (1) będącego świadkiem i autorem wszystkich orzeczeń administracyjnych I instancji - w jednej osobie, z których wynika, że z powodu braku dokonania zgłoszenia zakończenia robót poprzez brak złożenia kompletu dokumentów i z tego powodu ciągle trwającej budowy, konieczne były jego kontrole i kontrole te będą prowadzone również w przyszłości - k. 246, 248,

4)  rażącą niewspółmierność kary i zastosowania środka zabezpieczającego,

na podstawie art. 427 § 1 i 2 i art. 438 pkt 4 k.p.k.:

a) rażącą niewspółmierność orzeczonej kary i zastosowania środka zabezpieczającego w stosunku do stopnia szkodliwości przestępstwa oraz w relacji do celów, jakie kara ta powinna spełnić w zakresie prewencji szczegółowej i społecznego oddziaływania.

W konkluzji apelacji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od dokonania zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonego Z. J. okazała się niezasadna i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zainicjowana przez skarżącego kontrola odwoławcza nie potwierdziła zasadności zarzutów koncentrujących się wokół oceny dowodów dokonanej przez Sąd meriti oraz zagadnienia winy i sprawstwa oskarżonego. Przeprowadzając kontrolę instancyjną przedmiotowej sprawy należało stwierdzić, że Sąd Rejonowy w sposób rzetelny i kompetentny zebrał materiał dowodowy, wnikliwie go rozważył, a stanowisko swoje wszechstronnie i wyczerpująco uzasadnił.

Ustalenia faktyczne dokonane przez sąd meriti mieszczą się w ramach swobodnej oceny dowodów i pozostają pod ochroną art. 7 k.p.k. Zostały one bowiem poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy, stanowiły wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz były logicznie i wyczerpująco, z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, uargumentowane w pisemnych motywach wyroku.

Sąd Rejonowy przeprowadził szczegółową analizę zgromadzonych dowodów odnosząc się do okoliczności mogących stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Precyzyjnie wskazał też na przesłanki dokonanej oceny dowodów. Tok rozumowania Sądu Rejonowego przedstawiony w pisemnych motywach wyroku jest czytelny i poprawny logicznie, nie zawiera sprzeczności i dwuznaczności, a wywiedzione wnioski oparte zostały w całości na wynikających z materiału dowodowego przesłankach.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w niniejszej sprawie tego rodzaju uchybień, które skutkować musiałyby zmianą zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów, ani także tego rodzaju uchybień, które skutkować musiałyby zmianą zaskarżonego rozstrzygnięcia lub wydaniem orzeczenia kasatoryjnego.

Zainicjowana przez skarżącego oskarżonego kontrola odwoławcza nie potwierdziła zasadności zarzutów koncentrujących się wokół oceny zebranych w sprawie dowodów (jak należy również rozumieć istotę apelacji) oraz sposobu dokonania ustaleń faktycznych w kontekście przypisanego oskarżonemu czynu, przy czym apelujący odnośnie przyjętego stanu faktycznego nie podał żadnych nowych okoliczności, które nie były już uprzednio znane Sądowi Rejonowemu. Argumentując swoje stanowisko w sposób odmienny interpretował on przejawy własnego zachowania jako – w jego mniemaniu – nie pozwalające na uznanie, iż dopuścił się przypisanego mu czynu, której to opinii Sąd odwoławczy nie podziela.

Po tych poczynionych wstępnie uwagach natury ogólnej, co do istoty przedmiotowej sprawy, koniecznym jest zasygnalizowanie pewnych aspektów, które dostrzegł w sprawie Sąd odwoławczy. W pierwszej kolejności należy zauważyć, iż apelacja oskarżonego zawiera pełną gamę zarzutów, które są oparte na całości podstaw odwoławczych określonych w art. 438 k.p.k. Oczywistym jest, iż taki sposób zbudowania skargi apelacyjnej jest błędny i wzajemnie sprzeczny. Nie sposób bowiem skutecznie łączyć zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych z obrazą prawa materialnego. Taka konstrukcja – ogólnie rzecz ujmując – nie może mieć miejsca, gdyż w sytuacji kwestionowania błędu w ustaleniach faktycznych, nie sposób skutecznie stawiać zarzutu obrazy prawa materialnego. Wiele razy bowiem podnoszono zarówno w orzecznictwie, jak i doktrynie, że zarzut obrazy prawa materialnego może być postawiony tylko w wypadku, gdy opiera się na wadliwym zastosowaniu lub niezastosowaniu danego przepisu w orzeczeniu opartym na prawidłowych ustaleniach faktycznych. Zarzut ten nie może zostać postawiony, gdy sprowadza się jedynie do kwestionowania zastosowanej w wyroku kwalifikacji prawnej, kiedy skarżący dopatruje się w działaniu oskarżonego innego niż przypisane mu przestępstwa, albo też uważa, że oskarżony winien być uniewinniony od dokonania zarzucanego mu czynu, a brak tego typu rozstrzygnięcia był wynikiem nieprawidłowych ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie. Na tym polega klasyczny zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyrokowania, a więc zarzut określony w pkt 3, a nie 1 art. 438 k.p.k. (tak też wprost J. G. [w] – „Kodeks postępowania karnego, t. II. Komentarz do art. 425-673 kpk”, K., Z. 2003, str. 64; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 16.01.2002 roku, II AKa 243/01, OS Prok. i Pr. 2004, nr 6, poz. 24; postanowienie Sądu Najwyższego z 27.05.2002 roku, V KKN 314/01 – LEX 53334).

Podobnie kompletnie pozbawiony jest racji zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary. W przedmiotowej sprawie w ogóle nie doszło do skazania Z. J. oraz wymierzenia mu kary, gdyż postępowanie w sprawie zostało warunkowo umorzone. Nie zważając na to oskarżony stawia wskazany wyżej zarzut, do tego podnosząc zarzut dotyczący zastosowanego środka zabezpieczającego, czyniąc oderwane od rzeczywistości wywody w tym zakresie. Jednoznacznie bowiem należy wskazać, iż warunkowe umorzenie postępowania w sprawie nie stanowi skazania, a przez to nie jest wymierzana kara, a tym bardziej środek zabezpieczający, co następuje jedynie w wypadkach określonych w art. 93a k.k. Z. J. stawia nadto w apelacji zarzuty, które są kompletnie niezwiązane z istotą sprawy, jak i faktycznym rozstrzygnięciem jakie w sprawie zapadło, nie próbuje nawet dokonać logicznej weryfikacji tych okoliczności.

Zasygnalizowane wyżej okoliczności obrazują wady konstrukcyjne w zakresie sposobu zbudowania skargi apelacyjnej przez skarżącego, co przy stricte formalnym podejściu do jej rozpoznania powodowałoby ocenę, w taki sposób zbudowanej apelacji, jako niezasadnej. Oczywiście Sąd dokonał kontroli zaskarżonego wyroku w pełny sposób, tak jakby apelacja oskarżonego nie zawierała podniesionych błędów i wad, a stawiane zarzuty były wsparte integralnie powołanymi podstawami faktycznymi i prawnymi oraz znajdowały odzwierciedlenie we wnioskach końcowych. Jest to w pełni zasadne, gdy uwzględni się fakt, iż apelację złożył osobiście oskarżony. W tym elemencie należy jednak jasno zaznaczyć, iż z uwagi na kierunek złożonej apelacji Sąd nie mógł czynić ustaleń oraz rozważań na niekorzyść Z. J.. Powoduje to, że wszelkie powyższe uwagi uwzględniają to istotne ograniczenie przed jakim stanął Sąd odwoławczy.

Niezależnie od powyższych uwag wskazać wypada, że apelacja oskarżonego cechuje się również nieprawidłowym merytorycznym sposobem jej zbudowania, także w kontekście logicznej oceny wzajemnej zależności postawionych zarzutów. Okoliczności podniesione wyżej przez Sąd obrazują, że skarżący w rzeczywistości nie dysponował logicznymi i przekonującymi argumentami, którymi mógłby skutecznie podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, oczywiście z korzyścią dla Z. J.. Był to niewątpliwie jeden z istotnych powodów takiego sposobu sporządzenia apelacji, która cechuje się zupełnie nieskutecznym poszukiwaniem i próbą postawienia zarzutów w zakresie zasadniczo odmiennych, wręcz wykluczających się wzajemnie, sfer. Przekonuje to o niezasadności złożonego środka odwoławczego przez oskarżonego.

W sprawie koniecznym jest niewątpliwie wyłuszczenie jej istoty i charakteru, gdyż całość wyjaśnień oskarżonego oraz składanych oświadczeń, jak również treść apelacji świadczy o braku uchwycenia przez Z. J. tych elementów i koncentrowaniu się na kwestiach i okolicznościach dla rozstrzygnięcia sprawy nie mających żadnego znaczenia lub dotyczących zagadnień marginalnych, z jednoczesnym pominięciem aspektów zasadniczych i podstawowych. Zakres przedmiotowy sprawy został zakreślony przez treść złożonej skargi (aktu oskarżenia) przez prokuratora, zaś w ujęciu postępowania odwoławczego doprecyzowany na skutek na nowo opisania przez Sąd I instancji czynu oskarżonego w zaskarżonym wyroku, ograniczający istotnie ów zakres, w szczególności w ujęciu czasowym. Istotą sprawy były ustalenia i oceny dotyczące zagadnień związanych z czynnościami kontrolnymi w obiekcie budowlanym – budynku mieszkalnym należącym do oskarżonego, a położonym w Ł. na działce nr (...) przy ul. (...), które miały być dokonywane przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Ł., postawy i zachowania oskarżonego odnośnie wyznaczonych terminów dokonania owej kontroli w kontekście ewentualnego uniemożliwienia jej dokonania, a w konsekwencji zagadnienie zapoznania się z dokumentami dotyczącymi robót budowlanych, które były (ewentualnie są) prowadzone na terenie owej nieruchomości przez osoby dokonujące tych czynności kontrolnych. Oskarżony w rzeczywistości nie dostrzega lub też nie chce tego uczynić, co jest istotą sprawy. Różnego rodzaju pisma, wnioski, oświadczenia Z. J., a w konsekwencji treść apelacji oraz stawianych w niej zarzutów świadczą o tym, iż oskarżony chciałby ukierunkować postępowanie na dokonywanie ustaleń oraz czynienie ocen przebiegu całego szeregu różnorakich sporów i konfliktów do jakich dochodziło między nim a szeroko rozumianymi organami nadzoru budowlanego, rozważań i ustaleń jakie prace budowlane były wykonane na owej nieruchomości, w jaki sposób, dokonania ich weryfikacji w kontekście sposobu wykonania przez choćby opinię biegłego, dywagacji i rozważań w zakresie różnych aspektów i definicji zawartych ogólnie w prawie budowlanym itp. To zaś w ogóle nie jest przedmiotem tej sprawy, nie jest objęte zakresem złożonej skargi, a w konsekwencji wydanego w sprawie wyroku, stąd Sąd odwoławczy nie będzie szerzej odnosił się do tych zagadnień, ujętych również w apelacji, które w swej istocie nie dotykają meritum sprawy i konkretnie przypisanego oskarżonemu czynu. Wszelkie dalsze uwagi skoncentrują się jedynie na zagadnieniach, które stanowią faktycznie istotę rozpoznania sprawy.

W przedmiotowej sprawie kwestią, która wymagała kontroli odwoławczej był sposób dokonania przez Sąd meriti oceny zebranych w sprawie dowodów oraz sposób dokonania ustaleń faktycznych w kontekście przypisanego oskarżonemu czynu. Logiczna analiza złożonej apelacji prowadzi do wniosku, że to właśnie te elementy stanowią jej istotę i zmierzają do podważenia prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji oceny zebranych w sprawie dowodów, a w konsekwencji do zakwestionowania prawidłowości poczynionych przezeń ustaleń faktycznych.

Warto tu zasygnalizować wypracowane przez lata w orzecznictwie i doktrynie uwagi odnośnie wymogów, jakie muszą być spełnione, aby można było mówić o prawidłowości dokonanej w sprawie oceny dowodów oraz poczynionych ustaleń faktycznych, a przez to również, by uzasadnienie wyroku sporządzone przez Sąd I instancji mogło być uznane za prawidłowe, poddające się kontroli odwoławczej, choć ta ostatnio sygnalizowana kwestia straciła istotnie na znaczeniu wobec aktualnie obowiązujących regulacji procesowych.

Dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne muszą opierać się na konkretnie wskazanych i precyzyjnie określonych dowodach. W tym aspekcie niezbędne jest przeprowadzenie wszechstronnej analizy zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd rozpoznający sprawę obowiązany jest przeprowadzić analizę wszystkich zebranych w sprawie dowodów, podać przyczyny dania wiary tym, na których oparte zostały ustalenia faktyczne, a także precyzyjnie określić oraz podnieść argumenty przemawiające za odmową dania wiary dowodom przeciwnym. Jak słusznie ujął to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13.05.2008 roku wydanym w sprawie V KK 435/07: „Ustalenia faktyczne tylko wtedy mieszczą się w ramach swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Kierując się treścią przepisu art. 7 k.p.k. sąd może dać wiarę określonym zeznaniom świadka, pod warunkiem, że przekonanie swoje w sposób przekonujący uzasadni w konfrontacji z całością dowodów” (LEX nr 398541). Dokonanie pełnej, wszechstronnej i przekonującej analizy zebranych w sprawie dowodów jest niezbędne w każdej sprawie, a już w szczególności, gdy dowody te są sprzeczne, rozbieżne, wzajemnie wykluczające się, niekonsekwentne. W takim wypadku konieczne jest wyjątkowo precyzyjne nie tylko ustalenie stanu faktycznego w sprawie, ale także dokonanie w pełni logicznej i zgodnej z zasadami wiedzy życiowej oceny dowodów potwierdzających, w niebudzący wątpliwości sposób, ustaloną przez ten Sąd wersję przebiegu zdarzenia, jak i odrzucenie wersji przeciwnych (zob. tak też: Sądy Apelacyjne: we W. w wyroku z dnia 14.12.2006 roku, II AKa 333/06 – LEX nr 211745; w K. w wyroku z dnia 9.11.2006 roku, II AKa 161/06 - KZS 2007, Nr 1, poz.48; w K. w wyroku z dnia 19.10.2006 roku, II AKa 145/06 – LEX nr 217105; w L. w wyroku z dnia 9.03.2006 roku, II AKa 36/06 – Prok. i Pr. 2006, Nr 10, poz.18; w Ł. w wyroku z dnia 18.04.2001 roku, II AKa 246/00 – Prok. i Pr. 2002, Nr 10, poz.28).

Należy w pełni podzielić pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 01.04.2005 roku w sprawie V KK 360/04, a mianowicie: „Z uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji powinno w sposób klarowny wynikać, iż dokonał oceny wszystkich zebranych dowodów, a także to, które z tych dowodów uznał za wiarygodne, które zaś odrzucił (art. 424 § 1 kpk). Jedynie w oparciu o uzasadnienie odpowiadające tym wymogom można ocenić, czy sąd wypełnił swoim procedowaniem dyspozycje norm art. 92 i art. 410 kpk” (LEX nr 148230). Na tym tle należy podkreślić, iż nie ulega żadnej wątpliwości, że w każdym wypadku Sąd meriti ma obowiązek odnieść się do wyjaśnień oskarżonego i dokonać ich przekonującej i pełnej oceny, jak i dowodów powołanych na obronę oskarżonego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.11.2007 roku, V KK 186/07 – OSN w SK 2007, nr 1, poz. 2669; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9.02.2000 roku, II AKa 211/99 – KZS 2000, nr 4, poz. 46).

Zamykając kwestie sposobu procedowania w sprawie, przeprowadzania dowodów, ich oceny, jak i wyłuszczania tych zagadnień ze sfery faktycznej i motywacyjnej w uzasadnieniu wyroku koniecznie należy podkreślić, iż aby uznać, że nie doszło do naruszenia podstawowych zasad procedury (art. 4, art. 7, art. 410, art. 424 § 1 pkt 1 kpk) niezbędne jest, aby przekonanie o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych:

a) było poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy;

b) stanowiło rozważenie wszelkich okoliczności przemawiających tak na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (oskarżonych);

c) było zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i wiedzy oraz w logiczny i wyczerpujący sposób uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy: w postanowieniu z dnia 12.07.2006 roku, II KK 12/06 – LEX 193084; w wyroku z dnia 23.07.2008 roku, IV KK 208/06 – LEX 445353; w wyroku z dnia 28.02.2008 roku, V KK 326/07 – LEX 362203; w postanowieniu z dnia 18.01.2007 roku, III KK 271/06 – OSN w SK 2007, nr 17, poz. 9; w wyroku z dnia 23.07.2003 roku, V KK 375/02 – LEX 80278; Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20.03.2002 roku, II AKa 49/02 – Prok. i Pr. 2004, nr 6, poz. 29).

Sąd podnosi wyżej przedmiotowe okoliczności, aby zobrazować wymogi, jakie stawiane są przed wyrokiem Sądu I instancji, ale również jego uzasadnieniem zgodnie z treścią art. 424 k.p.k. oraz skutki niespełnienia wskazanych kryteriów, w tym rzutujące na naruszenie innych norm procedury o zasadniczym znaczeniu, choćby art. 7, czy art. 410 k.p.k.

Wskazane zaś wyżej kwestie mają wprost przełożenie na rozstrzygnięcie jakie winno zapaść w sprawie przed Sądem II instancji, gdyż Sąd meriti, we wskazanym wyżej zakresie, sprostał zadaniom stawianym przez podnoszone wyżej zasady.

Apelujący odnośnie przyjętego stanu faktycznego nie podał żadnych nowych okoliczności, które nie były już uprzednio znane i rozważane przez Sąd Rejonowy. W apelacji nie zostały również zawarte argumenty, które mogłyby skutecznie podważyć poczynione przez Sąd meriti ustalenia faktyczne, uwzględniając kierunek złożonego w sprawie środka odwoławczego.

Podkreślenia także wymaga, iż przeprowadzona kontrola odwoławcza wskazała na brak jakichkolwiek podstaw do skutecznego zarzutu obrazy przez Sąd meriti przepisów postępowania, która mogłaby mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. a która polegać by miała na dowolnej, a nie swobodnej ocenie przez sąd orzekający zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, naruszeniu zakazu kierunkowego nastawienia do sprawy oraz nakazu rozstrzygania wszelkich niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. W szczególności podniesienie zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k. winno wiązać się z przedstawieniem argumentów uzasadniających twierdzenie, iż sposób rozumowania Sądu meriti jest nielogiczny czy też niezgodny z zasadami wiedzy lub doświadczenia życiowego, a tym samym wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów. Nie chodzi tu natomiast o zwykłą polemikę z rozstrzygnięciem Sądu i forsowanie własnej, odmiennej oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Należy wszak pamiętać o tym, iż Sąd ma pełną możliwość uznania za wiarygodną określoną część materiału dowodowego, zaś odmówić wiarygodności innej, o ile właściwie uzasadni w tym względzie swoje stanowisko.

Analiza akt sprawy, w tym uzasadnienia skarżonego rozstrzygnięcia, pozwala na stwierdzenie, iż dokonana przez Sąd meriti ocena zebranych dowodów jest całkowicie prawidłowa i znajduje pełną ochronę w treści art. 7 k.p.k. Jest ona wszechstronna, staranna oraz w pełni merytoryczna. Zawiera jasno sprecyzowane argumenty, które doprowadziły Sąd meriti do określonych wniosków co do wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów. Sąd I instancji w ramach tej oceny nie pominął faktycznie żadnego istotnego ze zgromadzonych w sprawie dowodów, uwzględniając zarówno te przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Przeprowadził analizę wyjaśnień Z. J. oraz zeznań świadków, w szczególności W. T. (1), nadto ustosunkował się do licznych dokumentów, które zasadnie stanowiły podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Treść sporządzonego uzasadnienia wyroku wskazuje na to, iż Sąd dokonał przekonującego powiązania okoliczności wynikających z poszczególnych dowodów, które łącznie przemówiły za uznaniem za niewiarygodne, co do zasady oraz istoty, wyjaśnień oskarżonego, kwestionującego swoje sprawstwo.

Odnosząc się do podniesionego wprost w treści apelacji obrońcy oskarżonego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę skarżonego orzeczenia, który miał polegać na błędnym ustaleniu, że oskarżony popełnił przypisany mu czyn, pomimo poważnych wątpliwości wynikających z jego wyjaśnień, innych dowodów i dokumentów, wskazać należy, iż jest on chybiony. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 marca 1975 roku, wielokrotnie następnie cytowanym w późniejszych orzeczeniach, „zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego w tej mierze poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez Sąd błędu w ustaleniach faktycznych” (sygn. akt II KR 355/75, opubl. OSNGP 9/75, poz. 84, s. 12). Ponadto zwrócić uwagę należy na wyrażony w judykaturze oraz w doktrynie pogląd, zgodnie z którym „ustalenia faktyczne dokonane przez sąd meriti mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana dopiero wtedy, gdy w procedurze dochodzenia do nich sąd orzekający uchybił dyrektywom z art. 7 k.p.k., to jest pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne, bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno – odwoławczej” (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 06 czerwca 2013 roku, sygn. akt II AKa 159/13, opubl. na stronie internetowej orzeczenia.ms.gov.pl). Jak wyżej wskazano, Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w niniejszej sprawie uchybienia zasadzie wyrażonej w art. 7 k.p.k., a co za tym idzie nie stwierdzono również popełnienia przez Sąd pierwszej instancji błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia. Zważyć należy, iż argumenty skarżącego podniesione we wniesionej apelacji, dotyczące zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, nie odnosiły się do okoliczności pominiętych lub niedostrzeżonych przez Sąd Rejonowy, a jedynie sprowadzały się do polemiki z ustaleniami sądu meriti i dokonaną przez ten Sąd analizą i oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zmierzając do podważenia ustaleń w zakresie sprawstwa oskarżonego.

Podkreślenia wymaga, iż oskarżony – prowadząc polemikę z ustaleniami i wnioskami Sądu pierwszej instancji – nie musi kierować się wyrażoną w art. 4 k.p.k., a sprowadzającą się do zobligowania sądu do tego, by z urzędu badał oraz uwzględniał okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, zasadą obiektywizmu. Podmiot ten może bowiem całkowicie pomijać, bagatelizować, czy też spychać na dalszy plan te dowody, które są niewygodne z punktu widzenia realizacji linii obrony oraz równocześnie podkreślać i nadawać szczególne znaczenie tym, które są z tego punktu widzenia wygodne, może również w odmienny od sądu sposób interpretować różne okoliczności, nadawać im inne znaczenia. I taka właśnie sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie. W zasadzie trudno nie zauważyć, że oskarżony we wniesionym środku odwoławczym a priori zakłada, iż to wersja prezentowana przez niego jest prawidłowa, a każdy z dowodów, który w najmniejszym chociażby sposób jest sprzeczny z tą wersją został przez Sąd meriti źle oceniony. Taka budowa środka odwoławczego prowadzi do konstatacji, iż ma on jedynie polemiczny charakter.

Nie powtarzając zatem argumentacji zawartej przez Sąd pierwszej instancji w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia, którą Sąd odwoławczy w pełni podziela, zauważyć należy, iż zebrane w sprawie dowody, w szczególności w postaci zeznań świadka W. T. (1), a w szczególności licznych dokumentów, co ważkie, w całej rozciągłości potwierdzają sprawstwo oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu. Dowody te są zborne, konsekwentne, jasne. Okoliczności jawiące się z nich w logiczny sposób przedstawiają przebieg zaistniałych zdarzeń. Nie sposób przyjąć za zasadny argument skarżącego, iż zeznania W. T. (1) należy ocenić jako niewiarygodne jedynie z tego powodu, iż faktycznie był podmiotem wydającym określone decyzje administracyjne w stosunku do oskarżonego w ramach wykonywanych czynności służbowych. W treści apelacji nie ma innych argumentów, które dawałyby logiczny asumpt dla przyjęcia zasadności stanowiska skarżącego. Oskarżony w ogóle nawet nie próbuje zakwestionować wiarygodności owych dowodów w oparciu o analizę ich treści, wzajemnego powiązania, zasady logiki, sposobu przedstawienia podnoszonych okoliczności, istniejących niejasności lub rozbieżności. Zakłada niejako a priori, że dowody te należy odrzucić jedynie z tego względu, iż skarżący przedstawia inną wersję zdarzeń i ocen prawnych. Sam ten fakt nie może stanowić logicznego argumentu dla odrzucenia wiarygodności takich dowodów. Oparcie oceny wiarygodności zeznań tego typu osób jedynie na tym jednym twierdzeniu, a przez to ich ocenę jako niewiarygodnych, stanowiłoby właśnie pogwałcenie wszelkich reguł rzutujących na zasadę swobodnej oceny dowodów i byłoby niedopuszczalne, stanowiąc pogwałcenie normy art. 7 k.p.k. Apelujący nie przedstawia zaś żadnego innego argumentu, który miałby stanowić przyczynek dla odmiennej oceny dowodów. Świadczy to właśnie o braku istnienia po stronie skarżącego racjonalnych argumentów, które mogłyby uzasadniać stawiane tezy, które aktualnie nie wykraczają poza sferę arbitralności i gołosłowności.

Analiza zeznań świadków, w tym W. T. (1), przekonuje, iż złożyli oni wyważone zeznania, w których brak jest elementów wskazujących na jakiekolwiek próby niezasadnego obciążania oskarżonego. Przeciwnie zeznania te, w szczególności W. T. (1), obiektywnie przedstawiają przebieg zdarzeń, zachowań oskarżonego, jak również, co szczególnie ważkie, mają one oparcie w dokumentach zebranych w sprawie, w tym pismach samego Z. J.. To właśnie z tych licznych dokumentów wynikają okoliczności dotyczące podjęcia przez (...) w Ł. czynności kontrolnych na nieruchomości oskarżonego mających swoje oparcie w art. 81a i art. 80 ustawy Prawo budowlane i wyznaczenie 4 terminów wykonania owych czynności w dniach 14 lipca 2016 roku, 9 sierpnia 2016 roku, 6 grudnia 2016 roku i 11 stycznia 2017 roku. Z dokumentów tych wynika również, iż żaden z tych terminów dokonania czynności kontrolnych nie był skuteczny, przy czym również prawidłowo Sąd I instancji ustalił w oparciu o dokumenty, jak i dowody o charakterze osobowym, iż jedynie w wypadku dwóch ostatnich ze wskazanych terminów osoby zamierzające dokonać czynności kontrolnych były obecne na miejscu ich wykonania, ale nie mogły ich skutecznie wykonać wobec zamknięcia posesji i ich niewpuszczenia na ów teren, gdzie czynności kontrolne miały być dokonane. W świetle owych dokumentów, w tym wprost pism oskarżonego, jasnym jest, iż Z. J. nie zamierzał dopuścić do przeprowadzenia owych czynności kontrolnych na należącej do niego posesji, wbrew gołosłownym deklaracjom zawartym w apelacji. W pismach stanowiących odpowiedź na każdy z wyznaczonych terminów dokonania czynności kontrolnych, oskarżony kwestionował zasadność ich dokonania, podstawę prawną i faktyczną, jak również informował, że dokonanie tych czynności jest niemożliwe z różnorakich powodów, w zależności od konkretnego terminu, przy czym żaden z nich nie miał obiektywnie uzasadnionej przyczyny, która faktycznie czyniłaby niemożność dokonania tych czynności. Te właśnie dokumenty, mające obiektywny charakter, przekonują o tym, że oskarżony nie miał woli poddania się owym czynnościom kontrolnym, przeciwnie oświadczał wprost, iż nie ma – jego zdaniem – ku temu podstaw, a dokonanie tych czynności nie nastąpi. Zebrane w sprawie dokumenty przekonują również wprost o tym, że istniały podstawy prawne i faktyczne do dokonania wskazanych czynności kontrolnych, czego świadomość oskarżony posiadał. Z. J. powołuje się bowiem w apelacji na treść postanowienia (...) Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego nr (...) z dnia 12 października 2016 roku, które ma świadczyć, w jego przekonaniu, o zasadności prezentowanego przez siebie stanowiska. Czyniąc to jednak skarżący pomija całość owej decyzji, a nawet niezgodnie z jej rzeczywistą treścią podaje, iż w postanowieniu z dnia 12 października 2016 roku (...) w ogóle kwestionował potrzebę dokonania czynności kontrolnych, a sprawę uznał za wyjaśnioną zgodnie ze stanowiskiem oskarżonego. Jest to oczywista nieprawda, czego Z. J. ma świadomość, gdyż treść owej decyzji jest nad wyraz jednoznaczna. Wprost z niej wynika, iż podstawą uchylenia postanowienia nr (...) z dnia 17 sierpnia 2016 roku (...) w Ł. był brak dołączenia protokołu dokonania czynności kontrolnych budynku należącego do Z. J. usytuowanego na działce nr (...) w Ł. przy ul. (...), w kontekście prowadzonych robót budowlanych i ewentualnego ich zakończenia lub bycia ich w toku. Był to newralgiczny element dowodowy, a w zasadzie jego brak, który legł u podstaw wskazanej decyzji (...), oprócz elementów kwestionujących prawdziwość przedłożonych w sprawie dokumentów przez Z. J. dotyczących zapisów w dzienniku budowy. W tym postanowieniu wprost wskazano na potrzebę i konieczność przeprowadzenia przez organ I instancji, a mianowicie (...) w Ł., przedmiotowych czynności kontrolnych na nieruchomości Z. J., podkreślając dodatkowo ewentualną potrzebę i zasadność ukarania Z. J. karami finansowymi, w sytuacji, gdyby utrudniał lub uniemożliwiał on dokonanie tych czynności. Zostało to w treści postanowienia nie tylko podkreślone, ale wręcz wyłuszczone grubą trzcinką, co tym bardziej przekonuje, że kwestia ta mogła nie zostać niezauważona przez oskarżonego, a jest jedynie świadomie przez niego pomijana. Skutkiem tej decyzji (...) oraz jej treści i wskazań było właśnie ustalenie przez (...) w Ł. kolejnych terminów dla dokonania czynności kontrolnych w dniach 6 grudnia 2016 roku i 11 stycznia 2017 roku, które niedoszły do skutku, gdyż osoby mające dokonać tych czynności we wskazanych dniach zastały nieruchomość należącą do oskarżonego zamkniętą oraz nie zostały wpuszczone na jej teren, a sam Z. J. w składanych pismach ponownie podnosił niezasadność, jego zdaniem, dokonania tych czynności oraz zachował się w sposób uniemożliwiający ich wykonanie.

Dla jasności przedmiotowych uwag wskazać należy, że te pokrótce podniesione okoliczności wynikają z obiektywnych dokumentów, a w zeznaniach świadków, w tym W. T. (1), mają one tylko swoje potwierdzenie. Okoliczności te obrazują wyważony i logicznie uzasadniony charakter zeznań W. T. (1), mających pełne oparcie w treści dokumentów zgromadzonych w sprawie, co wprost stanowi potwierdzenie ich wiarygodności. To zaś skutkuje koniecznością uznania sprawstwa oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu, gdyż takie fakty jawią się z tych wiarygodnych zeznań i dokumentów. W tym elemencie Sąd Rejonowy słusznie również powiązał, w ramach dokonywanej oceny dowodów, zeznania świadków z treścią konkretnych dokumentów, w tym oświadczeń samego oskarżonego zawartych w składanych pismach. Z logicznego punktu widzenia, wspartego podstawowymi zasadami doświadczenia życiowego, nie sposób przyjąć za prawdziwe i nieurągające tym zasadom stanowisko skarżącego, iż poczuwał się on w obowiązku poddania czynnościom kontrolnym, choć za każdym razem, gdy był wyznaczony termin ich dokonania, nie dopuścił on do ich wykonania, jak i kwestionował zasadność prawną i faktyczną do ich przeprowadzenia. Z logicznego punktu widzenia teza ta jest pozbawiona racjonalności. Takie rozumowanie prezentowane przez Z. J. urąga podstawowym zasadom wiedzy życiowej i logiki.

W tym miejscu wypada podkreślić, że odrzucenie przez Sąd pewnych dowodów w końcowej ocenie, przy jednoczesnym uwzględnieniu innych dowodów, stanowi uprawnienie Sądu dokonującego ustaleń faktycznych z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów i nie może być uznane za przejaw naruszenia zasady obiektywizmu jak i art. 410 k.p.k. Jest oczywistym, że w przypadku istnienia dowodów o przeciwnej wymowie Sąd będzie skonfrontowany z koniecznością opowiedzenia się za określoną wersją, co siłą rzeczy wyklucza możliwość czynienia ustaleń w oparciu o każdy ujawniony w toku postępowania dowód, skoro część materiału dowodowego należy w toku oceny odrzucić jako niewiarygodną.

Jako niezasadny ocenić także należało zarzut naruszenia art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Jak wiadomo, z uzasadnienia wyroku Sądu I instancji powinno w sposób klarowny wynikać, że Sąd dokonał oceny wszystkich zebranych dowodów, a także to, które z tych dowodów uznał za wiarygodne, które zaś odrzucił (art. 424 § 1 k.p.k.). Wówczas jedynie można ocenić, czy Sąd wypełnił swoim procedowaniem dyspozycje norm art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2005 roku, V KK 360/04, LEX nr 148230). Zarzut naruszenia art. 424 k.p.k. w aktualnym stanie prawnym będzie skuteczny jedynie wówczas, gdy skarżący wykaże braki w zakresie elementów składowych uzasadnienia, wskazujące na to, że Sąd pierwszej instancji nieprawidłowo wydał wyrok, jako że uzasadnienie rozstrzygnięcia odzwierciedla tok rozumowania sądu oraz proces decyzyjny co do meritum sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15.01.2014 r., V KK 229/13, Prok.i Pr.-wkł. 2014/4/19, LEX nr 1418901).

W analizowanym uzasadnieniu Sąd Rejonowy wskazał, jakie fakty uznał za udowodnione, podając jednocześnie na jakich w tej mierze oparł się dowodach i z jakich względów nie uznał dowodów przeciwnych. W oparciu o prawidłowo ustalony stan faktyczny dokonał oceny prawnej zachowania oskarżonego, dochodząc do słusznego wniosku, iż wypełnił on wszystkie znamiona czynu z art. 91 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo budowlane, nie sposób zatem dostrzec jakichkolwiek nieprawidłowości w przedstawionym przez Sąd a quo toku rozumowania, które mogłyby rzutować na treść rozstrzygnięcia.

Podsumowując przedmiotowe rozważania Sądu, odnoszące się do omawianych kwestii i przypisanego oskarżonemu czynu, jak też uwzględniając treść apelacji należy podkreślić, iż dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranych w sprawie dowodów znajduje się pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów. Ocena ich wiarygodności nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest też ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy zostały oparte (poprzedzone) na dowodach ujawnionych w toku rozprawy głównej, obejmujących całokształt okoliczności sprawy. Przekonanie Sądu I instancji o wiarygodności lub niewiarygodności poszczególnych dowodów stanowi wynik rozważenia wszelkich okoliczności zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego. Ocena ta została przez Sąd I instancji wyczerpująco i logicznie uargumentowana w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy w sprawach: (...) 149/90 – OSNKW 1991, nr 7 poz.41; II KR 114/74, OSNKW 1975, nr 2 poz.28).

Sąd II instancji w pełni podziela dokonaną przez Sąd I instancji ocenę zebranych w sprawie dowodów z przyczyn wskazanych wyżej. Dokonana przez ten Sąd ocena dowodów nie nosi jakichkolwiek znamion czy okoliczności wskazujących na dowolność dokonanych ocen. Prowadzi to zaś do jednoznacznego ustalenia, że ocena ta znajduje się w pełni pod ochroną art. 7 k.p.k. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy znajdują pełne oparcie w treści dowodów prawidłowo ocenionych przez tenże Sąd jako wiarygodne. Nie są to więc ustalenia dowolne, nie mające oparcia w materiale dowodowym. Jest wprost przeciwnie. Poczyniona zaś subsumcja przez Sąd I instancji jest w pełni prawidłowa, odpowiada ustalonym faktom oraz jest zgodna z przepisami prawa.

Mając na względzie powyższe okoliczności, a także w pełni podzielając argumentację Sądu meriti zawartą w pisemnych motywach skarżonego rozstrzygnięcia, uznać należało, iż zaskarżone orzeczenie jest w pełni prawidłowe, a o popełnieniu błędu w ustalenia faktycznych przez Sąd pierwszej instancji nie może być w niniejszej sprawie mowy. Fakt nieprzyznawania się do winy przez oskarżonego per se nie może świadczyć o braku winy, wobec ustalonych prawidłowo okoliczności faktycznych uznać należy, iż taka postawa Z. J. była li tylko przejawem obranej przez niego linii obrony.

Reasumując, w ocenie Sądu odwoławczego ustalony przez Sąd meriti stan faktyczny w pełni uprawniał do uznania sprawstwa i winy oskarżonego w takim zakresie, w jakim zostało to orzeczone w kontrolowanym rozstrzygnięciu. Sąd Rejonowy doszedł do słusznego wniosku, iż oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał zarówno podmiotowe, jak i przedmiotowe znamiona przypisanego mu czynu z art. 91 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo budowlane w zw. z art. 12 k.k..

W dalszej części rozważań należy odnieść się do zarzutu rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary i zastosowanego środka zabezpieczającego. Jasno należy wskazać, iż Sąd Rejonowy ustalił i uznał, że w sprawie spełnione zostały przesłanki do skorzystania z instytucji warunkowego umorzenia postępowania. Przeprowadzona kontrola odwoławcza pozwoliła na stwierdzenie, iż stanowisko Sądu Rejonowego w kwestii istnienia podstaw do warunkowego umorzenia niniejszego postępowania również było trafne. Za takim uznaniem przemawiały zarówno ustalone okoliczności inkryminowanego zdarzenia, jak i postawa oskarżonego, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia. Skoro więc Sąd I instancji warunkowo umorzył postępowanie wobec oskarżonego to stawiane w apelacji zarzuty dotyczące jego skazania i wymierzonej kary są oderwane od rzeczywistości i kompletnie nieadekwatne do realiów sprawy. Warunkowe umorzenie postepowania nie stanowi bowiem skazania, jak i w takim wypadku w ogóle nie jest wymierzana kara, czego skarżący zupełnie nie chce zauważyć.

Przesłanki zastosowania tego specyficznego środka probacyjnego wymienione zostały w art. 66 § 1 i 2 k.k. i zaliczyć do nich należy nieznaczny stopień winy i społecznej szkodliwości czynu sprawcy, jego uprzednią niekaralność za przestępstwo umyślne, zagrożenie czynu karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, brak wątpliwości co do okoliczności popełnia czynu oraz tzw. pozytywną prognozę kryminologiczną, wyrażającą się w przypuszczeniu, że sprawca mimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa. Prognozę tę opiera się na ocenie właściwości i warunków osobistych sprawcy oraz jego dotychczasowym sposobie życia. Formułując ją Sąd przede wszystkim uwzględnia okoliczności, w jakich sprawca wszedł w kolizję z prawem ustalając, czy przestępstwo jest w jego życiu zdarzeniem o charakterze epizodycznym, czy też wyrazem lekceważącego stosunku oskarżonego do porządku prawnego. Pewne znaczenie ma także postawa sprawcy po popełnieniu przestępstwa, jak ewentualne naprawienie szkody nim wyrządzonej czy też gotowość do pojednania się z pokrzywdzonym. Nadto oceniając warunki osobiste sprawcy należy wziąć pod uwagę jego cechy osobowościowe oraz okoliczności związane z jego życiem, takie jak warunki materialne, rodzinne i środowiskowe (Piotr Hofmański, Lech Krzysztof Paprzycki, Komentarz do art. 66 Kodeksu karnego; [w:] LEX).

Analiza powyższych przesłanek w świetle okoliczności przedmiotowej sprawy przemawiała za przyjęciem, że spełnione zostały kumulatywnie wszystkie przesłanki wymienione w art. 66 § 1 i 2 k.k. Sąd odwoławczy podziela pogląd wyrażony w uzasadnieniu skarżonego rozstrzygnięcia, iż stopień społecznej szkodliwości występku, jakiego dopuścił się oskarżony, ocenić należało jako nie będący znacznym, podobnie jak i stopień jego winy, zaś pozostałe elementy dotyczące osoby oskarżonego pozwalają na postawienie wobec Z. J. pozytywnej prognozy na przyszłość. Stąd też zastosowaną przez Sąd meriti reakcję karną na przypisany oskarżonemu czyn należy uznać słuszną i prawidłową.

Reasumując, zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy, jako że przeprowadzona kontrola odwoławcza nie dostarczyła podstaw do uwzględnienia apelacji oskarżonego, zaś Sąd Rejonowy nie dopuścił się nadto tego rodzaju uchybień proceduralnych, które powodowałyby konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania lub podjęcia przez Sąd innych działań z urzędu. W tym stanie rzeczy, mając na względzie podniesione wyżej okoliczności, Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając wniesioną apelację za niezasadną.

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. Sąd odwoławczy zasądził od oskarżonego Z. J. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, biorąc pod uwagę sytuację majątkową i osobistą oskarżonego, która z całą pewnością daje podstawy do uznania, że Z. J. bez istotnego uszczerbku dla własnego utrzymania może je uiścić.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kmieciak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: