VIII Ua 7/25 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-05-12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 grudnia 2024 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu odwołania Z. S. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddziału w Ł. z dnia 13 października 2023 roku, numer sprawy JO/0/053147509 zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że Z. S. uległa w dniu 9 maja 2022 roku wypadkowi przy pracy w okolicznościach nie pozbawiających prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy; sprawę w zakresie ustalenia uszczerbku na zdrowiu Z. S. pozostającego w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 9 maja 2022 roku przekazał Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddziałowi w Ł. celem rozpoznania i wydania decyzji w tym przedmiocie; przyznał i nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi na rzecz radcy prawnego M. G. kwotę 221,40 zł zawierającą podatek od towarów i usług, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej Z. S. z urzędu.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Od 2015 roku Z. S. zawiera z (...) Komitetem Pomocy (...) (...) w Ł. (dalej jako (...)) cykliczne umowy zlecenia obejmujące usługi opiekuńcze.

Wzór umowy stanowi gotowy wzór, jest drukowany przez koordynatora - inspektora do spraw organizacyjnych (...) z internetu a następnie są wypełniane dane: numer umowy, imię i nazwisko, data urodzenia, data zatrudnienia, od kiedy osoba zaczyna pracę. Umowa zlecenia każdej opiekunki wygląda tak samo. Podopiecznych do danej opiekunki przydziela koordynator za zgodą opiekunki. Opiekunki wykonują czynność opiekuńcze w miejscu zamieszkania podopiecznych. Terminy wizyty ustala opiekunka z podopiecznym, natomiast zdarza się, że koordynator (...) interweniuje, jeśli godziny wizyty nie odpowiadają podopiecznym. Koordynator każdorazowo akceptowała grafiki opiekunki z podopiecznymi na koniec miesiąca. Okres przerwy pomiędzy wizytami u podopiecznych ustala opiekunka, ale jest pożądane, aby ta przerwa była jak najkrótsza.

Dnia 30 grudnia 2021 roku Z. S. oraz (...) Komitet Pomocy (...) (...) w Ł. zawarli umowę zlecenia nr (...), zgodnie z którą zlecono Z. S. jako wykonawcy wykonanie usług opiekuńczych na rzecz podopiecznych (...) zgodnie z ich indywidualnymi potrzebami, na podstawie odrębnego zlecenia/skierowania. Usługi opiekuńcze obejmowały w szczególności pomoc w zaspakajaniu codziennych potrzeb życiowych, opiekę higieniczną, zaleconą przez lekarza pielęgnację oraz w miarę możliwości zapewnienie kontaktów z otoczeniem. Szczegółowy wykaz usług będący przedmiotem umowy stanowił zlecenie (...) (...). (§ 1 ust. 1 i 2 umowy)

Usługi wykonawcy były wykonywane wyłącznie w czasie swobodnie ustalonym przez wykonawcę, w porozumieniu z podopiecznym oraz mając na uwadze dobro podopiecznego. (§ 2 ust. 1 umowy)

(...) był zobowiązany zapewnić na wlasny koszt szkolenie wstępne w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy (instruktaż ogólny i stanowiskowy). (§ 4 pkt 1 umowy)

Przestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy było podstawowym obowiązkiem wykonawcy. (§ 5 ust. 1 umowy)

Za właściwe wykonanie usług będących przedmiotem umowy wykonawca otrzymywał wynagrodzenie obliczone według stawki godzinowej 19,70 złotych brutto za 1 godzinę faktycznie wykonanych usług wobec podopiecznego, rozliczanych w okresie miesiąca kalendarzowego. Wynagrodzenie było wypłacane na podstawie rachunku wystawianego przez wykonawcę, w następnym miesiącu kalendarzowym, nie wcześniej jednak niż po wykonaniu usług będących przedmiotem umowy. (§ 7 ust. 1 i 4 umowy)

Umowa została zawarta na okres od 1 stycznia 2022 roku do 31 grudnia 2022 roku.

Wnioskodawczyni oświadczyła, że znajduje się w stanie zdrowia pozwalającym na wykonywanie czynności opiekuńczych względem podopiecznych.

Z. S. podlegała ubezpieczeniom społecznym, w tym ubezpieczeniu wypadkowemu i rentowemu jako osoba wykonująca umowę zlecenia u płatnika w (...) Komitet Pomocy (...) (...) w Ł..

Pracownicy Komitetu uzyskiwali wynagrodzenie zgodnie z wypełnianymi kartami pracy, określającymi godziny pobytu u podopiecznego, które są kwitowane podpisami przez podopiecznych. Wynagrodzenie było wypłacane jedynie za czas pracy u podopiecznego.

Świadczenie pomocy na rzecz podopiecznych odbywało się w drodze uzgodnień między podopiecznym albo jego rodziną, (...) Komitetem Pomocy (...) oraz pracownikiem Komitetu. Dobór osób dla określonych opiekunów wykonywał koordynator, który kierował się m. in. kryterium bliskiego położenia miejsca pobytu podopiecznych od miejsca zamieszkania opiekuna. W trakcie pracy, opiekunowie musieli przemieszczać się między miejscami pobytu podopiecznych, w związku z czym gwarantowano każdorazowo 10-15 minut na dojazd.

Zleceniobiorcy przemieszczali się między podopiecznymi we własnym zakresie – (...) Komitet Pomocy (...) nie gwarantował im środków transportu, które umożliwiałyby przemieszczanie się między podopiecznymi, nie dysponowali oni również biletami na komunikację miejską od Komitetu. Podróżowali bezpośrednio między podopiecznymi, bez potrzeby powrotów do siedziby Komitetu.

(...) płaci opiekunkom stawkę większą niż minimalną, żeby zrekompensować ceny biletów.

Dnia 9 maja 2022 roku Z. S. rozpoczęła pracę o godzinie 6:50, u podopiecznego K. P., u której była do godziny 8:50. Następnie udała się do podopiecznej D. G., u której była od godziny 9:00 do godziny 10:00. Następnie, w godzinach 10:10-11:10, jak w dniach poprzedzających, Z. S. miała wykonywać swoje obowiązki u podopiecznego F. T..

W zakres usług (...) u podopiecznej D. G. wchodziły:

1)  pomoc w zaspokojeniu codziennych potrzeb życiowych podopiecznego:

zakup podstawowych artykułów spożywczych i środków czystości, leków, prasy oraz opłacanie rachunków za pieniądze Świadczeniobiorcy; prowadzenie na bieżąco dziennika wydatków z potwierdzeniem dokonanego rozliczenia,

przygotowanie lub pomoc w przygotowaniu posiłku z uwzględnieniem diety oraz zadbanie o zachowanie czystości po zakończonych czynnościach z tym związanych, w przypadku ograniczonej sprawności karmienie i pojenie chorego,

pomoc w zapewnieniu ogrzewania mieszkania: przynoszenie opału z miejsca składowania (jednorazowo maksymalnie 5 kg), palenie w piecu;

2)  pielęgnację Świadczeniobiorcy (leżącego):

podawanie leków zleconych przez lekarza (zwłaszcza u osób samotnych, przebywających stale w pozycji leżącej), w przypadku osób posiadających rodzinę podawane leki powinny być uprzednio przygotowane we właściwych dawkach przez członków rodziny;

3)  zapewnienie kontaktu z otoczeniem:

wyjście na spacer,

powiadamianie rodziny, lekarza, pracownika socjalnego o wszelkich zmianach i niepokojących sytuacjach, zwłaszcza tych, wskazujących na pogorszenie stanu zdrowia.

W zakres usług (...) u podopiecznego F. T. wchodziły:

1)  pomoc w zaspokojeniu codziennych potrzeb życiowych podopiecznego:

zakup podstawowych artykułów spożywczych i środków czystości, leków, prasy oraz opłacanie rachunków za pieniądze Świadczeniobiorcy; prowadzenie na bieżąco dziennika wydatków z potwierdzeniem dokonanego rozliczenia,

utrzymanie czystości w mieszkaniu lub jego części, użytkowanej przez Świadczeniobiorcę, poprzez bieżące porządki: odkurzanie i mycie podłóg, utrzymanie w czystości sanitariatów, wynoszenie śmieci,

pranie drobnej odzieży osobistej/oddawanie rzeczy do pralni,

pomoc w załatwianiu drobnych spraw urzędowych;

2)  pomoc w utrzymaniu higieny osobistej:

pomoc przy kąpieli osoby chodzącej w łazience (prysznic/wanna/miska), w tym: mycie i czesanie włosów;

3)  pielęgnację Świadczeniobiorcy (leżącego):

przesłanie łóżka, zmiana bielizny pościelowej;

4)  zapewnienie kontaktu z otoczeniem:

zamawianie wizyt lekarskich i pielęgniarki dla świadczeniobiorcy,

powiadamianie rodziny, lekarza, pracownika socjalnego o wszelkich zmianach i niepokojących sytuacjach, zwłaszcza tych, wskazujących na pogorszenie stanu zdrowia.

Czynności opiekuńcze są wykonywane w czasie ustalonego czasu na opiekę. Dotyczy to również takich czynności jak zrobienie zakupów czy wykupienie leków.

Zdarza się, że opiekunowie w czasie przemieszczania się pomiędzy podopiecznymi robią dla nich zakupy, wykupują leki lub jadą do lekarza.

Wnioskodawczyni robiła podopiecznym zakupy spożywcze w czasie godzin opieki.

Z. S. kończąc swoje obowiązki służbowe u podopiecznej D. G. przemieszczała się na rowerze w celu podjęcia zadań opiekuńczych u kolejnego podopiecznego F. T.. Podczas podróży na rowerze do podopiecznego F. T. wnioskodawczyni uległa wypadkowi. Jadący ulicą samochód uderzył w inny pojazd, który strącił Z. S. z roweru. W konsekwencji wypadku wnioskodawczyni doznała złamania obojczyka lewego, złamania kości łonowej lewej, złamania kości kulszowej lewej oraz złamania innej kości śródręcza złamania podgłowowego IV I V kości śródręcza lewego. Wnioskodawczyni była niezdolna do pracy w okresie od 9 maja 2022 roku do 24 czerwca 2022 roku.

Wyrokiem z dnia 28 marca 2023 roku Sąd Rejonowy w (...) w sprawie D. M. oskarżonej o to, że w dniu 09 maja 2022 roku w miejscowości P., woj. (...) na skrzyżowaniu ulic (...)/K. nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez to, że kierując samochodem osobowym marki S. (...) o numerach rejestracyjnych (...), wbrew treści art. 5 ust. l oraz art. 25 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym, nie zachowała szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania i nie zastosowała się do znaku pionowego ,(...)” w' wyniku czego nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującej samochodem osobowym marki C. (...) o numerach rejestracyjnych (...) N. Ł. jadącej drogą z pierwszeństwem-jezdnią ulicy (...) z kierunku ul. (...) czym doprowadziła do ich zderzenia, w wyniku którego pojazd C. zmienił kierunek jazdy, zjechał na przeciwległy pas ruchu a następnie zderzył się z jadącą prawidłowo, tj. jezdnią ul. (...) w kierunku ulicy (...) kierującą rowerem Z. S., w wyniku czego nieumyślnie spowodowała u kierującej rowerem Z. S. obrażenia ciała w postaci złamania trzonu obojczyka lewego, złamania gałęzi kulszowej i łonowej po stronie lewej oraz złamania IV i V kości śródręcza lewego, złamanie obojczyka leczone było operacyjnie, a pozostałe złamania leczone zachowawczo, obrażenia powyższe nie stanowią ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i związany z tym rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni, tj. o czyn z art. 177 §1 k.k., oskarżoną D. M. uznał za winną popełnienia zarzucanego jej czynu wyczerpującego dyspozycję art. 177 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 177 §1 k.k. w zw. z art. 37a § 1 k.k. wymierzył oskarżonej karę grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 zł, na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzekł od oskarżonej D. M. na rzecz pokrzywdzonej Z. S. kwotę 3000 zł tytułem nawiązki oraz orzekł o kosztach procesu.

Wyrok uprawomocnił się 19 maja 2023 roku.

Zdarzenie z dnia 9 maja 2022 roku zostało zakwalifikowane przez (...) Komitet Pomocy (...) jako wypadek w drodze do pracy lub z pracy.

Karta wypadku została sporządzona przez specjalistę ds. bhp A. P. w dniu 20 maja 2022 roku. Nie zawierała pouczenia dotyczącego możliwości zgłoszenia zastrzeżeń. Wnioskodawczyni podpisała kartę wypadku w dniu 20 maja 2022 roku.

(...) Komitet Pomocy (...) miał zawartą umowę z firmą (...), (...) usługi (...), która w razie zdarzenia sporządzała kartę wypadku.

Kartę wypadku sporządzała pracownica Ergonomiki A. P., która ustaliła, że Z. S. świadczyła pracę na podstawie umowy zlecenia, zakończyła pracę u jednego podopiecznego i przemieszczając się celem podjęcia pracy u drugiego podopiecznego, uległa wypadkowi. To sprawiło, że zakwalifikowano zdarzenie jako wypadek w drodze do pracy.

W związku z długotrwałym pobytem w szpitalu, sporządzanie karty wypadku odbywało się w drodze rozmów telefonicznych z Z. S. oraz jej córką. Część okoliczności była uzupełniana oraz zmieniana, gdyż Z. S. nie pamiętała wszystkich okoliczności zdarzenia, nie do końca wiedziała jakich użyć słów, myliły jej się ulice. Uczestnictwo córki w rozmowach telefonicznych było uzasadnione stanem zdrowia Z. S.. A. P. odczytywała wnioskodawczyni i jej córce wypełnioną kartę wypadku przez telefon oraz informowała o konieczności sprawdzenia danych w dokumencie oraz możliwości kontaktu w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w karcie wypadku.

Z. S. podpisywała kartę wypadku w domu, bez uzyskania informacji o możliwości zakwestionowania karty wypadku i okoliczności w niej zawartych. Kartę wypadku doręczyła wnioskodawczyni pracownica (...), która otrzymała ją od A. P..

Powyższych ustaleń Sąd Rejonowy dokonał na podstawie wymienionych dowodów z dokumentów zawartych w aktach sprawy oraz aktach organu rentowego, których wiarygodność i treść nie była kwestionowana przez żadną ze stron, a także zeznań świadków: A. P., B. L., A. Z. oraz przesłuchania wnioskodawcy w charakterze strony.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. Sąd Rejonowy pominął dowód z opinii biegłego ortopedy i chirurgii urazowej na fakty wskazane przez pełnomocnika wnioskodawczyni w piśmie z dnia 1 lutego 2024 roku jako nieistotne dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, w której Sąd nie bada wysokości ewentualnego uszczerbku na zdrowiu ubezpieczonej.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż odwołanie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1205 ze zm., dalej: ustawa wypadkowa) za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy wypadkowej, z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej przysługuje jednorazowe odszkodowanie - dla ubezpieczonego, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

W niniejszej sprawie organ rentowy odmówił prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego z uwagi na zaistnienie przesłanek wyłączających to prawo, skonkretyzowanych w art. 22 ust. 1 ww. ustawy, wskazując na nieuznanie przez pracodawcę zdarzenia za wypadek przy pracy a jedynie za wypadek w drodze do pracy.

Nie oznaczało to jednak jak wskazał sąd I instancji, że w tego rodzaju sytuacji pracownik pozbawiony jest prawa do świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego tylko z tego powodu, że pracodawca nie sporządził stosownej dokumentacji powypadkowej.

Sąd Rejonowy powołał się na art. 22 ust. 1 pkt 1, 2 i 3 ustawy wypadkowej zgodnie z którym, zakład odmawia przyznania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego w przypadku nieprzedstawienia protokołu powypadkowego lub karty wypadku, nieuznania w protokole powypadkowym lub karcie wypadku zdarzenia za wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy oraz gdy protokół powypadkowy lub karta wypadku zawierają stwierdzenia bezpodstawne. Natomiast zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2014 r. ( I UZP 4/13, LEX nr 1469177), w postępowaniu prowadzonym na skutek odwołania od decyzji organu rentowego odmawiającej przyznania prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z powodu nieprzedstawienia przez ubezpieczonego protokołu powypadkowego, sąd ubezpieczeń społecznych jest uprawniony do dokonywania oceny, czy dane zdarzenie było wypadkiem przy pracy.

Powyższe stanowisko co do wymogu przedstawienia protokołu ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku przy pracy zajmują również jak podał sąd I instancji przedstawiciele doktryny prawa ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z tymi poglądami brak protokołu powypadkowego nie uniemożliwia ustalenia przez sąd ubezpieczeń społecznych, że doszło do wypadku przy pracy (M. Raczkowski, [w:] red. M. Gersdorf, B. Gudowska, Społeczne ubezpieczenie wypadkowe i chorobowe. Komentarz, Warszawa 2012, s. 357, nb. 5 i 14).

W niniejszej sprawie sąd I instancji wskazał, że bezspornym było, że w dniu 9 maja 2022 roku z udziałem Z. S. doszło do wypadku, jednak odmowa przyznania prawa do jednorazowego odszkodowania z tego tytułu wynikała z faktu zakwalifikowania zdarzenia jako wypadek w drodze do pracy. Przy takiej kwalifikacji zdarzenia przepisy nie przewidując prawa ubezpieczone do jednorazowego odszkodowania. Zadaniem sądu I instancji było zatem zbadanie czy zostały spełnione przesłanki do uznania zdarzenia z dnia 9 maja 2022 roku za wypadek przy pracy.

W ocenie Sądu Rejonowego zdarzenie z dnia 9 maja 2022 roku z udziałem Z. S. stanowiło wypadek przy pracy.

Zgodnie z art. 3 ust. 3 pkt 6 tej ustawy wypadkowej, za wypadek przy pracy uważa się również nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.

Zdaniem sądu I instancji, z powołanego wyżej przepisu wynika, że konkretne zdarzenie można uznać za wypadek przy pracy, jeśli spełnia jednocześnie następujące kryteria: jest nagłe, jest spowodowane przyczyną zewnętrzną, powoduje uraz lub śmierć oraz nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas wykonywania pracy na podstawie umowy zlecenia. Organ rentowy, mimo że odmowę przyznania wnioskodawczyni prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy wywodził z faktu nieuznania zdarzenia za wypadek przy pracy a jedynie za wypadek w drodze do lub z pracy, jednakże pośrednio wywodził, iż w wyniku zdarzenia, jakie miało miejsce w dniu 9 maja 2022 roku wnioskodawczyni doznała licznych urazów ciała (w tym złamań). Poza sporem pozostawały także w ocenie sądu I instancji okoliczności przebiegu samego wypadku, nagłość zdarzenia i zewnętrzność jego przyczyny. Zakład Ubezpieczeń Społecznych stał jednak na stanowisku, że zdarzenie nie nastąpiło podczas realizacji umowy zlecenia, lecz w drodze do jej wykonywania. Organ rentowy podnosił, że w ramach umowy zlecenia wnioskodawczyni sprawowała opiekę na swoimi podopiecznymi zgodnie z godzinami opieki wynikającymi z terminarza, zaś czas pomiędzy tymi godzinami opieki (pomiędzy 10:00 a 10:10), który był przeznaczany na przetransportowanie się do kolejnego podopiecznego nie był objęty umową zlecenia, gdyż za ten czas wnioskodawczyni nie otrzymywała wynagrodzenia, co oznacza, że w chwili zaistnienia zdarzenia nie można wykazać związku z wykonywaną pracą (pismo k. 120).

Zgodnie z art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Dokonanie czynności będącej przedmiotem umowy zlecenia z reguły powinno odbywać się odpłatnie oraz być realizowane osobiście przez zleceniobiorcę (art. 735 § 1 k.c. i art. 738 § 1 k.c.). Zlecenie jest umową konsensualną, a jej essentialia negotii obejmują określenie czynności, którą przyjmujący zlecenie ma wykonać. Umowa zlecenia należy do kategorii umów o świadczenie usług, a więc do wykonywania czynności mieszczących się w zakresie określonym wolą stron. Do obowiązków przyjmującego zlecenie należy wykonanie usługi, tj. dokonanie określonej w umowie czynności, a sposób jej wykonania pozostawiony jest uznaniu zleceniobiorcy, z uwzględnieniem udzielonych wskazań czy instrukcji zleceniodawcy, przy czym zleceniobiorca powinien wykonać usługę osobiście. Przedmiotem zlecenia jest więc dokonanie określonej czynności, która może zostać wskazana w sposób zindywidualizowany (określenie rodzaju, przedmiotu, stron, postanowień przedmiotowo istotnych) lub przez wskazanie tylko rodzaju takiej czynności.

W ocenie Sądu Rejonowego, nie ma podstaw, by uznać, że fakt zatrudnienia wnioskodawczyni przez (...) Komitet Pomocy (...) (...) w Ł. na podstawie umowy zlecenia w określonych godzinach (warunkujących późniejsze wynagrodzenie), na podstawie odrębnych skierowań dla każdego podopiecznego, uniemożliwia zakwalifikowanie zdarzenia z dnia 9 maja 2022 roku jako wypadek podczas wykonywania umowy zlecenia. Oceny tej nie zmienia fakt, że ubezpieczona zrealizowała część swoich zleceń, a do wypadku doszło przed rozpoczęciem wykonywania kolejnych. Sąd Rejonowy wskazywał, że należało odróżnić zakres obowiązków określonych umową zlecenia od świadczenia pracy na podstawie umowę o pracę i wykonywanych w ramach tej umowy czynności oraz poleceń pracodawcy, o których stanowi art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, jednak tak długo jak zachodzi odpowiednia koincydencja okoliczności wypadku z czynnościami wynikającymi z zawartej umowy zlecenia oraz wpisuje się to w charakterystykę wykonywania umowy zlecenia u danego zleceniodawcy, należy zakwalifikować zdarzenie jako mające miejsce podczas wykonywania umowy zlecenia.

Zakres czynności powierzonych Z. S. definiowała w opinii sądu I instancji umowa zlecenia, określając je jako wykonywanie usług na rzecz podopiecznych (...) zgodnie z ich indywidualnymi potrzebami – na podstawie odrębnego zlecenia/skierowania poprzez zaspakajanie potrzeb życiowych, opiekę higieniczną, zalecaną przez lekarza pielęgnację, zapewnienie, w miarę możliwości, kontaktu z otoczeniem. Forma wykonywania zleceń, w związku ze stanem zdrowia podopiecznych Komitetu oraz ich ograniczoną lub zerową mobilnością, miała formę wizyt domowych. Charakterystyka pracy wymuszała na opiekunach zleceniobiorcach stałe przemieszczanie się między kolejnymi podopiecznymi, więc uznać należy, że było to – choć niewypowiedzianym w umowie – obowiązkiem zleceniobiorców i mieściło się w praktyce wykonywania zawartej umowy zlecenia.

Rozstrzygnięcie, że skoro do zdarzenia, w którym ucierpiała odwołująca się doszło między wizytą u jednego odrębnie zleconego podopiecznego, a wizytą u drugiego, na podstawie innego skierowania, i przez to nie stanowiło wykonywania umowy zlecenia przeczyłaby istota zawartej umowy. Wykonywanie kolejnych zleceń i skierowań na podstawie tej samej umowy oceniać należy holistycznie, uwzględniając sposób ich wykonywania w warunkach panujących u danego zleceniodawcy. Zdarzenie, w którym ucierpiała ubezpieczona nastąpiło w wąskim, dziesięciominutowym okienku czasowym pomiędzy świadczeniem opieki na rzecz różnych podopiecznych, gdy Z. S. poruszała się między miejscami ich pobytu. Było to niewątpliwie ściśle jak podkreślał sąd I instancji związane z wykonywaniem zleconych jej zadań i immamentnie wiąże się z charakterystyką wykonywanej umowy zlecenia, przez co stanowiło wykonywanie tej umowy. Nadto, wykonywanie usług opiekuńczych nie zostało przerwane żadnym innym zdarzeniem ani dłuższą przerwą w pracy – miało charakter ciągły, pod postacią szeregu zleceń podejmowanych przez ubezpieczoną jedna po drugiej, z minimalną przerwą, która służyła tylko i wyłącznie przemieszczeniu się między kolejnymi podopiecznymi, w wykonaniu jednej i tej samej umowy zlecenia.

Jak stwierdził Sąd Najwyższy w sprawach wynikłych na gruncie stosowania art. 3 ust. 3 pkt 8 ustawy wypadkowej, wypadek podczas drogi do siedziby kontrahenta jest wypadkiem podczas wykonywania działalności gospodarczej, gdy działalność gospodarcza wiąże się z koniecznością dostarczania towarów do siedziby kontrahenta, jak również wtedy, gdy wymaga obecności w siedzibie kontrahenta, celem świadczenia usług w zakresie doradztwa czy pośrednictwa. Sąd Najwyższy wskazywał, że zdarzenie ma cechy wypadku przy wykonywaniu działalności pozarolniczej, gdy wypadek ma ścisły związek z istotą prowadzonej działalności, jak i gdy ma miejsce w celu wykonania zawartej przez przedsiębiorcę umowy, jest realizacją czynności związanych z prowadzoną działalnością pozarolniczą. (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2018 r., sygn. akt I UK 227/17, LEX nr 2553415; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2010 r., sygn. akt (...) UK 407/09, LEX nr 1037390) Analogiczne stanowisko zajął Sąd Okręgowy w Łodzi, odnosząc się do wypadku przy pracy polegającej na świadczeniu usług kurierskich i przewozowych, wynikających z zawartej umowy zlecenia, która wymagała od pracownika dojechania do kontrahenta i miała charakter mobilny. Sąd wskazywał, że prowadzenie działalności gospodarczej, która w swojej istocie nie jest "stacjonarna" w tym sensie, że często, a nawet przede wszystkim, nie jest wykonywana w siedzibie przedsiębiorstwa, lecz bezpośrednio u kontrahenta i w jego siedzibie zgodnie z zawartą umową, a ponadto wymaga odpowiedniego przygotowania, przemawia za przyjęciem takiego rozumienia pojęcia "zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności pozarolniczej". ( wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 4 lutego 2021 r., sygn. akt VIII Ua 120/20, LEX nr 3153217, podobnie: wyrok Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 10 grudnia 2019 roku, sygn. akt IV U 197/19, portal orzeczeń Sądu; wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z dnia 2 lipca 2015 roku, sygn. akt X U 54/15, portal orzeczeń Sądu)

Zachowując wszelkie odrębności prowadzenia działalności gospodarczej oraz umowy zlecenia zawartej przez ubezpieczoną nie ma podstaw zdaniem sądu I instancji, by różnicować sytuację ubezpieczonych w obu tych przypadkach. Skoro jednolicie przyjmuje się, że w ramach wykonywanej działalności pozarolniczej, wypadkiem przy pracy jest zdarzenie wpisujące się w charakterystykę prowadzonej działalności, wymagające podróżowania do kontrahenta, celem wykonywania tam czynności z zakresu prowadzonej działalności, to podobnie zakwalifikować należy umowę zlecenia zawartą przez ubezpieczoną. Umowa zlecenia w przedmiotowej sprawie – podobnie jak w przywołanym orzecznictwie – wymagała od ubezpieczonej stałej mobilności i wiązała się ze świadczeniem usług pielęgnacyjnych w miejscu pobytu podopiecznych, przez co nie była świadczona stacjonarnie, a wymagała stałego przemieszczania się. Z. S. wizytowała podopiecznych, udzielała im odpowiedniej pomocy, a następnie podróżowała do kolejnego podopiecznego.

Nie bez znaczenia jak podkreślał Sąd Rejonowy był również fakt, że ubezpieczona rozpoczęła już wykonywanie umowy zlecenia w dniu, w którym doszło do wypadku. Dzień pracy Z. S. rozpoczął się o godzinie 6:50 od wizyty u pierwszej podopiecznej, gdzie przebywała do godziny 8:50, a od 9:00 rozpoczęła wizytę u drugiej podopiecznej tego dnia, do godziny 10:00. Do wypadku doszło przed godziną 10:10, o której miała zacząć wizytę u trzeciego podopiecznego tego dnia. Nie doszło do przerwania ciągłości czasowej wykonywania kolejnych skierowań objętych umową zlecenia w jakikolwiek sposób, a ubezpieczona od godziny 6:50 wykonywała powierzone obowiązki. Miało to charakter bezpośrednio następujący po sobie i nie prowadziło do zerwania więzi z wykonywaną umową zlecenia w jakikolwiek sposób, było wykonywaniem jednej i tej samej umowy zlecenia. O ile bowiem bezspornym było, że opiekunowie pomiędzy wykonywaniem czynności opiekuńczych u podopiecznych mogli mieć nawet kilkugodzinne przerwy, to jednak w przypadku wnioskodawczyni wizyty u podopiecznych były tak ułożone, aby opiekunka w przerwie pomiędzy wizytami mogła przemieścić się do mieszkania kolejnej osoby. Sąd nie podziela stanowiska, zgodnie z którym każdy czas przerwy pomiędzy wizytami u podopiecznych stanowi czas wolny opiekunki, który może w dowolny sposób zagospodarować. Taka teza w przypadki wnioskodawczyni nie znajduje uzasadnienia, gdyż ubezpieczona w czasie 10 minut pomiędzy wizytami nie przeniosła w jakikolwiek sposób sfery swoich zainteresowań w obszar życia prywatnego i nie zaczęła realizować prywatnych, osobistych interesów, a ten czas w całości poświęcała na dotarcie do kolejnego podopiecznego. Cały grafik wnioskodawczyni był właśnie w taki sposób ustalony, że przerwy pomiędzy wizytami u kolejnych podopiecznych były w całości przeznaczone na przetransportowanie się do kolejnej osoby i każdorazowo wynosiły 10 minut. Cały szereg kolejnych aktywności podejmowanych przez ubezpieczoną był zatem skoncentrowany i podporządkowany wykonywanej umowie zlecenia.

Argumentacja organu rentowego, zgodnie z którą czas przemieszczania się wnioskodawczyni pomiędzy wizytami u kolejnych podopiecznych nie stanowił wykonywania umowy zlecenia, gdyż ubezpieczona nie otrzymywała za to wynagrodzenia, nie może zdaniem Sądu Rejonowego zmienić oceny wykonywanych przez wnioskodawczynię czynności w ramach umowy zlecenia. Sąd Rejonowy powtórzył, że ustawodawca przewidział, że czynności wykonywana w ramach umowy zlecenia mogą być odpłatne lub nieodpłatne. A zatem – w przeciwieństwie do umowy o pracę – z tytułu umowy zlecenia nie jest wymagana wypłata wynagrodzenia. I choć wnioskodawczyni była wynagradzana wyłącznie za realizowane czynności opiekuńcze u danego podopiecznego, gdyż (...) Komitet Pomocy (...) nie gwarantował opiekunkom ani środków transportu, które umożliwiałyby przemieszczanie się między podopiecznymi, ani nie finansował biletów komunikacji miejskiej, to jednak świadek A. Z. wyraźnie wskazała, że zleceniodawca płaci opiekunkom stawkę większą niż minimalną, żeby zrekompensować ceny biletów. Zatem wnioskodawczyni pośrednio otrzymywała również zapłatę za podejmowany już we własnym zakresie transport pomiędzy podopiecznymi.

Wbrew zatem stanowisku organu rentowego, w chwili zaistnienia zdarzenia w dniu 9 maja 2022 roku istniał związek pomiędzy przemieszczaniem się wnioskodawczyni do kolejnego podopiecznego a wykonywaną pracą.

Jak wynika z obszernego orzecznictwa Sądu Najwyższego związek zdarzenia z pracą nie musi mieć charakteru przyczynowo-skutkowego – praca nie musi być przyczyną zdarzenia, a za wypadki przy pracy można uznać takie zdarzenia, które pozostają z nim w związku miejscowym, czasowym bądź funkcjonalnym. Zaznaczyć także należy, że ustawa wypadkowa nie wymaga, aby omawiany związek musiał odnosić się bezpośrednio do samego świadczenia pracy. Wskazuje na to chociażby użycie przez ustawodawcę w art. 3 ust. 1 określenia „w związku z pracą”, nie zaś określenia: „w związku ze świadczeniem pracy”. Ponadto zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 3 za wypadek przy pracy należy uznać zdarzenie, jakiemu uległ pracownik między siedzibą zakładu pracy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy, a więc zdarzenie, które bezpośrednio nie łączy się z samym świadczeniem pracy przez pracownika. Mając powyższe na względzie stwierdzić należy, że w rozumieniu ustawy wypadkowej, pojęcie związku przyczynowego z pracą, nie ogranicza się tylko do zdarzenia pozostającego w bezpośredniej łączności ze świadczeniem pracy (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 1978 r., sygn. akt III PZP 10/78, OSNC 1979/2/30).

Podobne stanowisko zajął Sąd Okręgowy w Łodzi na kanwie zbliżonego stanu fatycznego, w którym do wypadku doszło po zakończeniu (według grafiku) wykonywania właściwych czynności opiekuńczych w danego podopiecznego przez opiekunkę świadczącą swoje usługi opiekuńcze u osób starszych w ich miejscu zamieszkania (analogicznie jak w niniejszej sprawie). Sąd (...) instancji podkreślił wówczas, że „ponadto, czego zdaje się nie zauważać skarżący, a co słusznie podniósł Sąd I instancji, wnioskodawczyni w dniu zdarzenia miała jeszcze udać się do innych podopiecznych. Brak więc podstaw do uznania, iż po zakończeniu czynności u danej podopiecznej związek z pracą został przerwany.” (por. wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 13 marca 2014 roku, sygn. akt VII Ua 18/14, LEX nr 2129085)

Sąd Rejonowy odniósł się do także samego trybu sporządzania przez zleceniodawcę karty wypadku. Kwalifikacja zdarzenia (jako wypadku w drodze do pracy) dokonana przez inspektora BHP wynikała wyłącznie z nazwy umowy łączącej wnioskodawczynię z (...) oraz tego, że wynagrodzenie było wypłacane wyłącznie za wykonywanie czynności opiekuńczych. Przesłuchiwana w charakterze świadka inspektor BHP sporządzająca kartę wypadku przyznała, że nie analizowała nawet treści umowy zlecenia, co zdaniem Sądu nie powinno mieć miejsca.

Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska, zgodnie z którym wobec niezakwestionowania przez wnioskodawczynię karty wypadku w drodze do lub z pracy, należało uznać, że wnioskodawczyni nie miała zastrzeżeń do dokumentu sporządzonego po wypadku.

W związku z długotrwałym pobytem w szpitalu, sporządzanie karty wypadku odbywało się wyłącznie w drodze rozmów telefonicznych z Z. S. oraz jej córką. Część okoliczności była uzupełniana oraz zmieniana, gdyż Z. S. nie pamiętała wszystkich okoliczności zdarzenia, nie do końca wiedziała jakich użyć słów, myliły jej się ulice, zaś uczestnictwo córki w rozmowach telefonicznych było uzasadnione stanem zdrowia Z. S.. Wprawdzie inspektor BHP odczytywała wnioskodawczyni i jej córce wypełnioną kartę wypadku przez telefon oraz informowała o konieczności sprawdzenia danych w dokumencie oraz możliwości kontaktu w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w karcie wypadku, to jednak wnioskodawczyni nie została pouczona o konsekwencjach prawnych takiej kwalifikacji wypadku jakiej dokonał zleceniodawca. Wnioskodawczyni w toku całego postępowania stała na stanowisku, ze w jej ocenie doszło do wypadku przy pracy, gdyż od momentu rozpoczęcia pracy o godzinie 6:50, cały czas była w pracy a dziesięciominutowych przerw pomiędzy wizytami u podopiecznych nie przeznaczała na sprawy prywatne. Niezakwestionowanie przez ubezpieczona karty wypadku wynikało zatem z braku prawidłowego pouczenia o możliwości kwestionowania karty wypadku (informacja o konieczności sprawdzenia danych w dokumencie oraz możliwości kontaktu w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w karcie wypadku nie wydaje się adekwatnym pouczeniem) a ponadto z nieświadomości konsekwencji prawnych takiego zakwalifikowania wypadku – o czym również nie została pouczona przez sporządzającego tę kartę inspektora BHP. Bezspornym jest, że wnioskodawczyni faktycznie pokwitowała kartę wypadku, która jednak została jej doręczona przez osobę postronną do domu, zaś w miejscu złożenia podpisu została nawet wpisana ołówkiem data, którą wnioskodawczyni powinna wpisać jako datę zapoznania się z kartą wypadku. Skoro osoba z ramienia zleceniodawcy przywiozła wnioskodawczyni kartę wypadku do podpisania w domu, to wydaje się, że właśnie w taki sposób inspektor BHP mógł przeprowadzić rozmowę czy wywiad z wnioskodawczynią przed sporządzeniem karty wypadku. Powyższe okoliczności, jak również stan zdrowia wnioskodawczyni, w jakim znajdowała się po tak poważnym wypadku (także akcentowane przez świadka A. P. trudności wnioskodawczyni z zebraniem myśli w czasie rozmowy telefonicznej), świadczą w ocenie sądu I instancji o nieprawidłowościach w dokonaniu pełnych i przejrzystych pouczeniach wnioskodawczyni, które nie mogą obciążać ubezpieczonej.

Sąd Rejonowy zbadał też okoliczności negatywne przyznania prawa do jednorazowego odszkodowania wynikających z art. 21 ustawy wypadkowej. Organ rentowy wprost wskazał, że nie prowadził ustaleń, czy nie zostały naruszone przepisy o ruchu drogowym a tym samym rażąco naruszone przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia (pismo k. 120).

Przepis art. 21 ustawy wypadkowej przewiduje sytuacje, w których prawo do świadczeń wynikających z ustawy jest wyłączona. Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują jednak ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których stanowi w art. 3 było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa (art. 21 ust. 1).

W okolicznościach sprawy brak było podstaw zdaniem sądu I instancji do uznania, że wnioskodawczyni swoim zachowaniem wypełniła przesłankę negatywną przewidzianą w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Zdarzenie z dnia 9 maja 2022 roku zainicjowało postępowanie karne zakończone wydaniem prawomocnego wyroku skazującego D. M. za spowodowanie spornego wypadku komunikacyjnego stanowiącego jednocześnie wypadek przy pracy wnioskodawczyni. W myśl art. 11 in principio k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Moc wiążąca wyroku karnego w postępowaniu cywilnym przejawia się w jego szczególnej mocy dowodowej w procesie cywilnym, stanowiąc domniemanie niezbite (praesumptio iuris tantum). Zgodnie z ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa, wyłącznym sprawcą wypadku był inny uczestnik ruchu, tj. D. M., zaś Z. S. była wyłącznie pokrzywdzoną. Sąd karny orzekł od oskarżonej D. M. na rzecz pokrzywdzonej Z. S. kwotę 3000 zł tytułem nawiązki. Ustalenia dokonane w toku postępowania karnego nie pozwoliły na uznanie, że ubezpieczona w jakikolwiek sposób choćby przyczyniła się do zaistniałego zdarzenia.

Wobec niekwestionowania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych pozostałych przesłanek wynikających z art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej oraz biorąc pod uwagę powyższe rozważania, stwierdzić należy, iż wypadek, któremu Z. S. uległa w dniu 9 maja 2022 roku stanowił wypadek przy pracy, stanowiący zdarzenie nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz, którego wystąpienie nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas wykonywania pracy na podstawie umowy zlecenia, a zatem mające związek z pracą.

Mając na uwadze powyższe, sąd I instancji na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że uznał zdarzenie zaistniałe z udziałem Z. S. w dniu 9 maja 2022 roku za wypadek przy pracy w okolicznościach nie pozbawiających prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Z uwagi na rozpoznanie sprawy wyłącznie w granicach wyznaczonych przez przedmiot zaskarżonej decyzji, Sąd Rejonowy nie przesądził o wysokości jednorazowego odszkodowania, pozostawiając tę kwestię do rozstrzygnięcia organowi rentowemu.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej Z. S. z urzędu, Sąd Rejonowy orzekł na podstawie § 4 ust. 1 i 3 w zw. z §15 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 maja 2024 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (tj. Dz.U. z 2024 r., poz. 764 ze zm.), przyznając i nakazując wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi na rzecz radcy prawnego M. G. kwotę 221,40 zł, zawierającą podatek od towarów i usług.

Organ rentowy wniósł apelację od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości i wnosząc o jego zmianę i oddalenie odwołania, nadto zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

1. naruszenie przepisów postępowania mających wpływ na treść orzeczenia tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego i ustalenie, że wypadek wnioskodawczym, który powstał podczas przemieszczania się z jednego miejsca wykonywania umowy zlecenia do drugiego jest wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy świadczeniu pracy, podczas gdy powinien być on potraktowany jako wypadek w drodze do pracy.

2. naruszenie prawa materialnego tj.:

- art. 3 ust 3 pkt 6 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 2022r., poz.2189) poprzez uznanie, że okoliczności, w których doszło do zdarzenia wyczerpują definicję tzw. niepracowniczego wypadku przy pracy, podczas gdy wnioskodawczyni nie uległa wypadkowi podczas świadczenia umowy zlecenia tylko podczas podróży do osoby, którą miała się opiekować, co według organu rentowego najwyżej może wyczerpywać definicję wypadku w drodze do pracy, a nie podczas świadczenia pracy.

- art. 11 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 2022r., poz.2189) poprzez uznanie, że wnioskodawczyni przysługuje jednorazowe odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, podczas gdy wnioskodawczyni nie uległa wypadkowi przy pracy.

W uzasadnieniu apelacji skarżący wskazał, że interpretacja art. 3 ust 3 pkt 6 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych powinna być ścisła - czyli obejmować tylko zdarzenia, które wiążą się stricte z wykonywaniem umowy zlecenia, natomiast przemieszczanie się przez ubezpieczoną pomiędzy miejscami gdzie ma być świadczona umowa zlecenia już to tej kategorii nie można zaliczyć; nie jest to wykonywanie stricte umowy zlecenia. Organ rentowy zakwestionował powoływanie się przez Sąd Rejonowy na orzecznictwo Sądu Najwyższego w zakresie interpretacji wypadku przy pracy przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej, gdyż nie można utożsamiać prowadzenia działalności gospodarczej z wykonywaniem umowy zlecenia, a także przenosić orzecznictwa w zakresie uznania zdarzenia za wypadek przy świadczeniu pracy na podstawie umowy o pracę na podstawie umów zlecenia. Nadto jak wskazywał ZUS, wynagrodzenie ubezpieczonej było obliczane jedynie za czas pracy u podopiecznego. Przemieszczała się ona pomiędzy podopiecznymi we własnym zakresie, nie otrzymywała ryczałtu na dojazdy ani biletów komunikacyjnych. W związku z powyższym apelujący stanął na stanowisku, że umowa zlecenia dotyczyła tylko i wyłącznie opieki, a zatem rozszerzenie świadczenia umowy zlecenia także na podróż do miejsca świadczenia pracy wydaje się być niewłaściwe.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczona reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika wniosła o jej oddalenie jako bezzasadnej i zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na wstępie należy podnieść, że w niniejszym postępowaniu Sąd Okręgowy rozpoznał sprawę na posiedzeniu niejawnym. Żadna ze stron nie złożyła wiążącego wniosku o przeprowadzenie rozprawy z art. 374 k.p.c., natomiast w ocenie Sądu w sprawie nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności, które przemawiałyby za koniecznością jej wyznaczenia.

Apelacja okazała się bezzasadna, zatem podlegała oddaleniu.

Odnosząc się do zarzutów w niej zawartych podnieść należy, że w żaden sposób nie podważają one prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

Sąd Rejonowy dokonał bowiem wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego oceniając wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c.

Jak wskazuje się w orzecznictwie, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu, określenie, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, względnie stwierdzenie, iż rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. wyrok SN z 18 czerwca 2004 r., sygn. akt (...) CK 369/03, LEX nr 174131).

Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.). Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., (...) CKN 817/00 LEX nr 56906).

Apelujący nie wskazał przede wszystkim na to, które z dowodów przeprowadzonych w postępowaniu przed Sądem I instancji zostały niewłaściwie ocenione czy niesłusznie pominięte.

W ocenie Sądu Okręgowego złożony środek zaskarżenia w żaden sposób nie odnosi się więc do oceny dowodów dokonanej przez Sąd meriti, a jedynie do oceny prawnej dokonanej w I instancji – niespornego i właściwie ustalonego stanu faktycznego. Nie można zatem uznać, by Sąd Rejonowy dopuścił się zarzucanego mu w apelacji naruszenia prawa procesowego – art.233 § 1 k.p.c.

Zarzuty apelacyjne dotyczące naruszenia prawa materialnego także nie znajdują usprawiedliwionych podstaw.

Sąd Okręgowy aprobuje nie tylko dokonane przez Sąd a quo ustalenia faktyczne, ale i ocenę prawną przedstawioną przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w tym konkluzję, że zdarzenie jakiemu uległa ubezpieczona w dniu 9 maja 2022 r. było wypadkiem przy pracy.

Nie doszło zwłaszcza do naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art.3 ust.3 pkt 6 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 2022r., poz.2189), na mocy którego ochroną wypadkową są objęte, poza pracownikami, także osoby wykonujące czynności na podstawie m.in. umowy zlecenia. Za niepracowniczy wypadek przy pracy uważa się jednak tylko zdarzenie, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu (innego niż stosunek pracy) i podczas wykonywania czynności związanych z danym tytułem ubezpieczenia.

Do elementów pojęcia wypadku niepracowniczego należą bowiem:

1)  nagłość zdarzenia;

2)  zewnętrzność przyczyny;

3)  szkoda w postaci urazu lub śmierci oraz

4)  związek czasowy zdarzenia z aktywnością skutkującą podleganiem ubezpieczeniu wypadkowemu i objętą tytułem ubezpieczenia.

Pierwsze trzy elementy definicji tego wypadku należy rozumieć podobnie, jak w przypadku wypadku przy pracy. Sama przyczyna zewnętrzna może wynikać z procesu danej aktywności (wykonywanie zwykłych czynności związanych z wykonywaniem umowy zlecenia) albo być mu zupełnie obca. Związek zdarzenia daną aktywnością objętą tytułem ubezpieczenia może zatem polegać na tym, że:

1) zdarzenie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z tą aktywnością;

2) zdarzenie pozostaje w przypadkowym związku przyczynowym z tą aktywnością;

3) zdarzenie nie pozostaje w związku przyczynowym z tą aktywnością, lecz jedynie w związku czasowym.

Sąd Okręgowy w całości aprobuje stanowisko Sądu I instancji sprowadzające się do tezy, że okoliczności, w których doszło do zdarzenia z udziałem ubezpieczonej wyczerpują definicję tzw. niepracowniczego wypadku przy pracy.

W ocenie Sądu odwoławczego – w świetle trafnych rozważań Sądu meriti - wnioskodawczyni uległa wypadkowi podczas świadczenia umowy zlecenia.

Wbrew twierdzeniu apelanta - nie można zdarzenia z dnia 9 maja 2022 r. z udziałem wnioskodawczyni zakwalifikować jako wypadku w drodze do pracy - podczas podróży do osoby, którą wnioskodawczyni miała się opiekować, co według organu rentowego najwyżej może wyczerpywać definicję wypadku w drodze do pracy, a nie podczas świadczenia pracy..

Sąd Okręgowy podziela w tym zakresie pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 września 2018 r. (sygn. akt I UK 227/17), jak również w wyroku z dnia 8 czerwca 2010 r. (sygn. akt (...) UK 407/09), zgodnie z którym ochrona ubezpieczeniowa obejmuje także czynności faktyczne i prawne związane z prowadzoną działalnością, wykonywane w czasie, w którym prowadzący taką działalność „przemieszcza się”, np. udając się do siedziby klienta. Konsekwencją tego jest stanowisko Sądu Najwyższego, że wypadek w czasie dojazdu do siedziby kontrahenta, w celu wykonania zawartej z nim umowy, jest wykonywaniem zwykłych czynności związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, i ma cechy wypadku przy wykonywaniu tej działalności pozarolniczej.

Nie ma przy tym istotnego znaczenia, że przywołane wyroki zapadły w innym stanie faktycznym w porównaniu do tego, jaki został ustalony w analizowanej sprawie. W tym kontekście, Sąd Okręgowy przychyla się do stanowiska Sądu I instancji, iż zachowując wszelkie odrębności - prowadzenia działalności gospodarczej oraz umowy zlecenia, brak jest podstaw, by różnicować sytuację prawną ubezpieczonych w wymienionych przypadkach.

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego, który przyjął, że w okolicznościach faktycznych ustalonych w sprawie w chwili zaistnienia zdarzenia w dniu 9 maja 2022 roku istniał związek pomiędzy przemieszczaniem się wnioskodawczyni do kolejnego podopiecznego, a wykonywaną pracą, zasługuje na pełną aprobatę.

Jak bowiem wynika z poczynionych przez ten Sąd ustaleń faktycznych - umowa zlecenia zawarta przez ubezpieczoną z (...) Komitetem Pomocy (...) wiązała się ze świadczeniem usług pielęgnacyjnych w miejscu pobytu podopiecznych. Konsekwencją takiej sytuacji, było stałe przemieszczanie się ubezpieczonej - od jednego podopiecznego do kolejnego, w obrębie P. zgodnie z treścią zlecenia. W realiach niniejszej sprawy nie może budzić żądnych wątpliwości fakt, że wypadek miał miejsce na drodze pomiędzy różnymi miejsca świadczenia przez ubezpieczoną pracy, które w istocie były miejscami pobytu jej podopiecznych. W dniu przedmiotowego wypadku, ubezpieczona rozpoczęła dzień pracy od wizyty u pierwszej podopiecznej od godziny 6:50, u której przebywała do godziny 8:50, u kolejnej przebywała od godziny 9:00 do godziny 10:00, do samego zaś wypadku doszło przed godziną 10:10, o której to godzinie ubezpieczona miała rozpocząć wizytę u kolejnego podopiecznego.

Z poczynionych przez Sąd Rejonowy prawidłowych ustaleń, wynika że czas przerwy pomiędzy wizytami u podopiecznych, ubezpieczona w całości poświęcała na dotarcie do kolejnej podopiecznej. Brak więc podstaw do uznania, iż po zakończeniu czynności u danej podopiecznej związek z pracą został przerwany.

Trafnie też Sąd I instancji przywołał m.in. wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi, z dnia 4 lutego 2021 r., sygn. akt VIII Ua 120/20 (LEX nr 3153217), który zapadł w zbliżonym do niniejszego stanie faktycznym.

Za niezasługujący na uwzględnienie należało uznać też podniesiony w apelacji argument, że wynagrodzenie wnioskodawczyni było obliczane jedynie za czas pracy u podopiecznego i za przemieszczanie się pomiędzy podopiecznymi, nie otrzymywała ona ryczałtu na dojazdy ani biletów komunikacyjnych, skoro świadek A. Z. wprost zeznała, że zleceniodawca płaci opiekunkom stawkę większą niż minimalną, żeby zrekompensować ceny biletów. Nie mogło zatem budzić wątpliwości, że pośrednio ubezpieczona otrzymywała zapłatę za dojazdy pomiędzy podopiecznymi.

Tym samym wypadek, któremu uległa w dniu 9 maja 2022 roku ubezpieczona, był zdarzeniem nagłym, wywołanym przyczyną zewnętrzną, powodującym uraz oraz mającym związek z pracą, a co za tym idzie wypadkiem przy pracy.

W tym stanie rzeczy zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego, a w szczególności art. art. 3 ust. 3 pkt 6 oraz art. 11 ustawy wypadkowej przez jego zastosowanie w niniejszej sprawie i błędne uznanie, że okoliczności, w których doszło do zdarzenia wyczerpują definicję wypadku przy pracy skutkujące przyznaniem prawa do jednorazowego odszkodowania, nie zasługiwały na uwzględnienie.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy zgodnie z treścią art. 385 k.p.c. oddalił apelację organu rentowego jako bezzasadną.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej ubezpieczonej z urzędu w postępowaniu przed Sądem (...) instancji Sąd orzekł na podstawie § 15 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 maja 2024 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2024r., poz.764)

SSO Paulina Kuźma

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kurczewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Paulina Kuźma
Data wytworzenia informacji: