VII Pa 312/15 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-03-16
Sygn. akt VII Pa 312/15
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 października 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi XI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo M. M. (1) w sprawie przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej (...) Szpitalowi (...) im. M. K. (...) w Ł. o wyrównanie wynagrodzenia za pracę oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1800 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Obecnie następcą prawnym pozwanego jest Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) Szpital (...) w Ł..
Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
Powód M. M. w spornym okresie był pracownikiem pozwanego – jako starszy asystent, zatrudniony na czas nieokreślony.
Pracował w godzinach od 8 do 15.35. Następnie, jeśli pełnił dyżur medyczny pracował od godziny 15.35 do 8.00 rano. W dni świąteczne oraz wolne dyżur był 24 godzinny- od 8.00 do 8.00.
Po dyżurze powód był zwalniany do domu na mocy polecenia pracodawcy. Dochodziło wówczas do sytuacji, że w skali tygodnia i miesiąca nie wypracowywał normatywnego czasu pracy.
Powód w całym spornym okresie otrzymywał od pozwanego pełne wynagrodzenie za pracę, w tym za godziny odpoczynku przypadające po dyżurach medycznych. Natomiast za czas dyżurów medycznych wypłacano powodowi wyłącznie dodatki dyżurowe za godziny odpowiadające liczebnie godzinom wolnego przypadającym po dyżurze, a wkraczające na normatywny czas pracy powoda (za 7,35 h dyżuru). Za dalsze godziny dyżuru, tj. po 7,35 h wypłacano powodowi nie tylko w/w dodatki, ale i pełne wynagrodzenie zasadnicze.
Powód w spornym okresie otrzymywał pełne wynagrodzenie zasadnicze, obliczane tak, jak gdyby pracował we wszystkie dni w podstawowym czasie pracy od 8 do 15.35, nawet w godzinach, w czasie których odpoczywał po dyżurze. Oprócz tego otrzymywał wynagrodzenie z tytułu dyżurów w postaci stawki godzinowej wynikającej z wynagrodzenia zasadniczego, przy czym pierwsze 7.35 godzin dyżuru taktowano jak wynagrodzenie zasadnicze dotyczące normatywnego czasu pracy (lekarz pracuje na dyżurze zamiast następnego dnia, w którym pracowałby zgodnie ze zwykłym harmonogramem), a godziny dyżuru w w/w wymiarze były zaliczane do normatywnego czasu pracy przypadającego bezpośrednio po dyżurze, którego lekarz nie wypracował korzystając z czasu wolnego.
W ocenie pozwanego wynagrodzenie za ten czas na dyżurze /odpowiadający wolnym godzinom po dyżurze w wymiarze 7,35 / byłoby naliczane po raz drugi, ponieważ lekarz już otrzymał całe wynagrodzenie zasadnicze tak, jakby pracował również w tym czasie, w którym odpoczywał po dyżurze. Za pozostałe godziny dyżuru (ponad 7,35 h pracy) powód otrzymywał wynagrodzenie zasadnicze dyżurowe oraz dodatki za pracę w czasie dyżurów medycznych (zgodnie z obowiązującymi przepisami) , tj. powód otrzymywał również dodatek z tytułu dyżuru medycznego za wszystkie godziny dyżuru.
Pozwany dokonywał więc „obniżenia” kwoty wynagrodzenia za godziny dyżurów o wynagrodzenie zasadnicze za pierwsze 7,35 godzin dyżuru (a nie obniżenia wynagrodzenia zasadniczego za normatywny czas pracy przypadający także po dyżurze).
Mimo powyższego powód uznawał, że pracodawca nie realizuje § 5 ust. 5 przedmiotowego porozumienia, skoro zalicza czas pracy na dyżurze (7,35 h) do normatywnego czasu pracy, nie dopracowanego z uwagi na korzystanie z odpoczynku po dyżurach.
Z tego tytułu powodowi wypłacono za dyżury za okres od marca 2011r do lutego 2014r mniej o niekwestionowane stawki wynagrodzenia zasadniczego (za czas przypadający na dyżury medyczne) obliczone i wskazane w pozwie oraz w załączniku do niego (k: 4 i 9).
Powód przed złożeniem pozwu nie kierował do pozwanego indywidualnych roszczeń o wypłatę wynagrodzenia objętego sporem.
W dniu 07 sierpnia 2007r w pozwanym Szpitalu zawieszono akcję protestacyjną lekarzy (co przedłużano kolejnymi porozumieniami), którzy przystąpili do pełnego wykonywania swoich obowiązków, w tym dotyczących dokumentacji medycznej.
W dniu 31 stycznia 2008r (po okresie uprzedniego zawieszenia akcji protestacyjnej lekarzy na czas do 31 grudnia 2007r –k:139 i n., potem do 15 stycznia 2008r –k: 141) w pozwanym Szpitalu dyrektor pozwanego wraz z zespołem negocjacyjnym zawarł z Zespołem (...) reprezentujących lekarzy pozwanego (w składzie: B. Z.-Szewczyk, M. M., K. P., S. C., F.P., wybranych uchwałą (...)) porozumienie kończące spór zbiorowy w przedmiocie wynagrodzenia zasadniczego lekarzy za styczeń do czerwca 2008r oraz deklaracji zgody na klauzulę „opt-out”. W porozumieniu strony ustaliły stawki wynagrodzenia zasadniczego lekarzy oraz dodatków do wynagrodzenia (§2), stawki dyżurowe dla lekarzy rezydentów (§ 3). Realizację postanowień porozumienia uzależniono od zabezpieczenia ciągłości pracy szpitala, także w zakresie dyżurów medycznych (§4), zastrzegając, że brak ciągłości pracy oznaczał będzie ustanie obowiązywania porozumienia i możliwość zamykania oddziałów szpitala.
W § 5 porozumienia ustalono, że zachowany zostanie system pracy lekarzy z regulaminu pracy, a także, że po dyżurze medycznym przysługuje pracownikowi prawo do 11- to godzinnego odpoczynku, a jeżeli okresy tego odpoczynku przypadną na czas będący normalnie czasem pracy lekarza to przysługuje za nie wynagrodzenie (pkt 5 § 5).
Powyższe porozumienie, wielokrotnie aneksowane, obowiązywało w całym okresie objętym sporem oraz dalej na czas nieokreślony (k:28). Skład Zespołu (...) zmieniał się w tym czasie. Część aneksów w imieniu stron podpisywał wyłącznie dyrektor pozwanego oraz kilku z lekarzy wchodzących w skład w/w Zespołu. Przedmiotem ustaleń zawartych w w/w aneksach był także sukcesywny wzrost wynagrodzenia zasadniczego lekarzy, w tym za dyżury.
Po styczniu 2008r Zarząd (...), w praktyce członkowie Zespołu (...), poruszali kwestię „odliczania czasu ustawowego odpoczynku po dyżurze od czasu pracy”, powołując się na uregulowania porozumienia z dnia 31 stycznia 2008r. W tym celu kierowali pisma do dyrektora pozwanego. Praktycznie, wątpliwości dotyczyły już nie wypłaty wynagrodzenia za czas po dyżurze /wypłacanego/, a nie wypłacania wynagrodzenia za godziny dyżurów medycznych w związku z częściowym zaliczaniem ich na poczet normatywnego czasu pracy, nie dopracowanego z uwagi na korzystanie z godzin odpoczynku po dyżurze /k: 156, 160/.
Do aneksu z dnia 15 listopada 2010r zawarto załącznik – wniosek Zespołu (...), w którym domagali się przywrócenia wywiązywania się przez dyrekcję z zapisów pkt 4 § 5 porozumienia, dot. prawa do wynagrodzenia za ustawowy okres odpoczynku po dyżurze. /k: 23/.
Zawierając porozumienie ze stycznia 2008r w zakresie par. 5 ust.5 pozwany nie miał zamiaru tworzyć sytuacji bardziej uprzywilejowanej dla lekarzy niż powszechna interpretacja przepisów ustawy o zoz-ach. Strona pozwana uważała, że zapis ten będzie oznaczał zaliczanie na poczet czasu pracy odpowiadającego wolnym godzinom po dyżurze innych godzin pracy /odpracowywanie godzin nieprzepracowanych w ramach pełnego wymiaru/.
Pozwany odpowiadał (...), że wypłaca wynagrodzenie zasadnicze w pełnej wysokości, mimo nie świadczenia pracy przez lekarzy po dyżurach medycznych.
W dniu 11 marca 2010r poszerzono skład Zespołu (...) o nowych członków: E. K. i I. D..
W dniu 14.11.2014r pozwany Szpital „uchylił się” od skutków oświadczenia woli zawartego w § 5 ust. 5 porozumienia z 31 stycznia 2008r, a oświadczenie doręczył członkom Zespołu (...), który brali udział w jego podpisaniu (tj. powodowi, K. P., F.P., B. Z. (...) w dniu 17 listopada 2014, a S. C. w dniu 20 listopada 2014r). Pozwany wskazał w w/w oświadczeniu, że uchyla się od skutków w/w oświadczenia złożonego na skutek „błędu istotnego popełnionego w treści ust. 5 § 5 porozumienia”.
Powyższe oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli członkowie Zespołu (...): powód i K. P., potraktowali jako wypowiedzenie zapisów Porozumienia z 31 stycznia 2008r. W związku z tym w dniu 19 listopada 2014r odpowiedzieli dyrektorowi pozwanego w imieniu Zarządu (...), iż oczekują przedstawienia uzasadnienia takiego stanowiska Szpitala, powołując się na to, że porozumienie zawieszało czynną akcję protestacyjną trwającą od dnia 07 sierpnia 2007r.
W dniu 21 listopada 2014 r. pozwany skierował do (...) odpowiedź na ww. pismo, w której podał, że forma pisemna powiadomienia została zachowana, a przyczyna uchylenia się od skutków oświadczenia z dnia 31 stycznia 2008r stała się uchwała 7 sędziów SN z dnia 06 listopada 2014r, w sprawie I PZP 2/14.
Jednomiesięczne wynagrodzenie powoda liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 11.735,62 zł.
W oparciu o tak ustalony niesporny stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał powództwo za nie zasługujące na uwzględnienie.
Sąd podniósł, iż niesporny pomiędzy stronami był fakt pełnienia przez powoda dyżurów medycznych oraz ich ilość, a także kwoty wynagrodzenia zasadniczego nie wypłaconego za godziny dyżurów wliczonych do normatywnego czasu pracy celem jego dopełnienia /w związku z niedopracowaniem norm czasu pracy z uwagi na korzystanie z okresów odpoczynku po dyżurze/. Pozwana nie kwestionowała kwot wyliczonych w pozwie i w załączniku do niego.
W pozwie powód domagał się zasądzenia wyrównania jako wyrównania wynagrodzenia za pracę za godziny odpoczynku po dyżurze medycznym, które normalnie stanowiłyby normatywny czas pracy powoda. W toku sporu okazało się, że tak formułowane roszczenie pozbawione jest podstaw faktyczno-prawnych, bowiem pozwany od chwili wejścia w życie przepisów objętych rozważaniami, regulujących czas pracy lekarzy, spełniał to świadczenie. Nie zdarzyło się tak, aby w okresie spornym, pozwany nie wypłacał wynagrodzenia za godziny normatywne przypadające na czas odpoczynku po dyżurze. Już z tych względów roszczenie formułowane na wstępie nie zasługiwało na uwzględnienie.
Zdaniem Sądu analiza dokumentów zebranych w sprawie oraz dalsza wymiana pism procesowych miedzy stronami ujawniła, że po zawarciu porozumienia z dnia 31 stycznia 2008r kończącego spór zbiorowy, lekarze – w tym powód jako członek Zespołu (...) - z czasem rościli pretensje o wynagrodzenie za czas dyżuru wypłacane w niepełnym wymiarze. Lekarze żądali nie pomniejszania wynagrodzenia dyżurowego o wynagrodzenie zasadnicze przypadające na pierwsze 7,35 h dyżuru /z uwagi na zaliczenie tych godzin dyżuru na poczet normatywnego czasu pracy lekarzy, nie dopracowanego z uwagi na korzystanie z okresów odpoczynku po dyżurze/.
Sąd podniósł, iż roszczenie konstruowane w taki sposób także nie zasługiwało na uwzględnienie z przyczyn podanych poniżej.
Wątpliwości powoda w istocie budził sposób wynagradzania za dyżury w kontekście rozliczenia czasu pracy, ponieważ pozwany odliczał od wynagrodzenia powoda za czas dyżurów czasu odpoczynku następującego po pełnieniu dyżuru, zaliczając pierwsze 7.35 godzin dyżuru na poczet normatywnego czasu pracy w kolejnym dniu, w którym powód nie świadczył pracy w związku z korzystaniem z okresu odpoczynku po dyżurze, (udzielanego przez pracodawcę).
Zgodnie z ustawą z dnia 15 kwietnia 2011r. o działalności leczniczej (Dz.U. nr 112 poz.654 ze zm.) czas pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, nie może przekraczać 7 godzin 35 minut na dobę i przeciętnie 37 godzin 55 minut na tydzień w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym (art.93 ust.1 ustawy o działalności leczniczej).
Lekarze zatrudnieni w zakładzie opieki zdrowotnej mogą być zobowiązani do pełnienia w tym zakładzie dyżuru medycznego (art.95 ust.1 ustawy o działalności leczniczej). Przy czym czas pełnienia dyżuru wlicza się do czasu pracy (art.95 ust.3 ustawy o działalności leczniczej).
Do wynagrodzenia za pracę w ramach pełnienia dyżuru medycznego stosuje się odpowiednio przepisy art. 151 1 § 1-3 Kodeksu pracy (art.95 ust.5 ustawy o działalności leczniczej). Zgodnie natomiast z ust.2 art. 95 omawianej ustawy dyżurem medycznym jest wykonywanie poza normalnymi godzinami pracy czynności zawodowych przez osoby, o których mowa w ust. 1, w podmiocie leczniczym wykonującym stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne.
Według Sądu z cytowanych przepisów wynika, iż czas pełnienia dyżuru wlicza się do czasu pracy, jednakże praca w ramach dyżuru medycznego, nawet jeśli czas pracy pracownika miałby przekroczyć z tego powodu przeciętnie 37 godz. i 55 min. na tydzień nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych. Godzin pełnionego dyżuru medycznego nie wlicza się do rocznego limitu godzin nadliczbowych, o którym mowa w art. 151 § 3 i 4 k.p.
Konieczność odbywania dyżurów medycznych nie jest związana z nadzwyczajnymi, innymi niż przewidywalne potrzebami pracodawcy. Ponadto dyżury mogą być planowane. Pracownikowi, który wykonywał dyżur medyczny w dniu wolnym od pracy wynikającym z przeciętnie 5-dniowego tygodnia pracy nie należy się z tego tytułu inny dzień wolny od pracy do końca okresu rozliczeniowego, czyli nie stosuje się tu art. 151 3 k.p.
Za czas pełnienia dyżuru medycznego należy się pracownikom wynagrodzenie wraz z odpowiednim (50 lub 100%) dodatkiem za pracę w godzinach nadliczbowych, określonym zgodnie z art. 151 1 § 1-3 k.p.
Reasumując Sąd przyjął, że za czas dyżuru medycznego pracownikowi zawsze przysługuje wynagrodzenie jak za godziny nadliczbowe, bez względu na to, czy czas dyżuru spowodował przekroczenie obowiązującego go czasu pracy w ramach etatu, czy też nie. Dotyczy to również dyżurów pełnionych przez lekarza zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy.
Z powyższego wynika, że dyżur medyczny jest odrębną instytucją prawną zarówno w stosunku do pracy w godzinach nadliczbowych, jak i pracy wykonywanej w ramach podstawowego czasu pracy. Świadczy o tym choćby fakt, że dyżur medyczny stanowi swoiste połączenie „normalnego" wykonywania pracy, gotowości do wykonywania pracy oraz wypoczynku (snu) /TK w wyroku z dnia 24 października 2000 roku, K 12/00, OTK 2000, nr 7, poz. 255/ Dyżur zakładowy pełniony przez lekarza może być połączony z intensywną pracą, a niekiedy tylko z obowiązkiem krótkotrwałego obchodu, czy nawet z oczekiwaniem na podjęcie działań i nie można rozdzielić pracy efektywnie wykonywanej od godzin pozostałych. (tak w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 28 kwietnia 1994 r., I PZP 6/94, OSNP 1994, nr 8, poz. 125, por. też uzasadnienie uchwały SN z dnia 8 marca 1995 r., I PZP 6/95, OSNP 1995, nr 16, poz. 204).
Godziny dyżurowe, mimo że mają swoją specyfikę zarówno co do charakteru pracy jak sposobu wynagradzania, mogą jednak stanowić uzupełnienia podstawowego wymiaru czasu pracy, w sytuacji gdy pracownik tego miesięcznego /tygodniowego limitu nie wypracowuje.
Na gruncie przedmiotowej sprawy niewątpliwe dla Sądu było, że pozwany stosował sposób naliczania należności za dyżury prawidłowo uwzględniając zasady wskazane w art. 151 1 § 1-3 kp. Zasadnie zaliczał godziny dyżuru na poczet nie wypracowanych godzin normatywnych przypadających na czas odpoczynku po dyżurze.
Pełniący dyżury medyczne powód, nie wypracowywał obowiązującego go miesięcznego podstawowego wymiaru czasu pracy (z powodu udzielonych przez pracodawcę godzin odpoczynku po pełnionym dyżurze). W tej sytuacji brakującą ilość godzin do miesięcznego wymiaru czasu pracy pozwany uzupełniał z godzin, podczas których powód pełnił dyżur medyczny. W ten sposób dochodziło do zmniejszania oczekiwanego przez powoda wynagrodzenia za godziny dyżuru (7,35h) o wynagrodzenie zasadnicze wypłacone już w ramach stawki podstawowej za godziny przypadające na czas odpoczynku po dyżurach. Powód stwierdzał więc, że wynagrodzenie za godziny dyżuru było obniżane (poza stosownymi dodatkami). Niezasadnie stwierdził jednak, że nie wypłacano wynagrodzenia zasadniczego za czas odpoczynku po dyżurze (choć na rozprawie zeznawał już odmiennie). Poprawność praktyki pozwanego w zakresie naliczania wynagrodzenia za czas odpoczynku oraz za czas dyżuru potwierdzała także opinia Inspekcji Pracy.
Zgodnie z treścią art. 32 jb ustawy o zoz, pracownikowi przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku. Pracownikowi pełniącemu dyżur medyczny okres odpoczynku, o którym mowa w ust. 1, powinien być udzielony bezpośrednio po zakończeniu pełnienia dyżuru medycznego. Pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego. W przypadku uzasadnionym organizacją pracy pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co najmniej 24 godzin nieprzerwanego odpoczynku, udzielanego w okresie rozliczeniowym nie dłuższym niż 14 dni. Art. 32jb ustawy o zoz, obowiązujący od dnia 1 stycznia 2008 r stwarza możliwość udzielania pracownikom pełniącym dyżur medyczny 11-godzinnego odpoczynku dobowego bezpośrednio po zakończeniu pełnienia dyżuru. U pracowników pełniących dyżur medyczny 11-godzinny okres odpoczynku dobowego, który przypada w dobie pracowniczej, powinien zostać udzielony bezpośrednio po zakończeniu pełnienia dyżuru medycznego. Ta regulacja jako szczególna wyłącza w tym zakresie zasady kodeksu pracy dotyczące udzielania czasu wolnego. Zgodnie bowiem z art. 151 5 § 2 kp, czas pełnienia dyżuru nie może naruszać prawa pracownika do dobowego i tygodniowego odpoczynku. W przepisach ustawy czas dyżuru stanowi uzasadnienie przesunięcia momentu rozpoczęcia korzystania z odpoczynku na następną dobę.
Problematyka interpretacji powoływanych przepisów ustawy o działalności leczniczej /wcześniej o zoz-ach/ była przedmiotem orzeczeń SN. W latach ubiegłych sądy okręgu (...) uwzględniały roszczenia tożsame jak w sporze, m.in. mając na uwadze w okresie późniejszym także orzecznictwo SN. W chwili zawierania przez pozwanego porozumienia z dnia 31 stycznia 2008r m.in. dotykającego spornych kwestii, prawidłowa i jednolita praktyka orzecznicza dotycząca interpretacji stosownych przepisów ustawy o działalności leczniczej /także o zoz-ach/, nie istniała.
Stanowisko co do braku możliwości uzupełniania godzin etatowych godzinami przepracowanymi w ramach dyżurów zostało wyrażone przez SN: w wyroku z dnia 4 czerwca 2013 r, I PK 293/12 oraz w wyroku z dnia 13 listopada 2013 r, I PK 110/13/. Sąd Najwyższy wskazał, że tylko taka wykładnia pozwala rozróżnić dyżury medyczne od normalnego czasu pracy, a pracodawca powinien planować dyżury medyczne jedynie poza normalnymi godzinami pracy. Jeżeli w wyniku ich pełnienia pracownik nie wypracuje obowiązującego go wymiaru, pracodawca ponosi skutki finansowe złego planu.
W międzyczasie zapadł wyrok SN z dnia 8 października 2013 roku (III PK 110/12) stanowiący, między innymi, że lekarz, który godzi się na pełnienie dyżurów w liczbie wykluczającej możliwość wypracowania pełnego wymiaru czasu pracy w okresie rozliczeniowym ma prawo wyłącznie do wynagrodzenia za godziny faktycznie wypracowane w ramach wymiaru oraz wynagrodzenia i dodatku za wszystkie godziny dyżuru i jest to ewentualna podstawa do proporcjonalnego obniżenia wynagrodzenia należnego lekarzowi za pełny miesięczny wymiar o czas, jakiego zabrakło w związku z korzystaniem z odpoczynku po dyżurach. W treści tego uzasadnienia SN odniósł się krytycznie do wyroku z dnia 4 czerwca 2013 r.
Jednocześnie w dniu 13 listopada 2013 r zapadło kolejne orzeczenie, tożsame w treści z wyrokiem z dnia 4 czerwca 2013 r, w którym SN stwierdził ponownie, że pracodawca nie ma prawa zmieniać kwalifikacji godzin pracy lekarza wynikających z grafiku (w sprawie I PK 110/13).
Poza tym, w związku z argumentacją wyroku SN z dnia 8 października 2013 r, pojawiły się kolejne wyroki zapadające w okręgu (...), także uwzględniające tożsame powództwa.
Okoliczność, że pozwany wypłacał wynagrodzenie wyłącznie za każdą faktycznie przepracowaną godzinę nie była sporna. Spór obejmował zasadność techniki naliczania i realizowania wypłat wynagrodzenia oraz oparcie jej na obowiązujących przepisach prawa.
Trafność rozumowania strony pozwanej, która wypłacała powodowi wynagrodzenie za czas dyżuru pomniejszone za pierwsze 7.35 h dyżuru o wynagrodzenie zasadnicze (opłacone już poprzez wynagrodzenie zasadnicze naliczone i wypłacone za godziny odpoczynku tzw. zejść po dyżurze), znalazła potwierdzenie w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 6 listopada 2014 r., I PZP 2/14.
W powołanej uchwale wyrażono pogląd /podzielony przez Sąd rozpoznający sprawę/, że „ Za pracę w ramach pełnienia dyżuru medycznego dopełniającego czas pracy lekarza do obowiązującej go przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy (art. 95 ust. 4 w związku z art. 93 ust. 1 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej; t.j. Dz.U. 2013 r. poz. 217 ze zm.) przysługuje jedynie dodatek w wysokości określonej przez odpowiednio stosowane przepisy art. 151[1] § 1-3 KP (art. 95 ust. 5 tej ustawy)” /OSNAPiUS 2015 nr 4, poz. 46, str. 397, KSAG 2015 nr 1, str. 103, Rzeczp., Biul. SN 2014 nr 11, www.sn.pl, Legalis/.
Z art. 95 ust. 4 ustawy o działalności leczniczej z dnia 15 kwietnia 2011r (Dz.U. nr 112, opoz. 654), odpowiednio art. 32j ust. 3 ustawy o z.o.z. wynika, iż planowanie pracy w ramach dyżuru medycznego jest związane z przeciętną tygodniową normą czasu pracy, a nie z normą dobową, czego konsekwencją musi być stwierdzenie, że i rozliczanie czasu pracy w ramach pełnienia tego dyżuru musi odnosić się do przeciętnej tygodniowej normy czasu, a nie do normy dobowej. Należy to uwzględnić przy odpowiednim stosowaniu do obliczania wynagrodzenia za czas pełnienia dyżuru medycznego art. 151 1 § 1-3 k.p.
Czas pracy w ramach pełnienia dyżuru medycznego w obowiązującym okresie rozliczeniowym dla obliczenia należnego wynagrodzenia powinien być zestawiony z obowiązującą pracownika przeciętną tygodniową normą czasu pracy, przy wyróżnieniu tych godzin dyżuru, które jedynie dopełniają czas pracy do tej przeciętnej tygodniowej normy, albowiem sposób ich wynagradzania jest inny niż tych godzin dyżuru medycznego, które przekraczają przeciętną tygodniową normę czasu pracy.
Wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych obejmuje dwa elementy: normalne wynagrodzenie za pracę oraz dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych (art. 151 1 § 1 k.p.). Za każdą godzinę pracy nadliczbowej pracownikowi należy więc przede wszystkim wypłacić jego normalną stawkę godzinową, stanowiącą dopłatę z tytułu świadczenia pracy w wymiarze wyższym niż pierwotnie ustalony. W tym zakresie wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych jest więc ekwiwalentem za pracę wykonywaną poza obowiązującą pracownika normą czasu pracy.
Takie normalne wynagrodzenie wraz z dodatkiem przysługuje więc lekarzowi za każdą godzinę dyżuru medycznego przekraczającego obowiązującą go przeciętną tygodniową normę czasu pracy. Nie ma jednak podstaw do stwierdzenia, że identycznie powinno być obliczane wynagrodzenie za pracę w ramach dyżuru medycznego dopełniającego czas pracy do obowiązującej pracownika przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy.
Normy czasu pracy rozumiane są jako normy nakładu pracy pracownika, któremu odpowiada umówione wynagrodzenie za pracę. Podobnie rzecz się ma z wynagrodzeniem lekarza przewidzianym umową o pracę. Odpowiada ono nakładowi pracy lekarza w obowiązujących go normach czasu pracy.
Za część dyżuru medycznego jedynie uzupełniającą obowiązującą lekarza przeciętną tygodniową normę czasu pracy otrzymuje on zatem normalne wynagrodzenie w stawce określonej umową. Skoro zatem ta część dyżuru medycznego jest już wynagrodzona ekwiwalentnym do rozmiaru wykonywanej pracy świadczeniem w postaci normalnego wynagrodzenia, to odpowiednie stosowanie przepisów art. 151 1 § 1-3 k.p. nie może oznaczać konieczności „podwojenia” tego normalnego wynagrodzenia, lecz jedynie obowiązek wypłacania za godziny dyżuru dopełniające czas pracy lekarza do obowiązującej go przeciętnej normy tygodniowej dodatków, przy odpowiednim stosowaniu do ich obliczania art. 151 1 § 1-3 k.p.
Przy takim rozumieniu czasu dyżuru wliczanego do czasu pracy i zasad naliczania wynagrodzenia za godziny dyżuru dopełniające godziny normatywnego czasu pracy odpada potrzeba bardziej szczegółowej analizy zasadności „potrącania” wynagrodzenia za godziny odpoczynku po dyżurze z wynagrodzenia należnego za pierwsze 7.35 h dyżuru. Przytoczone rozumienie przepisów ustawy o działalności leczniczej i czasu pracy na dyżurze powoduje przesunięcie analizy na inną płaszczyznę. Nie związaną już z kategorią zaliczania wynagrodzenia „nienależnego” na poczet świadczeń należnych, lecz z rozliczaniem czasu pracy w ramach tygodniowej normy czasu pracy, której z powodu dyżurów często nie dopracowywano. Zaliczenie czasu pracy na dyżurze na poczet tygodniowej normy czasu pracy wyłącza zagadnienie potrącania wynagrodzenia zwykłego, „nadpłaconego” za czas niewypracowany z wynagrodzeniem należnym za dyżury i czyni nieaktualnym zagadnienie ewentualnej zgody pracownika na piśmie na dokonywanie „potrąceń” danych kwot z wynagrodzenia. Kategorią rozpatrywaną staje się wtedy czas pracy i jego rozliczanie, a nie wynagrodzenie i sposób jego zaliczenia czy potrącania wypłat.
Zdaniem Sądu, w świetle obowiązujących przepisów ustawy o działalności leczniczej (poprzednio ustawy o z.o.z. w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2008 r.) nie ma możliwości stwierdzenia, że wyznaczenie dyżurów medycznych może doprowadzić do sytuacji wyłączenia możliwości „wykonywania pracy w pełnym wymiarze normalnego czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym”. Dopuszczalne jest bowiem dopełnienie dyżurem medycznym czasu pracy lekarza do obowiązującej go przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy. Nie występuje więc problem nabycia prawa do wynagrodzenia „za czas nieprzepracowany w nominalnym czasie pracy”, lecz jedynie sposobu wynagradzania za pracę w ramach pełnienia dyżuru medycznego dopełniającego czas pracy lekarza do obowiązującej go przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy.
Dopuszczalne jest więc dopełnienie dyżurem medycznym czasu pracy lekarza do obowiązującej go przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy.
W tej sytuacji w ocenie Sądu I instancji uprawnione było stwierdzenie, że strona skarżąca prawidłowo zaliczała czas pracy 7.35h dyżuru na poczet normalnego czasu pracy /gdy praca po dyżurze nie była świadczona i nie wypełniono o te godziny tygodniowych norm czasu pracy/, co w praktyce dawało taki efekt, że zasadnicze wynagrodzenie w części wypłaconej za godziny normalnego czasu pracy -7.35 h po dyżurze, odliczano od wynagrodzenia za czas dyżuru. Zaliczenie to odbywało się jednak nie na zasadzie zaliczania świadczenia nienależnego za czas odpoczynku na poczet świadczenia należnego za czas przepracowany na dyżurze, ale na zasadzie zestawienia czasu pracy z obowiązującą pracownika przeciętną tygodniową normą czasu pracy, przy wyróżnieniu tych godzin dyżuru, które jedynie dopełniają czas pracy do tej przeciętnej tygodniowej normy, albowiem sposób ich wynagradzania jest inny niż tych godzin dyżuru medycznego, które przekraczają przeciętną tygodniową normę czasu pracy.
Mając na uwadze powyższą, prawidłową i utrwaloną już interpretację przepisów powołanych ustaw, regulujących w poszczególnych okresach czas pracy lekarza i wynagrodzenie za dyżury, Sąd Rejonowy uznał, że w istocie pozwany wypełniał przepisy porozumienia z dnia 31 stycznia 2008r - par. 5 ust. 5. Nigdy nie zaprzestał wypłaty wynagrodzenia za godziny odpoczynku po dyżurze, a czas pracy na dyżurze w sposób uprawniony rozliczał także jako dopełnienie normatywnego czasu pracy w sposób wskazany powyżej. Pozwany prawidłowo interpretował przepisy w okresie, gdy zaprzestał wypłaty po raz drugi wynagrodzenia za pierwsze 7,35 h dyżuru (opłaconego już wynagrodzeniem zasadniczym).
Niezależnie od powyższego Sąd zważył, że w istocie w/w przepis porozumienia dotyczył wyłącznie zobowiązania do wypłaty wynagrodzenia za czas odpoczynku po dyżurze, a nie normował bezpośrednio kwestii wynagradzania za czas dyżurów. W takim ścisłym rozumieniu, przepis porozumienia także w spornym okresie był realizowany. Poza tym pozwany zawierając porozumienie nie miał zamiaru wprowadzać dla lekarzy przepisów bardziej korzystnych niż powszechnie obowiązujące przepisy, interpretowane w sposób powszechnie przyjęty. Potwierdziły to zeznania świadka Z. J..
W chwili zawierania porozumienia brak było wypracowanej stałej linii orzeczniczej w tym zakresie, a zapis został wprowadzony na skutek nacisków lekarzy prowadzących akcję protestacyjną. Z pewnością jako element porozumienia kończącego spór zbiorowy stanowił źródło prawa pracy, ale nie wprowadzał rozwiązań odmiennych od uregulowanych powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. Nie mógł więc w ocenie Sądu Rejonowego stanowić podstawy roszczeń powoda.
Pozwany złożył ponadto oświadczenie w dniu 14 listopada 2014r o uchyleniu się od skutków prawnych par. 5 ust.5 porozumienia zawartego pod wpływem błędu. W świetle poczynionych rozważań oświadczenie to nie miało już rozstrzygającego znaczenia dla wyniku sprawy.
Sąd zważył jednak, że oświadczenie nie było skuteczne i złożone w terminie, gdyż zgodnie z art. 84 kc w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej.
Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).
Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie.
Uprawnienie do uchylenia się wygasa: w razie błędu - z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby - z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał (art. 88 kc)
W ocenie Sądu pozwany miał uświadomić sobie pozostawanie w błędzie co do interpretacji przepisów ustawy o działalności leczniczej w zakresie objętym sporem w chwili opublikowania wyroku 7 sędziów SN z 06.11.2014r. Uchwała mająca rozstrzygać wątpliwości interpretacyjne stanowiła punkt odniesienia i usuwała wątpliwości interpretacyjne związane z poprzednio zapadłymi, rozbieżnymi wyrokami SN. W dniu 14 listopada 2014r pozwany „uchylił się” od oświadczenia wobec Zespołu (...) w składzie, w którym zawierał przedmiotowe porozumienie.
Niezależnie od powyższego, obowiązujące przepisy zasadniczo zawierają rozwiązania tożsame z wprowadzonymi w par. 5 ust. 5 porozumienia.
Błąd jest to wada oświadczenia woli, polegająca na tym, że składający je działa pod wpływem niezgodnego z prawdą wyobrażenia o rzeczywistości lub jej elemencie albo pod wpływem braku takiego wyobrażenia.
Po pierwsze, musi wystąpić błąd co do treści czynności prawnej, po drugie, musi to być błąd istotny. Błąd co do treści czynności prawnej nie musi być błędem co do essentialia tej czynności, musi jednak dotyczyć elementu jej treści. Należy przy tym zwrócić uwagę, że na treść czynności prawnej składają się nie tylko elementy objęte treścią oświadczeń woli, lecz także wynikające z ustawy, zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów (art. 56 k.c.).
W rzeczywistości strona pozwana nie pozostawała w błędzie co do czynności prawnej, ponieważ par. 5 ust.5 porozumienia (de facto dotyczący wypłacania wynagrodzenia za normatywny czas pracy przypadający po dyżurze), był zgodny z obowiązującymi przepisami i prawidłową ich interpretacją. Nie tworzył samodzielnej podstawy roszczenia, które nie powstało na gruncie obowiązujących przepisów i nie dotyczył wynagrodzenia za dyżury, ale nie odliczania stawek wynagrodzenia zasadniczego za czas wolny po dyżurze. Dyrektor pozwanej, nie pozostawał więc w błędzie co do czynności prawnej, bowiem złożył oświadczenie zgodne z ustawą i zasadami współżycia społecznego.
Nigdy nie miał zamiaru /powód tego nie wykazał/ wypłacać świadczeń ponad wynikające z ustawy. Natomiast prawidłowa interpretacja spornych przepisów dawała wyłącznie taki efekt jak wskazany w prezentowanych wcześniej rozważaniach. Pozwana nie podjęła wypłaty spornych wynagrodzeń bowiem prawidłowo rozumiała i interpretowała przepisy, choć orzecznictwo sądowe w tym okresie było rozbieżne.
SN w postanowieniu z dnia 12 października 2005 r. (III CK 48/05, Mon. Praw. 2005, nr 23, s. 1165) wskazał, że: możliwość skorzystania z uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych wadliwego oświadczenia zależy wyłącznie od decyzji składającego to oświadczenie, druga strona nie może przeszkodzić powstaniu skutków uchylenia ani też zapobiec unieważnieniu czynności prawnej. Jeżeli jednak druga strona trwa przy stanowisku, że uchylenie się jest bezpodstawne, wówczas możliwe jest rozstrzygnięcie przez sąd, czy było ono uzasadnione. Rozstrzygnięcie to nastąpić może w postępowaniu procesowym o ustalenie nieważności czynności prawnej, ewentualnie w postępowaniu o zasądzenie świadczenia, należnego osobie, która uchyliła się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu w związku z nieważnością czynności prawnej. Może też być badane przesłankowo w innym postępowaniu sądowym.
Wobec braku błędu po stronie pozwanej bezprzedmiotowe byłoby rozważanie, czy oświadczenie złożono uprawnionemu podmiotowi (a złożono) oraz, czy zachowany został termin na złożenia oświadczenia.
Strona pozwana nie wykazała także, aby oceniane oświadczenie złożyła pod wpływem groźby. Na taką wadę oświadczenia woli powoływała się zresztą dopiero w toku sporu, a nie podnosiła, aby oświadczenie w tym zakresie złożyła Zespołowi (...).
Zgodnie z art. 87 kc, kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe.
Przesłanki nie zostały wypełnione, a zawarcie porozumienia na skutek negocjacji kończących spór zbiorowy (prowadzony w sposób uprawniony) nie można było traktować jako bezprawną groźbę.
O kosztach zastępstwa procesowego Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 kpc w zw. z par. 2-4 oraz par. 6 pkt. 5 w zw. z par. 12 ust.1 pkt. 2 rozporządzenia MS z dnia 28 września 2012r w sprawie opłat za czynności adwokackie/…/ obciążając stawką minimalną powoda przegrywające proces w całości.
Apelację od powyższego orzeczenia w całości wniósł powód.
Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, a to:
a. art. 316 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc - poprzez nierozważenie przez Sąd I instancji całokształtu okoliczności niniejszej sprawy i rozstrzygnięcie jej jedynie w oparciu o treść przepisów powszechnie obowiązującego prawa (tj. przepisów kodeksu pracy i ustaw szczególnych - o działalności leczniczej i o zakładach opieki zdrowotnej), mających jednakże charakter przepisów semiimperatywnych, oraz w oparciu o wykładnię zaprezentowaną przez Sąd Najwyższy:
- z jednoczesnym zaniechaniem dokonania analizy i oceny treści porozumienia zawartego w dniu 31 stycznia 2008 roku pomiędzy dyrekcją pozwanego Szpitala, a Zespołem (...), które było przedłużane kolejnymi aneksami i które, kształtując sytuację pracowników w sposób korzystniejszy niż to wynikało z przepisów powszechnie obowiązującego prawa, stanowiło materialną podstawę roszczenia powoda, co w konsekwencji doprowadziło do zaniechania przez Sąd Rejonowy rozpoznania niniejszej sprawy co do istoty:
b. art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc - poprzez dokonanie przez Sąd I instancji niewszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji błędne ustalenie, że pozwany realizował zapisy § 5 ust. 5 porozumienia z dnia 31 stycznia 2008 roku w ten sposób, że prawidłowo i zgodnie z obowiązującymi przepisami zaliczał część godzin wypracowanych w ramach dyżurów medycznych na poczet normalnego czasu pracy, co skutkowało tym, że zasadnicze wynagrodzenie w części wypłaconej za godziny normalnego czasu pracy i uzupełnionej przez ww. godziny dyżurów medycznych odliczano od wynagrodzenia za czas dyżuru i że w tym zakresie treść porozumienia nie miała wprowadzać rozwiązań odmiennych od uregulowanych powszechnie obowiązującymi przepisami prawa, wobec czego porozumienie nie mogło być podstawą powództwa w niniejszej sprawie
w sytuacji, gdy:
- świadek Z. J. (2), będący w chwili zawierania porozumienia członkiem zespołu negocjacyjnego dyrekcji pozwanego Szpitala, zeznał na rozprawie w dniu 22 września 2015 roku, że dyrekcja Szpitala nie zamierzała realizować treści § 5 ust. 5 porozumienia po jego zawarciu.
- treść pominiętego przez Sąd, a znajdującego się w aktach sprawy dokumentu w postaci wniosku (...) z dnia 13 czerwca 2008 roku skierowanego do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Ł. o przeprowadzenie kontroli przestrzegania prawa pracy przez pracodawcę wskazuje, że zapis § 5 ust. 5 początkowo był respektowany przez pracodawcę zgodnie ze stanowiskiem powoda w zakresie sposobu naliczania spornego wynagrodzenia, zaś dopiero od marca 2008 roku pozwany zaczął obniżać to wynagrodzenie odliczając od niego wynagrodzenie za czas ustawowego odpoczynku po dyżurze
- co powinno prowadzić w konsekwencji do konstatacji, że w chwili zawierania w dniu 31 stycznia 2008 roku porozumienia pomiędzy dyrekcją pozwanego Szpitala, a Zespołem (...), istniała jednoznaczna i tożsama dla obu stron interpretacja zapisu § 5 ust. 5 porozumienia - a odmienna od tej, którą przyjął Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie - z której wynikało, że lekarzom przysługiwać będzie wynagrodzenie za pracę, składające się z pełnego wynagrodzenia zasadniczego, niepomniejszonego o nieprzepracowane przez pracowników godziny odpoczynku po dyżurze oraz pełnego wynagrodzenia właściwego za czas pełnienia dyżuru medycznego;
c. art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc - poprzez dokonanie przez Sąd I instancji niewszechstronnej i dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w tym zakresie błędne przyjęcie, że § 5 ust. 5 porozumienia został wprowadzony pod wpływem nacisków lekarzy i że pozwany, godząc się na zawarcie porozumienia, nie chciał ukształtować sytuacji swoich pracowników w sposób korzystniejszy niż to wynikało z przepisów powszechnie obowiązującego prawa, a także że treść ww. zapisu nie normowała bezpośrednio kwestii wynagrodzenia za czas dyżurów w sytuacji, gdy:
- powyższe twierdzenie nie znajduje odzwierciedlenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jest sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania, a nadto - o jego całkowitej bezzasadności świadczy to, że porozumienie to było realizowane przez pozwanego w pierwszych miesiącach jego obowiązywania w sposób zgodny ze stanowiskiem powoda w niniejszej sprawie, a także to, że było ono przedłużane wielokrotnie kolejnymi aneksami i nie zostało przez pozwanego wypowiedziane mimo istnienia takiej możliwości;
d. art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc poprzez dokonanie przez Sąd I instancji niewszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w tym zakresie błędne ustalenie, że powód w całym spornym okresie otrzymywał od pozwanego pełne wynagrodzenie za pracę, w tym za godziny odpoczynku przypadające po dyżurach medycznych w sytuacji, gdy:
- z treści § 5 ust. 5 porozumienia wynikało, że pracownicy - lekarze, a więc również powód, mieli otrzymywać wynagrodzenie za pracę, składające się z pełnego wynagrodzenia zasadniczego, niepomniejszonego o nieprzepracowane przez pracowników godziny odpoczynku oraz pełnego wynagrodzenia właściwego za czas pełnienia dyżuru medycznego.
2. obrazę przepisów prawa materialnego, a to:
a. art. 65 § 2 kc w zw. z art. 300 kp - poprzez ich niezastosowanie i rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy przez Sąd Rejonowy z pominięciem zamiaru i celu zawarcia w dniu 31 stycznia 2008 roku porozumienia przez pozwanego i Zespół (...) i w tym zakresie w szczególności z pominięciem jednoznacznej i tożsamej dla obu stron w owym czasie wykładni § 5 ust. 5 porozumienia, które było następnie przedłużane kolejnymi aneksami w sytuacji, gdy:
- strony porozumienia, w chwili jego zawierania, treść ww. zapisu interpretowały w ten sposób, że zapis ten miał przyznawać lekarzom wynagrodzenie za pracę, na które składać się miało pełne wynagrodzenie zasadnicze, niepomniejszone o nieprzepracowane przez pracowników godziny odpoczynku oraz pełne wynagrodzenie właściwe za czas pełnienia dyżuru medycznego, a nie wynagrodzenie obliczone w sposób opisany przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku;
b. art. 9 § 2 kodeksu pracy (zwanego dalej ,,kp) i art. 18 § 1 kp - poprzez ich niezastosowanie oraz art. 95 ust. 5 w zw. z art. 97 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej i art. 32j ust. 4 w zw. z art. 32jb ust. 2 i 3 ustawy uprzednio obowiązującej - z dnia 30 sierpnia 1991 roku o zakładach opieki zdrowotnej - poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i nieprawidłowe przyjęcie przez Sąd I instancji, że skoro część godzin dyżuru medycznego dopełniała czas pracy powoda do obowiązującej go przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, to wobec tego za pracę w ramach ww. godzin dyżuru medycznego przysługiwał powodowi jedynie dodatek w wysokości określonej przez odpowiednio stosowane przepisy art. 151 1 § 1 -3 kp w sytuacji, gdy:
- treść § 5 ust. 5 porozumienia, które zostało zawarte w dniu 31 stycznia 2008 roku pomiędzy dyrekcją pozwanego Szpitala, a Zespołem (...) i było przedłużane kolejnymi aneksami, kształtowało sytuację pracowników - lekarzy, w sposób korzystniejszy niż to wynika z ww. przepisów prawa, mających jedynie charakter przepisów semiimperatywnych , przyznając lekarzom wynagrodzenie za pracę, na które składać się miało pełne wynagrodzenie zasadnicze, niepomniejszone o nieprzepracowane przez pracowników godziny odpoczynku oraz pełne wynagrodzenie właściwe za czas pełnienia dyżuru medycznego, a więc to porozumienie, a nie ww. przepisy winny stanowić podstawę obliczania wynagrodzenia należnego powodowi przez pozwanego w niniejszej sprawie.
Mając powyższe na uwadze skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego, jako części kosztów procesu, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 14.485,85 zł wraz z ustawowymi odsetkami obliczonymi w sposób wskazany w pkt. 1 pozwu oraz zwrotu kosztów postępowania, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje, według norm przepisanych.
W odpowiedzi na powyższe pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji powoda w całości, nadto o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Mając na uwadze zarzuty apelacji i uznając konieczność uzupełnienia materiału dowodowego na rozprawie apelacyjnej w dniu 14 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Łodzi zobowiązał pozwanego do wskazania czy w okresie od stycznia do czerwca 2008 r. pracownikom szpitala wypłacono wynagrodzenie zgodne z §5 ust. 5 porozumienia, oraz złożenia zestawienia wynagrodzeń wypłaconych za ten okres dla powoda z rozbiciem na poszczególne miesiące elementy wynagrodzenia z podaniem sposobu wyliczenia każdego z tych elementów oraz do podania jak wyliczono wynagrodzenie, jeśli zaistniała sytuacja z §5 ust. 5 postanowienia.
Wykonując wskazane zobowiązanie pozwany pismem procesowym z dnia 30 grudnia 2015 r. wywiódł, iż w dniu 1 stycznia 2008r. weszła w życie ustawa z dnia 24 sierpnia 2007r. o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. 2007, nr 176 poz. 1240). W związku z tym, aneksem (...) z dnia 13 grudnia 2007 r. do Regulaminu Pracy obowiązującego od dnia 31 lipca 2007 r. w § 20 ust. 4 tego Regulaminu wprowadzono zmianę okresu rozliczeniowego z jednego miesiąca na okres trzymiesięczny z mocą od 1 stycznia 2008r. W tych okolicznościach czas pracy lekarzy w miesiącach od stycznia do marca 2008 został rozliczony na koniec I kwartału 2008r. w konsekwencji w okresie stycznia i lutego 2008 r. pozwany wypłacił lekarzom - w tym powodowi M. M. (1) - wynagrodzenie za faktyczną ilość godzin dyżurowych bez zarachowywania części tych godzin na poczet niewypracowanego nominalnego czasu pracy w danym miesiącu. Natomiast w miesiącu marcu 2008r., w którym kończył się trzymiesięczny okres rozliczeniowy zsumowano ilość przepracowanych faktycznie przez lekarza godzin nominalnego czasu pracy za trzy pierwsze miesiące 2008r. i zaliczono na poczet ilości godzin nieprzepracowanych zgodnie z nominalnym czasem pracy odpowiednią ilość godzin dyżurowych. Konkretnie w styczniu 2008r. nominalny czas pracy powoda wynosił 166,83 godzin, z czego powód przepracował tylko 136,50 godzin. Różnica wynosiła 30,33 godzin. W miesiącu lutym nominalny czas pracy wyniósł 159,25 godzin, z czego powód przepracował 128,91 godzin. Różnica stanowi 30,33 godziny. W miesiącu marcu 2008r. powód przepracował 151,66 godzin z 151,67 godzin z nominalnego czasu pracy i miał 65,67 godzin dyżuru medycznego. Wobec tego 60,66 godzin dyżurów medycznych z miesięcy stycznia i lutego 2008r. zarachowano w rozliczeniu na niedopracowany nominalny czas pracy opłacając tylko 5,01 godzin dyżurów z 65,67 godzin dyżurów w miesiącu marcu 2008r. Od miesiąca lipca 2008r. dyżury medyczne są już rozliczane w okresach jednomiesięcznych, ponieważ istniała obawa, że lekarz nie będzie miał dyżurów w ostatnim miesiącu kwartału i zabraknie wynagrodzenia z tego tytułu na skorygowanie dwóch pierwszych miesięcy danego kwartału. Konstatując pozwany wskazał, iż za miesiące od stycznia do marca 2008r.w ogólnym trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym uregulował powodowi wynagrodzenie za dyżury medyczne identycznie jak to wynika z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 6.11.2014r. I PZP 2/14. Nie jest zatem zgodny ze stanem faktycznym wywód powoda, że w miesiącach styczniu i lutym 2008r. otrzymał wynagrodzenie za dyżury zgodnie ze swoją interpretacją §5 ust.5 porozumienia z dnia 31 stycznia 2008r. Pozwany szpital, za miesiące I - VI 2008r. realizował §5 ust. 5 porozumienia zgodnie z wykładnią jaką zaprezentował w uchwale z 6.11.2014r. Sąd Najwyższy, a nie zgodnie z interpretacją tego postanowienia przez powoda. Pozwany podniósł też, że (...) Związek Zawodowy Lekarzy Oddział Terenowy przy pozwanym szpitalu wiedział o sposobie rozliczenia dyżurów w okresie od miesiąca stycznia do miesiąca marca 2008r., co potwierdza skierowane do tego związku (którego przewodniczącym był wówczas powód) pismo Dyrektora ds. (...) z dnia 6.06.2008r. Na dowód powyższego przedłożył Regulamin pracy z 16.07.2007r. wraz z aneksem nr (...), zestawienie wynagrodzeń powoda za okres I - VI 2008, i pismo pozwanego z 6.06.2008r.
Pismem procesowym z 28 stycznia 2016 r. pełnomocnik powoda odnosząc się do twierdzeń strony pozwanej wniósł o przeprowadzenie dowodu z następujących dokumentów:
- protokołu głosowania w dniu 24 stycznia 20008 r., ankiety dla lekarzy pełniących dyżury medyczne, pism pozwanego z dnia 13 lutego 2008 r. i 29 kwietnia 2008 r. na okoliczność realizowania przez pozwanego porozumienia z dnia 31 stycznia 2008 roku w początkowym okresie jego obowiązywania - zgodnie ze stanowiskiem powoda w niniejszym postępowaniu i w tym zakresie na okoliczność istnienia jednolitej i tożsamej dla obu stron interpretacji tego zapisu w dacie podpisywania porozumienia, a także sprzecznego z treścią zapisu obniżania przez pozwanego należnego powodowi wynagrodzenia począwszy od marca 2008 roku;
- pisma pozwanego z dnia 21 lutego 2008 roku oraz pisma (...) z dnia 17 kwietnia 2008 roku: na okoliczność obowiązywania jednomiesięcznego, a nie trzymiesięcznego okresu rozliczeniowego wobec powoda, bezzasadności twierdzeń przedstawionych przez pozwanego w sprawie niniejszej i w tym zakresie na okoliczność istnienia jednolitej i tożsamej dla obu stron interpretacji tego zapisu w dacie jego zawierania, a także bezzasadnego nierealizowania tego zapisu przez pozwanego począwszy od marca 2008 roku,
podnosząc - z uwagi na stanowisko pozwanego- brak możliwości ich powołania na etapie postępowania przed Sądem I instancji.
Apelujący wskazał ponadto, iż trzymiesięczny okres rozliczeniowy dotyczył tylko i wyłącznie pracowników wykonujących obowiązki w ramach równoważnego czasu pracy a nie lekarzy w tym powoda, nadto iż praktyka wypłaty wynagrodzeń w okresie do marca 2008 r. oraz treść złożonych do sprawy dokumentów potwierdza pełną świadomość i akceptację przez pozwanego prezentowanej przez powoda wykładni §5 ust. 5 porozumienia.
Pismem z dnia 8 lutego 2016 r. pełnomocnik pozwanego zaprzeczył wskazanej argumentacji podnosząc, iż wszystkich pracowników pozwanego obowiązywał trzymiesięczny okres rozliczeniowy, co potwierdzają załączone do pisma dowody w szczególności: zarządzenie Nr (...) dyrektora Naczelnego oraz pismo szpitala z 12.05.2008 r. L..(...)skierowane do (...) w Ł. zaś twierdzenia skarżącego w tej materii stanowią efekt niewłaściwej interpretacji postanowień wprowadzających zmiany do Regulaminu Pracy. Podkreślił, iż w Protokole Kontroli Inspektora Pracy z 24.07.2008 r. i wystąpienia pokontrolnego z dnia 28.07.2008 r. załączonych jako dowód w sprawie do przedmiotowego pisma stwierdzono, iż pracodawca nie narusza przepisów prawa pracy przy obliczaniu i wypłacie wynagrodzenia za dyżury medyczne, zalecono jednak rozliczanie przez szpital czasu pracy lekarzy zatrudnionych w podstawowym systemie czasu pracy w jednomiesięcznym okresie rozliczeniowym co pozwany czyni od lipca 2008 r. Pozwany wskazał też, że powołane przez stronę powodową pismo pozwanego z dnia 21.02.2008 r. nie dotyczy w ogóle obowiązującego w pozwanym szpitalu okresu rozliczeniowego a jedynie obowiązku ewidencjonowania przez przełożonego czasu pracy pracownika na formularzach miesięcznego rozliczania tego czasu w miejsce dotychczasowego dwuletniego. Tym samym wywiódł, iż nie znajdują potwierdzenia w materiale dowodowym twierdzenia strony powodowej co do realizowania przez szpital w miesiącach styczniu i lutym 2008 r. §5 ust. 5 porozumienia zgodnie z wykładnia strony powodowej.
Na rozprawie apelacyjnej w dniu 11 lutego 2015 r. poprzedzającej wydanie wyroku strony podtrzymały stanowiska procesowe.
Sąd Okręgowy w Łodzi po przeprowadzeniu uzupełniającego postępowania dowodowego ustalił i zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Na wstępie wskazać należy, iż w myśl art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie.
Zgodnie z art. 217 § 1-3 k.p.c. strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione.
Sąd może pominąć zgłoszone wnioski dowodowe lub odstąpić od przeprowadzenia dopuszczonych dowodów, jeżeli okoliczności sprawy zostały już dostatecznie wyjaśnione, tzn. wtedy, gdy chodzi o dowody na okoliczności, które zostały już wyjaśnione zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy (zob. m.in. wyrok SN z dnia 15 października 1999 r., I PKN 316/99, OSNP 2001, nr 5, poz. 151; wyrok SN z dnia 26 września 1966 r., II CR 314/66, OSNC 1967, nr 2, poz. 39). Nie zostaną uwzględnione wnioski dowodowe, jeżeli środek dowodowy jest: z mocy ustawy niedopuszczalny (np. art. 259), oczywiście nieprzydatny do stwierdzenia tezy dowodowej lub nie jest możliwy do przeprowadzenia, a także gdy jest oczywiście widoczne, że wniosek dowodowy został zgłoszony jedynie w celu działania na zwłokę (por. art. 217). Zachowało aktualność stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 19 marca 1997 r., II UKN 45/97, OSNAPiUS 1998, nr 1, poz. 24, w myśl którego sąd nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy. Natomiast wyjaśnienie okoliczności spornych następuje wówczas, gdy nie budzą one wątpliwości sądu. Rezultat taki mogą osiągnąć strony w drodze uzgodnienia spornych między nimi okoliczności oraz gdy te okoliczności, na które dowód został powołany, są wyjaśniane z takim wynikiem, który jest zgodny z twierdzeniami strony powołującej tej dowód (wyrok SN z dnia 26 września 1966 r., II CR 314/66, OSNCP 1967, nr 2, poz. 39). Niedopuszczalne jest pominięcie zaofiarowanych środków dowodowych z powołaniem się na "wyjaśnienie sprawy", jeżeli ocena dotychczasowych dowodów prowadzi - w przekonaniu sądu - do wniosków niekorzystnych dla strony powołującej dalsze dowody. Takie bowiem pominięcie jest równoznaczne z pozbawieniem jednej ze stron możności udowodnienia jej twierdzeń (orzeczenie SN z dnia 3 października 1950 r., C 223/50, OSNC 1951, nr 3, poz. 72). Pogląd ten potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 września 1966 r., II CZ 314/66. Sytuacja taka nie zachodzi, gdy okoliczności sprawy zostały wszechstronnie i "bez reszty" wyjaśnione, a twierdzenia strony o faktach nie dotyczą faktów istotnych. W sytuacji gdy okoliczności sprawy zostały dostatecznie wyjaśnione, prowadzenie postępowania dowodowego jest nie tylko zbędne, ale i niedopuszczalne. Przesłanka dostatecznego wyjaśnienia sprawy jest rozstrzygająca także w odniesieniu do aspektu ilościowego zgłaszanych środków dowodowych, co z reguły odnosi się do liczby wnioskowanych świadków bądź wniosków o dopuszczenie opinii z kolejnych biegłych.
W ocenie Sądu II instancji, na gruncie rozpoznawanej sprawy kwestia prawidłowej wykładni i zastosowania postanowienia § 5 ust. 5 porozumienia z dnia 31 stycznia 2008 r. - co słusznie podnosi apelujący nie została dostatecznie przez Sąd Rejonowy wyjaśniona. W szczególności Sąd I instancji nie ustosunkował się do twierdzeń powoda, iż pozwany nie tyle nieprawidłowo interpretował przepisy powszechnie obowiązujące co wskazany właśnie zapis porozumienia i w związku z tym w sposób nieuprawniony zaprzestał wypłaty wynagrodzenia za pierwsze 7,35 h dyżuru, opłacając je wynagrodzeniem zasadniczym przypadającym za godziny odpoczynku po dyżurze. Tak więc z uwagi na konieczność umożliwienia powodowi udowodnienia zgłoszonych przez niego twierdzeń Sąd Okręgowy (mając w zasadzie nieograniczoną kompetencję rozpoznawczą – merytoryczną, a nie tylko kontrolną w postępowaniu odwoławczym), na podstawie art. 207§ 3 w zw. z 391 § 2 k.p.c. oraz 381 k.p.c. postanowił wyrazić zgodę na złożenie przez strony kolejnych pism przygotowawczych dotyczących tej kwestii oraz uzupełnić postępowanie dowodowe o złożone przez strony w postępowaniu apelacyjnym dokumenty załączone do tych pism pozwalające na ocenę charakteru § 5 ust. 5 porozumienia z dnia 31 stycznia 2008 r., faktu wypłaty przez pozwaną w miesiącach styczniu i lutym 2008 r. w całości zarówno wynagrodzenia za czas odpoczynku po dyżurze, jak i wynagrodzenia zasadniczego wraz z dodatkami 100 i 50 % za wszystkie godziny dyżuru oraz ustalenia obowiązującego u strony pozwanej okresu rozliczeniowego.
Podnieść należy – co na etapie odwoławczym sprawy wydaje się być bezsporne – iż w świetle przepisów powszechnie obowiązujących popartych orzecznictwem zwłaszcza uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2014 r. (I PZP 2/14) za pracę w ramach pełnienia dyżuru medycznego dopełniającego czas pracy lekarza do obowiązującej go przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy (art. 95 ust. 4 w związku z art. 93 ust. 1 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej; t.j. Dz.U. 2013 r. poz. 217 ze zm.) przysługuje jedynie dodatek w wysokości określonej przez odpowiednio stosowane przepisy art. 151[1] § 1-3 KP (art. 95 ust. 5 tej ustawy) /OSNAPiUS 2015 nr 4, poz. 46, str. 397, KSAG 2015 nr 1, str. 103, Rzeczp., Biul. SN 2014 nr 11, www.sn.pl, Legalis/.
Sąd Okręgowy w całości do wyżej powołanego poglądu się przychyla.
Bezwzględnie wypłacone wynagrodzenie winno odpowiadać nakładowi pracy lekarza w obowiązujących go normach czasu pracy. Skoro zaś przy uwzględnieniu charakteru tej instytucji dopuszczalnym jest dopełnienie dyżurem medycznym czasu pracy lekarza do obowiązującej go przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, w świetle tych norm, praktyki stosowanej przez stronę pozwaną a polegającej na wypłacie powodowi pełniącemu dyżury medyczne całego miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, w tym również za czas niewykonywania pracy w normalnym czasie pracy, a ponadto za czas dyżurów w części przekraczającej wymiar normatywnego czasu pracy wynagrodzenia zasadniczego ze stosownymi dodatkami, zaś za czas dyżurów w części zaliczonej do podstawowego wymiaru czasu pracy uzupełnienie wypłaconego nienależnego wynagrodzenia zasadniczego za dni niewykonywania pracy, dodatkami przysługującymi za dyżurowanie, nie sposób uznać za nieuprawnioną.
Niemniej jednak powyższe samo przez się – co słusznie zauważa skarżący - nie oznacza jeszcze bezzasadności wniesionego w niniejszej sprawie żądania. Przepisy te mają bowiem charakter norm semiimperratywnych i dopuszczalne jest ukształtowanie sytuacji pracowników-lekarzy w sposób korzystniejszy niż wynikający z ww. regulacji (por. art. 9 § 2 i 3 kp a contrario).
Na gruncie rozpoznawanej sprawy Sąd Rejonowy stwierdził, iż § 5 ust. 5 porozumienia z dnia 31 stycznia 2008 r., nie wprowadzał rozwiązań odmiennych od uregulowanych powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. Nie wskazał jednak żadnej argumentacji i dowodów na poparcie wskazanego wniosku.
W niniejszej sprawie apelujący podnosi, że pracownicy - lekarze, a więc również powód, na podstawie spornego art. 5 ust. 5 porozumienia mieli otrzymywać wynagrodzenie za pracę, składające się z pełnego wynagrodzenia zasadniczego, niepomniejszonego o nieprzepracowane godziny odpoczynku oraz pełnego wynagrodzenia właściwego za czas pełnienia dyżuru medycznego.
W ocenie Sądu II instancji w świetle okoliczności sprawy z twierdzeniem tym nie sposób się zgodzić.
W § 5 porozumienia ustalono, że zachowany zostanie system pracy lekarzy z regulaminu pracy, a także, że po dyżurze medycznym przysługuje pracownikowi prawo do 11- to godzinnego odpoczynku, a jeżeli okresy tego odpoczynku przypadną na czas będący normalnie czasem pracy lekarza, to przysługuje za nie wynagrodzenie (pkt.5 §5)
W pierwszej kolejności podnieść zatem należy, iż sporny § 5 ust. 5 porozumienia niewątpliwie gwarantował lekarzom prawo do wynagrodzenia za okres odpoczynku przypadający po dyżurze, a będący normalnie czasem ich pracy. Niemniej jednak stwarzając gwarancję takiej zapłaty porozumienie nie określało jej konkretnego tytułu prawnego. Przepis ten nie stanowi wprost, jak chce tego skarżący, uprawnienia do żądania wypłaty zarówno pełnego wynagrodzenia zasadniczego, niepomniejszonego o nieprzepracowane przez pracowników godziny odpoczynku, jak i pełnego wynagrodzenia właściwego za czas pełnienia dyżuru medycznego. Potwierdza jedynie prawo lekarza do wynagrodzenia za okresy odpoczynku przypadającego po dyżurze w normalnych godzinach jego pracy. To zaś w ocenie Sądu Okręgowego jest realizowane także w przypadku wypłaty pełnego wynagrodzenia zasadniczego oraz jedynie dodatków w wysokości określonej przez odpowiednio stosowane przepisy art. 151[1] § 1-3 KP za pracę w ramach pełnienia dyżuru medycznego dopełniającego czas pracy lekarza do obowiązującej go przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy (art. 95 ust. 4 w związku z art. 93 ust. 1 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej; t.j. Dz.U. 2013 r. poz. 217 ze zm.).
Literalne brzmienie § 5 ust. 5 porozumienia nie gwarantuje zatem wypłaty wynagrodzenia w kształcie zakreślonym żądaniem powoda, sformułowanym na gruncie rozpatrywanego przypadku.
W ocenie Sądu II instancji brak też podstaw do uznania, iż strony porozumienia w chwili jego zawierania interpretowały treść ww. zapisu właśnie tak, jak podaje apelujący tj. iż miał on przyznawać lekarzom wynagrodzenie za pracę, na które składać się miało pełne wynagrodzenie zasadnicze, nie pomniejszone o nieprzepracowane przez pracowników godziny odpoczynku oraz pełne wynagrodzenie właściwe za czas pełnienia dyżuru medycznego.
Zgodnie z dyspozycją art. 65 § 1 kc w zw. z art. 300 kp oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Z § 2 wynika zaś, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.
Nie tylko przepisy prawa, lecz także oświadczenia woli wymagają wykładni w celu ustalenia właściwego ich znaczenia, a w rezultacie w celu rozpoznania skutków prawnych, jakie one wywołują. W przypadku oświadczeń woli potrzeba taka zachodzi nie tylko dla ustalenia ich treści, lecz także dla stwierdzenia, czy dane zachowanie było w ogóle oświadczeniem woli, czy dana czynność prawna doszła do skutku oraz jaki jest jej charakter prawny (Z. Radwański, Glosa do wyroku SN z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98, OSP 2000, z. 6, poz. 92; post. SN z dnia 15 kwietnia 2003 r., V CK 9/02, Lex nr 146432; wyr. SN z dnia 22 czerwca 2006 r., V CSK 70/06, OSNC 2007, nr 4, poz. 59; wyr. SN z dnia 7 czerwca 2011 r., II PK 320/10, Lex nr 1095827; wyr. SN z dnia 22 września 2011 r., V CSK 427/10, Lex nr 1095853; wyr. SN z dnia 2 grudnia 2011 r., III CSK 55/11, Gazeta Prawna 2011, nr 245, s. 7). Zatem nie tylko w dziedzinie wykładni przepisów prawa, lecz także przy wykładni oświadczeń woli znajduje zastosowanie zasada omnia sunt interpretanda, oznaczająca, że każde oświadczenie woli, niezależnie od formy, w jakiej zostało złożone, podlega wykładni sądowej, o czym decyduje art. 65 k.c. (zob. wyr. SN z dnia 21 listopada 1997 r., I CKN 825/97, OSNC 1998, nr 5, poz. 81, z glosami: A. Szpunara, OSP 1998, z. 5, poz. 93 i A. Zielińskiego, Palestra 1998, z. 9-10, s. 202 i n.; M. Romanowski, Ogólne reguły wykładni kontraktów w świetle zasad europejskiego prawa kontraktów a reguły wykładni umów w prawie polskim, PPH 2004, nr 8, s. 17; M. Zieliński, Z. Radwański, Wykładnia prawa cywilnego, SPP 2006, nr 1, s. 20).
Sąd Najwyższy niejednokrotnie zajmował stanowisko, nieprzyznające brzmieniu umowy tak jednoznacznie przesądzającego znaczenia. W uzasadnieniu wyroku z dnia 8 czerwca 1999 r. (II CKN 379/98, OSN 2000, nr 1, poz. 10) stwierdzono, że art. 65 § 2 w sposób odmienny określa sposób dokonywania wykładni oświadczeń woli stron, niż to ma miejsce w przypadku wykładni tekstu aktu prawnego. Zdaniem Sądu, zamiar i cel umowy znajdują się na pierwszym miejscu, a dopiero w dalszej kolejności należy uwzględniać dosłowne brzmienie tej umowy. Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 grudnia 2000 r., II CKN 351/00, OSN 2001, nr 6, poz. 95, w którym stwierdził, że art. 65 nie daje podstaw do ograniczania zakresu wykładni do postanowień umowy niejasnych od strony językowej. Możliwa jest zatem sytuacja, w której „właściwy sens czynności prawnej przy uwzględnieniu kontekstu złożonych oświadczeń woli, będzie odbiegał od jej „jasnego" znaczenia w świetle reguł językowych". W tym kontekście trafna jest uwaga P. Sobolewskiego, że hipoteza art. 65 k.c. „nie jest ograniczona do oświadczeń woli, które nie są jasne, dlatego wykładni podlega każde oświadczenie woli" (P. Sobolewski (w:) Kodeks cywilny..., red. K. Osajda, t. 1, s. 687).
Słuszne jest stanowisko Sądu Najwyższego zaprezentowane w wyroku z dnia 26 listopada 2010 r. (IV CSK 258/10, LEX nr 707916) zgodnie z którym „sąd nie może uznać, że wykładnia językowa treści umowy jest na tyle jednoznaczna, że należy na niej poprzestać, jeśli ten sam tekst inaczej rozumieją strony umowy oraz orzekające w sprawie sądy".
Zakres zastosowania art. 65 § 1 k.c. jest szeroki, odnosi się on do wszystkich oświadczeń woli, bez względu na rodzaj kreowanych przez nie czynności prawnych, a więc do oświadczeń woli składających się na jednostronne i dwustronne czynności prawne, uchwały itp. Natomiast przepis art. 65 § 2 k.c. literalnie dotyczy tylko umów. Jednakże judykatura i doktryna zgodnie przyjmują, że zawarte w tym przepisie dyrektywy wykładni, w szczególności reguła, aby przy wykładni oświadczeń woli nie opierać się wyłącznie na ich dosłownym brzmieniu, lecz by uwzględniać także zamiar stron oraz cel czynności prawnej, może być odnoszona nie tylko do umów, lecz także do wszelkich oświadczeń woli składanych innej osobie (por. uchw. SN z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995, nr 12, poz. 168; wyr. SN z dnia 8 maja 2000 r., V CKN 38/00, Lex nr 52432; Z. Radwański (w:) System prawa prywatnego, t. 2, 2002, s. 53), a nawet do testamentów (Z. Radwański, Wykładnia testamentów, op. cit., s. 5 i n.).
Tym samym, we współczesnej doktrynie oraz najnowszym orzecznictwie (zob. zwłaszcza uchw. SN (7) z dnia 29 czerwca 1995 roku, III CZP 66/95, OSN 1995, Nr 12, poz. 168; wyr. SN z dnia 29 stycznia 2002 roku, V CKN 679/00, niepubl.) art. 65 k.c. rozumie się zgodnie z założeniami tzw. kombinowanej metody wykładni oświadczeń woli, zmierzającej do uwzględnienia w odpowiednim zakresie zarówno rzeczywistej woli podmiotu składającego oświadczenie woli, jak i wzbudzonego przez to oświadczenie zaufania innych osób. W dwóch przypadkach do konfliktu pomiędzy dążeniem do urzeczywistnienia rzeczywistej woli osoby składającej oświadczenie, a potrzebą ochrony zaufania innych osób w ogóle nie dochodzi. M.in. konflikt ten nie zachodzi wówczas, gdy odbiorca oświadczenia wie, jakie znaczenie nadawała mu osoba składająca oświadczenie. Wówczas wykładnia oświadczenia woli polega na nadaniu mu takiego sensu, jaki nadał mu składający oświadczenie, a trafnie rozpoznał jego adresat. Tę dyrektywę wyraża art. 65 § 2 k.c. (nakaz badania „zgodnego zamiaru stron”), który w doktrynie i orzecznictwie jest interpretowany rozszerzająco i odnoszony do wszelkich oświadczeń woli składanych innej osobie (nie tylko stanowiących składniki umów). W tym sensie można mówić, iż organ stosujący prawo jest związany zgodną wykładnią oświadczeń woli dokonaną przez strony (wyr. SN z dnia 22 lutego 2002 roku, V CKN 931/00, niepubl.). Stwierdzono jednak, że wykładnia uwzględniająca zgodny zamiar stron i cel umowy nie może prowadzić do wniosków nonsensownych. Nie ma przy tym zastosowania zasada clara non sunt interpretanda rozumiana w ten sposób, że nie dokonuje się wykładni oświadczeń woli (zwykle wyrażonych w postaci językowej), jeżeli ich sens ustalony według powszechnie przyjętych reguł interpretacyjnych jest jasny. Wykładni podlega każde oświadczenie woli i nie jest wykluczone (w świetle art. 65 § 2 k.c.) ustalenie innego znaczenia niż to, które wynikałoby z powszechnych reguł znaczeniowych, jeżeli to inne znaczenie było oświadczeniu nadawane przez obie strony. Konieczność rozstrzygnięcia konfliktu interesów oświadczającego i adresata oświadczenia pojawia się wówczas, gdy adresat oświadczenia woli rozumie je inaczej niż osoba, która je złożyła. Artykuł 65 § 1 k.c. nakazuje uwzględniać przy wykładni oświadczenia woli okoliczności, w których zostało ono złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Prowadzi to do wniosku, że za miarodajny dla prawa sens zachowania należy przyjąć sens, na który powołał się jego odbiorca, jeżeli pokrywa się on z sensem ustalonym przy użyciu powszechnie obowiązujących reguł znaczeniowych, co znaczy, że każdy uczestnik obrotu znajdujący się w tych okolicznościach zewnętrznych i dysponujący tą wiedzą o elementach procesu komunikacji (oświadczeniu i jego kontekście) przyjąłby taki sam sens tego oświadczenia (zob. wyr. SN z dnia 19 września 2007 roku, II CSK 189/07, niepubl.). Dla ustalenia, jak strony rzeczywiście pojmowały oświadczenie woli w chwili jego złożenia może mieć znaczenie także ich postępowanie po złożeniu oświadczenia, np. sposób wykonywania umowy - porozumienia. Prowadzeniu wszelkich dowodów w celu ustalenia, jak strony rzeczywiście rozumiały pisemne oświadczenie woli nie stoi na przeszkodzie norma art. 247 k.p.c. Przepis art. 65 k.c. dopuszcza taką sytuację, w której właściwy sens umowy ustalony przy zastosowaniu wskazanych w nim dyrektyw będzie odbiegał od jej ,jasnego” znaczenia w świetle reguł językowych. Proces interpretacji umów może się zakończyć ze względu na jej jasny sens dopiero wtedy, gdy treść umowy jest jasna po zastosowaniu kolejnych reguł wykładni (wyr. SN z dnia 2 grudnia 2011 roku, III CSK 55/11, Lex nr: 1084604). Sformułowanie art. 65 § 2 kc wprost zaleca, aby badanie nie ograniczało się do analizy dosłownego brzmienia umowy. Proces interpretacji umowy nie może ograniczać się jedynie do badania jej tekstu i powinien przebiegać wg reguł wykładni kombinowanej, dającej pierwszeństwo ustaleniu znaczenia spornych postanowień umowy wg wzorca subiektywnego. Gdyby się okazało, że nie da się stwierdzić, jak strony rozumiały sporne postanowienia umowy w chwili jej zawarcia, sąd powinien ustalić ich znaczenie według wzorca obiektywnego, opartego na założeniu, że zastosowanie reguł z art. 65 § 1 k.c. nakazuje otoczyć ochroną adresata oświadczenia woli, który przyjął je określając jego treść przy zastosowaniu starannych zabiegów interpretacyjnych (wyr. SN z dnia 20 stycznia 2011 roku, I CSK 193/10, Lex nr: 784895).
W ocenie Sądu II instancji na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie – dowodów z dokumentów i zeznań świadków - nie sposób przyjąć, że początkowo strony dokonywały zgodnej wykładni § 5 ust. 5 porozumienia uznając, że wprowadzał on rozwiązania odmienne od uregulowanych powszechnie obowiązującymi przepisami prawa.
W szczególności nie sposób przyjąć jak chce tego skarżący, iż przyjęcie innego założenia jest nielogiczne. Gdyby bowiem strony nie chciały przyznać lekarzom dodatkowych przywilejów, jego wprowadzenie byłoby całkowicie zbędne.
Odnosząc się do powyższego podnieść należy, że zawarcie porozumienia tej treści było spowodowane między innymi trwającą akcją protestacyjną. Zawarcie porozumienia w tych okolicznościach miało przede wszystkim wyjaśniać jakie uprawnienia lekarzom przysługują i doprowadzić do zakończenia akcji protestacyjnej. Z uwagi na ten cel ujęcie w porozumieniu uprawnień także generalnie przysługujących lekarzom nie jest niczym nadzwyczajnym.
Materiał dowodowy nie potwierdza natomiast, iż wprowadzenie wskazanego postanowienia porozumienia oznaczało nadanie dodatkowych uprawnień w związku ze spełnieniem postulatów protestujących. Świadek Z. J. były Dyrektor ds. lecznictwa będący członkiem zespołu negocjacyjnego ze strony pozwanej w istocie zeznał, że zamiarem Dyrekcji nie była realizacja § 5 ust. 5 porozumienia. Jednakże wywodzenie w oparciu jedynie o to zdanie, iż pozwana tak samo jak powód interpretowała sporne porozumienie i z góry nie miała zamiaru realizacji „dodatkowo” przyznanych lekarzom uprawnień, jest zbyt daleko idące. Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu II instancji, przede wszystkim wskazać należy, iż zdanie to jest wyrwane z kontekstu. Świadek wyjaśniał bowiem, że zamiarem dyrekcji nie była realizacja § 5 ust. 5 porozumienia, bo bardziej chodziło o odrobienie tych godzin w okresie rozliczeniowym, a nie bezpośrednie opłacenie. Nigdy tego nie realizowano. Tym samym świadek wskazywał na rozumienie wskazanego zapisu przez stronę pozwaną. Przyznał, iż później pojawiły się różne interpretacje tego zapisu. W ocenie Sądu Okręgowego, na taki kontekst wypowiedzi wskazują też zeznania świadka złożone w sprawie XI P 300/14, załączone do akt niniejszej sprawy. Zeznając w tej sprawie świadek wskazał wprost, iż zawierając porozumienie ze stycznia 2008 r. w zakresie § 5 ust. 5 pozwany nie miał zamiaru tworzyć sytuacji bardziej uprzywilejowanej dla lekarzy niż powszechna interpretacja przepisów ustawy o zoz-ach. Strona pozwana uważała, że zapis ten będzie oznaczał zaliczanie na poczet czasu pracy odpowiadającego wolnym godzinom po dyżurze innych godzin pracy /odpracowanie godzin pracy nieprzepracowanych w ramach pełnego wymiaru/. Wobec tego wywodzenie w oparciu o zeznania wskazanego świadka, iż pozwany zdawał sobie sprawę z faktu, iż wskazanym zapisem godzi się na „pełną” odpłatność za dyżury jak i cały normatywny czas pracy, nawet jeśli z uwagi na odpoczynek po dyżurze nie zostanie on wypracowany jest twierdzeniem, które nie ma pokrycia w materiale dowodowym.
Okoliczności tej nie potwierdza także pismo pozwanego szpitala z dnia 13 lutego 2008 r. w którym pozwany oświadczył, że wprowadzenie nowych zasad naliczania wynagrodzenia za dyżury, fakt zawarcia porozumienia 31 stycznia 2008 r. w godzinach popołudniowych oraz konieczność przygotowania aneksów do umów wiąże się z opóźnieniem w ich wypłacie. /k. 278/. Sformułowanie „nowe zasady naliczania wynagrodzenia za dyżury” w tym kontekście nie odnosi się bowiem bezpośrednio do zapisu § 5 ust. 5 lecz ogólnie do konieczności zastosowania nowej procedury wypłat wynikającej z samego faktu zawarcia porozumienia.
Natomiast użycie w protokole głosowania z dnia 24.01.2008 r. / k. 276/ sformułowań „wolę podpisania klauzuli opt-out wg. obecnie obowiązującego systemu pracy lekarzy, przy zachowaniu prawa do wynagrodzenia za 11 godzinny okres odpoczynku po dyżurze wyraziło 46 lekarzy, brak woli podpisania klauzuli -28”, czy postawienie w ankiecie dla lekarzy pełniących dyżury medyczne /k. 177/ pytania „Czy uważa Pan/Pani propozycję zespołu negocjacyjnego dotyczącą wypłacania lekarzom dyżurującym specjalnego dodatku, będącego rekompensatą potrącanego wynagrodzenia za czas odpoczynku po dyżurze medycznym, przy jednoczesnym usunięciu z treści Porozumienia zapisów obligujących Dyrekcję Szpitala do wynagradzania za ten czas, za sprawiedliwe i słuszne rozwiązanie ”, nie wnosi nic do sprawy w zakresie interpretacji spornego zapisu. Podobnie bowiem jak porozumienie, zwroty te traktują o prawie do wynagrodzenia za okres odpoczynku nie uszczegółowiając jak ono miałoby być rozliczane. Kwestii tych nie rozstrzyga też pismo pozwanego z dnia 29.04.2008 r. /k.279/, gdyż mowa w nim jedynie o tym, iż rozliczając dyżury medyczne pozwany przestrzega zapisów aktów prawnych obowiązujących w tym zakresie w tym Regulaminu pracy i Porozumienia z dnia 31 stycznia 2008 r. Tym samym wymienione dowody nie mogą służyć dla poparcia tezy forsowanej w tym zakresie przez stronę powodową.
Brak też podstaw do uznania, iż pozwany niewątpliwie dokonywał takiej interpretacji powołanego zapisu bowiem początkowo w styczniu i w lutym 2008 r. dokonywał wypłaty świadczeń w sposób dochodzony przez powoda. I tym samym -poprzez dokonane wypłaty- w swoisty sposób przyznał, że żądania pozwu są usprawiedliwione.
Mając powyższe na uwadze wskazać należy, że zobligowany przez Sąd Okręgowy pracodawca przedstawił jasne wyliczenia, uzasadniające taki właśnie sposób rozliczeń we wskazanym okresie /wyliczenia k. 264/. Wynika z nich w istocie, że powodowi zarówno za styczeń, jak i luty 2008 r. wypłacono wynagrodzenie zasadnicze oraz wynagrodzenie za dyżur wraz z dodatkami, nie dokonując przy tym żadnych odliczeń z tytułu odpoczynku po dyżurze w normatywnym czasie pracy. Powyższe nie usprawiedliwia jednak żądań pozwu i obranej przez powoda interpretacji § 5 ust. 5 porozumienia, bowiem w obowiązującym trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym, tj. już w marcu 2008 r. pozwany odpowiednio skorygował kwoty, tak że w efekcie powód otrzymał wynagrodzenie wyliczone zgodnie z interpretacją przepisów zaprezentowaną w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 6.11.2014 r.
Nieuprawnionym jest przy tym twierdzenie apelującego, iż wyliczenia te nie są miarodajne dla rozstrzygnięcia bowiem w pozwanym zakładzie pracy obowiązywał jednomiesięczny, a nie trzymiesięczny okres rozliczeniowy. Okoliczności przeciwne wynikają bowiem wprost z załączonych na etapie apelacji dokumentów w szczególności Regulaminu Pracy z 16.07.2007 r. z z aneksem nr (...) / k.247-2263/, pisma pozwanego z dnia 6.06.2008 r. /k. 265-270/, zarządzenia Nr (...) Dyrektora Naczelnego /k.294/, pisma Szpitala z dnia 12.05.2008 r. skierowanego do (...) w Ł. /k. 293/, protokołu kontroli Inspektora Pracy z dnia 24.07.2008 r. /k. 295-310/, wystąpienia pokontrolnego z dnia 28.07.2008 r. /k. 311-318/. Dla ustalenia obowiązującego okresu rozliczeniowego nie są natomiast właściwe pisma pozwanego z dnia 21.02.2008 r. /k. 280/ oraz pismo (...) z dnia 17 kwietnia 2008 r. /k.281/, po pierwsze dlatego, że nie mają one charakteru wewnątrzzakładowego aktu normatywnego, po drugie traktują o formularzu miesięcznego rozliczania czasu pracy - karcie ewidencji czasu pracy nie zaś o obowiązującym okresie rozliczeniowym, nadto o braku zgody związków zawodowych na propozycje wydłużenia okresu rozliczeniowego do 4 miesięcy bez odniesienia do okresu obowiązującego. Tym samym twierdzenia strony powodowej co do obowiązywania jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia i realizacji zobowiązań przez pozwaną zgodnie z interpretacja § 5 ust. 5 przedstawioną przez stronę skarżącą pozostają nie udowodnionymi.
Jeszcze raz podnieść należy, iż twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności (art. 227 k.p.c.) powinno być udowodnione przez stronę, która zgłasza to twierdzenie - art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. (zob. wyrok SN z dnia 22 listopada 2001 r., I PKN 660/00, Wok. 2002, nr 7-8, poz. 44; wyrok SA we Wrocławiu z dnia 28 kwietnia 1998 r., I ACa 308/98, PiM 2002, nr 12, poz. 147). Strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał, a sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. (wyrok s.apel. 28-02-2013 I ACa 613/12 w Białymstoku LEX nr 1294695).
W ocenie Sądu Okręgowego na gruncie rozpoznawanej sprawy brak jest jakichkolwiek dowodów potwierdzających twierdzenie apelującego, jakoby treść porozumienia z dnia z dnia 31 stycznia 2008 r. stosując przesłanki art. 65 § 1 i 2 k.c., należało rozumieć inaczej niż zgodnie z jego literalnym brzmieniem. Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w tym dowodów z dokumentów i zeznań świadków nie potwierdza, iż w istocie zamiarem obu stron porozumienia było zagwarantowanie takiego rozliczania wynagrodzenia za dyżur medyczny i okres odpoczynku przypadający po dyżurze, by lekarze zatrudnieni u pozwanego w tym powód otrzymywali wynagrodzenie za pracę, składające się z pełnego wynagrodzenia zasadniczego niepomniejszonego o nieprzepracowane godziny odpoczynku po dyżurze, jak i wynagrodzenia właściwego za cały czas pełnienia dyżuru medycznego wraz z dodatkami liczonymi jak za nadgodziny. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie potwierdził też, by pozwany w jakimkolwiek okresie wskazywanym przez powoda dochodzone roszczenia w ten sposób realizował.
Z tych też względów, w świetle art. 233 § 1 k.p.c. ostatecznie zatem należało przyznać Sądowi Rejonowemu rację odnośnie ustalenia, co do tożsamego znaczenia regulacji wprowadzonej w § 5 ust. 5 porozumienia z przepisami powszechnie obowiązującymi. Pozwany wypłacając lekarzom pełne wynagrodzenie zasadnicze nawet za okres odpoczynku przypadający po dyżurze w zakresie normatywnego czasu pracy, a następnie pomniejszając kwoty wynagrodzenia za godziny dyżurów o wynagrodzenie zasadnicze przypadające na pierwsze 7,35 h dyżuru z uwagi na zaliczenie tych godzin dyżuru na poczet normatywnego czasu pracy lekarzy, niedopracowanego z uwagi na korzystanie z okresów odpoczynku po dyżurze, zarówno postanowienia § 5 ust. 5, jak i ustawy o działalności leczniczej realizował. Powód bezspornie otrzymywał wynagrodzenie za każdą godzinę swej pracy, jak i okres odpoczynku po dyżurze. Wliczenie godzin dyżuru w jakim uzupełniały normatyw do czasu pracy nie jest natomiast działaniem bezprawnym. Tym samym apelacyjne zarzuty dotyczące zarówno naruszenia prawa procesowego art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c,, jak i prawa materialnego art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p., art. 9 § 2 k.p. i art. 18 § 1 k.p. oraz art. 95 ust. 5 w zw. z art. 97 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej i art. 32j ust. 4 w zw. z art. 32jb ust. 2 i 3 ustawy uprzednio obowiązującej - z dnia 30 sierpnia 1991 roku o zakładach opieki zdrowotnej - nie mogły przynieść spodziewanego przez skarżącego skutku instancyjnego.
Zakażone orzeczenie opowiada zatem prawu.
Biorąc powyższe pod uwagę i na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił apelację strony powodowej, jako bezzasadną.
O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. a także § 13 ust. 1 pkt 1 oraz § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013 r., poz. 461 ze zm. ).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: SSO Magdalena Lisowska, SSO Agnieszka Gocek , SSO Karol Kotyński
Data wytworzenia informacji: