XIII Ga 975/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2020-02-19
Sygn. akt XIII Ga 975/19
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 11 kwietnia 2019 r, w sprawie V GC 2045/17, Sąd Rejonowy w Kaliszu oddali powództwo (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w P. przeciwko R. W. o zapłatę kwoty 70,397,18 zł i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.417,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji:
Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. jest wpisany do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem (...). Pozwany R. W. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...)w G. w oparciu o wpis do (...). W trakcie procesu powód zmienił siedzibę z P. na K.. Nadto zmienił się prezes zarządu. W miejsce M. B. została nim E. W..
W ramach prowadzonej działalności gospodarczej pozwany zlecał P. K. dokonywanie skupu towaru w postaci bydła rzeźnego. P. K. prowadził działalność gospodarczą w formie spółki (...) Spółka z o.o. z siedzibą w P.. Pod koniec kwietnia 2016 r. P. K. oświadczył pozwanemu oraz jego synowi D. W., że będzie zmieniał firmę. Współpraca miała przebiegać na takich samych zasadach, jak dotychczas. W rzeczywistości P. K. był karany i z uwagi na orzeczony zakaz musiał zaprzestać prowadzenia działalności gospodarczej.
Na poczet zakupów pozwany przekazywał P. K. gotówkę. Pieniądze podawali mu też kierowcy pozwanego R. G. i K. K. (1), syn pozwanego D. W. oraz sam pozwany. Kierowcy jeździli do P. K. 2-3 razy w tygodniu. Średnio pozwany kupował 25 szt. bydła po 5.000,00 zł – 5.500,00 zł. P. K. przed wyjazdem po zwierzęta otrzymywał gotówkę od kierowców pozwanego, kupował zwierzęta i przywoził je do siebie na plac. Dopiero po zakupie była znana wysokość należnej za bydło kwoty i rozliczana.
Do końca kwietnia 2016 r. po rozliczeniu i załadowaniu bydła P. K. wystawiał faktury gotówkowe dokumentujące transakcję. Na początku działalności kierowcy pozwanego brali pokwitowania na przekazane kwoty. Później, z uwagi na trwająca współpracę, pracownicy pozwanego już nie wymagali potwierdzenia wpłat.
W maju 2016 r. pozwany zaczął współpracę z powodem. Udziałowiec powodowej spółki, K. W. (1) był kolegą P. K.. P. K. jako jego dłużnik zobowiązał się wdrożyć go w temat związany z handlem bydłem rzeźnym i umówił go na spotkanie z pozwanym. Wcześniej K. W. (1) świadczył usługi transportowe na rzecz firmy P. K. (...). dowoził bydło również do pozwanego.
W maju 2016 r. P. K. i A. G. przywozili pozwanemu bydło – już od powoda. Samochodem kierował A. G., bo P. K. nie miał prawa jazdy. A. G. pracował dla powoda jako kierowca, P. K. nie miał żadnego stanowiska. Obaj otrzymywali gotówkę od pozwanego lub jego syna D. W.. Również w maju 2016 r. kierowca pozwanego K. K. (1) dwukrotnie przekazał gotówkę P. K., raz kwotę ok. 150.000,00 zł, raz ok. 200.000,00 zł. Sam P. K. kilka razy pobrał gotówkę od pozwanego na zakup bydła rzeźnego. Były to kwoty 60.000,00 zł, 80.000,00 zł i 100.000,00zł. Współpracował on już wtedy
z powodem. P. K. nie rozliczył się z pozwanym z pobranych od niego pieniędzy. Unikał kontaktu z pozwanym i jego synem. Nie odbierał również telefonów.
Pod koniec miesiąca maja 2016 r. pozwany zaczął płacić powodowi przelewem.
W okresie od dnia 16 maja 2016 r. do dnia 03 czerwca 2016 r. pozwany przelał na konto powoda kwotę 1.120.000,00 zł (13x40.000,00 zł + 2x70.000,00 zł +140.000,00 zł + 200.000,00 zł + 20.000,00 zł +75.000,00 zł +25.000,00 zł)
W okresie od dnia 02 stycznia 2016 r. do dnia 16 czerwca 2016 r. pozwany dokonywał wypłat gotówkowych za pośrednictwem karty bankomatowej.
Pozwany korzystał również z usług innych przedsiębiorców trudniących się skupem bydła. Z K. G. do początku 2017 r. rozliczał się gotówkowo, po tym czasie przelewem. Pieniądze był przekazywane przez pozwanego dzień wcześniej, w biurze. K. G. otrzymywał kwoty 30.000,00 zł – 50.000 zł. Cena bydła była ustalana przy ważeniu.
Księgowością pozwanego zajmowała się J. G.. To ona kompletowała i sprawdzała faktury, a sporządzała raport. W maju 2016 r. nie było żadnej faktury od powoda. Zgłosiła tę okoliczność pozwanemu. Do końca miesiąca sygnalizowała, że faktury nie wpływają. Około dnia 10 czerwca 2016 r. do firmy pozwanego dostarczono przesyłkę od powoda.
W środku znajdowały się faktury wystawione przez powoda za zakupione dla pozwanego w maju 2016 r. bydło rzeźne. Jako formę zapłaty w doręczonych fakturach wskazano przelew.
Bydło wymienione na fakturach zostało dostarczone do pozwanego i przez niego odebrane, co potwierdzały raporty w księgowości. Dostawa z dnia 19 maja 2016 r. została ujęta przez pozwanego w jego rozliczeniu.
Dnia 19 maja 2016 r. powód wystawił pozwanemu fakturę VAT nr (...) z tytułu sprzedaży 25 szt. bydła za cenę jednostkową 4.902,78 zł netto, tj. 5.295,00 zł brutto - łącznie 132.375,06 zł brutto, z terminem płatności oznaczonym na dzień 02 czerwca 2016 r. Jako formę płatności wskazano przelew. Faktura została opatrzona pieczęcią firmową powoda
i podpisana przez jego przedstawiciela. Na poczet tej faktury powód zaliczył pozwanemu sumę 61.977,88 zł.
Za sprzedaż bydła w dniu 19 maja 2016 r. powód wystawił na rzecz kontrahentów faktury VAT, w których jako sposób płatności wskazywał zarówno gotówkę, jak i przelew.
Pismem z dnia 13 czerwca 2016 r. pozwany poinformował powoda, że nie akceptuje wystawionych przez niego faktur, gdyż rozliczenie dostaw bydła nie zostało dokonane zgodnie z umową, rozliczeniami i rzeczywistością. Ponadto zwrócił wszystkie wystawione faktury (21), celem poprawienia ich zgodnie z przesłanymi rozliczeniami, z uwzględnieniem pobranej gotówki w kwocie 812.000,00 zł.
W odpowiedzi, powód pismem z dnia 24 czerwca 2016 r. przesłał pozwanemu zwrócone faktury, skorygowane jedynie w zakresie ilości i terminów przyjęcia sztuk. Wskazał, że nie wystawiał żadnych faktur zaliczkowych, które uprawniałyby pozwanego do tytułowania dokonywanych wpłat „zaliczkami”. Jednocześnie powód wezwał pozwanego do zapłaty 901.431,30 zł wraz z należnymi odsetkami w terminie do dnia 01 lipca 2016 r. pod rygorem skierowania sprawy na drogę procesu sądowego oraz dokonania wpisu w Krajowym Rejestrze Długów. Pismo doręczono pozwanemu w dniu 28 czerwca 2016 r.
Pismem z dnia 11 lipca 2016r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 70.398,18 zł wynikającej z faktury VAT nr (...) z dnia 19 maja 2016 r. Wezwanie doręczono pozwanemu w dniu 14 lipca 2016 r.
Postanowieniem z dnia 30 sierpnia 2016 r. funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w W. odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie oszustwa dokonanego na kwotę 955.359,00 zł w okresie od dnia 01 maja 2016 r. do dnia 30 maja 2016 r. przy skupie zwierząt rzeźnych na szkodę R. W. wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego. Postanowienie zostało zatwierdzone przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wieluniu. Z przedmiotowym rozstrzygnięciem nie zgodził się pozwany reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i złożył zażalenie. Postanowieniem z dnia 27 października 2016 r. Sąd Okręgowy w Sieradzu II Wydział Karny utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie.
Za prawdziwe Sąd Rejonowy uznał zeznania świadków: D. W., K. K. (1) R. G., P. J. (1), J. G., K. G., gdyż były one spójne, logiczne i znajdowały potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Nadto nie zostały zakwestionowane przez pozwanego (art. 230 k.p.c). Sąd Rejonowy zauważył, że z zeznań wymienionych świadków jednoznacznie wynikało, że pozwany przekazywał gotówkę na poczet zakupu zamówionego przez siebie bydła, również bydła sprzedanego mu przez powoda. W tym ostatnim przypadku gotówka była przekazywana P. K. i A. G. przed wyjazdem po zakup zwierząt. Co prawda obaj świadkowie zaprzeczyli tej okoliczności, ale z zeznań świadków: K. K. (1), D. W., K. G. i P. J. (1) wynika, że gotówka w różnej wysokości była im przekazywana również w maju 2016 r., a zatem na poczet ceny zakupu bydła od powoda. Ponadto Sąd Rejonowy zauważył, że z kopii dowodów KP przedłożonych przez pozwanego również wynika, że zaliczki były im przekazywane w obecności innych osób. Sąd Rejonowy dostrzegł, że przedłożone przez pozwanego dokumenty KP stanowią dokumenty prywatne w znaczeniu art. 245 k.p.c., ale są to pełnoprawne środki dowodowe. Sąd Rejonowy uznał je zatem za podstawę swoich ustaleń faktycznych, a następnie, za podstawę wyrokowania. W ramach oceny uznał treść dokumentów prywatnych za zgodną z rzeczywistym stanem rzeczy. Ponadto Sąd Rejonowy zauważył, że osoby widniejące w adnotacjach na dowodowych wpłaty potwierdziły, będąc słuchane w charakterze świadków, iż w ich obecności pieniądze były przekazywane K. K. (2) i A. G. na poczet zakupu zwierząt dla pozwanego dokonywanego przez powoda.
Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom świadków K. W. (1), P. K. i A. G., że pozwany nie dokonywał wpłat gotówkowych na poczet zakupu bydła od powoda.
Sąd Rejonowy uznał za niewiarygodne zeznania świadka K. W. (1), że strony ustaliły wyższą cenę bydła od sztuki w zamian za dłuższy, 14-dniowy termin płatność. Zdaniem Sądu Rejonowego okoliczność ta nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materialne dowodowym.
Sąd Rejonowy nie uwzględnił wniosku dowodowego pełnomocnika pozwanego zawartego w piśmie procesowym z dnia 15 lutego 2018 r. (data wpływu) o zwrócenie się do operatora komórkowego (...) o nadesłanie billingów połączeń z numerów telefonów (...)oraz (...)za okres od kwietnia 2016 r. do końca czerwca 2016 r., albowiem jak twierdziła strona pozwana, są to numery, z których podejmowane były próby nawiązania kontaktu z powodem, zatem pozwany sam winien był o nie wystąpić do operatora i przedłożyć je Sądowi. Wniosek ten stanowił więc w istocie przerzucenie obowiązku gromadzenia materiału dowodowego na Sąd.
Sąd Rejonowy nie uwzględnił również wniosku dowodowego pełnomocnika pozwanego zawartego w piśmie procesowym z dnia 15 lutego 2018 r. (data wpływu) o zobowiązanie K. W. (1) do przedstawienia historii kredytowej od czerwca 2016 r. do stycznia 2017 r., do wskazania, jakie działalności prowadził lub prowadzi w okresie od czerwca 2016 r. do stycznia 2017 r. a także o złożenie wyciągów z kont firmowych za okres od czerwca 2016 r. do stycznia 2017 r. oraz do podania, skąd pochodziły środki finansowe. Sąd Rejonowy podkreślił, iż w przedmiotowej sprawie K. W. (1) występował jako świadek, nie zaś jako strona, nie posiadał więc kompetencji do przedłożenia dokumentów powodowej spółki żądanych przez stronę pozwaną. Zaś historia kredytowa świadka i rodzaje prowadzonej przez niego działalności gospodarczej nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd Rejonowy pominął opinie internetowe dotyczące prowadzonej przez P. K. działalności gospodarczej, gdyż nie był on stroną postępowania i opinie te nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Mając na uwadze poczynione ustalenia Sąd Rejonowy uznał, że powództwo podlega oddaleniu, przy czym strony związane były umowa sprzedaży, a nie umową agencyjną.
Sąd Rejonowy wskazał, że już sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany zakwestionował powództwo co do wysokości. Wskazał, że powód wystawił fakturę będącą przedmiotem sporu niezgodnie z rzeczywistością, gdyż nie zawiera ona adnotacji o jej zapłacie, a nadto zawiera zawyżone ceny zakupionego dla pozwanego bydła. W tej sytuacji Sąd pierwszej instancji odwołał się do treści art. 6 kc i wskazał jaki był rozkład ciężaru dowodów w przedmiotowej sprawie. Na powodzie (wobec zaprzeczenia przez pozwanego roszczenia co do wysokości) ciążył obowiązek wykazania treści łączącej strony umowy sprzedaży, w szczególności ceny sprzedaży bydła. Na poparcie swojego stanowiska powód zaoferował dokumenty, w tym: fakturę VAT nr (...) z dnia 19 maja 2016 r., rozliczenie wpłat dokonanych przez pozwanego, bankowe potwierdzenie płatności dokonanych przez pozowanego, wezwanie do zapłaty wraz z odpowiedzią pozwanego oraz zeznania świadków: P. K. i K. W. (1). Oceniając te dowody Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności wskazał, że faktura VAT ma walor dokumentu prywatnego (art. 245 kpc) i może jedynie dowodzić, iż osoba, która ją podpisała, złożyła oświadczenie w niej zawarte. Zauważył jednak, że faktura stanowi powszechnie przyjęty dokument rozliczeniowy. Jej doręczenie umożliwia dłużnikowi podjęcie czynności mających na celu sprawdzenie, czy świadczenie jest zasadne tak co do zasady, jak i co do wysokości. Umożliwia też podjęcie czynności finansowych zmierzających do spełnienia świadczenia. Sąd Rejonowy odwołał się do zasad doświadczenia życiowego i płynący z nich wniosek , że w kontaktach handlowych pomiędzy przedsiębiorcami, szczególnie w zakresie sprzedaży towarów, na potwierdzenie dokonanej transakcji wystawiane są faktury służące obu stronom do rozliczeń. Często samo wystawienie faktury zastępuje sporządzanie umów na piśmie. Jednakże zdaniem Sadu Rejonowego faktura, jako dokument rozrachunkowy, nie stanowi dowodu wykonania umowy w sposób uzasadniający żądane zapłaty ceny. Dłużnik zobowiązany jest świadczyć to, co stwierdzono w dokumencie rozliczeniowym, gdy wynika to z istniejącego stosunku zobowiązaniowego.
Zdaniem Sądu Rejonowego ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że strony zawarły umowę sprzedaży bydła. Na jej podstawie powód sprzedał pozwanemu bydło, zaś pozwany zobowiązany był do zapłaty ceny za dostarczone zwierzęta. Nie wynika z niego natomiast cena, jaką strony ustaliły za sztukę. W fakturze cena ta została przez powoda określona na kwotę 4.902,78 zł netto, tj. 5.295,00 zł brutto. Powód jednakże nie wykazał, a jego w tym zakresie obciążał obowiązek dowodowy, że na taka właśnie kwotę umówił się z pozwanym. Sąd Rejonowy podkreślił, że bezpośrednio po doręczeniu faktur za maj 2016 r. pozwany zakwestionował przyjętą przez powoda cenę zwierząt i odesłał je powodowi z prośbą o korektę uwzględniającą ustalona wcześniej cenę oraz zaliczkę uiszczoną przez niego w kwocie 812.000,00 zł.
Zdaniem Sądu Rejonowego ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika też, że w maju 2016 r. pozwany dokonywał wpłat gotówki do rąk P. K. i A. G. na poczet zakupu bydła. Powód natomiast w toku procesu konsekwentnie kwestionował fakt otrzymania jakichkolwiek zaliczek przez pozwanego. Tym samym nie rozliczył ich z dochodzoną pozwem należnością. Sąd Rejonowy uznał tez, że powód nie wskazał, w jaki sposób dokonał rozliczenia należności uiszczonych przez pozwanego przelewem, za zatytułowanych „zaliczka”. W szczególności nie wskazał, czy jakakolwiek z uiszczonych należności została zarachowana na poczet kwoty dochodzonej pozwem. Ze stanowiska samego powoda oraz z kwoty dochodzonej pozwem wynika, że na poczet ceny wynikającej z faktury została zarachowana kwota 61.977,88 zł. Powód nie wskazał jednak, jakie sumy zostały ujęte w tym rozliczeniu, ani kiedy przez kogo i w jaki sposób zostały uiszczone.
Z uwagi powyższe Sąd Rejonowy uznał, iż powód nie sprostał dyspozycji przywołanego art. 6 kc. Na poparcie swoich twierdzeń nie przedstawił dowodów potwierdzających uzgodniona cenę bydła w wysokości wynikającej z faktury VAT załączonej do pozwu. Nie wykazał również sposobu rozliczenia należności wynikającej ze spornej faktury skutkującego ustaleniem zobowiązania w wysokości dochodzonej pozwem. Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie można ustalić treści łączącej strony umowy, zakresu jej wykonania przez pozwanego ani prawidłowości rozliczenia dokonanych przez pozwanego wpłat. Mając to na uwadze Sąd Rejonowy oddalił powództwo.
Apelację od przedstawionego wyżej wyroku złożył powód, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, pominięcie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznych, błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegających na tym, że Sąd:
1) nie uwzględnił faktu, że pozwany uznał cenę sprzedaży bydła objętego sporną faktura do kwoty 114.981,00 zł, określają ją w rozliczeniu z dnia 19 maja 2016 r.;
2) nie uwzględnił faktu, że przedmiotem sprzedaży, którego dotyczy spór było bydło uprzednio zakupione od ruloników po cenie znacznie wyższej niż uznana przez pozwanego;
3) nie uwzględnił faktu, że powód wykazał wszystkie zaliczki otrzymane od pozwanego oraz sposób ich rozliczenia poprzez przedłożenie rozliczenia dokonanych przez pozwanego wpłat, sporządzonego przez (...)– P. J. (2), obsługujące rachunkowo powoda oraz potwierdzeń bankowych, których pozwany nie kwestionował;
4) nie uwzględnił faktu, że pozwany nie przedłożył dowodów potwierdzających rzekomą zapłatę za sprzedane mi przez powoda bydło objęte sporną fakturą jak również jakiegokolwiek rozliczenia dokonanych przez niego rzekomych płatności gotówkowych;
5) nie uwzględnił faktu, że przedłożone przez pozwanego dowody wpłat nie zawierają pokwitowania odbioru, że zostały sporządzone wyłącznie na potrzeby procesu, a wskazani tam rzekomi odbiorcy zaprzeczyli aby otrzymali jakąkolwiek kwotę dla powódki;
6) bezpodstawnie potraktował jako niewiarygodne zeznania świadków P. K., A. G., pomimo że na przedłożonych przez powoda dowodach wpłaty brak jest potwierdzenia odbioru przez nich gotówki, a dopiski wskazujące rzekomych świadków, zostały dopisane na potrzeby procesowe – post factum;
7) bezpodstawne przyjęcie zeznań świadków: D. W., K. K. (1), P. J. (1), R. G., K. G., jako podstawy ustalenia, że pozwany dokonał na rzecz powódki płatności gotówkowych, pomimo że ich zeznania nie były spójne – świadkowie wskazywali różne kwoty, nie uczestniczyli bezpośrednio przy rozliczeniach, nie mieli konkretnej wiedzy odnośnie dat i transakcji;
8) nie uwzględnił faktu, że zainicjowane przez pozwanego postępowanie karne nie potwierdziło, aby P. K. i A. G. odbierali gotówkę w imieniu i na rzecz powoda.
W związku z przedstawionymi zarzutami powód wniósł o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania w obu instancjach. Ewentualnie powód wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sadowi pierwszej instancji.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Zarzuty apelacyjne okazały się uzasadnione w stopniu pozwalającym na zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości.
Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji Sąd Okręgowy zaakceptował w takim zakresie, w jakim dało się to pogodzić z treścią całego materiału dowodowego zebranego w sprawie, z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.
Generalnie rzecz biorąc ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy była wadliwa na wszystkich polach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie sposób bowiem zgodzić się z twierdzeniem Sadu Rejonowego, że powód nie udowodnił wysokości roszczenia jak też z tym, że pozwany udowodnił, iż wykonał swoje zobowiązanie w zakresie obowiązku zapłaty ceny.
W zakresie wiążącej strony ceny sprzedanego pozwanemu bydła Sąd Rejonowy wadliwie zinterpretował, a w zasadzie w ogóle nie zinterpretował faktur złożonych przez powodową spółkę przy piśmie procesowym z dnia 26 września 2017r., które znajdują się w aktach sprawy na kartach 91 – 96. Sąd Rejonowy odniósł się do tych dowodów poprzez stwierdzenie, że „za sprzedaż bydła w dniu 19 maja 2016 r. powód wystawił na rzecz kontrahentów faktury VAT, w których jako sposób płatności wskazywał zarówno gotówkę, jak i przelew”. Tymczasem nie były to faktury za sprzedaż bydła tylko za zakup bydła od rolników, celem zapewnienia dostaw pozwanemu. Powód przedstawił te faktury Sądowi Rejonowemu nie po to, żeby wyjaśnić, że rozliczał się przelewem lub gotówką, ale po to, aby odeprzeć zarzut pozwanego co do zawyżenia ceny sprzedaży. Z faktury wystawionej przez W. Ł. (k. 91) dowiadujemy się, że powód kupił sześć byków za kwotę 26.325,00 zł. Z faktury wystawione przez L. B. (k. 92) dowiadujemy się, że powód zakupił dwa byki, za które zapłacił 10.234,28 zł brutto. Z faktury wystawionej przez J. S. (k. 93) dowiadujemy się, że powód zakupił trzy byki za kwotę 18.682,10 zł brutto. Z faktury wystawionej przez M. P. (k. 94) dowiadujemy się, że powód zakupił pięć byków za kwotę 19.505,20 zł brutto. Z faktury wystawionej przez M. Ł. (k. 95) dowiadujemy się, że powód zakupił jednego byka za kwotę 4.351,69 zł brutto. Z Faktury wystawionej przez J. S. (k. 96) dowiadujemy się, że powód zakupił 8 byków za kwotę 50.000 zł brutto. Łącznie w dniu 19 maja 2016 r. powód kupił 25 zwierząt za łączną kwotę 129.044,27 zł brutto. Jak wynika z opisanych faktur powód płacił cenę od 6,20 zł do 7,20 zł za kilogram żywca. Jak zaś wynika z treści spornej faktury w tym samym dniu 19 maja 2016 r. powód odsprzedał pozwanemu 25 sztuk bydła za kwotę łączną 132.375,06 zł brutto, co oznacza, że chciał zarobić na tej transakcji 3.330,79 zł brutto, czyli średnio 133 zł na sztuce bydła. Taka marża nie wydaje się wygórowana. Przede wszystkim jednak przedstawione przez powoda faktury zakupu obnażają miałkość stanowiska pozwanego, który chciałby, aby powód sprzedawał mu żywiec poniżej ceny, jaką sam zapłacił. Z rozliczenia sporządzonego przez podwoda w dniu 19 maja 2016 r. do faktury pozwanego nr (...) (k. 25 akt 2 Ds. 415.2016, zwanych dalej aktami dochodzenia) wynika bowiem, że pozwany akceptował z tej faktury kwotę 114.981,00 zł brutto – po 6 zł netto za kilogram żywca. Nie sposób jednak przyjąć, aby racjonalny przedsiębiorca w warunkach zwykłej gospodarki rynkowej miał zgodzić się na sprzedaż towaru poniżej ceny zakupu. Z tej przyczyny należało odrzucić stanowisko pozwanego, co do tego, że kwota wskazana przez powoda w fakturze nr (...) miała zostać zawyżona. Jak zaś słusznie zauważył skarżący, nawet przyjęcie tezy przeciwnej zobowiązywało Sąd Rejonowy do analizy, czy pozwany wywiązał się chociażby z zapłaty kwoty 114.981,00 zł na poczet wymienionej faktury – kwoty, której pozwany nie kwestionował.
Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena wykonania przez pozwanego obowiązku zapłaty również była wadliwa, gdyż opierała się na zeznaniach świadków, co w profesjonalnym obrocie gospodarczym może być dopuszczalne jedynie, gdy nie płatność nie pozostawia żadnych wątpliwości. Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy w Sieradzu w uzasadnieniu postanowienia z dnia 27 października 2016 r. (k. 157 – 158 akt dochodzenia) pozwany w przedmiotowej sprawie ma trudności z udokumentowaniem zapłaty ceny za pobrany towar, gdyż nie zadbał profesjonalnie o swoje interesy. Z oceną tą trzeba się zgodzić.
Jak wynika z obowiązującej w roku 2016 treści art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej - tj. z dnia 12 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 1829) dokonywanie lub przyjmowanie płatności związanych z wykonywaną działalnością gospodarczą powinno następować za pośrednictwem rachunku bankowego przedsiębiorcy w każdym przypadku, gdy jednorazowa wartość transakcji, bez względu na liczbę wynikających z niej płatności, przekracza równowartość 15.000 euro przeliczonych na złote według średniego kursu walut obcych ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym dokonano transakcji. Sporna faktura opiewała na kwotę, która przekraczała niema dwukrotnie wartość 15.000 euro. Na podstawie obowiązującego prawa pozwany powinien więc dokonać płatności przelewem przy wykorzystaniu rachunku bankowego, aby wykluczyć wszelkie wątpliwości co do legalności transakcji, a także aby zabezpieczyć swoje interesy względem sprzedawcy. Skoro zaś pozwany zaniechał skorzystania z przelewu bankowego, to powinien skorzystać z instytucji pokwitowania, opisanej w art. 462 § 1 k.c. Przepis ten stanowi, że dłużnik, spełniając świadczenie, może żądać od wierzyciela pokwitowania. Tym bardziej w sytuacji pozwanego, który twierdzi, że zapłacił powodowi gotówką kwotę ok. 900.000,00 zł zabezpieczenie interesów poprzez żądanie pokwitowania od kontrahenta było szczególnie ważne. Nie była to przecież kwota bagatelna. Szczególnie w sytuacji, w której faktury powoda wskazywały, że zapłata ma nastąpić przelewem, powód powinien zażądać pokwitowania wpłat gotówkowych, albo opatrzenia faktur adnotacją „zapłacono gotówką”.
Oczywiście pozostaje wątpliwość, czy faktury zostały doręczone pozwanemu w dacie dostawy bydła, czy też pocztą w jednej kopercie, w połowie miesiąca czerwca 2016 r (jak twierdzi pozwany). Wątpliwość tę należało także ocenić na korzyść powoda. Świadczą o tym nie tylko zeznania świadka K. W. (1) (k. 132), ale przede wszystkim dokumenty rozliczenia każdej z faktur. Ich oryginały wraz z fakturami znajdują się w aktach dochodzenia. Wynika z nich, że były one sporządzane przez pozwanego na bieżąco w datach dostawy bydła. Data znajdująca się na dokumentach, a oznaczająca datę sporządzenia każdego rozliczenia odpowiada dacie i numerowi konkretnej faktury.
Pozwany, jako dłużnik nie zdołał złożyć żadnych pokwitowań na okoliczność wykonania obowiązku zapłaty ceny poprzez zaliczki wypłacone w formie gotówkowej. Kserokopie kwitów KW (a nie KP jak opisał Sąd Rejonowy) złożone przez pozwanego i załączone w aktach sprawy na kartach 279 – 288, nie zostały nawet poświadczone za zgodność z oryginałem przez pełnomocnika pozwanego. Przede wszystkim jednak nie wynika z nich, aby ktokolwiek w imieniu powodowej spółki odebrał gotówkę od pozwanego.
W efekcie kwity te świadczą tylko o tym, że zostały wystawione. Nie ma jednak pewności, kiedy miało to miejsce. Skrupulatność, z jaką opisano w nich przebieg wręczania gotówki konkretnym osobom prowadzi do pytania, dlaczego odbiorców pieniędzy nie poproszono o potwierdzenie swoim podpisem faktu przyjęcie pieniędzy.
Kopie tych samych kwitów KW znajdują się w aktach dochodzenia na kartach 48 – 57. Na tych jednak kopiach, w odróżnieniu od kopii złożonych do akt sądowych nie odnajdujemy listy świadków konkretnego zdarzenia, co oznacza, że świadkowie ci zostali dopisani przez pozwanego do kopii kwitów KW złożonych w Sądzie - celem uzyskania doraźnej korzyści procesowej. Okoliczność ta podważa wiarygodność stanowiska pozwanego.
Zdaniem Sądu Okręgowego kwity KW zostały wytworzone przez pozwanego jedynie w celu wzmocnienia jego wiarygodności. Nie istniały one jednak w datach, którymi je oznaczono. Gdyby bowiem rzeczywiście wypłata każdej zaliczki gotówkowej wiązała się z wystawieniem kwitu KW, to pozwany, albo jego księgowa J. G. zadbaliby o to, aby nadać im treść pokwitowania - odpowiednią do celu, jakiemu kwity KW mają służyć. Zadbaliby więc nie o opisywanie faktu przekazania pieniędzy, ze wskazaniem świadków, ale o podpis osoby przyjmującej pieniądze. Prawdopodobnie większą wartość dowodową od kwitów KW miałby „zeszyt dostaw”, o którym zeznał pozwany w dniu 28 stycznia 2019 r. (k. 392), w którym miały być odnotowane wypłacone zaliczki. Zeszyt taki nie został jednak załączony w poczet materiału dowodowego, mimo że to na pozwanym ciążył obowiązek udowodnienia, że wywiązał się z obowiązku zapłaty ceny.
Wiarygodność kwitów KW wątpliwa jest także z tego powodu, że R. G. (pracownik pozwanego), który według treści dopisku na kopii KW znajdującej się na karcie 281 akt sprawy miał być świadkiem wręczenia zaliczki w kwocie 70.000 zł w dniu 5 maja 2016 r. sam wyjaśnił w trakcie dochodzenia (k. 148 akt dochodzenia), że nie pamięta czy w maju 2016 r. był świadkiem wręczania gotówki przez pozwanego lub jego syna. Przed Sądem Rejonowym świadek zeznał zaś (k. 112), że na początku maja 2016 r. zachorował. Nie wiadomo więc w jakich okolicznościach miał widzieć wręczanie zaliczki w dniu 5 maja 2016 r. skoro data ta właściwa jest początkowi miesiąca, czyli przypada na czas choroby świadka.
Wiarygodność kwitów KW wątpliwa jest także z tego powodu, że zostały one ponumerowane od 1 do 10., mimo że dotyczą okresu ok. 20 dni. Jeśli pozwany miałby zwyczaj wystawienia kwitów KW, to biorąc pod uwagę to, że korzystał z różnych dostawców żywca, kwity KW dla powoda przeplatane byłyby kwitami dla innych dostawców. Ciągłość numeracji świadczy więc o tym, że kwity KW zostały przygotowane dla potrzeb niniejszego procesu. Kreowanie rzeczywistości procesowej poprzez wytwarzanie dokumentów podważa zaś wiarygodność pozwanego.
Dla ustalenia właściwej wersji zdarzeń Sąd Rejonowy uchylił się także od oceny zeznań pozwanego i jego syna D. w zakresie identyfikacji powodowej spółki jako ich kontrahenta. Z zeznań tych osób wynika, że rzekomo pozostawali oni w przekonaniu, że współpracują z P. K., który poinformował ich, że wraz końcem kwietnia 2016 r. zamyka starą działalność i od maja 2016 r. podejmuje działalność nową. Dlatego pozwany oraz świadek D. W. twierdzili, że spółkę (...) utożsamiali, jako nowe przedsięwzięcie P. K., zaś z K. W. (1) nie mieli w ogóle kontaktu, ani żadnych ustaleń. Wersja ta nie jest jednak prawdopodobna i to nie tylko z powodu tego, że obecne instrumenty pozyskiwania informacji dają możliwość natychmiastowej identyfikacji kontrahenta będącego spółką, zarówno co do składu osobowego wspólników jak i organu zarządzającego, ale również z uwagi na wnioski, które można wyciągnąć z treści dokumentów załączonych do akt sprawy. Na przykład w piśmie z dnia 13 czerwca 2016 r. (k. 49) pozwany, odwołał się do tego, że faktury powoda zostały one wystawione niezgodnie z umową. Musiała zatem istnieć jakaś umowa między stronami na podstawie której pozwany wiedział z kim współpracuje i odróżniał nowego kontrahenta od osoby P. K.. Po drugie, od dnia 16 maja 2016 r. pozwany płacił powodowi przelewem na rachunek bankowy, tytułując płatności „zaliczka na zakup bydła”. Gdyby pozwany nie znał powodowej spółki, a nazwę H. identyfikował z P. K., to przelewy te trafiłyby ba rachunek bankowy P. K.. Tymczasem wszystkie przelewy wpłynęły na rachunek bankowy powoda, co potwierdza, że rachunek ten znany był pozwanemu, a musiał go z znać z treści faktur. Mając na uwadze daty przelewów, po raz kolejny należy wskazać na niewiarygodność stanowiska, że faktury przesłane zostały pozwanemu hurtem w połowie czerwca. Po trzecie, analiza połączeń SMS między K. W. (2), a D. W. (k. 203 – 207) dowodzi, że osoby te, na początku czerwca 2016 r. odnosiły się familiarnie, a zatem znały się wcześniej. Po czwarte, preparując kwit KW z dnia 27 kwietnia 2016 r. (k. 279) pozwany wpisał, że kwotę 100.000 zł pobrał P. K. i przekazał, właścicielowi firmy (...). Pozwany odróżniał więc powodową spółkę od osoby P. K.. Na innych kwitach KW zawarto adnotację, że kierowca A. G. przekazał otrzymaną od pozwanego gotówkę właścicielowi firmy (...). W każdym przypadku zapytać więc trzeba, dlaczego pieniądze nie zostały przekazane wprost właścicielowi firmy (...), skoro był on w pobliżu w taki sposób, że zostało to opisane w kwitach KW.
Analiza treści przelewów wykonanych przez pozwanego do powodowej spółki podważa także wiarygodność twierdzenia pozwanego, że zaprzestał wypłat gotówkowych wobec okoliczności, że powód nie przekazywał faktur. Przypomnieć należy, że przelewy (k. 333 – 352) pochodzą z okresu od 16 maja 2016 r. do 1 czerwca 2016 r. Tylko w dniach od 17 do 19 maja pozwany przelał powodowi kwotę 120.000 zł. W tych samych jednak dniach pozwany miał jednak wypłacić także zaliczki gotówkowe w łącznej kwocie 145.000 zł – tak wynika z kopii kwitów KW, znajdujących się na kartach 287 i 288 akt sprawy. Skoro więc pozwany w oczekiwaniu na faktury miał rzekomo zacząć płacić przelewem, to do zaliczek gotówkowych z dnia 17 i 19 maja należało podejść ze szczególną ostrożnością. Albo bowiem nie zostały one w ogóle wypłacone, albo zostały przekazane innemu kontrahentowi.
Problem pozwanego w zakresie ciążącego na nim obowiązku udowodnienia faktów, z których wywodził on skutki prawne, dotyczył w dwóch kwestii. Nie tylko tego, czy w ogóle wypłacił pieniądze gotówką, ale komu je przekazał. Nie każde bowiem wydatkowanie środków pieniężnych wiąże się zaspokojeniem określonego zobowiązania. Dowody przedstawione przez pozwanego, w szczególności dowody ze źródeł osobowych, o ile w ogóle mogą stanowić dowód zapłaty do rąk A. G., czy P. K. (gdyż obaj zaprzeczyli temu, że przyjmowali od pozwanego gotówkę w maju 2016 r.), o tyle nie dowodzą, że osoby te były uprawnione do przyjmowania zapłaty w imieniu spółki (...). Pozwany nie przedstawił żadnego wiarygodnego dowodu, z którego wynikałoby, że powodowa spółka upoważniła swoich pracowników w osobach A. G. lub P. K. do odbierania pieniędzy. Jeśli więc nawet okoliczność taka miała miejsce, chociaż nie została udowodniona, to nie prowadziła do zaspokojenia zobowiązania, skoro pieniądze nie trafiły do wierzyciela.
Dla uwypuklenia problemu rozliczeń gotówkowych Sąd Okręgowy przeprowadził analizę sporządzanych przez pozwanego zestawień odbioru bydła od dostawców. Z dokumentów tych, załączonych na kartach 243 – 278 akt sprawy, które Sąd pierwszej instancji przemilczał, wynikają następujące wnioski: Po pierwsze P. K., działając w (...) dostarczył powodowi żywiec w dniu 4 maja 2016 r. Nie jest wiec prawdą, że zaprzestał działalności w ramach tej spółki wraz z końcem kwietnia 2016 r. (k. 243 i 249). Dostawa ta odbyła się w ramach zaliczki, którą K. przyjął w formie gotówkowej w dniu 27 kwietnia 2016 r. (k. 279). P. K. nie mógł więc przekazać tej zaliczki właścicielowi spółki (...), sokoro dotyczyła ona innego dostawcy. Po drugie, w szeregu kolejnych zestawień odbieranego przez pozwanego bydła oznaczono tylko dostawcę nazwiskiem – K.. Jedynie księgowa pozwanego, co sama zeznała (k. 359), dokonała ingerencji w treść tych dokumentów dopisując nazwę H.. Postępowanie nie wykazało, czy była to ingerencja dopuszczalna. Po trzecie, pierwsza pieczątka spółki (...) na dokumentach przyjęcia bydła przez pozwanego pojawia się w dniu 5 maja 2016 r. (k. 251), wątpliwe więc jest, aby dokumenty z tej samej daty (k. 244) czy późniejsze (k. 245, 246) mogły zostać oznaczone firmą (...) przy nazwisku K.. Gdyby dostawcą była spółka (...), to ona opieczętowałaby dokumenty swoją pieczątką. Po czwarte, z dokumentów przyjęcia bydła wynika, że 20 sztuk dostarczyła spółka K (...), 122 sztuki – podmiot oznaczony mianem K.-H., zaś 299 sztuk spółka (...), pod swoją pieczątką. Analiza faktur powoda prowadzi zaś do wniosku, że w okresie współpracy z pozwanym dostarczył mu 398 sztuk bydła, czyli o 99 więcej niż wynika z dokumentów przyjęcia bydła oznaczonych pieczątką H.. Znaczy to, że część dostaw opisanych mianem K.-H. prawidłowo została przyporządkowana powodowi. Pozostaje jednak różnica w ilości ok. 23 sztuk bydła, do której powód się nie przyznaje. Być może zatem część dostaw P. K. pozwany wadliwie przypisał powodowi, chcąc wykazać, że pieniądze w gotówce były przekazywane powodowej spółce, chociaż mogły one być należne P. K., z którym pozwany utrzymywał gotówkową formę rozliczeń. Znamienne jest, że świadkowie pozwanego R. G. (k. 112), K. K. (1) (k. 113) , J. G. (k. 358), P. J. (1) (k. 360), zeznawali jedynie o płatnościach gotówkowych do rąk P. K., a nie przedstawiciela powoda. Ponadto próżno dopatrywać się w tych zeznaniach precyzji co do daty płatności. Osoby te rozpytane w trakcie dochodzenia o termin płatności gotówki nie miały pewności, że było to w maju 2016 r. Co się zaś tyczy kwietnia 2016 r. pewność taką zaś posiadały (k. 146 – 148 akt dochodzenia).
Mając na uwadze przedstawione wyżej wątpliwości, sprzeczności w stanowisku pozwanego, ingerencje księgowej pozwanego w treść dokumentów, przygotowanie przez pozwanego dokumentów KW na potrzeby przedmiotowego procesu Sąd Okręgowy uznał, że dokonana przez Sąd Rejonowy ocena dowodów w zakresie wykonania przez pozwanego obowiązku zapłaty ceny za sprzedane bydło, dokonana została z naruszeniem art. 233 …§ 1 k.p.c. Prawidłowa ocena dowodów nie dawała podstaw do przyjęcia, że pozwany wywiązał się z obowiązku zapłaty, ze wyjątkiem kwot przekazanych powodowi przelewem, które to płatności, nie zawierając żadnej informacji co sposobu, w jaki mają być zarachowane i mogły być zaliczone przez powoda na zobowiązania najstarsze – stosownie do treści art. 451 § 3 k.p.c.
Do przekroczenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. doszło także przy ocenie dowodów dotyczących wysokości roszczenia. Roszczenie to zostało udowodnione fakturami, na podstawie których powód zakupił bydło dla pozwanego. Zasady logicznego rozumowania wykluczały zaś przyjęcie tezy, że miał on sprzedać je poniżej ceny zakupu, czyli ze stratą. Jak wynika z zestawienia zamieszczonego na karcie 67 akt sprawy powód zaliczył wszystkie udokumentowane wpłaty od pozwanego w taki sposób, że z faktury nr (...) pozostała do zapłaty kwota 70.3917,18 zł. Zasądzenia tej kwoty powód słusznie domagał się w niniejszym postępowaniu na podstawie art. 535 k.c.. Od kwoty tej powód mógł też domagać się odsetek za opóźnienie w transakcjach handlowych– na podstawie art. 4 pkt 3 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych z dnia 8 marca 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 403) ze zmianami.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uwzględnił powództwo w całości.
O kosztach postępowania za obie instancje Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. oraz na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Na koszty postępowania należne powodowi za pierwszą instancję złożyła się opłata sądowa od pozwu stanowiąca 5% wartości przedmiotu sporu, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej ustalone dla wskazanej wartości przedmiotu sporu, przy zastosowaniu przepisów powołanego wyżej rozporządzenia, w wersji obowiązującej w dniu złożenia pozwu. Na koszty postępowania należne powodowi za drugą instancję złożyła się opłata sądowa od apelacji stanowiąca 5% wartości przedmiotu zaskarżenia oraz wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości połowy stawki minimalnej dla wskazanej wartości przedmiotu zaskarżenia, ustalone przy zastosowaniu przepisów powołanego wyżej rozporządzenia w wersji obowiązującej w dniu złożenia apelacji.
Ryszard Badio Katarzyna Kamińska-Krawczyk Bartosz Kaźmierak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia S.O. Katarzyna Kamińska-Krawczyk , S.O. Ryszard Badio (spr.) , S.O. Bartosz Kaźmierak
Data wytworzenia informacji: