VIII Pa 80/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2022-12-05
Sygn. akt VIII Pa 80/22
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z 22.06.2022 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, po rozpoznaniu sprawy XP 571/21 z powództwa P. P. przeciwko Straży Miejskiej w Ł. o przywrócenie do pracy, oddalił powództwo i zasądził od P. P. na rzecz Straży Miejskiej w Ł. 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Sąd Rejonowy powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:
P. P. został zatrudniony 1 września 1997 r. w Straży Miejskiej w Ł. na podstawie umowy o pracę na okres próbny od 1 września 1997 r. do 30 listopada 1997 r. w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku strażnik. W dniu 1 grudnia 1997 r. strony zawarły umowę o pracę na czas określony od 1 grudnia 1997 r. do 2 lutego 1998 r. na dotychczasowym stanowisku. Następnie 2 lutego 1998 r. strony zawarły umowę o pracę na czas określony do 30 kwietnia 1998 r.
W dniu 4 maja 1998 r. powód zawarł z pozwaną umowę na czas nieokreślony.
Z dniem 1 grudnia 2007 r. powodowi przyznano stopień służbowy młodszego inspektora, z dniem 11 listopada 2008 r. – stopień inspektora, a z dniem 11 listopada 2009 r. – stopień starszego inspektora.
Awans na kolejne stopnie służbowe wiązany jest ze stażem pracy. W szczególnych sytuacjach można awansować szybciej.
Powód pracował na stanowisku strażnik miejski, Oddział (...), ostatnio w Sekcji zabezpieczeń, na posterunku przy (...), Biuro (...).
Wynagrodzenie P. P. liczone jak ekwiwalent za urlop za 1 miesiąc wynosiło 4.812,08 zł.
Zgodnie z § 9 pkt 18 rozdziału II Regulaminu Pracy Straży Miejskiej w Ł. podstawowym obowiązkiem pracownika jest ścisłe przestrzeganie zasad etyki zawodowej, a w szczególności zachowanie się z godnością w pracy i poza nią. Pkt 19 § 9 rozdziału II Regulaminu Pracy Straży Miejskiej w Ł. stanowi, iż podstawowym obowiązkiem pracownika jest zaś dbanie o dobre imię i wizerunek (...), w tym zwłaszcza na forum publicznym (środki masowego komunikowania się przez Internet, telewizja prasa itp.).
W dniu 9 grudnia 2020 r. powód miał wolne w pracy. Otrzymał awizo przesyłki. P. P. oczekiwał wezwania na przesłuchanie w charakterze świadka w sprawie o wymeldowanie syna znęcającego się nad sąsiadką powoda.
Przesyłka była nadana przez Urząd Miasta Ł. do P. P..
9 grudnia 2020 r. po godzinie 10:00 udał się do Urzędu Pocztowego w Ł.. Budynek był zamknięty.
Powód podszedł do drzwi, zaczął za nie szarpać. Ochroniarz podszedł do drzwi i pokazał powodowi informację wywieszoną na drzwiach, że w tych godzinach obsługiwani są jedynie seniorzy. Powód nadal napierał na drzwi, ochroniarz więc otworzył je i spytał powoda w jakiej przyszedł sprawie. Powód powiedział, że chce odebrać przesyłkę. Ochroniarz poinformował powoda słownie, iż w tych godzinach obsługiwani są jedynie seniorzy. Wtedy ujawniła się u powoda agresywna, pobudzona sylwetka i powód powiedział „ale przecież kurwa nikogo nie ma”. Ochroniarz odpowiedział, że to nic nie zmienia i nie mogą obsłużyć powoda. Powód oparł: „ale przecież sala jest pusta do ch…”. Ochroniarz odparł, że nie może nic zrobić.
P. P. wyciągnął z kurtki odznakę z napisem Straż Miejska i powiedział, że jest to sprawa służbowa, na co ochroniarz wpuścił go do środka. Powód wszedł na salę, podszedł do okienka i próbował wymusić werbalnie wydanie przesyłki. Pracownica nie chciała tego zrobić. Powód powiedział, że to sprawa służbowa. Zwracał się do pracownicy podniesionym głosem. Ochroniarz powiedział powodowi, że takim zachowaniem może jedynie straszyć dzieci.
Na salę został wezwany kierownik placówki przez jednego z pracowników. Kierownik zastał napiętą sytuację. Powód gestykulował, nerwowo poruszał się po placówce, co drugi wyraz używany przez powoda był wyrazem na „k”, powód zwracał się do pracownicy poczty per „ty” pomimo, że nie znał tej osoby. Powód powiedział do pracownicy „szykuj mi przesyłkę”. Kierownik Urzędu Pocztowego próbował uspokoić powoda i wyjaśnić mu dlaczego nie mogą go teraz obsłużyć. Powód nie dawał nikomu dojść do głosu. W sali przebywała klientka, która wypełniała druk przesyłki.
Powód twierdził, że to bardzo ważna przesyłka. Pracownicy sprawdzili, że przesyłka jest z delegatury miasta i była adresowana na osobę fizyczną. Powód powiedział, że jest ze Straży Miejskiej i dlatego musi zostać obsłużony. Kierownik poprosił powoda aby to uwiarygodnił. Powód okazał legitymację.
Na sali obsługi czekały w kolejce dwie osoby - seniorki.
Powód ostatecznie nie odebrał przesyłki i opuścił placówkę. Powód wychodząc groził pracownikom, że zrobi z nimi porządek, że ich „załatwi” cały czas przeklinając.
P. P. wrócił odebrać przesyłkę parę minut po 12.00. Po odebraniu przesyłki podszedł do ochroniarza, pokazał mu kopertę na której widniał nadawca Urząd Miasta w Ł.. Powód zwrócił się do ochroniarza słowami „widzisz człowieku, sprawa służbowa, leżysz”. Powód zaczął wykrzykując w stronę ochroniarza przy klientach, którzy stali w kolejce, zadał pytanie "imię i nazwisko twoje". Ochroniarz poprosił powoda aby oddalił się w swoim kierunku. Powód zwrócił się do niego ponownie z żądaniem "imię i nazwisko twoje człowieku, na wezwanie strażnika miejskiego ty musisz podać swoje dane". Następnie zwrócił się do ochroniarza "jak ty w ogóle wyglądasz, gdzie masz swój identyfikator, gdzie masz legitymację", zaczął cytować przepisy prawne. Ochroniarz odparł, że to wie i rozumie, legitymacje posiada, ale nie poda mu danych i nie pokażę legitymacji bo nie wiem kim on jest i dodał, że powód sprawia wrażenie, że jest niepoczytalny. Powód był agresywny. Ponownie ochroniarz poprosił go o opuszczenie sali, ostrzegając, iż w innym wypadku będzie musiał zareagować. Odpowiedział "to zareaguj".
Ochroniarz wziął telefon służbowy, wyszedł na dwór na teren, który był niedostępny dla osób z zewnątrz, na drzwiach był napis nieupoważnionym wstęp wzbroniony. Chciał spokojnie porozmawiać. Powód wyszedł za mężczyzną. Ochroniarz wykonał telefon do szefa ochrony, próbował mu przedstawić sytuację. Jednocześnie powód wykrzykiwał przeszkadzając ochroniarzowi w rozmowie, że nie chce podać danych. Ochroniarz poinformował przełożonego, że powód jest agresywny, chce aby podał imię i nazwisko, szef ochrony powiedział, żeby nie podawał danych. Szef podjął decyzję aby ochroniarz zadzwonił na policję.
Ochroniarz zadzwonił na policję, policja przyjechała. Powód też zadzwonił na policję, były dwa zgłoszenia. Policjanci spytali, gdzie mogą porozmawiać, na sali była kolejka ludzi. Ochroniarz powiedział, że nie może opuścić posterunku i zaproponował rozmowę na zewnątrz przy drzwiach. Powód wtedy otworzył drzwi i powiedział by weszli do środka i porozmawiali jak ludzie. Jeden z policjantów zwrócił mu uwagę, że nie jest u siebie i będą rozmawiać na zewnątrz. Policjanci wysłuchali ochroniarza i powoda i zapytali się jakie zajście miało miejsce, w jakich godzinach, pytali czemu przyszedł w tych godzinach. Powód powiedział, że miał czas i przyszedł po odbiór przesyłki służbowej. Policjant zadał pytanie, czy teraz jest na służbie odpowiedział, że nie, ale miał czas i przyszedł po przesyłkę.
Policja sporządziła notatkę urzędową, z której wynika, iż P. P. oświadczył, że wezwał policję po tym jak pracownik ochrony tut. urzędu pocztowego nie chciał okazać mu legitymacji służbowej oraz identyfikatora z imieniem i nazwiskiem. Mężczyzna dodał, że S. Miejskim nr służbowy 087 i brak identyfikatora wg. niego to wykroczenie.
A. P. (1) oświadczył, że jest pracownikiem ochrony urzędu pocztowego nr 71. Mężczyzna dodał, że on też dzwonił na numer alarmowy, ponieważ P. P. w dniu dzisiejszym tj. 9 grudnia 2020 r. ok. 10.10 przyszedł do urzędu pocztowego i oświadczył, że jest funkcjonariuszem SM i przyszedł w sprawach służbowych, okazał przy tym legitymację służbową. Mężczyzna podający się za strażnika miejskiego podszedł do stanowiska obsługi klienta i zażądał wydania korespondencji nadanej na jego imię i nazwisko. Pracownik nie wydał korespondencji mężczyźnie z uwagi na obowiązujące przepisy związane z (...)19. Mężczyzna był wulgarny i arogancki. N. wyszedł z urzędu pocztowego. Ok. godziny 12.00 wrócił i odebrał korespondencję.
A. P. (1) dodał, że nie okazał legitymacji służbowej oraz identyfikatora mężczyźnie podającego się na funkcjonariusza SM, ponieważ obawiał się, że ten w przyszłości wykorzysta to przeciwko niemu.
P. P. zaprzeczył by był wulgarny i arogancki. Dodał, że w chwili obecnej jest w czasie wolnym od służby. Nadawcą korespondencji, którą odebrał był Urząd Miasta w Ł.. Okoliczności wskazane przez A. P. (1) zostały potwierdzone przez M. C. i M. G. (1).
Pracownik M. C. w dniu 10 grudnia 2020 r. sporządził notatkę służbową, w której opisał przebieg zdarzenia z dnia 9 grudnia 2020 r. Wskazał, że w okolicach 10.30 P. P. pracownik (...) Straży Miejskiej w wulgarny sposób próbował wymusić na pracownicy okienkowej obsługę – wydanie listu poleconego. Żądał obsługi pomimo, iż był w godzinach kiedy Urząd Pocztowy obsługuje tylko osoby 60+. Powód dostał informację o sytuacji związanej z epidemią i z czego takie obostrzenie wynika. W Urzędzie Pocztowym były 2 takie osoby adresujące swoje przesyłki, także zbulwersowane zachowaniem tej osoby. Klient bluźnił na pracownika ochrony i na asystentkę, był bardzo zdenerwowany. Pracownik podniósł, iż powód groził, iż „nas załatwi”, „zrobi z nami porządek”. Po godzinie 12, po powrocie adresata do Urzędu Pocztowego i Odbiorze przesyłki listowej M. C. dostał informację od prawnika ochrony o tym, iż na skutek dalszego zachowania powoda konieczne było wezwanie Policji. Powód wskazał, że zajście tego samego dnia zostało zgłoszone mailowo do D. Koordynacji Sieci w Ł..
Poczta Polska S.A Region (...) w Ł. pismem z 10 grudnia 2020 r. skierowanym do Komendanta Straży Miejskiej w Ł. zawiadomiła o incydencie z 9 grudnia 2020 r. w Urzędzie Pocztowym (...) mieszczącym się pod adresem ul. (...). W treści pisma wskazano, że Kontroler urzędu pocztowego M. C. zawiadomił, że ok. 10:30 klient w wulgarny sposób próbował wymusić na pracownicy obsługę – wydanie listu poleconego w godzinach dedykowanych obsłudze seniorów. Osobą żądającą wydania listu był P. P., Klient okazał się legitymacją służbową Straży Miejskiej. Osoba ta zachowywała się w bulwersujący sposób pomimo wyjaśnień związanych z realizowaniem przez Pocztę Polską obowiązkiem ustawowym, tłumaczenia zasad prewencji epidemiologicznej i szczególnej ochrony osób starszych. Inni klienci placówki – seniorzy byli świadkami awantury. Klient używał bluźnierstw w stosunku do pracownika ochrony i pracownika obsługi Klienta, a także posunął się do użycia gróźb. W placówce funkcjonuje system C. – jest możliwość udostępnienia nagrania z monitoringu. Poproszono o wyjaśnienie sprawy.
W odniesieniu do pisma z 10 grudnia 2020 r. – w notatce służbowej z 14 grudnia 2020 r. powód wskazał, że w dniu 9 grudnia 2020 r. ok. godz. 10.10 przyszedł do Urzędu Pocztowego na ul (...). Z uwagi, iż Urząd Pocztowy był zamknięty zapukał w drzwi, które otworzył mu pracownik ochrony, który poinformował go, iż w godzinach 10-12 obsługiwani są seniorzy po 60 roku życia. Powód zapytał, czy z uwagi, iż nie był w tym czasie obsługiwany żaden senior mógłby odebrać awizowane pismo z (...), gdyż jest strażnikiem miejskim okazując legitymację służbową. Wówczas pracownik ochrony wpuścił powoda na teren poczty w celu odebrania korespondencji. Powód wskazał, że ku jego zdziwieniu pracownica poczty odmówiła mu wydania listu. W związku z powyższym powód poprosił aby się pani wezwała kierownika zmiany, co też uczyniła. Po przybyciu kierownika zapytał jaki jest problem w wydaniu listu skoro w tym czasie nie był obsługiwany żaden senior. Kierownik najpierw poprosił powoda, żeby się wylegitymował, co uczynił a następnie w odpowiedzi usłyszał, że nie mogą mu wydać pisma z uwagi na godziny dla seniorów. Powód podniósł, iż w między czasie podszedł do niego pracownik ochrony, który powiedział do niego, że miał już do czynienia ze strażnikami i powiedział, że powód jest niepoczytalny i może sobie swoją legitymację wsadzić. Nie odpowiadając na zaczepki ze strony pracownika ochrony po rozmowie z kierownikiem zmiany wyszedł z Urzędu Pocztowego. Powód dalej wskazał, iż ok 12.30 przyszedł ponownie do Urzędu Pocztowego po korespondencję, po jej otrzymaniu poprosił ponownie pracownicę poczty o wezwanie kierownika, któremu pokazał list wysłany przez (...) departament Organizacji (...) w celu udowodnienia, że nie jest to prywatna korespondencja. Następnie powód wskazał, iż poprosił kierownika o imię i nazwisko i pracownika ochrony, gdyż będzie składał skargę zarówno na obsługę jak i na zachowanie i wyzwiska ze strony pracownika ochrony pod jego adresem.
Pozwany prowadził postępowanie wyjaśniające z sprawie zdarzenia z dnia 9 grudnia 2020 r. Do 7 stycznia 2021 r. trwała wymiana korespondencji z Pocztą Polską.
W dniu 15 stycznia 2021 r. powód uległ wypadkowi przy pracy.
Powód był nieobecny w pracy z powodu choroby w okresie od 15 stycznia 2021 r. do 12 lipca 2021 r.
Policja skierowała wniosek o ukarania P. P. obwinionego o to, że w dniu 9 lutego 2020 r. o godz. 10.10 w Ł. na ul. (...) w Urzędzie Pocztowym nr 2 nie zastosował się do zakazów i nakazów określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi tj. w godzinach obsługi osób powyżej 60 roku życia domagał się obsłużenia przez pracownika poczty oraz o to, że w tym samym miejscu i czasie używał słów nieprzyzwoitych to jest o wykroczenie z art. 116 § 1a kw w zw. z Rozporządzeniem Rady Ministrów z 1 grudnia 2020 r. art. 12 pkt 2, art. 141 kw.
Postępowanie w zakresie czynu pierwszego zostało wyłączone do odrębnego rozpoznania.
Wyrokiem z 12 maja 2021 r. w sprawie V W 257/21 Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi V Wydział Karny po rozpoznaniu sprawy P. P. obwinionego o to, że 9 lutego 2020 r. o godz. 10.10 w Ł. na ulicy (...) w Urzędzie Pocztowym nr 2 używał słów nieprzyzwoitych, tj. o czyn z art. 141 k.k. uznał P. P. za winnego zarzucanego mu czynu z tą zmianą, iż miał on miejsce w dniu 9 grudnia 2020 r., czym wypełnił dyspozycję art. 141 k.w. i za to na podstawie art. 141 k.w. wymierzył mu karę nagany.
Powód stawił się do pracy, po zwolnieniu lekarskim 13 lipca 2021 r. Powód był przewidziany w planie urlopów.
Pismem z 13 lipca 2021 r. Straż Miejska rozwiązała z P. P. umowę o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, który upłynął w dniu 31 października 2021 r. z powodu:
1) Działania na szkodę dobrego imienia i wizerunku Straży Miejskiej w Ł. – co stanowi naruszenie rozdziału II § 9 pkt 19 regulaminu Pracy Straży Miejskiej w Ł. (dot. Dbania o dobre imię i wizerunek Straży Miejskiej) w związku z art. 100 § 2 pkt 4 Kodeksu Pracy (dot. Dbania o dobro zakładu pracy) w związku z zachowaniem powoda w Urzędzie Pocztowym (...) przy ul. (...) w Ł. dnia 9 grudnia 2020 r.
2) Utraty zaufania pracodawcy w stosunku do pracownika spowodowanej:
a. Posługiwaniem się przez powoda legitymacją służbową i powoływanie się na pełnienie obowiązków strażnika miejskiego w czasie prywatnym – wylegitymowanie pracownika ochrony – co stanowi naruszenie pkt 18 § 9 Rozdziału II Regulaminu Straży Miejskiej w Ł. (dot. Ścisłego przestrzegania zasad etyki zawodowej a w szczególności zachowanie się z godnością w czasie pracy i poza nią) w zw. z art. 27 pkt 1 (dot. Przestrzegania prawa i 7 ustawy o strażach gminnych (dot. Zachowania się z godnością w czasie pracy i poza nią) i art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o strażach gminnych.
b. Odnoszeniem się przez powoda w sposób obraźliwy i wulgarny do obywateli, nieuprzejmością w stosunku do nich i kierowaniem do nich gróźb dnia 9 grudnia 2020 r. w ww. Urzędzie Pocztowym – co stanowi naruszenie wyżej opisanych Rozdziału II § 9 pkt 18 Regulaminu Pracy (...) w zw. z art. 27 pkt. 7 ustawy o strażach gminnych.
c. Poświadczeniem nieprawdy pracodawcy odnośnie okoliczności zdarzenia jakie miało miejsce z udziałem powoda 9 grudnia 2020 r. w notatce służbowej z dnia 14 grudnia 2020 r. w zakresie obecności w pomieszczeniu dla obsługi klientów w ww. Urzędzie Pocztowym seniorów podczas obecności powoda po godzinie 10.00 oraz co do charakteru odbieranej poczty/korespondencji – co stanowi naruszenie art. 100 § 1 pkt 4 kodeksu pracy (dot. Przestrzegania w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego).
W okresie wypowiedzenia powód świadczył pracę, a następnie korzystał ze zwolnienia lekarskiego od 13 września 2021 r. do 31 października 2021 r., w związku z wypadkiem przy pracy, któremu uległ w dniu 9 września 2021 r.
Powód podlegał ocenie okresowej, sporządzanej przez przełożonego co rok, później co dwa lata. Skala ocen od 2015 r. przewiduje ocenę negatywną (poniżej 2,5) i ocenę pozytywną, przy rozróżnieniu oceny na: znacznie powyżej oczekiwań (powyżej 4,5 do 5), powyżej oczekiwań (powyżej 3,5 do 4,5), na poziomie oczekiwań (od 2,5 do 3,5).
W ocenie okresowej z 30 listopada 2015 r. powód otrzymał ocenę pozytywną – na poziomie oczekiwań (ocena 3,45).
W ocenie okresowej z 15 listopada 2016 r. powód otrzymał ocenę pozytywną – powyżej oczekiwań (ocena 3,82).
W ocenie okresowej z 15 listopada 2017 r. powód otrzymał ocenę pozytywną – na poziomie oczekiwań (ocena 3).
W ocenie okresowej z 20 listopada 2018 r. powód otrzymał ocenę pozytywną - na poziomie oczekiwań (ocena 3).
W ocenie okresowej przedstawionej w dniu 17 listopada 2020 r. powód otrzymał końcową ocenę 3,00 (na poziomie oczekiwań).
Przez cały okres zatrudnienia powód otrzymywał nagrody, przy czym w ostatnich latach:
- w listopadzie 2017 r. powód otrzymał nagrodę (tzw. karpiówkę) w wysokości 700 zł.
- w grudniu 2018 r. powód otrzymał nagrodę (tzw. karpiówkę) w wysokości 300 zł.
- w grudniu 2019 r. powód otrzymał nagrodę (tzw. karpiówkę) w wysokości 650 zł.
- we wrześniu 2020 r. powód otrzymał nagrodę w wysokości 600 zł.
Powód pismem z 30 listopada 2020 r. został poinformowany o przyznaniu w miesiącu listopadzie 2020 r. nagrody (tzw. karpiówki) w wysokości 1.100 zł.
Pismem z 29 grudnia 2020 r. powód otrzymał nagrodę w grudniu 2020 r. w kwocie 750 zł.
Przełożeni i współpracownicy zgłaszali uwagi do zachowania powoda.
W piśmie z 11 kwietnia 2000 r. R. K., bezpośredni przełożony powoda od lutego 1999 r., wnioskował o przeniesienie powoda do innego oddziału, wskazując na postawę powoda, która dezorganizuje pracę i brak umiejętności współpracy w grupie. Przełożony skarżył się, że powód kwestionuje jego polecenia, podważając autorytet przełożonych. W ocenie okresowej za 2000 r. (ocena za część roku – do września, w związku z przeniesieniem służbowym powoda) wskazano: „pracownik mało zdyscyplinowany, konfliktowy, trudny we współpracy w grupie, bardzo często komentuje i podważa kompetencje przełożonych, słabe wyniki w pracy, nie sprawdza się w terenie, jeden z najsłabszych pracowników”.
W notatce z 12 kwietnia 2001 r. D. G. wskazał, że powód w trakcie odprawy zachowywał się niewłaściwie, kwestionując decyzję o przeniesieniu do innej dzielnicy. Wskazał, że „postawa str. P. była pozbawiona zupełnie kultury a relacji jaka powinna być między przełożonym a podwładnym nie było w ogóle.” Przełożony wskazał, że postawa powoda, „brak opanowania swoich emocji”, wskazuje, że nie może on pracować jako strażnik miejski.
Strażnik M. B. w notatce z 11 kwietnia 2001 r. wskazał, że powód tego dnia wykrzykiwał do współpracowników, że są idiotami i „biorą w łapę”. Wywołało to zgromadzenie osób trzecich (patrol na ulicy (...)) oraz oburzenie osoby kontrolowanej.
Powód został pozbawiony premii w miesiącach sierpień, wrzesień i październik 2009 r. w związku z opuszczeniem stanowiska pracy.
Powód był zawieszony od 20 września 2011 r. w pełnieniu obowiązków pracowniczych w związku z postępowaniem karnym o czyn z art. 190 kk i inne.
Ostatecznie wyrokiem z 17 kwietnia 2012 r. sąd II instancji zmienił w części wyrok sądu z 10 listopada 2011 r., w ten sposób, że przypisał powodowi popełnienie czynu z art. 288 kk, polegającego na tym, że w dniu 1 kwietnia 2011 r. dokonał uszkodzeń w samochodzie przez silne naciskanie dłonią na zamkniętą szybę doprowadził do zacięcia przekładni mechanizmu podnoszenia szyby oraz przez gwałtowne szerokie otwarcie tych drzwi doprowadził do uszkodzenia ich ogranicznika. Postępowanie o ten czyn oraz czyn z art. 190 § 1 kk zostało warunkowo umorzone na okres 1 roku próby.
W 2014 r. powód został przeniesiony z Oddziału (...) do Oddziału (...). Powyższe miało związek z konfliktem między żoną powoda a K. N.. Powód zarzucił K. N. fałszowanie dokumentacji służbowej w celu szkalowania jego osoby.
W aktach osobowych powoda w części C znajdują się dokumenty wskazujące na próbę rozwiązania z powodem umowy o pracę we wcześniejszym okresie:
- pismo z 8 czerwca 2001 r. – konsultacja zamiaru wypowiedzenia umowy. Pracodawca wskazał, że powód jest pracownikiem aroganckim i konfliktowym, lekceważy polecenia przełożonych i tym samym swoich przełożonych, komentuje decyzje przełożonych, przejawia brak zaangażowania w pracy, nie wykonuje podstawowych zadań wynikających z ustawy o strażach, prowadzi nieprawidłowo dokumentację służbową;
- pismo z 19 października 2006 r. – wniosek o rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym z powodu nie przystąpienia do pracy po zakończonym zwolnieniu lekarskim i braku informacji o przyczynie nieobecności;
- pismo z 17 listopada 2011 r. – konsultacja zamiaru wypowiedzenia umowy o pracę z powodu utraty zaufania wynikającej ze skazania powoda wyrokiem z 10 listopada 2022 r. za popełnienie przestępstwa z art. 190 § 1 kk i 288 § 1 kk oraz z uwagi na treść anonimowej skargi na zachowanie powoda.
Stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów z akt sprawy oraz akt osobowych powoda oraz zeznania świadków A. P. (1) i M. C. będącymi pracownikami Urzędu Pocztowego i uczestnikami zdarzenia z 9 grudnia 2020 r. stanowiącego podstawę wypowiedzenia. Zeznania te były zgodne i korespondowały z dokumentacją, w tym protokołami przesłuchania A. P. (1), M. C. i M. G. (1) w postępowaniu wykroczeniowym, a także nagraniem z monitoringu.
Sąd I instancji dokonując ustaleń faktycznych nie oparł się na zeznaniach M. T. (1) (funkcjonariusz Policji), gdyż nie pamiętał on okoliczności przedmiotowego zdarzenia. Świadek P. C. wskazał zaś, iż ma ogólną wiedzę na temat przyczyn rozwiązania z powodem umowy o pracę, nie znał szczegółów niniejszej sprawy.
Sąd Rejonowy odmówił wiary powodowi w zakresie twierdzeń, iż nie odnosił się w sposób wulgarny względem pracowników poczty, przeczą temu zarówno zgodne zeznania świadków jak i prawomocny wyrok Sądu skazujący powoda za użycie słów nieprzyzwoitych. Nadto powód zeznał, że „może mi się coś wymsknęło”. Nagranie z monitoringu oraz zeznania świadków potwierdziły agresywną postawę powoda. Nagranie potwierdziło również obecność w placówce pocztowej obecność dwóch klientów - seniorów, w trakcie zarzucanego powodowi incydentu wymuszenia wydania przesyłki. Sąd nie dał wiary twierdzeniu powoda, że nie posłużył się legitymacją służbową w celach prywatnych. Powód sam przyznał, że powoływał się to że jest S. Miejskim, aby wejść do placówki pocztowej.
Zdaniem Sądu Rejonowego powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd I instancji wskazał, że powód żądał przywrócenia do pracy, kwestionując prawdziwość przyczyn wskazanych w wypowiedzeniu umowy o pracę z 13 lipca 2021 roku.
Dokonując merytorycznej oceny zasadności wypowiedzenia umowy o pracę, w pierwszej kolejności Sąd Rejonowy zaznaczył, że jest to zwykły i podstawowy sposób rozwiązania umowy o pracę.
Sąd I instancji wyjaśnił, że zgodnie z art. 45 § 1 K.p. w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione albo narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu – o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.
Sąd Rejonowy wskazał, że z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów o pracę mamy do czynienia w szczególności w przypadku: niezachowania formy pisemnej, pominięcia w wypowiedzeniu uzasadnienia tego oświadczenia oraz niepoinformowania pracownika w sposób prawidłowy o przysługujących mu środkach odwoławczych od wypowiedzenia.
W ocenie sądu meriti pozwany rozwiązując z powodem umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia zachował warunki formalne: wypowiedzenie zostało dokonane w formie pisemnej, powód został pouczony o prawie odwołania się do sądu, wskazano przyczynę rozwiązania umowy o pracę. (art. 30 § 3, § 4, § 5 k.p.).
Sąd Rejonowy zaznaczył, że wypowiedzenie umowy o pracę powinno być uzasadnione. Przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę powinna być prawdziwa i konkretna, zaś okoliczności uzasadniające wypowiedzenie umowy o pracę powinny istnieć najpóźniej w dacie złożenia pracownikowi oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy o pracę. Wymóg istnienia uzasadnionych powodów wypowiedzenia stanowi materialnoprawną przesłankę dopuszczalności wypowiedzenia umowy o pracę, ograniczającą pod względem prawnym swobodę rozwiązywania umów o pracę z inicjatywy pracodawcy.
Sąd meriti argumentował, że przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę stosownie do treści art. 30 § 4 Kodeksu pracy powinna być wskazana w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nie określony. W ugruntowanym orzecznictwie przyjmuje się, że Sąd Pracy, w przypadku zgłoszenia roszczenia w oparciu o przywołany wyżej przepis, ocenia zasadność wypowiedzenia umowy
o pracę w granicach przyczyn podanych pracownikowi przez pracodawcę. Kryteriami tej oceny są zatem ustalenia w zakresie konkretyzacji przyczyny wypowiedzenia, jej rzeczywistości oraz jej weryfikacja jako przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie. Sąd Rejonowy podkreślił, że w sytuacji wskazania kilku przyczyn, zasadność przynajmniej jednej z nich, uzasadnia wypowiedzenie. Pracodawca musi, o ile to możliwe, podać wszystkie przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę. Takie rozwiązanie chroni go bowiem przed uznaniem całego wypowiedzenia za bezprawne, gdyby jeden z powodów był niekonkretny lub nieprawdziwy. Jeśli nie wszystkie podane przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę okażą się prawdziwe i uzasadnione, to nie oznacza to jeszcze, że zwolnienie było bezprawne. Wystarczy bowiem, że chociaż jedna z nich była zasadna.
Sąd Rejonowy wskazał, że wobec tego, że wypowiedzenie umowy o pracę stanowi zwykły sposób jej rozwiązania, podana przyczyna wypowiedzenia nie musi mieć szczególnej wagi czy nadzwyczajnej doniosłości, zastrzegając, że powyższe nie oznacza jednak przyzwolenia na arbitralne, dowolne i nieuzasadnione lub sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wypowiedzenie umowy o pracę. Sąd meriti stwierdził także, że zasadność wypowiedzenia umowy o pracę powinna być rozważana nie tylko z uwzględnieniem potrzeb pracodawcy, ale również z poszanowaniem interesów pracownika sumiennie i starannie wykonującego obowiązki pracownicze.
Sąd Rejonowy podkreślił również, że ocena zasadności wypowiedzenia umowy o pracę powinna być dokonana z uwzględnieniem słusznych interesów zakładu pracy oraz przymiotów pracownika związanych ze stosunkiem pracy. Jeżeli wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę jest podyktowane rzeczywistym, realizowanym w dobrej wierze i znajdującym usprawiedliwienie w konkretnych okolicznościach faktycznych dążeniem zakładu pracy do usprawnienia pracy w tym zakładzie i jednocześnie nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, wypowiedzenie takie jest uzasadnione w rozumieniu przepisów kodeksu pracy, choćby nie likwidowało wszystkich nieprawidłowości kadrowych istniejących w tym zakładzie.
Następnie Sąd I instancji zaznaczył, że obowiązek wykazania prawdziwości przyczyn wskazanych w treści oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę ciąży na pracodawcy.
Sąd Rejonowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie jako przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę pracodawca wskazał, działania na szkodę dobrego imienia i wizerunku Straży Miejskiej w Ł. w związku z zachowaniem powoda w Urzędzie Pocztowym (...) przy ul. (...) w Ł. dnia 9 grudnia 2020 roku oraz utraty zaufania w stosunku do pracownika spowodowanej posługiwaniem się legitymacją służbową i powoływaniem się na pełnienie obowiązków strażnika miejskiego w czasie prywatnym – wylegitymowanie pracownika ochrony, odnoszeniem się w sposób obraźliwy i wulgarny do obywateli, nieuprzejmością w stosunku do nich i kierowaniem do nich gróźb dnia 9 grudnia 2020 roku, oraz poświadczenie nieprawdy pracodawcy odnośnie niniejszego zdarzenia w notatce służbowej z dnia 14 grudnia 2020 roku.
W ocenie Sądu I instancji materiał dowodowy zgromadzony w sprawie potwierdził prawdziwość wszystkich wskazanych przyczyn.
Sąd ustalił, iż 9 grudnia 2020 r., w dniu wolnym od pracy, okazując legitymację służbową powód wszedł do placówki pocztowej w godzinach przewidzianych dla seniorów obowiązujących na podstawie przepisów „covidowych” w celu odebrania przesyłki prywatnej. Powód zachowywał się w stosunku do pracowników agresywnie. Przeklinając i żywo gestykulując próbował wymusić na pracownicy poczty złamanie przepisów poprzez wydanie korespondencji, jednocześnie powołując się na pełnienie obowiązków służbowych. Istotne jest to, że w tym czasie na terenie S. obsługi była obecna klientka – seniorka, która przygotowała przesyłkę, a następnie musiała oczekiwać na obsługę, ponieważ w tym czasie powód dyskutował z pracownikami poczty. Pod koniec tej dyskusji do placówki przyszła druga klientka, która musiała ustawić się w kolejce. Wobec nieotrzymania żądanej przesyłki powód ponownie odwiedził placówkę pocztową w godzinach przewidzianych dla wszystkich obywateli. Podczas wizyty w placówce P. P. próbował wylegitymować pracownika ochrony. W tej części zdarzenia istotne jest to, że powód swoją postawą zastraszył pracowników, w tym pracownika ochrony, którzy obawiali się zemsty powoda. Powyższe wynikało z groźby, którą skierował powód do pracowników, mówiąc, że ich poustawia i zrobi z nimi porządek. Do pracownika ochrony dodatkowo powiedział, okazując odebraną przesyłkę „widzisz człowieku, sprawa służbowa, leżysz”. Sąd Rejonowy stwierdził, że ten wątek zastraszenia pracowników, z powołaniem się na pracę w Straży Miejskiej, wynika nie tylko z zeznań świadków, materiału zgromadzonego z sprawie wykroczeniowej, ale także z treści notatki urzędowej z interwencji, gdzie A. P. (1) dodał, iż nie chciał podać swoich danych powodowi, ponieważ obawiał się, że „ten w przyszłości wykorzysta to przeciwko niemu”.
Według Sądu I instancji najbardziej w tej sprawie rażące jest wykorzystanie przez powoda stanowiska strażnika w Straży Miejskiej do celów prywatnych. Po pierwsze, jako argumentu, by pracownik ochrony wpuścił powoda do placówki poczty (pokazanie odznaki i stwierdzenie, że jest w sprawie służbowej). Po drugie, jako próby wymuszenia na pracownicy wydania przesyłki (sprawa urzędowa i stworzenie pozoru, że ma związek z wykonywaniem pracy). Po trzecie, powoływanie się na możliwości ustalenia danych pracowników, jako formy zastraszenia.
Sąd I instancji wskazał, że w myśl art. 23 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminny (Dz.U. z 2019 r. poz. 1795) strażnik korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych. Przepis ten zrównuje strażnika z funkcjonariuszami publicznymi w zakresie ochrony przyznanej funkcjonariuszom poszczególnymi przepisami prawa, niezależnie od ich charakteru publiczno- lub prywatnoprawnego. Strażnik korzysta więc z przedmiotowej ochrony zarówno na płaszczyźnie prawa publicznego, jak i prywatnego.
Sąd Rejonowy zaznaczył, że ze służbą w Straży Miejskiej łączą się nie tylko przywileje, ale także istotne obowiązki. Zgodnie z art. 27 ustawy o strażach gminny (Dz.U. z 2019 r., poz. 1795) do tych obowiązków należy: 1) przestrzeganie prawa, rzetelne, bezstronne i terminowe wykonywanie poleceń przełożonych; 2)poszanowanie powagi, honoru, godności obywateli i własnej;3)zachowanie tajemnicy prawnie chronionej; 4) podejmowanie interwencji w sytuacjach zagrożenia życia, zdrowia lub mienia, a także w przypadku naruszenia dóbr osobistych ludzi; 5) zachowanie uprzejmości i życzliwości w kontaktach z obywatelami, przełożonymi, podwładnymi oraz współpracownikami; 6) stałe podnoszenie kwalifikacji zawodowych; 7) zachowanie się z godnością w czasie pracy i poza nią.
Sąd Rejonowy podkreślił, że obowiązek przestrzegania prawa przez strażników ma istotne znaczenie dla funkcjonowania państwa oraz poszanowania praw i wolności jednostki. Obowiązek ten ma charakter fundamentalny dla istnienia demokratycznego państwa prawa. Adresat normy prawnej jest obowiązany do jej przestrzegania, czyli postępowania zgodnie z treścią dyspozycji tej normy w warunkach określonych w hipotezie. Jednostka związana normą prawną jest zobowiązana reagować posłuchem na wzór zachowania wynikającego z ustanowionych przez państwo norm.
Sąd meriti argumentował, że strażnika powinna cechować nieskazitelność, a więc przede wszystkim uczciwość i wysoki poziom moralności. Z jego wewnętrznego przekonania wyrastać powinien cel nadrzędny w postaci niesienia pomocy potrzebującym przez dążenie ze wszech miar do osiągnięcia spokoju i bezpieczeństwa. Powinien szczycić się wysokim poziomem wiedzy prawnej, analityczną wnikliwością, stanowiącą gwarancję bardzo dobrej pracy oraz stale, konsekwentnie i systematycznie, podnosić kwalifikacje zawodowe, a także doskonalić i umacniać posiadane umiejętności oraz stale je rozwijać.
Sąd Rejonowy zaznaczył, że od strażnika miejskiego będącego umundurowanym pracownikiem samorządowym, którego obowiązki pracownicze są podobne do innych służb mundurowych pracodawca ma prawo wymagać zaangażowania w wykonanie obowiązków oraz dyscypliny pracy adekwatnej do nałożonych zadań, w stopniu wyższym niż od innych pracowników. Strażnik miejski, chociaż nie pozostaje w publicznoprawnym stosunku służbowym, jak przedstawiciele innych formacji umundurowanych i uzbrojonych (Policji, Straży Granicznej, itp.), to jako osoba ustawowo powołana do zapewnienia porządku publicznego na terenie gminy (art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych, Dz.U. Nr 123, poz. 779 ze zm.) powinien swoim zachowaniem dawać przykład przestrzegania porządku i dyscypliny.
W ocenie Sądu I instancji powód swoim zachowaniem jednocześnie naruszył § 9 pkt 18 Regulaminu Pracy Straży Miejskiej w Ł., zgodnie z którym obowiązkiem pracownika jest ścisłe przestrzeganie etyki zawodowej, a w szczególności zachowywanie się z godnością w pracy i poza nią.
Zdaniem Sądu Rejonowego zarzucane powodowi zachowania, jak używanie w stosunku do pracowników poczty oraz pracownika ochrony oraz posunięcie się do gróźb bez wątpienia nie odpowiada godnemu zachowaniu. Sąd meriti zaznaczył, że od powoda jako pełniącego ważną funkcją publiczną wymaga się szczególnego poziomu zachowania, dającego przykład innym obywatelom oraz poszanowania prawa. Powód wchodząc do placówki pocztowej w tzw. „godzinach dla seniorów” naruszył zakazy obowiązujące w związku z występowaniem stanu epidemii związanej z wirusem (...)2, a także próbował wymusić na pracowniku poczty naruszenie tych przepisów. Sąd Rejonowy podkreślił, że nie ma przy tym znaczenia to, że przepisy te przestały obowiązywać, czy uznano je za niekonstytucyjne. Ponadto Sąd I instancji uznał, że powód swoim zachowaniem pokazał również, iż jako funkcjonariusz może stać ponad przepisami prawa, tym samym narażając całą grupę zawodową na utratę zaufania publicznego. Sąd meriti zaznaczył, że powód sam był uprawniony do tego aby dyscyplinować innych, by przestrzegali niniejszych zakazów i nie ma znaczenia fakt, że przepisy te zostały po pewnym czasie zakwestionowane –akcentując, że obowiązywały one w momencie dokonywania przez powoda zarzucanych naruszeń.
W ocenie Sądu Rejonowego strażnik miejski nie przestaje nim być w czasie wolnym od zajęć służbowych i nie jest nawet wówczas zwolniony z należytego zachowania się. Musi on zawsze postępować tak, by swą postawą umacniać autorytet i zaufanie straży miejskiej, a ponadto bezwzględnie unikać wszystkich takich sytuacji, które godziłyby w dobre imię macierzystej formacji. Powinien być on ponadto gotowym do niesienia pomocy innym osobom, które w różnych okolicznościach mogą potrzebować takiego wsparcia.
Jako kluczowe Sąd Rejonowy ocenił, że powód dokonując powyższych naruszeń posługiwał legitymacją służbową próbując wykorzystać swoją funkcję do celów prywatnych. Jak sam przyznał, posłużył się legitymacją służbową, aby wejść do placówki pocztowej. Sąd I instancji zaznaczył, że przesyłka powoda, nie była pilna, nie wymagała natychmiastowego odbioru. Powód mógł to uczynić, w godzinach, w których był do tego uprawniony, bez ponoszenia z tego tytułu, żadnych negatywnych konsekwencji. Powód dobrze wiedział czego dotyczy przesyłka, nie upływał termin na jej odbiór. Powód, jak przyznał, poszedł na pocztę po miał czas, ignorując zupełnie to, że właśnie zaczynają się godziny dla seniora, a celem tego unormowania było zagwarantowanie seniorom poczucia bezpieczeństwa, tego, że nie będą spotykali się w placówkach typu poczta, sklep itp. Z innymi osobami, aktywnymi zawodowo, które mogły być potencjalnym źródłem zakażenia. Sąd I instancji zaznaczył, że istotny jest również czas samego zdarzenia - był to 9 grudnia 2020 r., czas gwałtownego wzrostu zakażeń.
W efekcie poczynionych rozważań Sąd Rejonowy stwierdził, że wszystkie okoliczności podane przez pozwanego w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy znalazły potwierdzenie w materiale dowodowym, także ta dotycząca poświadczenia nieprawdy w notatce wyjaśniającej powoda z dnia 14 grudnia 2020 roku. Powód wskazał, że w sali obsługi nie było klienta, podczas gdy nagranie monitoringu potwierdziło wersję świadków, że w sali obsługi klientka przygotowywała paczkę do wysyłki, natomiast druga klienta przyszła do placówki już w trakcie dyskusji powoda z pracownikami. Obie w efekcie musiały czekać w kolejce, aż powód opuści placówkę. Powód wprowadził także w błąd co do charakteru korespondencji, którą chciał odebrać. Powoływanie się na stanowisko strażnika miejskiego miało stworzyć pozór sprawy służbowej, podczas, gdy korespondencja niewątpliwie była korespondencją prywatną, bo kierowaną do powoda jako osoby fizycznej, nie pracownika Straży Miejskiej.
Przebieg zdarzenia z dnia 9 grudnia 2020 roku i okoliczności jakie ujawniły się w toku postępowania wyjaśniającego w ocenie Sądu Rejonowego mogły stanowić podstawę do utraty zaufania do powoda, z przyczyn skonkretyzowanych przez pozwanego (posługiwanie się legitymacją służbową i powoływanie się na pełnienie obowiązków strażnika; odnoszenie się w sposób wulgarny i obraźliwy do obywateli, kierowanie do nich gróźb; oraz poświadczenie nieprawdy).
Sądu I instancji wyjaśnił, że utrata zaufania do pracownika może stanowić przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę, jeżeli znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej oraz racjonalnej i nie jest wynikiem arbitralnych ocen lub subiektywnych uprzedzeń, zaznaczając, że istotna jest nie tyle sama utrata zaufania pracodawcy do pracownika, co przyczyny, które ją spowodowały.
Sąd Rejonowy argumentował, że pracodawca może utracić zaufanie - niezbędne z punktu widzenia prawidłowego wykonywania umowy o pracę przez zatrudnionego - nie tylko wówczas, gdy zasadnie przypisuje mu winę w niedopełnieniu obowiązków, lecz także, gdy jego zachowanie jest obiektywnie nieprawidłowe, budzące wątpliwości co do rzetelności postępowania, nawet gdy nie dochodzi do naruszenia obowiązków pracowniczych. Uzasadniony brak zaufania do pracownika może istnieć także wtedy, gdy wprawdzie winy pracownikowi przypisać nie można - bądź też nie da się jej udowodnić - jednakże
w sensie obiektywnym jego zachowanie nosi cechy naruszenia obowiązków pracowniczych, a nawet i w takich sytuacjach, w których do naruszenia powinności pracowniczych w ogóle nie dochodzi. Sąd Rejonowy stwierdził, że utrata zaufania do powoda mogłaby zatem uzasadnić wypowiedzenie umowy wówczas, gdyby dało się mu postawić zarzut nadużycia zaufania pracodawcy, choćby w sposób niestanowiący naruszenia obowiązków pracowniczych, ale stanowiącego taki rodzaj aktywności, który wzbudziłby u pracodawcy uzasadnioną wątpliwość co do dyspozycyjności, rzetelności i lojalności powoda na przyszłość..
Jednocześnie Sąd meriti wskazał, że utrata zaufania uzasadniająca wypowiedzenie przez pracodawcę umowy o pracę może wynikać z ogółu okoliczności i mieć szersze podstawy, niż fakty ujęte ogólnie lub przykładowo w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę. Sąd Rejonowy podkreślił, że w każdej z powołanych okoliczności obowiązek wykazania faktu zaistnienia po stronie pracownika obiektywnie nieprawidłowych zachowań, czy właściwości, uzasadniających utratę doń zaufania, spoczywa na pracodawcy.
Według oceny Sądu Rejonowego pozwany wykazał dowodowo prawdziwość wszystkich podanych okoliczności. W ocenie Sądu a quo uzasadniały one utratę zaufania, także w kontekście przebiegu zatrudnienia powoda i okoliczności, które wynikają z dokumentów załączonych do akt osobowych. Wskazują one na generalny problem powoda w powstrzymaniu swoich emocji, impulsywność w relacji ze współpracownikami i osobami trzecimi. Dwie wcześniejsze próby wypowiedzenia powodowi umowy o pracę oparte były na okolicznościach, które dotyczyły zachowania powoda – konfliktowość, kwestionowanie poleceń, brak kultury, brak podporządkowania. Sąd Rejonowy uwzględnił, że dokumenty te są sprzed kilku, kilkunastu lat, ale jednocześnie uznał, że istotne jest to, iż powód w tym czasie był przenoszony z jednego rejonu na drugi, a ostatecznie zajął stanowisko, które nie wiązało się z przeprowadzaniem interwencji, czy pracą zespołową. Według sądu meriti był to w rzeczywistości sposób pracodawcy na radzenie sobie z postawą powoda względem współpracowników i osób trzecich.
Sąd Rejonowy wskazał także, że oceny okresowe były zawsze dla powoda pozytywne, ale nie świadczyły o wzorowym wypełnianiu przez niego obowiązków. W skali pięciopunktowej, powód osiągał w ostatnim czasie ocenę na poziomie 3 punktów, czyli poniżej średniej (druga ocena od końca).
Sąd I instancji zaznaczył też, że przyznawane nagrody nie były ściśle powiązane z jakością pracy, ponieważ były to nagrody na koniec roku, jako rodzaj świadczenia pieniężnego do podziału na koniec roku budżetowego. Część z nich (tzw. karpiówka) miała charakter świadczenia socjalnego. Nadto nagroda przyznana w grudniu 2020 roku nie mogła brać pod uwagę wyników postępowania wyjaśniającego, ponieważ to zakończyło się w styczniu 2021 roku.
Sąd Rejonowy wskazał także, że stopnie awansu zawodowego były powiązane ze stażem pracy, nabyciem doświadczenia zawodowego i w przypadku powoda proces ten zakończył się w 2009 roku, czyli w czasie lepszego okresu w rozwoju zawodowym powoda (ostatnia próba rozwiązania umowy o pracę była w 2006 roku w trybie art. 53 kp, a kolejna w 2011 roku – po wyroku karnym).
Odnosząc się do zarzutu powoda, iż pracodawca wypowiedział mu umowę o pracę w lipcu 2021 roku, a zdarzenie było w grudniu 2020 roku, Sąd Rejonowy wskazał, że pracodawca nie mógł wypowiedzieć powodowi umowy w okresie jego usprawiedliwionej nieobecności, stosownie do art. 41 kp. Pracodawca wręczył oświadczenie w pierwszym możliwym dniu, czyli po zakończeniu postępowania wyjaśniającego i powrocie powoda do pracy. Jednocześnie Sąd I instancji zaznaczył, że pracodawca nie jest ograniczony terminem przy wypowiadaniu umowy o pracę.
Za nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy sąd meriti uznał okoliczności dotyczące wypadku przy pracy powoda ze stycznia i września 2021 roku, ponieważ dotyczą one zdarzeń mających miejsce po grudniu 2020 roku. Na marginesie Sąd Rejonowy wskazał jednak, że z okoliczności obu wypadków wynika nieostrożność po stronie powoda, który spadł ze schodów (nie trzymając się poręczy) w styczniu 2021 roku i wszedł w oszklone drzwi (we wrześniu 2021 roku).
Według Sądu Rejonowego nie ma również znaczenia to, że powód był przewidziany w planie urlopów na 2021 rok oraz, że miał świadczyć pracę w okresie wypowiedzenia. Sąd I instancji stwierdził, że zarzuty postawione powodowi nie były tego rodzaju, że wymuszałyby na pracodawcy odsunięcie powoda od pracy, zwłaszcza w okresie wakacyjnym oraz przy stanowisku powoda, które nie wiązało się z bezpośrednią obsługą petentów, a w organizacji zrównane było do zadań pracownika ochrony obiektu.
W konkluzji Sąd Rejonowy stwierdził, że zachowanie powoda bez wątpienia naruszyło przepisy ustawy o strażach gminnych, Regulamin Pracy Straży Miejskiej w Ł. oraz zasady etyki zawodowej S. Miejskiego.
W efekcie powyższych rozważań Sąd I instancji oddalił powództwo.
O kosztach Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z art. 98 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U z 2018 roku poz. 265).
Apelację od powyższego wyroku złożył powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, zaskarżając go w całości.
Zaskarżonemu wyrokowi apelant zarzucił:
1. naruszenie prawa materialnego, które miało wpływ na rozstrzygnięcie to jest:
a) art. 45 § 1 kp poprzez jego niezastosowanie,
b) art. 27 pkt.7 ustawy o strażnikach gminy ( Dz. U. Z 2019 roku poz 1795 ) w zw. §9 pkt. 18 Rozdział II Regulaminu Pracy Straży Miejskiej w Ł. przez błędną ich interpretację polegającą na uznaniu, że po godzinach pracy nieumundurowany strażnik miejski nie może wyrazić niezadowolenia wobec niekonstytucyjnego przepisu prawa, ograniczającego jego prawo do otrzymania listu poleconego o godz. 10:09, przeciwko stosowaniu którego powszechny był sprzeciw społeczeństwa, pracownicy poczty nikogo nie obsługiwali i w sposób dowolny decydowali o obsługiwaniu klientów poniżej wieku 60+ w godzinach 10-12 oraz przepis ten został usunięty z porządku prawnego pół roku przed wręczeniem powodowi wypowiedzenia.
c) art. 113 Kodeksu pracy w zw. z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 roku w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz prowadzenia akt osobowych pracownika ( Dz.U. z 1996r, poz.286 z zm ) przez niezastosowanie .
d)art. 38a ust. l ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie mienia i osób tekst jednolity z dnia 26 marca 2020 r. (Dz.U. z 2020 r. poz. 838) poprzez błędną interpretację, polegającą na uznaniu, że żądanie podania danych od pracownika ochrony poczty jest zastraszaniem - gdy przyczyną wezwania do podania danych przez pracownika ochrony była odmowa okazania przez pracownika ochrony legitymacji służbowej, czym naruszył on obowiązek, albowiem pracownik ochrony podczas wykonywania zadań ochrony osób i mienia jest obowiązany posiadać przy sobie legitymację oraz okazywać ją na żądanie każdej osoby w czasie wykonywania czynności;
2. naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na rozstrzygnięcie to jest:
I. art. 233 §1 kpc poprzez nierozważenie całego materiału dowodowego sprawy to jest:
a) pominięcie w rozważaniach i ocenie materiału dowodowego sprawy zeznań powoda (protokół rozprawy z 02.02.2022 r. potwierdzone na rozprawie w dniu 25.05.2022 r, że w dniu zdarzenia poinformował komendantów pozwanego o jego przebiegu w tym o okazaniu legitymacji służbowej, co nie spowodowało u nich negatywnej oceny zachowania powoda.
b) pominięcie zeznań świadka M. T. (2), którego zeznania czynią zeznania świadka A. P. (1) niewiarygodnymi w zakresie, w jakim twierdzi, że interwencja Policji odbyła się na jego zawiadomienie z powodu awantury i braku jego agresywnej postawy wobec powoda;
c)pominięcie zeznań P. Z. Komendanta do Spraw' Prewencji Straży Miejskiej w Ł., które stanowią dowód nienagannej pracy powoda;
d) pominięcie w rozważaniach i ocenie materiału dowodowego sprawy czasu trwania zdarzenia w godzinach rannych, wpływu zachowania pracowników poczty na zachowanie powoda, (zamknięte drzwi do budynku użyteczności publicznej przystąpienie do sprawdzania przesyłki, odmowa podania danych przez pracownika ochrony poczty ), nie wszczęcia z urzędu przez Policję sprawy o stosowanie gróźb przez powoda i nie złożenia przez pracowników poczty wniosku o ukaranie powoda za stosowanie gróźb;
e) pominięcie faktu dowolnej segregacji przez pracowników poczty obywateli w wieku poniżej 60+ na tych, których obsłużą w godzinach 10-12 i na tych którym prawa do obsługi odmówią, co wynika z przystąpienia do badania rodzaju przesyłki i zażądania okazania legitymacji służbowej.
f)pominięcie w rozważaniach i ocenie materiału dowodowego wynikającego z przepisu prawa obowiązku podania powodowi przez świadka A. P. (1) danych osobowych, które powinien mieć widoczne na ubraniu, a których nie miał i wpływu tej okoliczności na przebieg zdarzenia po godz.l2:oo
g)pominięcie zeznań M. T. (2), którego zeznania czynią zeznania A. P. (2) niewiarygodnymi w zakresie, w jakim twierdzi, że interwencja Policji odbyła się na jego zawiadomienie z powodu awantury i braku jego agresywnej postawy wobec powoda;
h)pominięcie zeznań P. Z. Komendanta do Spraw Prewencji Straży Miejskiej w Ł., które stanowią dowód nienagannej pracy powoda
i)odmówienie wiary zeznaniu powoda, że nie odnosił się w sposób wulgarny do pracowników poczty choć przyznał, że mogło mu się coś wymsknąć ale nie w celu znieważenia osób lecz jako dezaprobaty zaistniałej sytuacji.
Nadto powodowi nie została wymierzona kara nagany za odnoszenie się w sposób wulgarny do pracowników poczty lecz za użycie słów nieprzyzwoitych w budynku poczty i z nagrania wynika tylko tyle, że zdarzenie w godzinach porannych trwało 3 minuty i 53 sekundy od momentu odejścia przez powoda od okienka po odmowie wydania mu przesyłki o godz. 10:11:13 do momentu opuszczenia placówki o godz. 10:15: 09 powód podnosił ręce do góry i żaden z klientów nie oczekiwał na obsłużenie z powodu zachowania się powoda (nagranie- płyta DVD godz. 10:09:53), pani skończyła czynność przy stoliku o godz. 10:13:52 ( nagranie płyta DVD), druga klientka weszła na sale o aodz.10:14:44 i po 25 sekundach od jej wejścia powód opuścił placówkę ( płyta DVD godz. 10:14:44 do 10:15:09);
j) pominięcie faktu dowolnej segregacji przez pracowników poczty obywateli w wieku poniżej 60+ na tych, których obsłużą w godzinach 10-12 i na tych którym prawa do obsługi odmówią, co wynika z przystąpienia do badania rodzaju przesyłki i zażądania okazania legitymacji służbowej.
II. naruszenie art. 233 § 1 KPC poprzez dokonanie oceny dowodów z przekroczeniem granic swobodnej ich oceny i niezgodnie z doświadczeniem życiowym poprzez przyjęcie, że :
a) użycie poza godzinami pracy, słowa nieprzyzwoitego (czemu powód zaprzecza) i podniesionym głosem słów „ szykuj mi przesyłkę” stanowiącego wyraz sprzeciwu wobec odmowy wydania przesyłki poleconej w oparciu o niekonstytucyjny przepis prawa do bezczynnie siedzącej pracownicy poczty, gdy w sali dostępnej dla klientów był tylko ochroniarz i osoba, siedząca w oddali od okienka obsługi, tyłem do powoda uzasadnia wy powiedzenie umowy o pracę strażnikowi miejskiemu z ponad 24 letnim stażem pracy na tym stanowisku.
b) podnoszenie rąk przez powoda przy argumentowaniu, że przesyłka powinna być wydana, „bo jest pusto „ jest naganną próbą zmuszania do wydania przesyłki, podczas gdy, powszechne doświadczenie życiowe wskazuje, że gestykulacja - podnoszenie rąk w czasie argumentowania stanowiska-jest wyrazem mowy ciała wspierającym słowa.
c) poprzez przyjęcie, że w wyjaśnieniu złożonym pozwanemu w dniu 14 grudnia 2020 roku powód podał nieprawdziwy przebieg zdarzenia, bowiem pracownik ochrony poczty nie powiedział że „miał do czynienia ze strażnikami miejskimi, powód jest niepoczytalny i legitymacje służbową może sobie wsadzić w „ a tylko, że „legitymacją to może tylko dzieci straszyć”, podczas gdy jego zeznania są niewiarygodne jako sprzeczne z zeznaniami świadka M. T. (2) i zeznał, że odznaka strażnika miejskiego nie ma znaczenia bo można sobie ja kupić na rynku,
d) drzwi do poczty mogły być zamknięte w czasie ustalonym do obsługi osób 60+, że odpowiedź na pytanie kierownika poczty czy przesyłka jest służbowa „może tak, może „ jest równoznaczne ze stwierdzeniem że sprawa jest służbowa i stanowi próbę wymuszenia otrzymania przesyłki,
e) praca powoda nie była pracą nienaganną, co wynikać ma z nieznanych powodowi pism znajdujących się w części C akt osobowych sporządzonych kilkanaście lat przed wypowiedzeniem i że ochrona przed wypowiedzeniem umowy o pracę może być udzielona tylko pracownikowi wybitnemu, a wykonującemu ją dobrze nie przysługuje,
d) awanse powoda na stopnie służbowe i otrzymywane nagrody nie były związane z bardzo pozytywną oceną pracy tylko z jego stażem pracy w sytuacji, gdy powód w ciągu niespełna 2 lat awansował 3 razy - ze stopnia strażnika do stopnia starszego inspektora i nagrody przyznawane są na wniosek przełożonego,
f)przebieg pracy powoda oparty na dokumentach sporządzonych w okresie kilkanaście lat przed wypowiedzeniem umowy i o których istnieniu nie wiedział oraz zachowanie w' dniu 9 grudnia 2020 roku w urzędzie pocztowym uzasadnia ocenę, że powód ma problemy z powstrzymaniem emocji i jest impulsywny podczas gdy taki zarzut nie został postawiony powodowi nawet przez pozwanego u którego pracował 24 lata;
g)stanowią groźbę „ słowa leżysz” wypowiedziane do pracownika ochrony po wyjaśnieniu mu podstawy prawnej obowiązku podania imienia i nazwiska i „ należy zrobić z wami porządek „ przy opuszczaniu placówki poczty.
III. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mający wpływ na rozstrzygnięcie, a polegający na przyjęciu, że:
- powód użył słów wulgarnych wobec pracowników poczty i groził im:
- powód w wyjaśnieniu z dnia 14 grudnia podał nieprawdę co do przebiegu zdarzenia podczas gdy świadek A. P. (2) zeznał, że powiedział do powoda „sprawiasz wrażenie jakby Pan był niepoczytalny„ (zeznania A. P. (2) Protokół rozprawy z dnia 1.04.2022 godz.00:19:05-00:47:43),
- powód przyznał, że z własnej inicjatywy posłużył się legitymacja służbową by wejść do placówki poczty (str. 22 uzasadnienia) podczas gdy nie ma na to dowodu, a świadek M. C. zeznał, że „Ja poprosiłem powoda by się uwiarygodnił dlatego powód okazał legitymację ( zeznania świadka M. C. protokół rozprawy z dnia 25.05.2022 r godz. 00:03:48 - (...):37),
- powód zachowaniem swoim utrudniał obsługę innych klientów, podczas gdy całe zdarzenie trwało 3 minuty i 56 sekund, bowiem powód wszedł do placówki o godz. 10:09:53, pracownica wyznaczona do obsługi klientów siedziała bezczynnie, jedna pani siedziała przy stoliku tyłem do drogi powoda (nagranie- płyta DVD godz. 10:09:53), pani skończyła czynność przy stoliku o godz. 10:13:52 ( nagranie płyta DVD), druga klientka weszła na salę o godz. 10:14:44 i po 25 sekundach od jej wejścia powód opuścił placówkę (płyta DVD godz. 10:14:44 do 10:15:09);
- powód zachowywał się agresywnie, przeklinając i żywo gestykulując próbował wymusić na pracownicy poczty wydanie korespondencji, powołując się na pełnienie obowiązków służbowych podczas gdy, na pytania świadka M. C. czy przesyłka jest służbowa, powiedział „ może tak, może nie „ ( notatka służbowa sierżanta M. T. (2) z dnia 9.12.2020 r k. 1 -2 akt VW 257 ), pokazał legitymację służbową na wniosek kierownika placówki świadka M. C. (zeznanie świadka M. C. protokół rozprawy z dnia 25 maja 2022 r tuż przed czasem 00:16:37 ), do pracownicy M. G. (1) wypowiedział tylko słowa „ ty szykuj mi przesyłkę” (zeznania M. C. protokół rozprawy z dnia 25.05.2022 godz. 00:16:37 ), podniósł ręce do góry w celu wsparcia twierdzenia, że nie ma przeszkód w wydaniu mu przesyłki, bo nikt nie jest obsługiwany i przesyłka leżała na blacie przed pracownicą po obejrzeniu jej przez nią i kierownika placówki (płyta DVD godz.l0:13:11- protokół rozprawy z 25.05.2022, godz. 01:29:36 i zeznania świadka M. C. protokół rozprawy z dnia 25.05.2022 r., godz. 00:26:58-00:46:03 );
-powód groził pracownikom poczty,, że zrobi z nimi porządek, że ich załatwi cały czas przeklinając ( str. 7 uzasadnienia ), podczas gdyż z zeznań świadka A. P. (1) wynika, użył słowa k.... dwa razy oceniając możliwość wydania mu przesyłki bo jest pusto i raz słowa ch.., bo nikt nie jest obsługiwany (zeznania świadka A. P. (1) protokół rozprawy z dnia 01.04.2022 00:21:21 00:33:07), świadek M. C. oceniał zachowanie powoda, ale ostatecznie nie podał jakie słowa nieprzyzwoite powód wypowiedział ani kontekstu ich wypowiedzenia , a urażony był tylko tym, że powód zwrócił się do pracownicy M. G. (2) słowami „ ty szykuj mi przesyłkę „ oraz że wypowiedzenie słów „leżysz” i „należy zrobić z wami porządek” „ sami ustalimy dane personalne” stanowi groźbę gdy Policja nie wszczęła z urzędu postępowania karnego o groźby karalne oraz pracownicy poczty nie złożyli wniosku o ukaranie powoda za stosowanie wobec nich gróźb karalnych,
-pozwany nie zakończył postępowania wyjaśniającego przed wypadkiem powoda w pracy w dniu 15 stycznia 2021 r. podczas gdy miał już w dniu .... wszystkie dowody, wskazujące na zachowanie powoda i poza tzw „ karpiówką „ przyznał mu nagrodę w kwocie .. za wzorowe wykonanie obowiązków służbowych w miesiącu grudniu 2020 roku oraz umieścił go w planie urJopów na rok 2021, a w przeddzień wręczenia wypowiedzenia skierował go na badania lekarskie związane z nieobecnością w pracy,
-praca powoda przed dniem 9 grudnia 2020 nie była nienaganna i powód ma problemy z powstrzymaniem emocji jest impulsywny w kontaktach z osobami trzecimi.
W konkluzji do sformułowanych zarzutów apelacyjnych powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przywrócenie do pracy.
W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu, gdyż rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i stosownych przepisach prawa.
Apelacja nie zawiera zarzutów uzasadniających zmianę zaskarżonego orzeczenia.
Sąd Rejonowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnych ustaleń.
Sąd II instancji aprobuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy, co oznacza, że nie ma konieczności ich szczegółowego, powtórnego powtarzania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 marca 2012 r., III UK 75/11, LEX nr 1213419; z 14 maja 2010 r., II CSK 545/09, LEX nr 602684).
W sprawie brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarówno zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c., jak i zarzutów naruszenia prawa materialnego art. 45 § 1 kp, art. 27 pkt.7 ustawy o strażnikach gminy (Dz. U. Z 2019 r., poz. 1795 ) w zw. §9 pkt. 18 Rozdział II Regulaminu Pracy Straży Miejskiej w Ł., art. 113 k.p. w zw. z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz prowadzenia akt osobowych pracownika (Dz.U. z 1996r, poz.286 z zm.), art. 38a ust. l ustawy z 22 sierpnia 1997 r. o ochronie mienia i osób (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 838).
Na wstępie wskazać należy, że postępowanie apelacyjne, jakkolwiek jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednak zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że sąd odwoławczy ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. Merytoryczny charakter orzekania sądu II instancji polega na tym, że może on samodzielnie poczynić ustalenia i ocenić je z punktu widzenia prawa materialnego, dokonując subsumcji stanu faktycznego.
Prawidłowe rozstrzygnięcie każdej sprawy cywilnej uzależnione jest od spełnienia przez sąd orzekający dwóch naczelnych obowiązków procesowych: przeprowadzenia postępowania dowodowego w sposób zgodny z przepisami procedury cywilnej oraz dokonania wszechstronnej oceny wszystkich okoliczności ujawnionych w toku procesu, zaś rozstrzygnięcie sądu winno znajdować swoje oparcie w przepisach prawa materialnego, odpowiednio zastosowanych ustalonej podstawy faktycznej.
Celem kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia jest zbadanie, czy w sprawie będącej przedmiotem rozpoznania sąd pierwszej instancji sprostał przedstawionym założeniom.
Przeprowadzona przez Sąd drugiej instancji kontrola zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że Sąd a quo uczynił zadość powyższym wymogom, albowiem przeprowadził postępowanie dowodowe w pełnym zakresie i bezbłędnie wyjaśnił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, dokonując oceny racjonalnej i wszechstronnej.
Za niezasadny należy uznać apelacyjny zarzut, jakoby Sąd Okręgowy dokonał błędnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, tj. naruszył art. 233 § 1 k.p.c. i poczynił wadliwe ustalenia faktyczne.
Oceniając sumarycznie wielość elementów tego zarzutu stwierdzić trzeba, że apelacja w tej części ma charakter wyłącznie polemiczny, ogranicza się bowiem do zaprezentowania własnej wersji i oceny materiału w relacji do ustaleń i oceny dowodów Sądu pierwszej instancji.
Tymczasem dla niezawodności zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów konieczne jest wykazanie, że ocena dowodów pozostaje w rażącej sprzeczności z zasadami logicznego rozumowania czy doświadczenia życiowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNP 2000 Nr 17, poz. 655).
Należy też podkreślić, że w przypadku osobowych źródeł dowodowych, przy ocenie których istotne znaczenie ma bezpośredni wydźwięk zeznań złożonych przed składem orzekającym, sąd odwoławczy ma ograniczone możliwości ingerencji w dokonane na podstawie tych dowodów ustalenia faktyczne. Zmiana ustaleń nastąpić może zupełnie wyjątkowo, w razie oczywistej błędności oceny materiału mającego jednoznaczną wymowę (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 2003 r., IV CK 183/02, LEX nr 164006).
Sąd orzekający ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Reguła ta, współokreślająca granice swobodnej oceny dowodów, nie będzie zachowana tylko wtedy, gdy wnioski wyprowadzone przez sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Same, nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c. nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., I UK 347/11, LEX nr 1216836).
W rozpoznawanej sprawie nie wystąpiła sytuacja uprawniająca do takiej ingerencji, gdyż Sąd Rejonowy kształtując podstawę faktyczną rozstrzygnięcia nie dopuścił się naruszenia dyrektyw płynących z art. 233 § 1 k.p.c.
Postawienie przez apelującego rozbudowanych zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. opartych na wycinkowych, fragmentarycznych zeznaniach powoda i świadków nie mogło zdyskredytować całościowej oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy, a w konsekwencji wzruszyć poczynionych przez ten Sąd ustaleń faktycznych w sprawie.
W apelacji zostały wskazane bowiem jedynie poszczególne okoliczności o treści dla powoda korzystnej, co stanowiło wyjątkowo wybiórcze potraktowanie zebranego w sprawie materiału dowodowego - z pominięciem pozostałego -niewygodnego lub nieodpowiadającego wersji zdarzeń przedstawionych przez powoda.
Fragmentaryczna ocena materiału nie może dać pełnego obrazu spornych okoliczności. Tymczasem zadaniem Sądu Rejonowego – prawidłowo przez Sąd wykonanym – było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła posłużyć dla oceny prawidłowości dokonanego zwolnienia.
Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne znajdują odzwierciedlenie w dowodach z dokumentów, nagraniu z monitoringu, a także w dowodach o charakterze osobowym w postaci zeznań świadków i częściowo samego powoda.
Ocenione przez Sąd pierwszej instancji dokumentarne i osobowe źródła dowodowe i wyprowadzone z tej oceny ustalenia nie nasuwają żadnych zastrzeżeń Sądu II instancji co do ich poprawności.
W szczególności nie sposób zgodzić się ze stroną skarżącą, iż żadna z podanych przyczyn rozwiązania stosunku pracy nie jest prawdziwa i uzasadniona.
Sąd Okręgowy po samodzielnym zapoznaniu się z całym zgromadzonym materiałem dowodowym podzielił ocenę Sądu meriti co do wartości dowodowej zeznań świadków A. P. (1) i M. C.- pracowników Urzędu Pocztowego a zarazem uczestników zdarzenia z 9 grudnia 2020 r. Sąd Rejonowy starannie skonfrontował zeznania tych świadków z protokołami przesłuchania A. P. (1), M. C. i M. G. (1) w postępowaniu wykroczeniowym, a także nagraniem z monitoringu i wyciągnął na tej podstawie jedyne logiczne wnioski w zakresie przebiegu tego zdarzenia.
Mając na uwadze zarzuty dotyczące przyznania waloru wiarygodności zeznaniom jednych świadków (świadkowie A. P.) i odmowie wiary zeznaniom innym świadków przez sąd meriti (zeznaniom M. T. (2)), należy wskazać, że przez moc dowodową rozumie się siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego on dotyczy. Sąd, oceniając wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie. Jeśli sąd z określonego materiału dowodowego wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 1 sierpnia 2018 r., III AUa 640/18, LEX nr 2550847).
Apelacja – choć rozbudowana –w istocie w przeważającym zakresie ma wyłącznie polemiczny charakter, co do przebiegu zdarzenia z 9 grudnia 2020 r. i zachowania powoda, który przedstawia własną wersję wydarzeń – stojącą w opozycji do ustaleń sądu meriti – a opartą na subiektywnej i wyjątkowo wybiórczej ocenie dowodów, które według apelanta są dla niego korzystne.
Wbrew wywodom apelanta, Sąd Rejonowy bezbłędnie odtworzył fakty z przebiegu tego zdarzenia. Wszystkie ustalone okoliczności znajdują potwierdzenie w powołanych przez sąd meriti dowodach, które posłużyły do ich odtworzenia i które sąd ten poddał wszechstronnej ocenie uwzględniając całokształt zebranego materiału dowodowego.
W szczególności trafnie Sąd Rejonowy stwierdził, że wersji powoda, iż nie odnosił się on w sposób wulgarny względem pracowników poczty, przeczą nie tylko zeznania świadków, ale także prawomocny wyrok Sądu skazujący powoda za użycie słów nieprzyzwoitych. Słusznie przy tym Sąd meriti dostrzegł, że powód zeznał, że „może mi się coś wymsknęło”.
Sąd II instancji podziela także ocenę sądu pierwszej instancji, że nagranie z monitoringu oraz zeznania świadków potwierdziły, że powód przejawiał w czasie badanego zdarzenia agresywną postawę. Przytoczona w apelacji argumentacja mająca wykazać przeciwną wersję jest jedynie nieudolną próbą obrony nagannego zachowania powoda, który przejawia cechy wybitnie wybiórczej optyki na własną sprawę. A. zdaje się całkowicie ignorować dowody, na podstawie których sąd meriti bezbłędnie odtworzył fakty i akcentuje jedynie te fragmenty zeznań świadków czy powoda, które w jego ocenie potwierdzają forsowaną przez niego wersję.
Z zarejestrowanego nagrania z monitoringu wynika, że w placówce pocztowej w czasie zdarzenia było dwóch klientów - seniorów. Sąd Rejonowy poprawnie ustalił, że w dniu 9 grudnia 2020 r. powód wszedł do placówki pocztowej w godzinach przewidzianych dla seniorów obowiązujących na podstawie przepisów „covidowych” w celu odebrania prywatnej przesyłki, czym naruszył zakazy obowiązujące w związku z występowaniem stanu epidemii związanej z wirusem (...)2. Nie ma przy tym znaczenia czy druga klientka – seniorka była już obsługiwana czy dopiero weszła do placówki– istotne jest to, że powód w tym czasie w ogóle nie powinien wchodzić do placówki pocztowej, bo złamał w ten sposób obowiązujący w tym czasie zakaz prawny. Ponadto, co słusznie wypunktował Sąd Rejonowy, powód w celu złamania tego zakazu wykorzystał swoje służbowe stanowisko.
Nie mają potwierdzenia w materiale dowodowym twierdzenia apelacji, że pracownicy poczty w sposób dowolny w godzinach dla seniorów wpuszczali dowolnie inne osoby niż w wieku 60 plus. Przeciwnie - zdaniem Sądu II instancji - z dostępnych dowodów wynika, że pracownicy poczty i pracownik ochrony po prostu przestrzegali tych obostrzeń, co właśnie stało się przyczyną niezadowolenia powoda, który jak każdy inny klient został informowany o obowiązujących godzinach dla seniorów.
Sąd I instancji słusznie też argumentował, że twierdzeniu powoda, że nie posłużył się legitymacją służbową wyłącznie dla osiągnięcia prywatnych celów przeczą jego własne zeznania, w których przyznał, że powoływał się to że jest S. Miejskim, aby wejść do placówki pocztowej. O prawidłowości tego ustalenia świadczy zresztą także zarzut apelacyjny, w którym powód zarzuca Sądowi meriti pominięcie w rozważaniach i ocenie materiału dowodowego jego zeznań (protokół rozprawy z 2.02.2022 r potwierdzone na rozprawie w dniu 25.05.2022 r.), że w dniu zdarzenia poinformował komendantów pozwanego o jego przebiegu - w tym o okazaniu legitymacji służbowej. Powód żądając ustalenia, że również został wylegitymowany przez zastępcę placówki stara się w ten sposób niejako legitymizować swoje własne naganne zachowanie, co z oczywistych względów nie zasługuje na aprobatę.
Trafnie także Sąd Rejonowy stwierdził, że wątek dotyczący zastraszenia pracowników poczty przez powoda poprzez powołanie się przez niego na pracę w Straży Miejskiej, wynika nie tylko z zeznań świadków i materiału zgromadzonego z sprawie wykroczeniowej, ale także z treści notatki urzędowej z interwencji, gdzie A. P. (1) dodał, iż nie chciał podać swoich danych powodowi, ponieważ obawiał się, że „ten w przyszłości wykorzysta to przeciwko niemu”. Argumentacja sądu meriti jest w tym zakresie przekonująca i znajduje potwierdzenie w powołanych przez ten sąd dowodach. Przeciwna wersja wydarzeń jaką forsuje apelant nie wytrzymuje konfrontacji z dowodami, które trafnie wypunktował Sąd Rejonowy w pisemnych motywach swojego rozstrzygnięcia. Sąd II instancji w całości akceptuje argumentację sądu meriti w tym zakresie, czyniąc ją integralną częścią własnych rozważań. Uzasadnienie zarzutów apelacji w tym zakresie ma wyłącznie polemiczny charakter.
Zdaniem Sądu II instancji oceniając łącznie zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 k.p.c. należy stwierdzić, że powód z jednej strony próbuje w apelacji nieudolnie zaprzeczyć wystąpieniu pewnych okoliczności, choć wynikają one wprost z powołanych przez sąd meriti dowodów, a z drugiej strony, swoje zachowanie w czasie zdarzenia z 9 grudnia 2020 r. apelant próbuje w sposób niezasługujący na akceptację usprawiedliwić, powołując się m.in. na to, że w ten sposób sprzeciwiał się niekonstytucyjność przewidzianych prawem obostrzeń jakie w tym czasie obowiązywały w związku z pandemią (...)19 i ich późniejsze uchylenie. Powód jednocześnie całkowicie ignoruje, że jako strażnik miejski sam był zobowiązany do dyscyplinowania innych osób w zakresie przestrzegania tych przepisów, co słusznie zaznaczył Sąd meriti. Poza tym taka argumentacja nie jest niewiarygodna – albowiem uwzględniając całe spektrum odtworzonych w sprawie okoliczności jasnym jest, że powód tak naprawdę dążył wyłącznie do załatwienia swojej własnej prywatnej sprawy i w tym celu wykorzystał to, że był strażnikiem miejskim, zachowując się przy tym w sposób agresywny.
W świetle zgromadzonych dowodów, Sąd Rejonowy bezbłędnie ustalił wykorzystanie przez powoda stanowiska strażnika w Straży Miejskiej do celów prywatnych najpierw poprzez pokazanie odznaki i stwierdzenie, że jest w sprawie służbowej by wejść do placówki pocztowej, następnie wymuszaniu na pracownicy poczty wydania przesyłki poprzez sugerowanie, że sprawa jest urzędowa i że ma to związek z wykonywaniem przez powoda pracy strażnika miejskiego, a wreszcie na powoływanie się przez powoda na możliwości ustalenia danych pracowników, jako formy zastraszenia.
Materiał dowodowym potwierdza także, że powód poświadczył nieprawdę w notatce wyjaśniającej powoda z dnia 14 grudnia 2020 r., w której wskazał, że w sali obsługi nie było klienta, albowiem nagranie monitoringu potwierdziło wersję świadków, że w sali obsługi klientka przygotowywała paczkę do wysyłki, natomiast druga klientka przyszła do placówki już w trakcie dyskusji powoda z pracownikami, co wynika z bezbłędnych ustaleń Sądu Rejonowego.
Zasadność wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę na czas nieokreślony (art. 45 § 1 KP) powinna być oceniana w płaszczyźnie stwierdzenia, że jest to zwykły sposób rozwiązywania umowy o pracę.
Sąd Okręgowy zważył jednocześnie, że ocena zasadności wypowiedzenia umowy o pracę w ramach art. 45 KP powinna być dokonana z uwzględnieniem słusznych interesów pracodawcy oraz przymiotów pracownika związanych ze stosunkiem pracy (teza II uchwały SN (7) z 27.6.1985 r., III PZP 10/85, OSNCP Nr 11/1985, poz. 164).
Uwzględniając powyższe Sąd II instancji stwierdził, że apelacja okazała się bezzasadna w części, w której powód próbował zakwestionować poprawność ustaleń Sądu Rejonowego w zakresie przebiegu jego pracy. Sąd I instancji wszelkich ustaleń w tym przedmiocie dokonał na podstawie dokumentów zalegających w załączonych do aktach osobowych, których analiza potwierdza w ocenie Sądu Odwoławczego trafność oceny tego sądu co do wcześniejszej postawy powoda względem przełożonych i współpracowników, co było przyczyną przeniesienia powoda na stanowisko, które nie wiązało się z przeprowadzaniem interwencji, czy pracą zespołową. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że oceny okresowe były zawsze dla powoda pozytywne, ale jednocześnie trafnie wskazał, że nie świadczyły one jednak o wzorowym wypełnianiu przez niego obowiązków. Także ustalenia dotyczące przyznawanych powodowi nagród są prawidłowe, przy czym słusznie Sąd meriti zaznaczył, że nie były one ściśle powiązane z jakością pracy, a część z nich (tzw. karpiówka) miała charakter świadczenia socjalnego. Sąd II instancji zgadza się też ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że nagroda przyznana w grudniu 2020 r. nie mogła brać pod uwagę wyników postępowania wyjaśniającego, skoro zakończyło się ono w styczniu 2021 r. Sąd Okręgowy podziela pogląd sądu meriti, że stopnie awansu zawodowego były powiązane ze stażem pracy, nabyciem doświadczenia zawodowego i w przypadku powoda proces ten zakończył się w 2009 r.
Pozostając w analizowanej aktualnie tematyce Sąd II instancji stwierdził, że chybiony jest też zarzut apelacji dotyczący naruszenia art. 113 k.p., zgodnie z którym zatarciu ulega kara dyscyplinarna, a nie fakty, które leżały u podstaw dyscyplinowania. Kara zostanie uznana więc za niebyłą, a jej odpis zostanie z akt osobowych usunięty (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 sierpnia 2007 r., I PK 82/2007). Samo zdarzenie, będące podstawą nałożenia sankcji, nie ulega zatarciu i może mieć znacznie, gdy nie jest obojętne dla innych przepisów prawa. Pracodawca np. wypowiadając umowę o pracę, może powołać się na fakty będące podstawą zatartego już ukarania. To więc, że Sąd uwzględnił wynikające z akt osobowych powoda okoliczności dotyczące dotychczasowego przebiegu zatrudnienia apelanta u strony pozwanej nie może odnieść zamierzonego przez stronę skarżącą skutku.
Dodać należy, że oczywiście ochrona przed nieuzasadnionym wypowiedzeniem umowy o pracę nie ogranicza się jedynie do pracowników wykonujących wzorowo swoje obowiązki pracownicze. Rzecz jednak w tym, że w przypadku powoda nie ma mowy o nieuzasadnionym wypowiedzeniu umowy o pracę, albowiem wobec bezbłędnie odtworzonych w sprawie przez Sąd Rejonowy okoliczności przebiegu zdarzenia z 9 grudnia 2020 r. należy uznać, że przyczyny wypowiedzenia były konkretne i rzeczywiste.
Powinność wskazania przez pracodawcę przyczyny - wynikającej z art. 30 § 4 k.p. - ma doniosłe skutki procesowe, gdyż wskazanie w pisemnym oświadczeniu przez pracodawcę przyczyny uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę przesądza o tym, że spór przed organami orzekającymi toczyć się może tylko w graniach zarzutu skonkretyzowanego w pisemnym oświadczeniu, a pracodawca jest pozbawiony możliwości powoływania się w toku postępowania na inne przyczyny, które mogłyby uzasadniać wypowiedzenie stosunku pracy (por. wyrok SN z 10 listopada 1998 r., I PKN 434/98). Podanie pracownikowi przyczyny ma umożliwić mu dokonanie racjonalnej oceny, czy ta przyczyna w rzeczywistości istnieje i czy w związku z tym zaskarżenie czynności prawnej pracodawcy może doprowadzić do uzyskania przez pracownika odpowiednich korzyści.
Dla pracodawcy, który dokonuje zwolnienia pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony istotne jest to jak prawidłowo wskazać przyczynę takiego wypowiedzenia. Powinna być ona bowiem nie tylko prawdziwa, ale także konkretna (prawidłowo sformułowana), tylko bowiem taka spełniać będzie wymagania wynikające z art. 30 § 4 k.p.
Naruszeniem tego przepisu - a zatem uznaniem, że wypowiedzenie jest niezgodne z prawem w rozumieniu art. 45 k.p. - będzie zatem sytuacja, w której gdy pracodawca w ogóle nie wskazuje przyczyny wypowiedzenia lub gdy jest ona niedostatecznie konkretna, a przez to niezrozumiała dla pracownika i nieweryfikowalna.
Przyjmuje się również, że nieprecyzyjne wskazanie przez pracodawcę przyczyny wypowiedzenia nie narusza art. 30 § 4 k.p., jeżeli w okolicznościach danej sprawy, z uwzględnieniem informacji podanych pracownikowi przez pracodawcę w inny sposób, stanowi to dostateczne sprecyzowanie tej przyczyny.
Wymaganie w zakresie wskazania przez pracodawcę konkretnej przyczyny wypowiedzenia nie jest równoznaczne z koniecznością sformułowania jej w sposób szczegółowy, drobiazgowy. Jeżeli bowiem w danych okolicznościach faktycznych ogólne ujęcie przyczyny wypowiedzenia nie budzi wątpliwości (w szczególności, gdy nie mogło budzić wątpliwości u pracownika) co do tego, z jakim zachowaniem lub zachowaniami, które następują w określonym czasie, łączy się ta przyczyna, to należy uznać, że spełnione jest wymaganie z art. 30 § 4 k.p. (por. np. wyroki z 13 kwietnia 2005 r., II PK 251/04; z 15 listopada 2006 r., I PK 112/06, z 24 października 2007 r., I PK 116/07; z 19 lutego 2009 r., II PK 156/08; z 9 marca 2010 r., I PK 175/09; z 19 kwietnia 2010 r.; z 11 stycznia 2011 r., I PK 152/10).
Mając na uwadze powyższe rozważania przypomnieć należy, że strona pozwana dokonała wypowiedzenia umowy o pracę powodowi wskazując jako przyczynę tego wypowiedzenia działania powoda na szkodę dobrego imienia i wizerunku Straży Miejskiej w Ł. w związku z zachowaniem powoda w Urzędzie Pocztowym (...) przy ul. (...) w Ł. dnia 9 grudnia 2020 r. oraz utratę zaufania w stosunku do pracownika spowodowanej posługiwaniem się legitymacją służbową i powoływaniem się na pełnienie obowiązków strażnika miejskiego w czasie prywatnym – wylegitymowanie pracownika ochrony, odnoszeniem się w sposób obraźliwy i wulgarny do obywateli, nieuprzejmością w stosunku do nich i kierowaniem do nich gróźb dnia 9 grudnia 2020 r., oraz poświadczenie nieprawdy pracodawcy odnośnie niniejszego zdarzenia w notatce służbowej z dnia 14 grudnia 2020 r.
Należy w tym miejscu podkreślić, że pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę w trybie wypowiedzenia umowy o pracę. Pozwany pracodawca wypowiedział przy tym powodowi umowę o pracę w lipcu 2021 roku, choć zdarzenie było w grudniu 2020 roku, jednakże kwestia ta została właściwie oceniona przez Sąd Rejonowy. Po pierwsze, Sąd meriti trafnie dostrzegł, że pracodawca nie mógł wypowiedzieć powodowi umowy w okresie jego usprawiedliwionej nieobecności, stosownie do art. 41 kp. i wobec tego pozwany wręczył oświadczenie w pierwszym możliwym dniu, czyli po zakończeniu postępowania wyjaśniającego i powrocie powoda do pracy. Po drugie, Sąd a quo bezbłędnie wskazał, że pracodawca nie jest ograniczony terminem przy wypowiadaniu umowy o pracę. Sąd Okręgowy powyższe poglądy w całości akceptuje i traktuje jako własne.
Przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę musi być konkretna i rzeczywista - nie musi jednak mieć szczególnej wagi czy nadzwyczajnej doniosłości, skoro wypowiedzenie jest zwykłym sposobem rozwiązania bezterminowego stosunku pracy.
W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego utrata zaufania może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę, jeżeli znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej oraz racjonalnej i nie jest wynikiem arbitralnych ocen oraz subiektywnych uprzedzeń (wyrok SN z 25.11.1997 r., I PKN 385/97, OSNAPiUS 1998, Nr 19, poz. 538, Legalis Numer 31870).
Utrata zaufania uzasadniająca wypowiedzenie przez pracodawcę umowy o pracę może wynikać z ogółu okoliczności i mieć szersze podstawy niż fakty ujęte ogólnie lub przykładowo w wypowiedzeniu umowy o pracę (zob. wyrok SN z 25.1.2005 r., II PK 171/04, MoPr 2006, Nr 1, s. 42, Legalis Numer 70601).
Utrata zaufania do pracownika może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę, mimo że jego zachowanie nie nosi cech zawinienia, jeżeli w konkretnych okolicznościach jest usprawiedliwiona w tym znaczeniu, że od pracodawcy nie można wymagać, by nadal darzył pracownika niezbędnym zaufaniem (zob. wyrok SN z 7.9.1999 r., I PKN 257/99, OSNAPiUS 2001, Nr 1, poz. 14).
Obiektywna naganność zachowania pracownika jako podstawa utraty zaufania do niego ze strony pracodawcy musi być oceniona w kontekście wszystkich okoliczności faktycznych. Pracodawca może utracić – niezbędne z punktu widzenia prawidłowego wykonywania umowy o pracę – zaufanie do pracownika nie tylko wówczas, gdy zasadnie przypisuje mu winę w niedopełnieniu obowiązków, ale także wtedy, gdy nie dochodzi do zawinionego naruszenia obowiązków pracowniczych (zob. wyrok SN z 4.11.2008 r., I PK 81/08, MoPr 2009, Nr 2, s. 86).
Utrata zaufania ze strony pracodawcy może wynikać zatem z różnych przejawów nagannego zachowania się pracownika, ale niekoniecznie musi przesądzać o jego winie. W zależności bowiem od zajmowanego stanowiska, charakteru wykonywanej pracy czy specyfiki działalności prowadzonej przez pracodawcę na zarzut ten może narazić się także pracownik, któremu trudno będzie przypisać zawinione działanie, ale jednocześnie, z uwagi na określone okoliczności, nie można oczekiwać od pracodawcy, że będzie go dalej zatrudniać.
Jednocześnie należy pamiętać, że nie każdy przypadek subiektywnej utraty przez pracodawcę zaufania do pracownika może być potraktowany jako uzasadniający wypowiedzenie mu umowy o pracę. Utrata zaufania, jako podstawa rozwiązania umowy o pracę, musi mieć oparcie w przesłankach natury obiektywnej i racjonalnej; nie może wynikać z samowoli pracodawcy lub z jego subiektywnych uprzedzeń. Nadużycie zaufania musi wiązać się z takim zachowaniem pracownika, które może być obiektywnie ocenione jako naganne, także wtedy, gdy jest niezawinione (tak SN w wyroku z 14 października 2004 r., I PK 697/03, Monitor Prawa Pracy 2005/10/10).
W realiach badanej sprawy Sąd II instancji w całości akceptuje rozważania sądu meriti co do oceny zachowania powoda jako pracownika zatrudnionego na stanowisku strażnika miejskiego, a więc wykonującego szczególny rodzaj obowiązków pracowniczych, którego są podobne do innych służb mundurowych.
W świetle bezbłędnie odtworzonych przez sąd meriti faktów, Sąd II instancji uznał, że Sąd Rejonowy słusznie stwierdził, że zachowanie powoda naruszyło przepisy ustawy o strażach gminnych, Regulamin Pracy Straży Miejskiej w Ł. oraz zasady etyki zawodowej S. Miejskiego. W szczególności w kontekście zachowania powoda w dacie zdarzenia z 9.12.2020 r. należy zaakcentować, że zgodnie z art. 27 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o strażach gminny (Dz.U. z 2019 roku poz. 1795) do obowiązków strażnika miejskiego należy w szczególności: przestrzeganie prawa (pkt 1), poszanowanie powagi, honoru, godności obywateli i własnej (pkt 2), poszanowanie powagi, honoru, godności obywateli i własnej (pkt 5), zachowanie się z godnością w czasie pracy i poza nią (pkt 7). Powód swoim zachowaniem podczas w/w zdarzenia w placówce poczty niewątpliwie sam nie przestrzegał prawa, bo mimo obostrzeń covidowych chciał wejść do placówki poczty w „godzinach dla seniorów” w celu załatwienia swoich prywatnych spraw i chciał też wymusić na pracownikach poczty, aby złamali te obostrzenia, nie odnosił się z szacunkiem do pracowników poczty, gdyż przejawiał postawę agresywną, próbował zastraszyć tych pracowników powołując się na to, że jest strażnikiem miejskim, używał słów niecenzuralnych, mimo, że jako strażnik miejski powinien zachowywać się z godnością zarówno w czasie pracy jak i poza nią. To ostatnie stwierdzenie w świetle powołanego wyżej art. 27 pkt 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o strażach gminny i ustalonych w sprawie okoliczności czyni apelację powoda w zakresie w jakim zarzucał naruszenie tego przepisu całkowicie chybioną. Nawet jeśli powód uważał, że obostrzenia covidowe są niekonstytucyjne, to nic go nie upoważniało do tego, aby zachowywać się wyłącznie dla własnej prywatnej korzyści w sposób obraźliwy i wulgarny do obywateli, zastraszając ich wykorzystaniem uprawnień strażnika w celu wymuszenia na pracownikach poczty złamania tych obostrzeń. Trafnie przy tym Sąd Rejonowy argumentował, że od pracownika zatrudnionego na stanowisku strażnika miejskiego pracodawca ma prawo wymagać zaangażowania w wykonanie obowiązków oraz dyscypliny pracy adekwatnej do nałożonych zadań, w stopniu wyższym niż od innych pracowników. Słusznie także Sąd I instancji zaznaczył, że powód nawet w czasie wolnym powinien unikać takich zachowań, które godziłyby w formację zawodową, w której służy.
Wbrew argumentacji apelacji Sąd Rejonowy prawidłowo stwierdził, że powód swoim zachowaniem jednocześnie naruszył § 9 pkt 18 Regulaminu Pracy Straży Miejskiej w Ł., zgodnie z którym obowiązkiem pracownika jest ścisłe przestrzeganie etyki zawodowej, a w szczególności zachowywanie się z godnością w pracy i poza nią. Ustalone w niniejszym postępowaniu okoliczności zdarzenia z 9.12.2020 r. potwierdzają ocenę sądu meriti, że zachowanie powodowa wobec pracowników poczty i pracownika ochrony oraz posunięcie się do gróźb, nie odpowiada godnemu zachowaniu.
Rozważania Sądu Rejonowego w tym zakresie są prawidłowe, zostały oparte na właściwych przepisach, których wykładnia nie nasuwa żadnych zastrzeżeń co do jej poprawności. Ocena jurydyczna sądu meriti jest wyczerpująca i nie wymaga jakiegokolwiek uzupełnienia. Rozważania prawne Sądu a quo zostały przy tym wsparte właściwie przytoczonym orzecznictwem Sądu Najwyższego oraz poglądami doktryny. Sąd II instancji odstępuje od powielania tych rozważań, traktując je w całości jako własny pogląd w sprawie i czyni je integralną częścią własnego uzasadnienia.
Odnośnie zarzutu dotyczącego art. 38a ustawy z dnia 22 sierpnia 1997r. o ochronie mienia i osób Sąd II instancji zważył, że przepis ten nie upoważniał powoda, aby w swoich prywatnych sprawach wykorzystując fakt, że jest strażnikiem miejskim w sposób agresywny zwracał się do pracownika ochrony i powołując się na własną legitymację służbową żądał wylegitymowania się przez tego pracownika jedynie po to, aby go zastraszyć i w ten sposób zmusić do złamania obowiązującego zakazu, do którego przestrzegania tenże pracownik był zobowiązany. Sposób w jaki powód próbował wymusić na świadku A. P. – pomimo tłumaczeń dlaczego w placówce pocztowej mogą w tym czasie przebywać osoby w wieku 60 plus- niezgodne z tym zakazem zachowanie i to wyłącznie dla własnej prywatnej korzyści jest całkowicie nieakceptowalny. Tłumaczenie powoda z powołaniem się na nagranie monitoringu, że w tym czasie był 1 klient – senior, a drugi dopiero wszedł do placówki – jest niedorzeczne. Nawet, gdyby nie było w placówce w godzinach dla seniorów żadnej uprawnionej osoby – powód nie miał prawa żądać obsłużenia go w tym czasie przez pracowników poczty. Nie ma racjonalnego wytłumaczenia dla takiego zachowania powoda – tym bardziej, że pracował jako strażnik miejski. Nie sposób abstrahować w tym kontekście od szczególnie nagannej oceny zachowania powoda, który samemu łamiąc obowiązujący zakaz próbował swoim agresywnym zachowaniem do tego przymusić inne osoby – pracownika ochrony pracowników poczty - i w tym celu posługiwał się legitymacją służbową i pozorował, że sprawa przesyłki, po którą przyszedł jest sprawą służbową. Zdaniem Sądu II instancji w świetle ustalonych bezbłędnie przez sąd meriti faktów, zachowanie powoda mogło prowadzić do poczucia zagrożenia u świadka A. P. oraz u innych obecnych pracowników poczty.
W świetle powyższych rozważań Sąd Okręgowy stwierdził za sądem meriti, że w związku z zachowaniem powoda w Urzędzie Pocztowym (...) przy ul. (...) w Ł. dnia 9 grudnia 2020 r. prawdziwa okazała się zarówno pierwsza przyczyna wypowiedzenia, tj. działanie na szkodę dobrego imienia i wizerunku Straży Miejskiej w Ł. – co stanowi naruszenie rozdziału II § 9 pkt 19 regulaminu Pracy Straży Miejskiej w Ł. (dot. Dbania o dobre imię i wizerunek Straży Miejskiej) w związku z art. 100 § 2 pkt 4 Kodeksu Pracy (dot. dbania o dobro zakładu pracy), jak i druga przyczyna utraty zaufania pracodawcy do P. P. jako pracownika z podanych w wypowiedzeniu powodów. Tym samym zarzut naruszenia art. 45 k.p. także okazał się w całości chybiony.
Mając na uwadze powyższe Sąd II instancji całkowicie podzielając ocenę jurydyczną sądu a quo stwierdził, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, co czyni apelację w całości bezzasadną.
Z omówionych wyżej względów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację.
O kosztach procesu Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. w związku z § 9 ust. 1 pkt 1 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
A.P.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia SO Agnieszka Olejniczak - Kosiara
Data wytworzenia informacji: