VIII Pa 83/25 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-06-17
Sygn. akt VIII Pa 83/25
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9.01.2025 roku Sąd Rejonowy w Skierniewicach IV Wydział Pracy, w sprawie sygn. akt IV P 51/23, po rozpoznaniu na rozprawie sprawy z powództwa B. K. przeciwko (...) w Ł. o przywrócenie do pracy, odszkodowanie w związku z wygaśnięciem stosunku pracy i odprawę pieniężną: w pkt 1 zasądził od pozwanej (...) w Ł. na rzecz powódki B. K. kwotę 12.319,68 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 października 2023 r. do dnia zapłaty, w pkt 2 oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w pkt 3 umorzył postępowanie w zakresie cofniętych roszczeń, w pkt 4 nadał wyrokowi w punkcie 1-szym rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 4.106,56 zł.
Przedmiotowe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i zważył, co następuje:
Powódka B. K. pracowała z pozwanej (...) Policji w Ł. od 1 sierpnia 1990 r., przy czym do 31 marca 1999 r. w (...) w Ł., następnie (...) Policji w Ł., na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. W okresie zatrudnienia zajmowała stanowiska referenta, starszego referenta do spraw prezydialnych (...) w Ł., do spraw finansowo- gospodarczych (...) w Ł., (...) (...) w Ł., referenta (...) w Ł., inspektora (...) w Ł., Zespołu Organizacji (...) i (...) w Ł., gdzie zajmowała się obsługą kancelaryjną w postaci przyjmowania do Wydziału przesyłek poczty specjalnej, urzędu pocztowego lub dostarczanej przez obywateli, rejestracją korespondencji przekazanej do dekretacji i przyjmowaniem korespondencji do wysłania, kontrolą tej korespondencji, przygotowaniem korespondencji i jej wysłaniem, zapoznawaniem funkcjonariuszy z aktami prawnymi, poleceniami i pismami obiegowymi, prowadzeniem i rozliczaniem dziennika korespondencji (...) oraz dziennika podawczego Wydziału, brakowaniem i niszczeniem korespondencji niearchiwalnej, prowadzeniem teczki zagadnieniowej z dokumentacją Wydziału, sporządzaniem pism zlecanych przez przełożonego, w ramach czynności (...) prowadzenie ewidencji, zaopatrzenie w bloczki mandatowe oraz rozliczaniem ich dla potrzeb jednostki, obsługiwaniem portalu Mandaty, zgodnie z decyzją przełożonego, sporządzaniem list obecności funkcjonariuszy, obsługą bazy (...), jak i czynnościami związanymi z archiwizacją dokumentów akt, które to czynności wykonywała przez lata, z drobnymi zmianami, co wynika z akt osobowych, jak np. prowadzenie księgi kasowej, rozliczanie z (...) z konta zgodnie z wzorami podpisów, sporządzanie list należności dla funkcjonariuszy (...), w tym za wyżywienie psów służbowych, biletów miesięcznych, realizowanie należności przekazanych przez wydział finansowy dotyczące funkcjonariuszy i pracowników cywilnych, realizacją rachunków związanych z opłatami z zakresu gospodarki materiałowo-technicznej, prowadziła również (...) przy (...) w Ł..
Zajmowane przez nią stanowisko pracy wchodziło w skład korpusu służby cywilnej.
Powódka prawidłowo wykonywała swoje obowiązki pracownicze. Przełożeni nie mieli zastrzeżeń. Nie była karana karami porządkowymi. W marcu 2023 r. uzyskała pozytywną ocenę pracy. W chwili zawiadomienia o wygaśnięciu stosunku pracy miała skończone 56 lat.
Pismem z dnia 26 lipca 2023 r., które powódka otrzymała w tym dniu, pozwany wskazał, iż zawiadamia ją, na podstawie przepisu art. 11 w zw. z art. 12 ust. 6 pkt 2 ustawy z dnia 14 kwietnia 2023 r. o zmianie ustawy o służbie cywilnej oraz niektórych innych ustaw Dz.U. poz. 1195., że jej stosunek pracy wynikający z umowy o pracę z dnia 31 marca 1999 r., zmienionej aneksem z dnia 1 kwietnia 2003 r. i 24 listopada 2008 r. oraz 11 kwietnia 2018 r., wygasa z mocy prawa z dniem 10 sierpnia 2023 r. W piśmie podano, iż zgodnie z art. 11 ustawy członkowie korpusu służby cywilnej o których mowa w art. 2 ust. 1 i 2 ustawy zmienianej w art. 1 oraz urzędnicy państwowi i inni pracownicy, o których mowa w art. 1 ustawy zmienianej w art. 2, którzy do dnia wejścia w życie niniejszego przepisu nie złożyli oświadczeń lustracyjnych są zobowiązani do ich złożenia w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie niniejszego przepisu. Powołano się, wobec złożenia przez powódkę oświadczenia lustracyjnego potwierdzającego służbę w organach bezpieczeństwa państwa w dniu 26 lipca 2023r., na wskazane przepisy regulujące, że po upływie 15 dni od daty złożenie wskazanego oświadczenia, tj. w dniu 10 sierpnia 2023r. z mocy prawa wygasł jej stosunek pracy. Zgodnie bowiem z treścią owych norm prawnych stosunki pracy osób, o których mowa w ust. 1, które złożyły oświadczenie lustracyjne potwierdzające pracę lub służbę w organach bezpieczeństwa lub współpracę z tymi organami, wygasa po upływie 15 dni do złożenia oświadczenia lustracyjnego. W przypadku zaś niezłożenia oświadczenia lustracyjnego w terminie określonym w ust. 1 stosunki pracy osób, o których mowa w ust. 1 wygasają z dniem, w którym upłynął termin do złożenia oświadczenia lustracyjnego. W myśli art. 12 ust. 6 pkt 2 ustawy dyrektor generalny urzędu, a w przypadku w którym nie tworzy się stanowiska dyrektora generalnego urzędu – kierownik urzędu, w terminie 15 dni od otrzymania informacji, o której mowa w ust. 5 w przypadku osób, o których mowa w art. 10, w terminie 5 dni od złożenia oświadczenia lustracyjnego potwierdzającego pracę lub służbę w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracę z tymi organami w przypadku osób, o których mowa w art. 11 ust. 2, zawiadamia na piśmie osoby, o których mowa w art. 10 i art. 11 o wygaśnięciu ich stosunków pracy z mocy prawa. Wobec złożenia przez powódkę oświadczenia lustracyjnego potwierdzającego służbę w organach bezpieczeństwa jej stosunek pracy wygasa z mocy prawa. Pouczono o prawie odwołania do Sądu. Następnie pozwany wystawił powódce świadectwo pracy potwierdzające wygaśnięcie stosunku pracy na powyższej podstawie prawnej.
Powódka złożyła oświadczenie lustracyjne, iż pracowała w organach bezpieczeństwa.
Powódka po stosunku pracy miała problemy zdrowotne, leczyła się na depresję, przebywała na zwolnieniu lekarskim, które obecnie uległo zakończeniu. Otrzymywała też świadczenie rehabilitacyjne. Obecnie nie pracuje, poszukuje pracy i jest zarejestrowana jako osoba bezrobotna. Mieszka z dorosłym, bezrobotnym synem.
Powódka w okresie od 16 lipca 1986 r. do 31 lipca 1990 r. pełniła służbę w byłym (...) w S., gdzie w dacie zwolnienia zajmowała stanowisko funkcjonariusza SB, który to stosunek ustał na podstawie art. 131 ustawy o (...) z dnia 6 kwietnia 1990 r. Czynności rozpoczęła jako łącznik w (...) (...). Do jej obowiązków należało zajmowanie się korespondencją. Nie podejmowała żadnych decyzji merytorycznych. Pismem z dnia 8 stycznia 1987 r. zastępca szefa (...) ds. (...) w Ł. zwrócił się z wnioskiem o przeniesienie powódki do pracy w grupie paszportowej (...) (...) w Ł. w związku z brakami kadrowymi i zwolnieniem lekarskim funkcjonariusza SB, gdzie zajmowałaby się zagadnieniami pionu paszportowego, ewentualnie na wolny etat maszynistki, która również wykonywała prace paszportowe. Z dniem 15 lipcu 1987 r. rozpoczęła czynności jako sekretarz - maszynista Sekretariatu (...) (...) Ł., gdzie wykonywała obowiązki w grupie paszportowej. Do jej obowiązków należało przyjmowanie wniosków oraz wydawanie paszportów. Wykonywała czynności biurowe. Nie podejmowała samodzielnych decyzji. Z dniem 31 lipca 1990 r. zgodnie z dyspozycją szefa (...) S. została przeniesiona do sekretariatu Rejonowego (...) Spraw Wewnętrznych. Powódka nie podejmowała czynności o charakterze merytorycznym.
W ocenie Sądu Rejonowego zebrany w sprawie materiał dowodowy, w oparciu o który Sąd ten dokonał ustaleń faktycznych, jest wiarygodny, gdyż jest logiczny, spójny i wzajemnie się uzupełniający oraz zgodny z zasadami doświadczenia życiowego. Sąd I instancji wskazał, że nie jest on również kwestionowany przez strony, co do szeregu okoliczności.
Sąd I instancji wskazał, że niespornym w niniejszej sprawie było to, iż powódka od 1 sierpnia 1990 r. była zatrudniona u pozwanego na podstawie umowy o pracę na czas niekreślony, ostatnio na stanowisku inspektora w Wydziale Prewencyjnym, gdzie do jej obowiązków należały czynności o charakterze administracyjnym. Do jej pracy nie było zastrzeżeń. Otrzymywała również pozytywne oceny pracy. Nie była karana karami porządkowymi. Stanowisko powódki wchodziło również w skład korpusu służby cywilnej. W okresie wcześniejszym pracowała w organach bezpieczeństwa, gdzie wykonywała czynności o charakterze administracyjnym. Nie podejmowała samodzielnie decyzji, jak i nie działała na szkodę kogokolwiek, w tym w zakresie praw i wolności obywatelskich.
Sąd Rejonowy podniósł, że z dniem 27 czerwca 2023 r., dzień po opublikowaniu, weszły w życie przepisy ustawy z dnia 14 kwietnia 2023 r. o zmianie ustawy o służbie cywilnej oraz niektórych innych ustaw Dz.U. poz. 1195, art. 1 pkt 2, 19, 21, art. 2, art. 7, art. 9 ust. 2 art. 10 -12, a więc następnego dnia po publikacji, pozostałe zaś z dniem 29 września 2023 r. w związku z art. 15 pkt 1 ustawy.
Zgodnie z art. 11 ust. 1. członkowie korpusu służby cywilnej, o których mowa w art. 2 ust. 1 i 2 ustawy zmienianej w art. 1, oraz urzędnicy państwowi i inni pracownicy, o których mowa w art. 1 ustawy zmienianej w art. 2, którzy do dnia wejścia w życie niniejszego przepisu nie złożyli oświadczeń lustracyjnych, są obowiązani do ich złożenia w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie niniejszego przepisu, zaś w ust. 2 wskazano, iż stosunki pracy osób, o których mowa w ust. 1, które złożyły oświadczenie lustracyjne potwierdzające pracę lub służbę w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracę z tymi organami, wygasają po upływie 15 dni od dnia złożenia oświadczenia lustracyjnego. Natomiast w ust. 3 przepis ten wskazywał, iż w przypadku niezłożenia oświadczenia lustracyjnego w terminie określonym w ust. 1 stosunki pracy osób, o których mowa w ust. 1, wygasają z dniem, w którym upłynął termin do złożenia oświadczenia lustracyjnego.
Stosownie do treści art. 4a ustawy w służbie cywilnej nie może być zatrudniona osoba, która w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. pracowała lub pełniła służbę w organach bezpieczeństwa państwa lub była współpracownikiem tych organów w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów.
Powódka, co jest niesporne jak wskazał Sąd I instancji, pracowała w powyższym okresie w organach bezpieczeństwa, co wynika z dokonanych ustaleń, jak też złożyła wymagane oświadczenie lustracyjne, w którym wskazała przedmiotowe okoliczności. W tym stanie rzeczy, pozwany zgodnie z przepisami ustawy wskazanymi powyżej, pismem z dnia 26 lipca 2023 r. zawiadomił powódkę o wygaśnięciu jej stosunku pracy z mocy prawa, stosownie do przepisów powyższej ustawy, co nie jest kwestionowane. Sąd Rejonowy podniósł, że jak słusznie zauważył pozwany była to czynność niezależna od niego, gdyż do podjęcia czynności zobligowany był przepisami prawa, które powodowały, w razie zaistnienia przesłanek, wygaśnięcie stosunku pracy, czego podstawą był art. 12 ust. 6 pkt 2. Z jego strony nie doszło do złożenia żadnego oświadczenia. Sąd I instancji podkreślił, że podstawą zatem wygaśnięcia stosunku pracy powódki, jako członka korpusu służby cywilnej, były wskazane powyżej przepisy. Bezprzedmiotowym było zatem badanie przyczyn wypowiedzenia, w kontekście ich zasadności.
Sąd Rejonowy uznał jednak za konieczne, w okolicznościach sprawy, odniesienie się do zgodności przepisów z konstytucją RP.
Sąd podniósł, iż jak wynika z art. 63 kp umowa o pracę wygasa w przypadkach określonych w kodeksie pracy oraz w przepisach szczególnych, gdzie taką właśnie podstawę wygaśnięcia stosunku pracy stanowiła wskazana wyżej ustawa. Stosownie do treści art. 67 kp w razie naruszenia przez pracodawcę przepisów pracownikowi przysługuje prawo odwołania się do Sądu Pracy, gdzie w zakresie roszczeń stosuje się przepisy oddziału 6 niniejszego rozdziału, a więc art. 56 i n. kp, określający roszczenia na: o przywrócenie do pracy na dotychczasowych warunkach pracy i płacy albo o odszkodowanie. Powódka, jak wynika z powyższego, wystąpiła pierwotnie w związku z kwestionowaniem stwierdzenia wygaśnięcia stosunku pracy z roszczeniem o przywrócenie do pracy oraz o odszkodowanie, powołując się na art. 45 kp, jako podstawę prawną swoich roszczeń, które to roszczenia mogą przysługiwać alternatywnie, co podnosił również pozwany. Przepis ten nie mógł stanowić, jak argumentował Sąd I instancji, podstawy roszczeń powódki, gdyż doszło nie do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem, ale do stwierdzenia wygaśnięcia stosunku pracy z mocy prawa. W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy uznał, że podstawę żądań powódki mógł stanowić przepis art. 56 kp, na którym powódka oparła również w konsekwencji swoje roszczenia.
Sąd I instancji uznał, iż doktryna i orzecznictwo wskazuje, iż sąd powszechny może odmówić zastosowania określonego przepisu w sytuacji, jeśli uzna go za niezgodny z Konstytucją RP. Przyznać też trzeba, że zgodność przepisu prawa z przepisami konstytucyjnymi jest szczególnie ważna tam, gdzie chodzi o podstawowe zasady demokratycznego państwa prawnego takie jak zasada retroaktywności, zachowanie odpowiedniej vacatio legis, ochrona praw nabytych. Są to bowiem zasady i wartości stanowiące podstawę porządku prawnego i gwarancję praworządności. Sąd Rejonowy podkreślił, że nie sposób negować roli Trybunału Konstytucyjnego jako jedynego organu dysponującego kompetencją do eliminacji przepisu z obrotu prawnego. Zgodzić należy się, że prawidłowym sposobem rozstrzygnięcia wątpliwości dotyczących zgodności przepisu ustawy z postanowieniami Konstytucji jest skierowanie pytania prawnego przez sąd do Trybunału, o czym stanowi art. 193 Konstytucji RP, zgodnie z którym każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem. Tylko ten organ może w sposób władczy orzec, iż zaskarżony przepis ustawy jest zgodny z Konstytucją, względnie pozbawić go mocy obowiązującej w razie jego niekonstytucyjności (art. 190 Konstytucji RP). Sąd natomiast jest obowiązany stosować ustawę, bowiem według art. 178 ust. 1 Konstytucji RP sędziowie podlegają tylko Konstytucji i ustawom. Sąd podkreślił również, że artykuł 188 Konstytucji RP zastrzega do wyłącznej kompetencji Trybunału Konstytucyjnego orzekanie w wymienionych w nim sprawach, bez względu na to, czy rozstrzygnięcie ma mieć charakter powszechnie obowiązujący (erga omnes), czy też ma ograniczać się tylko do indywidualnej sprawy.
Zdaniem Sądu Rejonowego trzeba jednak rozróżnić orzekanie o zgodności ustaw z Konstytucją (art. 188 ust. 1 Konstytucji RP) z oceną konstytucyjności przepisu mającego zastosowanie w konkretnej sprawie przez sąd orzekający. W uchwale z 4 lipca 2001 r. III ZP 12/01 Sąd Najwyższy podkreślił, że odmowa zastosowania przepisu ustawy uznanego przez sąd za sprzeczny z Konstytucją nie narusza kompetencji Trybunału Konstytucyjnego. Istota tego stanowiska bazowała na wskazaniu, że przedmiot orzekania sądu dotyczy indywidualnego stosunku społecznego, a Trybunał Konstytucyjny orzeka o prawie. Wykonując władzę sądowniczą (art. 10 ust. 2 Konstytucji) sąd sprawuje wymiar sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 Konstytucji). Z kolei rola Trybunału przypomina bardziej władzę ustawodawczą tzw. ustawodawcy negatywnego (mimo że art. 10 ust. 2 Konstytucji zalicza go do władzy sądowniczej). Należy też wskazać, iż Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 17 listopada 2022 r. III PZP 2/21 wskazał, iż Sąd rozpoznający sprawę pozbawiony możliwości skierowania do Trybunału Konstytucyjnego pytania prawnego w trybie art. 193 Konstytucji RP o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisu ustawy stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia w sprawie ze względu na przyczyny wskazane w art. 59 ust. 1 pkt 4 i ust. 3 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (tj. Dz.U. z 2019 r., poz. 2393), może pominąć przepis ustawy, jeśli uzna go za niezgodny z Konstytucją RP. Przepis art. 59 ust. 1 pkt 4 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym stanowi, iż Trybunał na posiedzeniu niejawnym wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli akt normatywny w zakwestionowanym zakresie utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia przez Trybunał. Orzekanie o niezgodności z Konstytucją ustawy nie jest tożsame z oceną konstytucyjności przepisu mającego zastosowanie w konkretnej sprawie przez Sąd orzekający.
Sąd I instancji podniósł dalej, iż wskazana powyżej ustawa wywołała określone skutki względem powódki. Abstrahując od możliwość dokonywania przez sądy powszechne tzw. rozproszonej kontroli zgodności przepisów z Konstytucją wskazał, iż Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 20 lipca 2021 r. przyjął, że dopuszczalność stosowania tzw. rozproszonej kontroli konstytucyjnej przez sądy ma miejsce w sytuacjach oczywistych, tj. wówczas, gdy w przeszłości Trybunał Konstytucyjny orzekał już o normie analogicznej do normy, która ma być zastosowana w danej sprawie, albo w przypadku powtórzenia niekonstytucyjnej normy przez ustawodawcę. W wyroku z dnia 17 marca 2016 r. V CSK 377/15 Sąd Najwyższy potwierdził zasadę, że do orzekania o niekonstytucyjności ustaw i ich poszczególnych przepisów jest powołany wyłącznie Trybunał Konstytucyjny, ale przyjął, iż rozpoznawana przez niego sprawa jest wyjątkowa, gdyż niezgodność przepisu z Konstytucją jest oczywista, a ocena taka ma dodatkowe wsparcie w wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził uprzednio niezgodność z Konstytucją przepisu o takim samym brzmieniu, co w obowiązującej obecnie ustawie. Pogląd ten podtrzymano w późniejszych orzeczeniach (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2018 r. V CSK 230/17 i z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 493/18). W uchwale III CP 12/01 SN wskazał też, iż przedmiotem orzekania Sądu jest indywidualny stosunek społeczny, zaś Trybunał orzeka w sprawie. Wykonując władzę sądowniczą Sąd sprawuje wymiar sprawiedliwości art. 175 ust. 1 Konstytucji, zaś TK orzeka o zgodności ustaw. Do bezpośredniego stosowania konstytucji dochodzi przez sąd - art. 8 ust. 2 - najczęściej, gdy Sąd dojdzie do stwierdzenia istnienia konfliktu między normami, zasadami i wartościami konstytucyjnymi a przepisem ustawy, który ma zastosować. Sąd Rejonowy uwypuklił, iż powyższe stanowiło przedmiot badania tożsamych przepisów w innych indywidualnych sprawach, jak choćby IV P 77/23 Sądu Rejonowego w Łomży, które tutejszy Sąd w pełni popiera, gdzie Sąd dokonał badania mając na względzie powyższe wskazania. Odmawianie stosowania w ramach rozproszonej kontroli konstytucyjne przepisów według sądu niekonstytucyjnych wynika z zasady nadrzędności Konstytucji wyrażonej w art. 8 ust. 1 nakazu bezpośredniego jej stosowania wyrażonego w art. 8 ust. 2 Konstytucji RP. SN w wyroku z dnia 7 kwietnia 1998 r. I PKN 90/98 wskazał, iż sądy powszechne uprawnione są do badania zgodności stosowanych przepisów z Konstytucją RP, w przeciwnym wypadku byłoby to sprzeczne z zasadą wynikająca z art. 8 ust. 1 Konstytucji RP. W tym stanie, w okolicznościach niniejszej sprawy, Sąd dokonał oceny konstytucyjności art. 11 ust. 1 i 2 wskazanej powyżej ustawy.
Treść oświadczenia lustracyjnego oraz osób zobowiązanych do jego złożenia określa ustawa z dnia 18 października o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa z lat 1944 – 1990 oraz treści tych dokumentów Dz.U. nr 218 poz. 1592, gdzie w preambule do niej wskazano, iż stwierdza się, że praca albo służba w organach bezpieczeństwa państwa komunistycznego lub pomoc udzielana tym organom przez osobowe źródło informacji polegające na zwalczaniu opozycji demokratycznej, związków zawodowych, stowarzyszeń, kościołów i związków wyznaniowych, łamaniu prawa do wolności słowa i zgromadzeń, gwałceniu prawa do życia, wolności, własności i bezpieczeństwa obywateli była trwale związana z łamaniem praw człowieka i obywatela na rzecz komunistycznego ustroju totalitarnego. Mając na względzie powyższe, a także konieczność zapewnienia obsady funkcji, stanowisk i zawodów wymagających zaufania publicznego przez osoby, które swoim dotychczasowym postepowaniem dają i dawały w przeszłości gwarancje uczciwości, szlachetności, poczucia odpowiedzialności za własne słowa i czyny, odwagi cywilnej i prawości oraz ze względu na konstytucyjne gwarancje zapewniające obywatelom prawo do informacji o osobach pełniących takie funkcje, zajmujących takie stanowiska i wykonujących takie zawody stanowi się (…). Natomiast art. 2 ust. 1 pkt 5 wskazuje co należy rozumieć przez organy bezpieczeństwa, którymi są instytucje centralne (...) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz podległe im jednostki terenowe w wojewódzkich, powiatowych i równorzędnych komendach MO oraz wojewódzkich i równorzędnych urzędach spraw wewnętrznych.
Powódka pracowała w organach bezpieczeństwa, co jest niesporne. Sąd I instancji uznał jednak, iż nie współpracowała ona, w rozumieniu ustaw – art. 3a ust. 1 powyższej ustawy, a więc świadomie i tajnie, z ogniwami operacyjnymi lub śledczymi organów bezpieczeństwa państwa w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji. Zgodnie zaś z ust. 2 współpracą jest również świadomie działanie, którego obowiązek wynikał z ustawy obowiązującej w czasie tego działania w związku z pełnioną funkcją, zajmowanym stanowiskiem, wykonywaną pracą lub pełnioną służbą, jeżeli informacje przekazywane były organom bezpieczeństwa państwa w zamiarze naruszenia wolności i praw człowieka i obywatela. Nie miało to również miejsca w tym zakresie. Nic takiego nie wynika z materiału dowodowego, jak również nie podnosi takich sytuacji pozwany. Wskazany powyżej art. 11 ust. 1 i 2 powołanej ustawy o zmianie ustawy o służbie cywilnej i niektórych innych ustaw nie odnosi się w ogóle do powyższych kwestii, a więc charakteru czynności takiej osoby, jak również czy faktycznie czynności jej wiązały się z działaniem na niekorzyść opozycji demokratycznej, jak również świadomie naruszała prawa i wolności człowieka i obywatela. Zgodnie z ustawą wystarczyło samo zatrudnienie w organach bezpieczeństwa, aby doszło do stwierdzenia wygaśnięcia stosunku pracy z mocy prawa, niezależnie od postawy, zachowania takiej osoby, jak naruszenia przez nią praw i wolności innych osób, co należy uznać za sprzeczne z normami konstytucyjnymi, do czego również odnosiła się powódka w treści pozwu. Nie spełnia on przede wszystkim reguły proporcjonalności wynikającej z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, a więc wzorca, który jest fundamentem demokratycznego państwa prawa, urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Stanowi on, iż ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób. Nie mogą one naruszać jednak istoty wolności i praw.
Tymczasem, w ocenie Sądu Rejonowego, wskazany przepis narusza konstytucyjne prawa powódki. Narusza on również art. 32 ust. 1 Konstytucji, który wskazuje, że wszyscy są wobec prawa równi. Wymaga równego traktowania przez władze publiczne. W ust. 2 zawarto regulację, iż nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Natomiast w art. 60 Konstytucji RP wskazano, iż wszyscy obywatele korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach. Z przepisu art. 2 Konstytucji wynikają również zasady pochodne jak zasada sprawiedliwości proceduralnej, ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa, ochrony praw słusznie nabytych, interesów, jak nie działania prawa wstecz czy nadmiernej ingerencji (Prawo konstytucyjne W - wa 2017, W. Sokolewicz, M. Zubik). Zasady te zostały złamane odnośnie powódki powyższą ustawą skutkującą ustaniem jej stosunku pracy. Jak podkreślił Sąd I instancji czynności powódki ograniczały się do czynności o charakterze administracyjnym. Była wówczas młodą osobą, jak i nie podejmowała żadnych czynności godzących w prawa i wolności obywateli. Sąd Rejonowy odniósł się do uchwały SN z dnia 16 września 2020 r. (III CZP 1/20), wskazującej, że służba na rzecz totalitarnego państwa nie musi być służbą w okresie istnienia tego państwa w ramach istniejących w tym państwie organów i instytucji. Nie każde nawiązanie stosunku prawnego w ramach służby państwowej wiąże się automatyczne z zindywidualizowanym zaangażowaniem bezpośrednio ukierunkowanym na realizowanie charakterystycznych dla ustroju tego państwa jego zadań i funkcji. Charakteru służby na rzecz państwa o określonym profilu ustrojowym nie przejawia ani taka aktywność, która ogranicza się do zwykłych, standardowych działań podejmowanych w służbie publicznej, to jest służbie na rzecz państwa jako takiego, bez bezpośredniego zaangażowania w realizację specyficznych z punktu widzenia podstaw ustrojowych, zadań i funkcji tego państwa, ani tym bardziej taka aktywność, która pozostaje w bezpośredniej opozycji do zadań państwa totalitarnego. Uchwała ta, choć odnosiła się art. 13b ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, (...) Kontrwywiady, (...) Wywiadu W., (...) Biura (...) straży Granicznej Marszałkowskiej Służby Ochrony Państwa Państwowej Straży Granicznej itp tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 723), wskazuje, że za każdym razem staje się konieczna ocena pracy danej osoby na rzecz organu bezpieczeństwa na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka. Podnieść należy, iż takiego postępowania ustawa z dnia 14 kwietnia 2023 r. o zmianie ustawy o służbie cywilnej i niektórych innych ustaw nie przewidziała. Wprowadziła ona jedynie odpowiedzialność zbiorową, co jest w sposób oczywisty niedopuszczalne w państwie prawa. Jak wskazał jednak SN w powyższej uchwale, potępienie należy się całemu systemowi oraz osobom, które za cenę własnego przywileju, chciały służyć formacji przemocy. Jednakże potępienie to nie może nastąpić przez jedną przesłankę, zwłaszcza w odniesieniu do osób, które na przykład pełniły służbę pomocniczą, administracyjną. W każdym przypadku reguły i zasady tego rozliczenia nie mogą pozostawać w opozycji do gwarancji sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły Sąd, co wynika z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, jak wskazał Sąd I instancji, nie wynika w żadnym razie, aby powódka działała w jakikolwiek sposób na korzyść państwa totalitarnego oraz na szkodę opozycji demokratycznej, jak również, aby z jej strony miały miejsce zachowania prowadzące do łamania praw i wolności człowieka i obywateli. Nic takiego, zdaniem Sądu Rejonowego, nie wynikało w żadnym razie z przedłożonych dokumentów, jak i wypowiedzi powódki, która wykonywała przez całe swoje zatrudnienie czynności można powiedzieć biurowe. Pozwany nie podnosił również, aby po jej stronie takie zachowania miały miejsce. Powódka w organach bezpieczeństwa pracowała jako młoda osoba wykonując czynności administracyjno-biurowe. Nie była osobą w żadnym razie decyzyjną w jakimkolwiek zakresie. Wykonywane przez nią czynności nie wiązały się z naruszaniem praw i wolności obywateli. Nie wynika również, aby zlecono jej jakiejkolwiek czynności spełniające przesłanki zawarte w ustawie z 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (Dz.U. Nr 218, poz. 1592), jak również aby takie polecenie wykonała. Po przemianie ustrojowej dalej pracowała wykonując czynności administracyjno-biurowe u pozwanego, gdzie uzyskiwała pozytywne oceny pracy, jak również awansowała, zajmując stanowiska do inspektora. Nie była też karana karami porządkowymi. Na jakiekolwiek negatywne zachowania z jej strony nie wskazywał też pozwany, jak i nie wynikają one z dokumentacji pracowniczej pracodawcy, u którego pracuje od 1990 r., a więc 33 lata. Nie można w demokratycznym państwie realizującym normy sprawiedliwości społecznej pozbawiać pracy osoby nienagannie wykonującej swoje obowiązki po 30 latach od zdarzeń, które miałyby taki krok uzasadniaćm zwłaszcza że zachowaniu jej przypisać nie można naruszania prawa i wolności obywateli. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 16 marca 2023 r., sygn. akt II USKP 120/22, oceniając konstytucyjność art. 15c ust. 1 pkt 1 ustawy zaopatrzeniowej, do którego przepis art. 11 ustawy z dnia 14 kwietnia 2023 r. o zmianie ustawy o służbie cywilnej i niektórych innych ustaw się odnosił, podniósł, że należy rozważyć nieefektywność funkcjonalną wprowadzenia tego przepisu- wiążącą się z upływem czasu. U podstaw ustawy nowelizującej leży założenie, że okres „komuny” powinien doczekać się rozliczenia. To swoiste stawanie w prawdzie wiąże się z przeświadczeniem, że niemoralna jest sytuacja, w której oprawcy, czyli ci, którzy czynnie i systemowo wspierali oraz budowali totalitarne państwo, nie powinni znajdować się w lepszej sytuacji niż ich ofiary, czyli ci, którzy, często z poświęceniem zdrowia, wolności, kariery, pracy i innych dóbr, dążyli do wyzwolenia naszej Ojczyzny i wprowadzenia rządów prawa. O ile zamysł ten jest z założenia słuszny i racjonalny, a w rezultacie zasługujący na normatywne urzeczywistnienie, o tyle jego realizowanie po 30 latach od pierwszych wolnych wyborów, gdy wielu funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa zostało pozytywnie zweryfikowanych oraz przez wiele lat służyło i budowało wolną Polskę, jest wysoce dyskusyjne. Z pozycji efektywności prawa można mieć bowiem wątpliwości, czy tak drastyczna regulacja prawna rzeczywiście rozwiązuje problem społeczny, jakim jest potrzeba zadośćuczynienia krzywdom. Można rozważać, czy po trzydziestu latach zapotrzebowanie społeczne na tego rodzaju rozliczenia jest palące czy też znikome. Nie można w tym kontekście tracić z pola widzenia, że nie tylko prawa ofiar są ważne. Działania rozliczeniowe na tak wielką skalę, dokonywane po upływie 30 lat, skutkują zrozumiałą frustracją po stronie byłych funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa. Nośne w tym kontekście stają się argumenty odwołujące się do pewności prawa, niedopuszczalności kolejnego karania za to samo, czy też wręcz głoszące, że Polskie Państwo oszukało byłych funkcjonariuszy i nie jest wobec nich lojalne. Przeciwstawiając te dwie radykalnie różne tendencje, w ocenie Sądu Najwyższego, nie jest pozbawione racji twierdzenie, że ustawa nowelizująca wprowadziła więcej złego niż dobrego w relacjach międzyludzkich i społecznych - w niewielkim stopniu bowiem wychodzi naprzeciw słusznym postulatom społecznym, a jednocześnie, z uwagi na znaczny upływ czasu i następcze zdarzenia, wśród wielotysięcznej grupy byłych funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa, skutkuje poczuciem usprawiedliwionego pokrzywdzenia.
Przenosząc powyższe na niniejszą sprawę, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że należy uznać przedmiotowe rozważania za pełni słuszne, jak i właściwe oraz uzasadnione w odniesieniu do pracowników służby cywilnej, takich jak powódka, którą to po ponad 30 latach uczciwej pracy na rzecz naszego państwa, została potraktowana niesprawiedliwie i pozbawiona możliwości dalszej pracy, gdzie niedługi okres pozostał jej do emerytury, gdyż była już w okresie ochronnym i obecnie nie może znaleźć nowej pracy, jak wskazała. Po stracie pracy we wskazanych okolicznościach leczyła się również przez dłuższy czas. Państwo nie powinno również arbitralnie skazywać swoich obywateli na niemożność zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb życiowych, praktycznie z dnia na dzień i z powodów przez nich niezawinionych. Sąd I instancji podkreślił, że nawet zbrodnie mają swój termin przedawnienia. Takie zachowanie Państwa po ponad 30 latach jawi się zatem jako jeszcze bardziej karygodne. Sąd podniósł także, że na niekonstytucyjność powyższych przepisów wskazuje również Rzecznik Praw Obywatelskich. Zwrócenia uwagi, zdaniem Sądu Rejonowego, wymaga także stanowisko J. S., który wskazał, że zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunał Praw Człowieka w S. wynika, iż sprawy lustracyjne powinny zostać zakończone w ciągi kilku lat od przełomu, a więc 1989 r. Obecne więc działania lustracyjne są nieuzasadnione. Projektowana ustawa stanowi w istocie szykanę, jak i narusza art. 30 Konstytucji RP.
Powódka wywodziła swoje roszczenie z powołanych przepisów kodeksu pracy. W świetle tej regulacji zakresem kontroli sądowej objęte było ustalenie, czy doszło do naruszenia przepisów, co w praktyce sprowadza się do tego, że Sąd musiał ocenić, czy pracodawca prawidłowo ustalił, że nastąpiło zdarzenie powodujące wygaśnięcie stosunku pracy. W wyroku z dnia 17 listopada 2010 r., I PK 77/10 Sąd Najwyższy stwierdził, że naruszenie przez pracodawcę przepisów o wygaśnięciu stosunku pracy, o którym stanowi art. 67 kp, polega na odmowie dalszego zatrudniania pracownika, będącej skutkiem wadliwego uznania, że wystąpiło zdarzenie powodujące ustanie tego stosunku.
W ocenie Sądu Rejonowego w całokształcie powyższej podniesionych okoliczności odnoszących się do niniejszej sprawy, w stosunku do powódki nie wystąpiły okoliczności uzasadniające wygaśnięcie stosunku pracy, gdyż Sąd dokonał oceny konstytucyjności art. 11 ust. 1 i 2 ustawy dnia 14 kwietnia 2023 r. o zmianie ustawy o służbie cywilnej oraz niektórych innych ustaw i stwierdził, że jest on niekonstytucyjny i w konsekwencji pominął sporny przepis. Wobec powyższego odpadła podstawa prawna wygaśnięcia stosunku pracy jako niekonstytucyjna. Praktyka oceny konstytucyjności przepisu w sprawach indywidualnych przez sąd powszechny została uznana za prawidłową w doktrynie i orzecznictwie zwłaszcza z ostatnich kilku lat, jak wynika wprost z powołanej uchwały Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 listopada 2022 r. s III PZP 2/21, co czyni zasadnym żądanie pozwu co do zasady. W tym stanie w wobec niekonstytucyjności przepisów żądanie powódki było w pełni uzasadnione co do zasady mając na względzie powyższe wskazania.
Powódce przysługiwały, jak wskazał Sąd I instancji, roszczenia z art. 56 § 1 kp, a więc o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. Powódka na wstępie postępowania ograniczyła swoje powództwo do odszkodowania, gdyż cofnęła dochodzone roszczenie o przywrócenie do pracy, uzasadniając swoje stanowisko okolicznościami podnoszonymi powyżej. Skutkowało to umorzeniem postępowania w zakresie roszczenia o przywrócenie do pracy. Pozostało żądanie o odszkodowanie. Następnie powódka ponownie zgłosiła roszczenie o przywrócenie do pracy, nie tylko jako alternatywne, ale również poza roszczeniem o odszkodowanie. Pozwany nie wyraził zgody na zmianę roszczenia. Dopiero na ostatniej rozprawie powódka zgłosiła je jako alternatywne. Podnieść należy, iż zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem SN, wyrażonym między innymi w wyroku SN z dnia 8 grudnia 2016 r., II PK 264/15, które podzielił Sąd I instancji, wskazującym, iż pracownik, który dokonał wyboru świadczenia przemiennego (odszkodowania) zgodnie z art. 365 § 2 kc, po dojściu oświadczenia woli do pracodawcy, bez jego zgody, nie może skutecznie dochodzić przywrócenia do pracy - art. 45 § 1 kp. Takie stanowisko w pełni popiera i akceptuje również SO w Łodzi, co wyraził również między innymi w sprawie VIII Pa 57/19. Z uzasadnienia powyższych wyroków wynika, że chodzi o swobodę w określaniu przez pracownika alternatywnych roszczeń wywodzonych z art. 45 § 1 kp. Roszczenia te mają charakter alternatywny w rozumieniu art. 477(1) kpc (nie przekonuje jednostkowe odmienne stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2009 r., II PK 181/08), a zarazem przemienny w rozumieniu art. 365 § 1 kc, przy czym z mocy ustawy kodeksu pracy uprawnionym przemiennie jest wierzyciel, czyli pracownik (szerzej uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1999 r., III ZP 34/98). W art. 365 § 2 kc przewidziano, że wyboru dokonuje się przez złożenie drugiej stronie oświadczenia. Powszechnie przyjmuje się, że deklaracja ta jest oświadczeniem woli, ma charakter prawno-kształtujący, a jej zmiana wymaga zgody drugiej strony. Dalej Sąd Najwyższy w powołanym wyroku wskazał, że żądanie przywrócenia do pracy (uznania wypowiedzenia za bezskuteczne) wiąże się z reaktywowaniem stosunku pracy (jego kontynowaniem). Pracownikowi przysługuje prawo podmiotowe do swobodnego wyboru pracy (zasada wolności pracy – art. 10 kp), jak również prawo do nieskrępowanego złożenia oświadczenia woli o nawiązaniu zobowiązania pracowniczego (zasada swobody nawiązania stosunku pracy – art. 11 kp). Poza art. 65 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, na straży wskazanych uprawnień stoi także art. 15 ust. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Dz.U.UE.C.2007.303.1). Przewiduje on, że każdy ma prawo do podejmowania pracy oraz wykonywania swobodnie wybranego lub zaakceptowanego zawodu. Przekaz płynący z zaprezentowanych regulacji prawnych (korespondujących ze sobą i wzajemnie się uzupełniających) upoważnia do konstatacji, że wolność pracy polega na nieskrępowanym wyborze pracodawcy, wolności rezygnacji z zatrudnienia, jak również na wolności podejmowania dodatkowego zatrudnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2014 r., II PK 273/1). Przytoczone przepisy implikują również wniosek, zgodnie z którym niedopuszczalne jest przymuszanie do wykonywania pracy. Można też twierdzić, że w art. 11 kp zawarto zasadę dobrowolności pracy (warunków w jakich ma być wykonywana). W literaturze przedmiotu wskazuje się, że dobrowolność stosunku pracy można oceniać w trzech płaszczyznach (L. K., Zasada swobody umów w prawie pracy po nowelizacji kodeksu pracy, Państwo i Prawo 1997, nr 3). Są nimi: 1) swoboda nawiązania bądź nienawiązania stosunku pracy; 2) swoboda rozwiązania stosunku pracy; 3) wolność kształtowania zobowiązania pracowniczego. Wskazane ramy pozwalają na wyrażenie ogólnej myśli. Odwołuje się ona do spostrzeżenia, że zasada określona w art. 11 kp konweniuje z indywidualnym i skonkretyzowanym zatrudnieniem. Wyróżnia to ją od zasady wyrażonej w art. 10 § 1 kp, która dotyczy bardziej uniwersalnego wymiaru wykonywania pracy zarobkowej. Optyka ta pozwoliła Sądowi Rejonowemu na konstatację, że liczne przepisy zawarte w kodeksie pracy, dotyczące nawiązania, kształtowania oraz rozwiązania stosunku pracy realizują wytyczną polegającą na oparciu zatrudnienia pracowniczego na woli stron, wyrażanej przez złożenie zgodnych oświadczeń. Zgodnie z dalszym wywodem Sądu Najwyższego w cytowanym wyroku, opisane fundamentalne reguły prawa pracy nie zezwalają na odmówienie pracownikowi zmiany roszczenia, jeśli pierwotnie domagał się przywrócenia do pracy (uznania wypowiedzenia za bezskuteczne), a następnie zmienił zdanie i dochodzi wyłącznie odszkodowania. Wówczas zasady prawa pracy, wyrażone w art. 10 i 11 kp, nie pozwalają na sięgniecie po art. 365 § 2 kc w związku z art. 61 § 1 zdanie drugie kc. Analogiczny standard nie ma zastosowania, jeśli pracownik zdecydował się odszkodowanie, a następnie domaga się przywrócenia do pracy. Zasada swobody nawiązania stosunku pracy chroni bowiem również pracodawcę. Umowa o pracę wymaga zgodnego oświadczenia woli pracownika, ale również pracodawcy. Swobodzie wyboru pracy towarzyszy prawo przynależne pracodawcy do doboru pracownika. Argumenty te nie pozwalają, w świetle art. 300 kp, na odmowę zastosowania wspomnianych przepisów kodeksu cywilnego. Poza powyżej wskazanym stanowiskiem powyższy pogląd poparł także SO w Łodzi w wyroku z dnia 20 maja 2019 r. sygn. akt VIII Pa 57/19, w którym wskazano, iż powstają w takim przypadku co najmniej dwa roszczenia o tym samym przedmiocie, ale prawna możliwość ich realizacji jest tylko jednorazowa. Zaspokojenie jednego z takich roszczeń zaspakaja także i pozostałe. Każdy też stan faktyczny, jak wskazywał Sąd I instancji, w tym w niniejszej sprawie, powinien podlegać odrębnej analizie z uwzględnieniem wszystkich istotnych okoliczności w sprawie, co wynika choćby z wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 23 października 2018 roku, VIII Pa 222/18 (LEX nr 2614953), w którym Sąd uznał możliwość zmiany roszczenia powoda bez zgody pozwanego w sytuacji, gdy powódka już po wytoczeniu powództwa dowiedziała się, że jest ciąży. Była to zatem nowa wyjątkowa okoliczność, która w świetle zasad współżycia społecznego oraz wynikającej z K. R. zasady ochrony życia, mogła mieć znaczenia przy ocenie sytuacji. W okolicznościach niniejszej sprawy powódka nie tylko nie powołała się, reprezentowana przez pełnomocnika profesjonalistę, na powyższe zasady, ale przede wszystkim nie występują tego typu wyjątkowe okoliczności w realiach sprawy, które przemawiałyby za takim rozstrzygnięciem. Powódka przez całe postępowanie korzystała z pomocy pełnomocnika profesjonalisty, który niewątpliwie doskonale orientował się we wskazanych realiach postępowania i obowiązujących w tym zakresie zasadach.
Sąd Rejonowy wskazał, że jak wynikało z pozwu i jak powyżej wskazano, pierwotnie powódka wystąpiła z oboma roszczeniami jednocześnie, a więc o przywrócenie do pracy i o odszkodowanie, choć mogła tylko wystąpić z jednym z nich. Następnie, jeszcze przed doręczeniem odpisu pozwu pozwanemu, zrezygnowała z roszczenia o przywrócenie do pracy, tłumacząc się kwestiami finansowymi, co skutkowało umorzeniem postępowania w tym zakresie. Cofnęła również wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych. Na pierwszej rozprawie złożyła pismo modyfikujące żądanie pozwu, wskazując że wnosi ponownie o przywrócenie do pracy, przy czym nie wystąpiła z alternatywnym roszczeniem w miejsce odszkodowania, ale dodatkowym, co również nie może mieć miejsca w kontekście terminów dla wniesienia odwołania. Pełnomocnik powódki wskazał, iż czyni to na jej prośbę. Powódka, jako uzasadnienie, powołała się, że nie wiedziała, iż będzie miała trudności w znalezieniu pracy. Sąd Rejonowy podniósł, iż przez cały praktycznie okres do wyrokowania w sprawie o ustanie stosunku pracy powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim i leczyła się. Trudno mówić w takim stanie o skutecznym znalezieniu pracy. Nie wystąpiły więc po jej stronie żadne nowe i szczególne okoliczności, które mogłyby uzasadniać zmianę stanowiska i orzeczenie przez Sąd zgodnie ze zmienionym żądaniem pozwu. Powódka w dniu 26 lipca 2023 r. wiedziała, iż traci pracę. Pomimo żądania przywrócenia jej do pracy zrezygnowała z tego roszczenia sama i dobrowolnie, choć przebywała wówczas też na zwolnieniu lekarskim. Następnie dopiero ponownie zmieniła zdanie. Nie ma zatem żadnych podstaw do uznania, w ocenie Sądu I instancji, że błędnie czy nie dysponując pełną wiedzą podejmowała decyzję odnośnie wyboru roszczenia, zwłaszcza, iż przez cały czas postępowania korzystała z pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Zresztą ze stanowiska powódki wynika jedynie, iż nie wiedziała, że nie będzie mogła znaleźć pracy. W istocie nawet nie wskazała, gdzie jej szukała. Z tych względów Sąd Rejonowy uznał, iż nie doszło skutecznie do zmiany powództwa i orzekł o odszkodowaniu, oddalając żądanie o przywrócenie do pracy. Powódka mogła żądać odszkodowania w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Pozwany kwestionował wysokość tego żądania, nie wskazał przy tym jakie powinno ono być. W ocenie Sądu, nie wchodząc w bliższe wskazania, było ono zaniżone. Sąd nie może jednak orzekać ponad żądanie pozwu.
O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z art. 481 k.c. zgodnie z żądaniem pozwu, zaś od wskazanego dnia w wyroku pozwany dowiedział się o wystąpieniu przez powódkę z przedmiotowym roszczeniem.
Pełnomocnik powódki cofnęła dochodzone powództwo odnośnie odprawy pieniężnej, na co pozwany wyraził zgodę, stąd Sąd Rejonowy umorzył w tym zakresie postępowanie, na podstawie art. 355 k.p.c. w związku z art. 203 § 4 oraz 469 k.p.c.
W zakresie rygoru natychmiastowej wykonalności Sąd I instancji orzekł zgodnie z przepisem art. 477(2) §1 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku w całości złożyła powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika.
Na zasadzie art 383 k.p.c. powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika rozszerzyła żądanie pozwu o świadczenie odszkodowawcze za dalsze okresy, z uwagi na zmianę okoliczności sprawy i wniosła o zasądzenie odszkodowania za okres pozostawania bez pracy powódki B. K. tj. od dnia 10 sierpnia 2023 roku do dnia 9 stycznia 2025 roku - wyrok Sądu Rejonowego w Skierniewicach - data wyroku tj. kwota 7656,41 zł, a także dalszy okres aż do wydania wyroku przez Sąd II instancji.
Ponadto zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:
1. naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie dokonania należytego i wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego co doprowadziło do przyjęcia, że: powództwo o przywrócenie do pracy zostało skutecznie cofnięte, podczas gdy tak w rzeczywistości nie było, roszczenie było alternatywne i do sądu należał wybór świadczenia,
2. naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 415 k.c. w związku art. 300 k.p. Powódka poniosła szkodę w wysokości 7656,41 zł (różnica między wynagrodzeniem jakie by uzyskała a kwotą pobraną) w postaci braku wynagrodzenia, została bezzasadnie pozbawiona przez pracodawcę pracy i zarobku z tego tytułu, między działaniem pozwanej a szkodą powódki istnieje adekwatny związek przyczynowy,
3. naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przepisu art 56 i 58 k.p. w zw. z art 300 k.p., polegające na bezzasadnym oddaleniu pozwu w zakresie przywrócenia do pracy, a także przez zaniżenie odszkodowania,
4. naruszenie art. 3 k.p.c. - zasada prawdy formalnej poprzez wydanie rozstrzygnięcia niezgodnie z materiałem faktycznym i dowodowym zgromadzonym w toku postępowania,
5. naruszenie art 316 k.p.c. poprzez nie uwzględnienie stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy.
W konsekwencji podniesionych zarzutów wniesiono o:
1. zmianę przedmiotowego wyroku i uwzględnienie powództwa w tym rozszerzonego niniejszą apelacją, przywrócenie do pracy powódki oraz odszkodowanie również za dalsze okresy, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie do ponownego rozpoznania sądowi I instancji,
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa prawnego zgodnie z normami przepisanymi.
Dodatkowo wniesiono o zwolnienie powódki z kosztów sądowych wskazując, że nie jest w stanie ich ponieść bez uszczerbku dla utrzymania koniecznego siebie i rodziny.
W odpowiedzi na apelację pozwana reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika wniosła o oddalenie apelacji w całości, także w zakresie rozszerzonego powództwa oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.
Na rozprawie w dniu 5 czerwca 2025 roku pełnomocnik wnioskodawczyni sprostowała zakres zaskarżenia wyroku i wskazała, że apelację składa jedynie od rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego zawartego w punkcie drugim wyroku oddalającym powództwo w pozostałym zakresie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja podlega oddaleniu jako niezasadna.
Sąd Okręgowy po dokonaniu lektury apelacji wraz z jej uzasadnieniem wyinterpretował, że powódka wniosła o zasądzenie ,,odszkodowania również za dalsze okresy”, zasądzenia odszkodowania za czas pozostawania bez pracy za okres od dnia 10.08.2023 r. do dnia 9.01.2025 r.”, podając jako podstawę swojego roszczenia art. 415 k.c. łącznie z art. 300 k.p., nadto zarzuciła w apelacji, że Sąd Rejonowy niezasadnie nie uwzględnił zgłoszonego przez nią żądania przywrócenia do pracy, choć jak podnosiła mógł to uczynić i orzec o przywróceniu do pracy, albowiem pracownikowi przysługują roszczenia alternatywne (przemienne) o przywrócenie do pracy lub o odszkodowanie.
Sąd Okręgowy nie podziela podniesionych przez skarżącą w apelacji zarzutów, jak i argumentacji, która te zarzuty wspierała.
W tym miejscu wypada przypomnieć, że czynność zaskarżenia orzeczenia sądu pierwszej instancji musi spełniać, poza wymaganiami co do czasu i miejsca dokonania (art. 369 k.p.c.), także wymagania co do formy (wymagania formalne). Ich niespełnienie może spowodować, że czynność zaskarżenia będzie bezskuteczna i apelacja zostanie odrzucona z mocy art. 373 k.p.c. Zachowanie wymagań formalnych apelacji warunkuje zatem dopuszczalność jej rozpoznania przez sąd drugiej instancji oraz wyznacza zakres rozpoznania. Apelacja powinna przede wszystkim odpowiadać wymaganiom przewidzianym przez prawo procesowe dla wszystkich pism procesowych (art. 126 k.p.c.), a następnie spełniać także wymagania przewidziane dla tego szczególnego pisma procesowego, jak: 1) oznaczenie wyroku, od którego jest wniesiona, ze wskazaniem, czy jest on zaskarżony w całości czy w części, 2) zwięzłe przedstawienie zarzutów, 3) uzasadnienie zarzutów, 4) powołanie, w razie potrzeby, nowych faktów lub dowodów, 5) wniosek o zmianę lub o uchylenie wyroku z zaznaczeniem zakresu żądanej zmiany lub uchylenia. Oznaczenie zaskarżonego wyroku następuje przez wskazanie sądu, który go wydał, jego sygnatury i daty wydania, nazwisk stron i przedmiotu sprawy. Poza oznaczeniem wyroku niezbędne jest wskazanie, czy jest on zaskarżony w całości czy w części. Sąd jest bowiem związany zakresem zaskarżenia, tzn. rozpoznaje sprawę w granicach zaskarżenia.
Co do zaś samych zarzutów apelacji, mogą one dotyczyć naruszenia prawa procesowego, wadliwego rozstrzygnięcia problemów faktycznych oraz niewłaściwego rozstrzygnięcia problemów prawnych. Zarzut apelacyjny musi być przy tym podany przez stronę w sposób na tyle szczegółowy, aby sąd II instancji mógł przeprowadzić postępowanie w odpowiednim kierunku oraz by zarzucane przez skarżącego wadliwości wyroku lub postępowania stanowiły właściwe uzasadnienie wniosków apelacyjnych. Przedmiotem postępowania apelacyjnego są przede wszystkim te punkty, które skarżący oznaczył jako zarzuty apelacji, lub powołane przez niego nowe fakty lub dowody. Ich oznaczenie rodzi obowiązek sądu apelacyjnego rozważenia tych zarzutów i okoliczności. Reszta materiału procesowego zebranego przez sąd pierwszej instancji pozostaje w zasadzie bez zmian podstawą orzeczenia sądu apelacyjnego (art. 382 i art. 387 § 2). Sąd drugiej instancji po rozpoznaniu apelacji ma rozstrzygnąć, czy przytoczone przez skarżącego zarzuty uzasadniają zaskarżenie orzeczenia i wniosek o zmianę lub uchylenie wyroku. Rozstrzygnięcie, czy postawione zarzuty apelacyjne uzasadniają zaskarżenie orzeczenia, stanowi zatem w zasadzie – poza ewentualną kwestią nieważności postępowania – zadanie sądu II instancji i właśnie w koncentracji postępowania apelacyjnego na tych zarzutach tkwi ich znaczenie.
Skonstatować należy, iż pełnomocnik powódki wymogom tym nie sprostał, zaś w wywiedzionym przez niego środku odwoławczym zarzuty zostały sformułowane w sposób wzajemnie sprzeczny, wykluczający się. Autor apelacji wytknął sądowi I instancji pewne aspekty, które finalnie zdecydował się przyporządkować do kategorii zarzutów z podziałem na zarzuty o charakterze procesowym i materialnym, które w jego ocenie miały doprowadzić do wzruszenia i to w całości zakwestionowanego wyroku. Niemniej jednak nie do pomyślenia jest sytuacja, w której profesjonalny pełnomocnik, posiadający fachowe przygotowanie, nie jest w stanie sprecyzować w sposób jednoznaczny dochodzonych roszczeń i omówić ich z podaniem prawidłowej podstawy prawnej. Natomiast te, które podał w żaden sposób nie harmonizują z przewidzianym w przepisach prawa roszczeniem materialnoprawnym. To strona powodowa ma ustawowy obowiązek takiego sformułowania żądania, aby sąd wiedział bez żadnych wątpliwości, czego domaga się powódka (i dlaczego). Tymczasem po dokonaniu lektury przedmiotowej apelacji, Sąd Okręgowy ma trudności w określeniu, czego tak naprawdę domaga się powódka. W apelacji panuje chaos i to nie tylko pojęciowo- interpretacyjny. Pełnomocnik powódki ignorując fakt zasądzenia przez sąd I instancji na rzecz powódki odszkodowania w związku z wygaśnięciem stosunku pracy, co pozostawało w zgodzie z art. 56 k.p. w zw. z art. 58 k.p., dokonał własnej niezrozumiałej dla Sądu Okręgowego wykładni prawa. Wniósł o zasądzenie odszkodowania za czas pozostawania przez powódkę bez pracy, choć w obowiązującym porządku prawnym nie ma takiego żądania dot. zasądzenia odszkodowania za czas pozostawania bez pracy – jest wyłącznie wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy. Być może pełnomocnik mając na względzie, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy ma charakter odszkodowawczy, ad hoc omyłkowo uznał, że wnosi o zasądzenie odszkodowania za okres pozostawania powódki bez pracy, zamiast prawidłowo je określić jako wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy. Pełnomocnik powódki ,,zdefiniował” różne instytucje występujące na gruncie prawa pracy, lecz uczynił to w opinii tutejszego Sądu merytorycznie błędnie, całkowicie nie zważając na to, że zakres roszczeń nie jest dowolny. Nie sposób traktować ich jednakowo i naprzemiennie nimi operować z pominięciem całego kontekstu prawnego.
Podstawą roszczenia odszkodowawczego powódki w związku z wygaśnięciem stosunku pracy był art. 56 § 1 k.p. w zw. z art. 67 k.p. (o tym orzekł Sąd Rejonowy), zastosowanie zaś art. 45 k.p. nie mogło mieć miejsca, gdyż przepis ten znajduje zastosowanie do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem, a powódce nie wręczono wypowiedzenia umowy o pracę. W jej przypadku doszło do stwierdzenia wygaśnięcia stosunku pracy z mocy prawa. Zmieniając żądanie, pracownik wprawdzie może wystąpić z innym roszczeniem, które ma jednak pod warunkiem do wyboru z mocy ustawy.
Wypada przypomnieć, że w związku z niezgodnym z prawem lub nieuzasadnionym rozwiązaniem umowy o pracę przez pracodawcę, pracownikowi przysługują roszczenia alternatywne (przemienne) o przywrócenie do pracy (uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne) lub o odszkodowanie (art. 45 § 1 i 56 § 1 k.p.). Wybór pomiędzy tymi roszczeniami, na zasadzie rozłączności, należy wyłącznie do pracownika i jest wiążący w tym znaczeniu, że jeżeli pracownik żąda przywrócenia do pracy, to pracodawca – w przypadku ustalenia wadliwości rozwiązania umowy o pracę – nie może uwolnić się od odpowiedzialności, wypłacając odszkodowanie. Wybór przez pracownika roszczenia o przywrócenie do pracy nie wiąże natomiast bezwzględnie sądu, gdyż prawo materialne (art. 45 § 2 k.p.) w powiązaniu z prawem procesowym (art. 8 k.p. w związku z art. 477 1 k.p.c.) pozwala sądowi na zasądzenie w pewnych przypadkach odszkodowania w miejsce (pomimo) żądanego przez pracownika przywrócenia do pracy. Sąd pracy, co do zasady, powinien zatem respektować prawo pracownika do wyboru roszczenia, ale w drodze wyjątku może – zamiast zgłoszonego przez pracownika żądania restytucji stosunku pracy – zasądzić odszkodowanie, mimo że nie było ono objęte pozwem. Dyspozycja art. 67 k.p. wskazuje, że w razie naruszenia przez pracodawcę przepisów dotyczących wygaśnięcia stosunku pracy, pracownikowi przysługuje powództwo do sądu pracy o przywrócenie do pracy lub o odszkodowanie. Nawet więc, gdy pracodawca niesłusznie (niezgodnie z prawem) stwierdzi wygaśnięcie stosunku pracy, skutek ten następuje i pracownik może dochodzić tylko wskazanych roszczeń.
Powracając na grunt analizowanej sprawy, w apelacji w konsekwencji podniesionych zarzutów powódka wniosła o ,,zmianę przedmiotowego wyroku i uwzględnienie powództwa, w tym rozszerzonego niniejszą apelacją, przywrócenie do pracy powódki oraz odszkodowanie również za dalsze okresy, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie do ponownego rozpoznania sądowi I instancji”.
Odczytując tak sformułowane żądanie powódki zawarte w apelacji, Sąd Okręgowy zrozumiał, że choć powódka zaskarżyła wyrok Sądu I instancji w całości, a zatem także w zakresie w jakim zawierał on korzystne dla niej rozstrzygnięcia, w tym w zakresie w jakim sąd ten zasądził na jej rzecz odszkodowanie w związku z wygaśnięciem stosunku pracy, (na taką interpretację wskazywałoby sformułowanie apelacji - ,,wnoszę o zmianę przedmiotowego wyroku i uwzględnienie powództwa, w tym (…)), to wniosła ona także o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt II i przywrócenie jej do pracy obok zasądzonego jej już w/w odszkodowania, pomimo tego, że z art. 56 k.p. jasno wynika, iż roszczenia w nim wymienione wprawdzie mogą być dochodzone alternatywnie, to całkowicie niezasadnym jest domaganie się obu. Odszkodowanie przysługuje tylko wtedy, kiedy pracownik zrezygnuje z roszczenia o przywrócenie do pracy, a to właśnie miało miejsce w sytuacji powódki. Zasądzona powódce przez Sąd I instancji tytułem odszkodowania kwota uwzględniała żądanie powódki ostatecznie sprecyzowane przez nią na rozprawie w dniu 10.12.2024 r. Dodatkowo powódka dochodziła, jak to określiła ,,roszczenia odszkodowawczego za dalsze okresy oraz zasądzenia odszkodowania za okres pozostawania powódki bez pracy” - czyli jak można domniemywać, wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy (polski porządek prawny nie przewiduje takiego roszczenia jak odszkodowanie za okres pozostawania bez pracy, na co tutejszy Sąd zwracał już uwagę we wcześniejszej części tego uzasadnienia), albowiem prawo to przysługuje wyłącznie, gdy orzeczono o przywróceniu do pracy (a tego właśnie domaga się powódka), czyli zmiany zaskarżonego orzeczenia i w miejsce zasądzonego powódce dotychczas odszkodowania, przywrócenie jej do pracy i zasądzenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy.
Wobec powyższego, wypada stwierdzić, że tak ,,sformułowane roszczenia” wykluczają się wzajemnie, której to okoliczności zdaje się nie dostrzegać sama strona skarżąca równocześnie je podnosząc.
W analizowanej sprawie, powódka od początku reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, najpierw odwołała się od zawiadomienia o wygaśnięciu stosunku pracy, wnosząc o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony w związku z wygaśnięciem z mocy prawa jej stosunku pracy, ewentualnie domagała się przywrócenia do pracy u pozwanego na dotychczasowych warunkach pracy i płacy, nadto zasądzenia na jej rzecz tytułem odszkodowania na podstawie art. 45 k.p. kwoty 12.319,68 zł brutto i kwoty 24.639,36 zł tytułem odprawy pieniężnej na podstawie art. 94 ustawy o służbie cywilnej wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Zmienną w sprawie były dalsze czynności powódki. W toku procesu powódka zmodyfikowała swoje żądania i pismem procesowym z dnia 8.10.2023 r. zmieniła roszczenia, dochodząc w miejsce przywrócenia do pracy wyłącznie odszkodowania (cofnęła przy tym powództwo co do przywrócenia do pracy bez zrzeczenia się roszczenia, bo przed doręczeniem pozwu), nadto podtrzymała żądanie odnośnie odprawy pieniężnej. Decyzja ta nie wynikała z działań strony pozwanej, ale wyłącznie z decyzji powódki, która cały czas korzystała, zarówno przed Sądem I instancji, jak i obecnie z pomocy fachowego pełnomocnika . Zgodnie z art. 203 § 1 i 3 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku. W rozpatrywanej sprawie powódka skutecznie cofnęła pozew co do roszczenia o przywrócenie do pracy, dlatego też Sąd Rejonowy prawomocnym postanowieniem z dnia 13.10.2023 r., na podstawie art. 355 k.p.c., umorzył postępowanie w tej części, a to z kolei determinowało w dalszym toku sprawy wyłącznie ustalenie czy roszczenie powódki o zasądzenie na jej rzecz odszkodowania jest zasadne. Mimo to pismem z dnia 27.05.2024 r. powódka zgłosiła kolejną zmianę powództwa. Ponownie wniosła o przywrócenie do pracy, mimo że roszczenie to zostało skutecznie cofnięte, a postępowanie sądowe prawomocnie umorzone, nadto pozwany nie wyraził zgody na zmianę roszczenia. Zażądała też odprawy pieniężnej i odszkodowania. Na rozprawie w dniu 10.12.2024 r. pełnomocnik powódki przyznał, że odszkodowanie określone jako odszkodowanie za czas pozostawania bez pracy to nowe roszczenie, które nie było dotychczas zgłaszane w żadnym piśmie, a dopiero ustnie na tej rozprawie, stąd też zostało ono zwrócone przez Sąd I instancji zarządzeniem. Na tej samej rozprawie powódka cofnęła także powództwo w zakresie dochodzonej odprawy pieniężnej, na co pozwany wyraził zgodę. W ostateczności zasądzona powódce przez Sąd Rejonowy tytułem odszkodowania kwota o której mowa w art. 58 k.p. w zw. z 67 k.p. uwzględniała zgłoszone przez nią żądanie, a sprecyzowane na rozprawie w dniu 10.12.2024 r. Jako, że powódka po wydaniu prawomocnego postanowienia z dnia 13.10.2023 r. w dalszym ciągu - na rozprawie w dniu 10.12.2024 r. wskazywała roszczenie przywrócenia do pracy jako alternatywne, to Sąd I instancji , mając na uwadze również brak zgody pozwanej na zmianę roszczenia, prawidłowo oddalił w tym zakresie powództwo (co do przywrócenia do pracy), co znalazło odzwierciedlenie w pkt II zaskarżonego wyroku.
W opinii tutejszego Sądu, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Logicznie uzasadnił swoje stanowisko. Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podziela zarówno ustalenia faktyczne, jak i ocenę prawną Sądu I instancji. Zarzuty apelacji zaś w żaden sposób nie podważają prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji.
Sąd Okręgowy jednocześnie kategorycznie podkreśla, mając na względzie powołane przez skarżącą przepisy, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. rozumiany przez nią jako ,,pominięcie przez sąd I instancji ograniczeń, a o jakich mowa w art. 233 § 1 k.p.c. przy ocenie zeznań i dowodów powódki w zakresie przesłanek powództwa co miało doprowadzić do nie uwzględnienia przez sąd wniosku o przywrócenie do pracy” jest całkowicie chybiony, skoro jego treść normatywna w istocie odnosi się bezpośrednio do dokonywania przez sąd oceny dowodów, a przecież stan sprawy był bezsporny pomiędzy stronami.
Podnieść należy, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów stanowi podstawowe uprawnienie jurysdykcyjne przyznane przez ustawodawcę sądowi. W zakresie oceny mocy dowodowej i wiarygodności pozyskanych w toku procesu dowodów sąd ma swobodę, ograniczoną wyłącznie kryteriami wskazanymi w art. 233 § 1 k.p.c. Są nimi zasady logiki i doświadczenia życiowego oraz obowiązek poddania ocenie wszystkich dowodów zebranych w sprawie. Jeżeli dokonana przez sąd ocena dowodów nie narusza tych reguł, to nie może być skutecznie podważona w toku instancji, nawet jeżeli możliwa jest ocena odmienna. Zgodnie z utrwalonym w judykaturze poglądem, wykazanie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w postępowaniu przed sądem II instancji nie może być ograniczone do odmiennej interpretacji dowodów zebranych w sprawie, przy jednoczesnym zaniechaniu wykazania, że ocena przyjęta za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granicę swobodnej oceny dowodów, którą wyznaczają zasady logiki i doświadczenia życiowego. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd orzekający wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z jego treścią, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 29 lipca 2015 r., III AUa 216/15). Z kolei sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi jedynie wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 23 czerwca 2015 r., I ACa 221/15). Apelujący, zarzucając sądowi orzekającemu naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., musi zatem wykazać, że oceniając moc i wiarygodność dowodów, sąd pierwszej instancji naruszył zasady logiki lub doświadczenia życiowego (błąd dowolności) bądź uchybił wymogowi oceny wszechstronnej, pomijając część zebranego materiału (błąd braku). W tym bowiem przejawia się naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.
Treść zarzutu zawartego w punkcie 1. apelacji odrywała się od zakresu unormowania art. 233 § 1 k.p.c. w wyżej przedstawionym znaczeniu, zatem nie mogła prowadzić do stwierdzenia, że zaistniało uchybienie tej normie przez Sąd I instancji. Kwestia oceny, co do „uwzględnienia wniosku powódki o przywrócenie do pracy” stanowi element oceny prawnej i tylko w tym kontekście mogła być rozpatrywana jej prawidłowość przez Sąd II instancji. Ocena dokonana przez Sąd Rejonowy w tym zakresie nie mieści się w ocenie dowodów, stanowiącej przedmiot normowania art. 233 § 1 k.p.c.
Nietrafnym jest także zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. Powołany przepis stanowi o obowiązku sądu brania pod uwagę przy wyrokowaniu stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Regulacja ta nie dotyczy oceny materiału dowodowego, ale aktualności orzekania. Zatem do naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. może dojść jedynie wtedy, gdy sąd za podstawę orzekania weźmie stan rzeczy z innej chwili, niż moment zamknięcia rozprawy. W rozpoznawanej sprawie sytuacja taka nie miała miejsca. Co więcej w istocie podnosząc zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. powódka ponownie wskazuje naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.
Z przedstawionych wyżej względów nie był uzasadniony także zarzut naruszenia art. 3 k.p.c.
Zdaniem Sądu Okręgowego, nie powiodła się stronie skarżącej próba wykazania skuteczności zarzutu naruszenia przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 56 k.p. i art. 58 k.p. w zw. z art. 300 k.p.
Apelację można oprzeć na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe jego zastosowanie.
Naruszenie prawa materialnego przez jego błędną wykładnię polega na wadliwym określeniu treści norm prawnych wynikających z przepisów prawa materialnego, natomiast naruszenie prawa materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie może mieć postać błędnej subsumcji. Wadliwa subsumcja wyraża się w niezgodności między ustalonym stanem faktycznym a hipotezą zastosowanej normy prawnej, na błędnym przyjęciu czy zaprzeczeniu związku zachodzącego między faktem ustalonym w procesie a normą prawną ( tak: wyrok SN z dnia 8 października 2002 r., IV CKN 1304/00, publ. LEX nr 78365; wyrok SN z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 160/01, publ. LEX nr 78813).
Kodeks pracy niewątpliwie chroni pracownika w przypadku wadliwego rozwiązania umowy o pracę, przyznając mu możliwość skorzystania z jednego z roszczeń. Problem pojawia się jednak w sytuacji, gdy pracownik decydował się na zmianę roszczenia w trakcie procesu.
Sąd Okręgowy pragnie wskazać, że pracownik może – co do zasady – dokonać wyboru jednego z dwóch roszczeń: odszkodowania lub przywrócenia do pracy. Sąd Okręgowy zgadza się również co do tego, że roszczenia te mają charakter alternatywny (jeżeli jedno z roszczeń okaże się nieuzasadnione, Sąd może zasądzić to drugie) oraz przemienny (możliwy jest wybór jednego z dwóch świadczeń), co nie oznacza jednak, że pracownik, a w tym wypadku powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, mogła dowolnie, na każdym etapie postępowania pierwszoinstancyjnego zmieniać swoje żądanie i oczekiwać, że w sytuacji wielokrotnej modyfikacji powództwa, w tym skutecznego, świadomego cofnięcia przez nią roszczenia o przywrócenie do pracy, a zatem i ograniczenia powództwa do odszkodowania, będzie można uznać ponowne w dalszym toku postępowania zgłoszenie przez nią roszczenia o przywrócenie do pracy za skuteczną zmianę przedmiotową powództwa – jego podstawy faktycznej.
Sąd Najwyższy w wyroku o sygn. akt II PK 264/15, opubl. Legalis nr 1546843, który to jest wyrokiem zapadłym w stanie faktycznym nieco zbliżonym do stanu faktycznego w analizowanej sprawie wskazał, że w sprawie tej przede wszystkim dochodziło do wielokrotnej modyfikacji powództwa, gdyż powódka najpierw odwołała się od wypowiedzenia zmieniającego, domagając się przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach pracy. Następnie w odpowiedzi na rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. wytoczyła kolejne powództwo żądając jedynie odszkodowania. W toku tego procesu powódka zmieniła pierwsze roszczenie, dochodząc w miejsce przywrócenia do pracy wyłącznie odszkodowania - cofnęła przy tym powództwo co do przywrócenia do pracy. Na koniec zgłosiła kolejną zmianę powództwa żądając zamiast odszkodowania przywrócenia jej do pracy i zasądzenia wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy.
W początkowych etapach procesu w ramach rozpoznania w/w sprawy Sąd Rejonowy zakwestionował ważność zmiany roszczenia powódki, powołując się na przekroczenie terminu wyznaczonego w art. 246 § 1 kodeksu pracy. Uzasadnieniem takiego twierdzenia sądu, była uchwała Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2009 r. (sygn. akt I PZP 1/09).
Takiego stanowiska nie podzielił Sąd Okręgowy, a w późniejszym stadium procesu – Sąd Najwyższy, który wskazał w omawianym wyroku, że prawo pracownika do określenia roszczenia nie ogranicza się tylko do etapu przed wytoczeniem powództwa. Dokonanie czynności prawnej przed sądem (w szczególności wniesienie pozwu) w celu dochodzenia roszczenia, przerywa jednocześnie bieg 7 dniowego terminu (obecnie wynosi on 21 dni). Dlatego jeśli termin na wniesienie odwołania został zachowany, to późniejsze wskazanie roszczenia bądź jego zmiana również są dopuszczalne.
Zgodnie z art. 45 § 1 k.p. w przypadku nieuzasadnionego lub naruszającego przepisy rozwiązania umowy pracownikowi przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie.
W wyroku tym Sąd Najwyższy, oceniając swobodę w określaniu przez pracownika alternatywnych roszczeń wywodzonych z art. 45 § 1 k.p., stwierdził, że "roszczenia te mają charakter alternatywny i jednocześnie przemienny w rozumieniu (art. 477 1 k.p.c., art. 365 § 1 k.c.), nie przekonuje zatem jednostkowe odmienne stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2009 r., II PK 181/08, LEX nr 736728, a na które to powołała się w apelacji B. K.. Alternatywność wskazanych roszczeń oznacza, że jeśli sąd uzna wybór danego żądania za nieuzasadniony, może wtedy zasądzić to drugie. Z kolei przemienność przejawia się w możliwości wyboru tylko jednego roszczenia. W takim wypadku uprawnionym do dokonania takiego wyboru jest pracownik.
W rozważanym wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że „pracownik ma prawo bez zgody pracodawcy zmienić żądanie przywrócenia do pracy na odszkodowanie”. W sytuacji nieuwzględnienia zmiany roszczenia pracownik musiałby bowiem mimowolnie podjąć pracę u dotychczasowego pracodawcy. Taki stan rzeczy byłby sprzeczny z zasadą wolności pracy, wyrażoną w art. 10 i 11 k.p., a także w art. 65 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Z tego względu zgoda pracodawcy nie może warunkować ważności oświadczenia pracownika.
Z kolei zamiana roszczenia o odszkodowanie na roszczenie o przywrócenie do pracy, doznaje według Sądu Najwyższego pewnych ograniczeń. W tym przypadku zastosowanie mają bowiem przepisy prawa cywilnego. Zgodnie z art. 61 kodeksu cywilnego, w zw. z art. 300 k.p., złożenie oświadczenia o wyborze odszkodowania jest oświadczeniem woli. Po doręczeniu pracodawcy takiego oświadczenia, pracownik nie może zmienić roszczenia na przywrócenie do pracy, chyba że pracodawca wyrazi na to zgodę.
Takie rozstrzygnięcie podyktowane jest również realizacją ogólnej zasady prawa pracy, jednak uwzględniającą w tym przypadku interes drugiej strony, mianowicie pracodawcy. Zgodnie z art. 11 k.p. nawiązanie stosunku pracy wymaga zgodnego oświadczenia woli zarówno pracodawcy jak i pracownika. Ochrona pracodawcy realizowana jest przez odpowiednie stosowanie przepisów prawa cywilnego o zobowiązaniu przemiennym, które uzależniają ważność zmiany oświadczenia woli (roszczenia) od zgody drugiej strony (art. 365 § 2 k.c.).
Sąd w trakcie procesu może zasądzić albo odszkodowanie, albo przywrócenie do pracy. Nie oznacza to jednak, że pracownik może dowolnie zmieniać roszczenie na każdym etapie postępowania. Wskazał na to właśnie Sąd Najwyższy w w/w wyroku - sygn. akt II PK 264/15, który podjął się interpretacji uregulowań dotyczących świadczeń przemiennych ujętych w art. 365 § 2 k.c. w zw. z art. 61 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Argumentacja Sądu Najwyższego oparła się więc na konstatacji, że pracownik, który dokonał wyboru świadczenia przemiennego zgodnie z art. 365 § 2 k.c. po dojściu oświadczenia woli do pracodawcy, nie może bez jego zgody skutecznie dochodzić przywrócenia do pracy (art. 45 § 1 k.p.). Wynika to z odpowiedniego stosowania art. 365 par. 2 w zw. z art. 61 par. 1 kodeksu cywilnego, na co pozwala art. 300 kodeksu pracy.
Niedopuszczalna byłaby zatem skuteczna modyfikacja powództwa dokonana przez stronę powodową w trakcie procesu przed sądem pierwszoinstancyjnym poprzez zmianę roszczenia o odszkodowanie na roszczenie o przywrócenie do pracy, skoro prawomocnym postanowieniem z dnia 13.10.2023 r, Sąd I instancji umorzył postępowanie w zakresie przywrócenia powódki do pracy w następstwie złożonego przez nią w piśmie z dnia 8.10.2023 r., świadomie oświadczenia o rezygnacji z roszczenia o przywrócenie do pracy. Cofając roszczenie o przywrócenie do pracy na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego powódka pozbawiła siebie uprawnienia do podtrzymywania wniosku o przywrócenie do pracy w apelacji. Bez względu na to, jakie towarzyszyły temu intencje po stronie powódki, co wymaga ponownego podkreślenia reprezentowanej cały czas przez profesjonalnego pełnomocnika, który winien orientować się w konsekwencjach takich poczynań, wobec prawomocności postanowienia umarzającego postępowanie w zakresie przywrócenia do pracy, nie jest obecnie możliwe jego wycofanie lub zmodyfikowanie. W takiej sytuacji niemożliwy był „powrót” do żądania przywrócenia do pracy, co powódka próbuje czynić w niniejszej apelacji. Rację miał zatem Sąd Rejonowy, który uznając, że nie doszło skutecznie do zmiany powództwa orzekł o odszkodowaniu w maksymalnej wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia z art. 58 k.p. w zw. z 67 k.p.
W tym miejscu odnieść należało się do próby dokonania przez powódkę na etapie postępowania apelacyjnego przekształcenia żądania pozwu poprzez odmienne ukształtowanie żądania w drodze zmodyfikowania wniosków apelacji.
Wskazać trzeba, że strony w postępowaniu apelacyjnym mogą podejmować akty dyspozycyjne takie jak cofnięcie lub ograniczenie powództwa, a także uznanie pozwu i zawarcie ugody, w takich sytuacjach dochodzi bowiem do ograniczenia zakresu kognicji sądu drugiej instancji w stosunku do tego, co było przedmiotem postępowania przed sądem pierwszej instancji, stąd też uwzględnienie wymienionych czynności nie koliduje z charakterem postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy zaś rozpoznaje sprawę w granicach apelacji. Punktem wyjścia są skonkretyzowane już wcześniej żądania oraz twierdzenia obronne stron. Przepis art. 383 zd. 1 k.p.c. wprowadza jako zasadę to, że w postępowaniu apelacyjnym nie można rozszerzyć żądania pozwu, ani występować z nowymi roszczeniami. Jest to możliwe wyjątkowo, mianowicie jedynie w razie zmiany okoliczności można żądać zamiast pierwotnego przedmiotu sporu jego wartości lub innego przedmiotu (niejako zmiana surogacyjna, gdyż strona powodowa – w związku ze zmianą okoliczności – nie żąda czegoś, co nie było objęte przedmiotem sporu przed sądem I instancji, ale żąda wartości pierwotnego przedmiotu sporu lub innego nawet przedmiotu, przy niezmienionej podstawie faktycznej), a nadto w sprawach o świadczenie powtarzające się można nadto rozszerzyć żądanie pozwu o świadczenia za dalsze okresy (np. alimenty, renta, czynsz) – art. 383 zd. 2 k.p.c. Ustawodawca w ten sposób wyznaczył zatem stosunkowo wąski zakres dopuszczalności zmiany powództwa. Tym samym rzeczony przepis, z racji tego, że posługuje się określonym zakazem procesowym, podlega ścisłej wykładni.
Wyrazem tego jest utrwalona linia orzecznicza Sądu Najwyższego, który na tę kwestię zapatruje się w jednolity sposób. Przykładowo, w wyroku z dnia 19 listopada 1998 r. (III CKN 32/98, LexPolonica nr 333710) Sąd ten wyjaśnił, że przytoczenie w apelacji przepisów prawa materialnego wskazujących na inny stan faktyczny niż ten, na którym zostało oparte żądanie pozwu, stanowi – niedopuszczalną w postępowaniu apelacyjnym – zmianę powództwa. Z kolei w wyroku z dnia 25 lipca 2000 r. (III CKN 821/2000, niepubl.) wskazał, że rozszerzenie żądania pozwu w aspekcie podstawy faktycznej oznacza przytoczenie nowych okoliczności faktycznych, które decydują o zmianie kwalifikacji prawnej roszczenia. Natomiast w uzasadnieniu uchwały z dnia 22 czerwca 2005 r. (III CZP 23/2005, LexPolonica nr 380382) Sąd Najwyższy zaznaczył, że za niedopuszczalnością zmiany powództwa w postępowaniu apelacyjnym przemawia zasada równości stron, wypływająca z konstytucyjnej zasady równości obywateli wobec prawa (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP), przy czym ta zasada ma szczególne znaczenie w procesie cywilnym, w którym występują dwie przeciwstawne strony. Muszą one mieć równe prawa procesowe i zagwarantowaną jednakową możliwość obrony swych praw, a więc zgłaszania żądań i wniosków, przedstawiania twierdzeń i dowodów oraz korzystania za środków odwoławczych i innych środków zaskarżenia. W innym orzeczeniu ujęto to jeszcze bardziej dobitnie stwierdzając, że dopuszczenie do zmiany powództwa w postępowaniu apelacyjnym, niezgodnie z art. 383 k.p.c. i bez umożliwienia drugiej stronie podjęcia obrony jej praw, powoduje nieważność postępowania ze względu na pozbawienie strony możności obrony jej praw (zob. wyrok SN z dnia 9 stycznia 2001 r., I PKN 175/00, OSNP 2002, nr 18, poz. 427). Potwierdzenie tego można też znaleźć w postanowieniu z dnia 7 czerwca 2013 r. (I CSK 641/12, Lex nr 1360163), w którym Sąd ten stwierdził, że w postępowaniu apelacyjnym nie można, oprócz wyjątków, określonych w art. 383 zd. 2 k.p.c., rozszerzyć żądania, ani występować z nowymi roszczeniami.
Roszczenie procesowe stanowi treść powództwa, czyli żądanie urzeczywistnienia w konkretnym wypadku oznaczonej normy prawnej poprzez wydanie orzeczenia określonej treści, zindywidualizowanego przytoczonymi okolicznościami faktycznymi. Takie roszczenie stanowi przedmiot procesu i powództwa. Żądanie pozwu oraz okoliczności je uzasadniające mają charakter formalny, uzewnętrzniając skonkretyzowaną kwesitę prawną, którą powód przedstawia sądowi dla uzyskania konkretnego rozstrzygnięcia. Za stanowiące przedmiot procesu roszczenie należy więc uznać subiektywne twierdzenie powoda, które ma charakter hipotetyczny, odrębny od roszczenia w znaczeniu materialno- prawnym, czyli możliwości domagania się określonej osoby określonego zachowania, zgodnie z obowiązującym prawem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 13 lipca 2016 r., I ACa 1373/15, Lex nr 2084124).
Reasumując art. 383 k.p.c. wprowadza zatem, co do zasady, zakaz zmiany powództwa na etapie postępowania apelacyjnego.
Zdaniem powódki rozważenia przez sąd wymagała kwestia możliwości dochodzenia przez nią ,,roszczenia odszkodowawczego za dalsze okresy, zasądzenia odszkodowania za okres pozostawania bez pracy”. Powódka wskazała, że obecnie dominuje pogląd, zgodnie z którym pracownikowi przysługują roszczenia odszkodowawcze w szerszym zakresie. Jako podstawę dochodzenia swych roszczeń wskazała na reżim odpowiedzialności deliktowej za szkodę (art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).
Jednak bezskuteczne procesowo są tak określone przez nią żądania, a to ze względu na treść art. 383 k.p.c. stanowiącego, że w postępowaniu apelacyjnym nie można rozszerzyć żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami, a jedynie w razie zmiany okoliczności można żądać zamiast pierwotnego przedmiotu sporu jego wartości lub innego przedmiotu, zaś w sprawach o świadczenie powtarzające się można nadto rozszerzyć żądanie pozwu o świadczenia za dalsze okresy. Powódka w rozpoznawanej sprawie z pewnością nie dochodziła świadczeń powtarzających się, a z nowymi roszczeniami wystąpiła nie zamiast dotychczasowych, ale obok nich – zatem przedsięwzięta przez nią w tym zakresie czynność procesowa nie wywołuje skutków prawnych. W postępowaniu przez Sądem I instancji powódka nie dochodziła odszkodowania na podstawie art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p. Nie było ono również przedmiotem procedowania przez Sąd I instancji. Nie ulega wątpliwości, że roszczenia dochodzone przez powódkę w trakcie postępowania przed Sądem Rejonowym, a konkretnie ostatecznie odszkodowanie na podstawie art. 56 k.p. jest rodzajowo innym roszczeniem, niż to o którego uwzględnienie powódka obecnie wnosi w apelacji. W odpowiedzialności za delikt pracodawcy chodzi o inną bezprawność niż ta, której zakres określają przepisy o rozwiązywaniu stosunku pracy, to jest o bezprawność polegającą na zawinionym zachowaniu pracodawcy, skierowanym na naruszenie prawa pracy, a nawet na jego instrumentalnym wykorzystaniu. Możliwe jest zatem pociągnięcie pracodawcy do odpowiedzialności odszkodowawczej z art. 415 k.c. za szczególnie kwalifikowane zachowanie, polegające na zamierzonym (umyślnym) naruszeniu przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę. Wystąpienie przez powódkę z zupełnie nowym, zawartym dopiero w apelacji roszczeniem tj. uzupełniająca odpowiedzialność deliktowa pracodawcy, o której stanowi art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p., nie mogło w ocenie Sądu przynieść pożądanego skutku. Analogicznie sprawa ma się w przypadku roszczenia o przyznanie powódce odszkodowania za okres pozostawania bez pracy, a które to żądanie powódka zgłosiła co prawda po raz pierwszy na rozprawie przed sądem I instancji w dniu 10.12.2024 r. jednakże ustnie, nie zaś pisemnie, wobec czego zostało jej ono zwrócone przez ten Sąd zarządzeniem. Zmiany powództwa powódka mogła dokonać jedynie w formie pisma procesowego, które powinno spełniać wymagania przewidziane dla pozwu w art. 187 w związku z art. 193 § 2 1 k.p.c.. Ustnie do protokołu można dokonać zmiany jedynie roszczeń alimentacyjnych. Zgodnie z przepisem art. 193 § 2 1 k.p.c. przedmiotowa zmiana powództwa dla swej skuteczności winna być dokonana w piśmie procesowym spełniającym wymogi z art. 187 k.p.c.. Zachowanie tego wymogu formalnego jest konieczne nawet wtedy, gdy powód występuje z nowym roszczeniem na rozprawie w obecności strony pozwanej (tak Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r. w sprawie I ACA 377/13, podobnie Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I pod red. H. Doleckiego i T. Wiśniewskiego, teza 10 do art. 193 k.p.c.). Ten warunek formalny nie został w analizowanej sprawie spełniony, co prowadziło do wniosku, że powódka wbrew zakazowi statuowanemu przez art. 383 k.p.c. dokonała na etapie postępowania apelacyjnego rozszerzenia powództwa. Rozszerzenie żądania pozwu w postępowaniu apelacyjnym jest niedopuszczalne i dlatego nie wpływa na zakres przedmiotu sprawy. Określenie zakresu postępowania apelacyjnego, adekwatne do przedmiotu rozpoznania i przedmiotu orzeczenia pierwszoinstancyjnego, stanowi realizację zasad dyspozycyjności i zakazu orzekania ponad żądanie oraz jej dopuszczalności tylko od wyroku, a niedopuszczalności tego środka odwoławczego od braku rozstrzygnięcia w tym wyroku. Zatem Sąd II instancji ma obowiązek orzec meritii o przedmiocie postępowania, który uległ ustaleniu w toku postępowania pierwszoinstancyjnego. Skoro omówione wyżej kwestie nie stanowiły przedmiotu jego orzekania, a strona zmienia żądanie w apelacji, to Sąd II instancji zobowiązany także w tym zakresie był apelację oddalić, wskazując jedynie w uzasadnieniu wyroku motywy wynikające z art. 383 k.p.c., co też w istocie uczynił.
Jedynie na marginesie należy zwrócić uwagę, że uzasadniając prawnie zgłoszone roszczenia, powódka powoływała się również w apelacji na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego wyrażone w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 27 listopada 2007 r., SK 18/05 mającym charakter orzeczenia interpretacyjnego. Zdaniem powódki, opierając się o tenże wyrok, który odnośnie art. 58 k.p. stwierdził, iż odszkodowanie, o którym mowa w art. 58 k.p. nie jest odszkodowaniem sensu stricto, mającym na celu wyrównanie szkody wyrządzonej pracownikowi przez bezprawne rozwiązanie z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia, sprawa naprawienia szkody wyrządzonej pracownikowi przez sprzeczne z prawem rozwiązanie z nim umowy o pracę nie została w art. 58 k.p. ani w innych przepisach prawa pracy wyczerpująco uregulowana. W związku z tym, na podstawie art. 300 k.p., należy w tym zakresie stosować odpowiednio właściwe przepisy kodeksu cywilnego, w szczególności art. 415 k.c. i n. lub art. 471 k.c. Powódka opierając się o powyższy wyrok Trybunału Konstytucyjnego oraz mając na uwadze tożsamość charakteru prawnego roszczeń majątkowych należnych pracownikowi na podstawie art. 47 k.p. i art. 58 k.p. wskazała, iż normy zbudowane z tychże przepisów wraz z przepisem związkowym, tj. art. 300 k.p., są podobne treściowo. Uzasadnione było więc przyjęcie stanowiska, zdaniem powódki, zgodnie z którym art. 47 w związku z art. 300 k.p. rozumiany w ten sposób, ze wyłącza dochodzenie innych roszczeń odszkodowawczych niż określone w art. 47 k.p., jest niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji RP.
W tym zakresie powódka podnosiła też, że odszkodowanie z art. 58 k.p. ma charakter ryczałtowy, gdyż nie zależy od wystąpienia szkody. Jeżeli chodzi o odszkodowanie dochodzone na podstawie przepisów prawa cywilnego, to podkreślała, że nie jest ono limitowane i może być wyższe od tego przewidzianego w przepisie, jeżeli szkoda wyrządzona w wyniku rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem obowiązujących przepisów przekracza tę kwotę. A zatem powinno ono stanowić różnicę między wysokością wyrządzonej szkody a wysokością zasądzonego na podstawie art. 58 k.p. odszkodowania.
Reasumując zdaniem powódki w świetle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 listopada 2007 II SK 18/05 może ona żądać zasądzenia odszkodowania poza limit wynikający z art. 58 k.p.
W wyroku z 27 listopada 2007 r., SK 18/05, Trybunał Konstytucyjny przyjął, że pracownik może dochodzić, na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym, innych niż określone w art. 58 k.p. roszczeń odszkodowawczych, związanych z rozwiązaniem przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia. W razie wygaśnięcia umowy o pracę, do odpowiedzialności pracodawcy stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu pracy o roszczeniach pracownika z tytułu rozwiązania bez wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę (art. 67 k.p.).
Wskazać jednak należy, że w/w wyrok Trybunału nie zyskał akceptacji, jako że Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z 18 czerwca 2009 r., I PZP 2/09, wyraził przeciwne stanowisko co do stosowania cywilnej kompensaty. Nie można pominąć również późniejszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 maja 2013 r., P 46/11, w którym orzekł, że art. 57 § 1 ustawy z 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy jest zgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 2 i w związku z art. 24 zdanie pierwsze Konstytucji. Trybunał podzielił - przyjmowany w doktrynie i orzecznictwie - pogląd, że przepisy kodeksu pracy wyłączają możliwość sięgania do przepisów kodeksu cywilnego i w związku z tym uniemożliwiają zasądzenie na rzecz pracownika odszkodowania przewyższającego wynagrodzenie za pracę, którego wysokość określona jest w art. 57 § 1 k.p. Różnice w zakresie - wynikającej z kodeksu pracy - odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy, w stosunku do regulacji ogólnych zawartych w kodeksie cywilnym, wynikają z odmiennych funkcji społecznych, jakie pełnią przepisy prawa cywilnego i przepisy prawa pracy.
Wobec powyższego, nieuzasadnione jest powoływanie się przez powódkę na wyrok Trybunału z 27 listopada 2007 r., o sygn. SK 18/05, gdyż dotyczy on roszczeń związanych z bezprawnym rozwiązaniem stosunku pracy bez przywrócenia zwolnionego do pracy. W analizowanej sprawie wobec dokonania przez powódkę w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wyboru alternatywnego roszczenia tj. odszkodowania w miejsce przywrócenia do pracy w związku z cofnięciem przez nią w tym zakresie powództwa - umorzeniem postępowania przez Sąd Rejonowy, dojściem do pozwanej oświadczenia woli powódki o cofnięciu roszczenia o przywrócenie do pracy, wreszcie nie wyrażeniu zgody przez pozwaną na zmianę tego roszczenia, Sąd I instancji słusznie zasądził na rzecz powódki odszkodowanie na podstawie art. 56 k.p.
Reasumując, w kontekście powyższych rozważań przyjąć zatem należy, iż prezentowana w apelacji argumentacja jest chybiona i jako taka nie może się ostać. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie. Sąd drugiej instancji zważył więc, iż zaskarżone rozstrzygnięcie było oczywiście uzasadnione.
Tym samym apelacja, jako niezasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c..
O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję w kwocie 180 zł wraz z odsetkami orzeczono w punkcie trzecim sentencji wyroku na podstawie art. 98 k.p.c., a także § 10 ust. 1 pkt 1 oraz § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1935).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Monika Pawłowska-Radzimierska
Data wytworzenia informacji: